Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1200 1212
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Dabronik
+1 / 23

@montaro11 Przecież pieszy ma pierwszeństwo na przejściu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+14 / 14

@montaro11 @Dabronik wchodzą nowe przepisy, bodajże id czerwca, pieszy będzie miał pierwszeństwo już przed pasam, nie tylko na ale za przechodzenie z srajfonie będzie mu groził mandat, co i tak nie zwolni kierowców z ustąpienia pierwszeństwa pieszym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar montaro11
0 / 14

@Dabronik wtargnąć, a mieć pierwszeństwo , to dwie różne sprawy , idzie i nagle jeb w lewo na przejscie bo ma pierwszenstwo, to jest wtargniecie, a podejśc do przejscia rozglądnąć ie czy 10 metrów dalej nie ma tira rozpędzonego do 50 to co innego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dabronik
+4 / 8

@montaro11 No i ten przepis na to pozwala bo ja mam pierwszeństwo więc samochód musi się zatrzymać a to że nie zdążył wyhamować trudno się mówi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SzalonyTamburynista
0 / 4

Jeśli praktykujesz to co piszesz to osobiście na nagrobku napiszę Ci kiedyś "miał pierwszeństwo, lecz mózgu zabraklo, no ale trudno się mówi"
Tylko adres podaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+4 / 4

@montaro11 Fakt faktem, że zwłokom w plastikowym worku gówno daje to, że miały pierwszeństwo. Zasada ograniczonego zaufania to priorytet. Co innego, że część kierowców to skończeni idioci. Ciężko ich nauczyć, że jak się zbliżają do przejścia, to noga z gazu i oczy dookoła głowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2021 o 22:58

7 konto usunięte
+17 / 33

W pełni się zgadzam autorze, ale ten fakt w żaden sposób nie zwalnia z odpowiedzialności kierowców, którzy w taki sposób jeżdżą na przejściach. Co więcej bywają sytuacje, kiedy pieszy nie ma szans zauważyć samochodu na drugim pasie, no gdy ustępującym mu pierwszeństwa jest autobus lub tir, zza którego nie widać dużego odcinka sąsiedniego pasa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+6 / 18

@rafal199 Jeśli masz problem zrozumieć, że w środku słonecznego dnia nie widać świateł samochodu, którego nie widzisz (znajduje się za przeszkodą np za autobusem), to powinieneś chodzić do przedszkola i zacząć swoją edukację od nowa, na etapie ćwiczenia wyobraźni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
-4 / 16

@7th_Heaven
Jak wyjezdzasz samochodem z drogi z utrudniona widocznoscia to masz znak "STOP", Twoje pierwsze cwiczenie wyobrazni zacznij od wyobrazenia sobie takiego znaku przed wylonieniem sie zza autobusu.
Tak jak rafal199 napisal, wypadek bedzie dopiero jak pieszy nie upewnie sie, a kierowca przejedzie nie sprawdzajac czy ktos idzie. Nie wazne kto mial pierwszenstwo, wazne jest to ze dojdzie do wypadku i obie strony poniosa konsekwencje.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-1 / 13

@7th_Heaven Musisz mieć wyjątkowo marne życie że świadomie wchodzisz na drogę w momencie jak nie widzisz czy coś jedzie.

Co do przedszkola to tak się składa że chodziłem i tam mnie nauczyli czego takiego jak "koła stop robisz krok".

Krótka instrukcja jak sprawdzić czy coś jedzie np. jak autobus zasłania.
Więc w skrócie jak chcesz wyglądnąć i coś ci zasłania to schylasz górną cześć ciała o kilka lub kilkananaście stopni, obracasz głowę w kierunku który chcesz sprawdzić i otwierasz oczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PaulinaNina
+1 / 3

@rafal199 Musisz mieć wyjątkowo mało warte życie, które chcesz spędzić w więzieniu, że świadomie przejeżdżasz przez pasy w momencie jak nie widzisz czy ktoś próbuje przez nie przejść, bądź co grosza jest w momencie przechodzenia. To działa w obie strony?
Według mnie jeśli kierowca nie czuje się pewnie za kierownicą to jego obowiązkiem jest zrezygnować z jazdy. Zmęczenie, wady wzroku, niska widoczność... proszę skorzystać z taksówki lub publicznego środku transportu. W przeciwnym przypadku to świadome narażanie uczestników ruchu i pieszych.
Po to jest zebra na jezdni, aby przed nią zwolnić, a nawet zatrzymać. Co więcej jeśli widzi się pojazd, który zatrzymał się przed nią to jaki kre**n logicznie nie pomyśli "to auto przepuszcza pieszego"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-1 / 1

@PaulinaNina Brednie. Większość osób jak kogoś rozjedzie na pasach to dostaje wyrok w zawieszeniu jak już coś, albo zostaje uniewinniona.
Daleko nie trzeba szukać
https://www.wnp.pl/parlamentarny/spoleczenstwo/bialystok-uniewinniony-kierowca-oskarzony-o-smiertelny-wypadek-na-przejsciu-aktualizacja,122661.html

Reszta to kolejne brednie osoby która nigdy nie jechała w nocy przy mocnych opadach deszczu i sporym ruchu z przeciwka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
+6 / 18

-Jako kierowca powiem tak. Kierowcy w mieście zap****alają, to fakt. Było ślisko, bo padało kolejny argument obciążający kierowcę, dodatkowo zignorował to że pojazdy na prawym pasie zatrzymały się.
-Teraz jako pieszy, posiadający prawo jazdy. Wychodząc z domu staram się ubrać jakiś jaskrawy element, lub odblask. Jeśli na dwupasmówce, przy dużym natężeniu ruchu zatrzymuje się ktoś, kto mnie chce przepuścić, to jeśli nie mam widoczności czekam aż na kolejnym pasie również auta zatrzymają się. Wiem że samochód w miejscu nie stanie, szczególnie w takich warunkach pogodowych. Telefon, ten nawet w domu jest dla mnie dodatkiem, nie centrum świata. Wiem padało i było nieprzyjemnie, ale kaptur na głowie, to ograniczenie widoczności.
-Podsumowując wina obopólna, tylko że kierowca może stracić prawko/ wolność na jakiś czas, a pieszy życie. Ustawodawca wprowadzający nowe przepisy dot. pierwszeństwa pieszych przed przejściem, tylko pogorszy statystyki. Tych co mieli pierwszeństwo, niestety sa całe cmentarze.
PS: https://moto.pl/MotoPL/7,88389,25342899,pierwszenstwo-przed-przejsciem-jednak-nie-dla-pieszego-ekspert.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+5 / 17

@bartoszewiczkrzysztof
Widzę po Twoich komentarzach że jesteś rozsądnym człowiekiem, ale powiedz jak Ci wyszło że człowiek przechodzący przez pasy (w tym konkretnym przypadku) jest winny że go rozjechano?
I drugie pytanko: jak to jest że bezwzględne pierwszeństwo pieszych na pasach, w krajach w których to wprowadzono, powoduje mniejszą liczbę potrąceń na pasach, a w Polsce ma spowodować tragedię narodową?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
+3 / 9

@perskieoko Naprawdę warto chwilę poczekać , aż samochód na lewym pasie zatrzyma się. Ten na prawym, skoro się zatrzymał z pewnością poczeka. Wina przypisana zostanie kierowcy, ale zdrowia szkoda. Zasada ograniczonego zaufania, powinna być podstawą ruchu drogowego. Co do drugiego pytania, to odpowiem niegrzecznie pytaniem. Jak to jest że Polacy za granicą potrafią jeździć przepisowo, a u domu dostają małpiego rozumu? Nie wiem, być może wyższe kary byłyby rozwiązaniem, tylko że $ nie do skarbca, ale na leczenie ofiar wypadków.
EDIT: PS. Piesi w kapturach, chyba zbytnio nie obserwowali jezdni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2021 o 22:26

avatar perskieoko
+4 / 12

@bartoszewiczkrzysztof
No dobra, to powiedz (napisz) jeśli na skrzyżowaniu ze światłami, masz zielone, jedziesz autem i ktoś kto ma czerwone światło też rusza autem i wali Cię w bok. Czy w takim wypadku, Ty też jesteś winny, bo nie zachowałeś dostatecznej ostrożności?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-1 / 11

@perskieoko Dlaczego porównujesz polskie przejścia dla pieszych do skandynawskich lub niemieckich? Bo ja tego nie rozumiem. Wina oczywiście jest kierowcy, ale Twoje porównanie prosto z dupy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
-2 / 6

@perskieoko Zupełnie odmienna sytuacja, nie oddająca sytuacji. Ale jeśli dopiero ruszam, to mogę spodziewać się jakiegoś późno-zielonego ''rajdera''. Nawet przy jeździe ''na zielonym'' nie mam klapek na oczach, bo przecież można nieoczekiwanie spotkać pojazd uprzywilejowany, myślę że jazda z przepisową prędkością pozwala uniknąć większości wypadków, degradując je do kolizji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+5 / 11

@bartoszewiczkrzysztof
Pytanie było: czy jesteś współwinny tego wypadku. W przypadku pieszego uznałeś to za oczywiste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
-1 / 7

@perskieoko Ale przejście nie było z ruchem kierowanym, więc pieszy nie miał ''zielonego światła''. Jeśli jeszcze nic się nie zmieniło, to ''Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz (...) korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.'' Piesi niestety zbytnio nie ogarniają pierwszej części przepisu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+2 / 8

@bartoszewiczkrzysztof
No więc sam widzisz, sądząc po Twoim unikaniu odpowiedzi na proste pytanie, że kierowcy mają skłonność do obarczania winą pieszych za swoje błędy.
Te dziewczyny były już na jezdni, więc miały takie samo pierwszeństwo, jakby miały zielone światło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+8 / 8

@perskieoko słuszne spostrzeżenie ;)
@bartoszewiczkrzysztof zawarłeś w ostatnim zdaniu sedno jadąc przepisowo można uniknąć... problem jak widzisz jest w tym, że kierowcy nie jeżdżą zgodnie z przepisami i nawet nie chodzi tu o prędkość ale nagminne wyprzedzanie na pasach, wymuszanie pierwszeństwa... nie dalej jak wczoraj kobieta nagie wyjechała z zatoczki autobusowej (pomijam fakt, że nie ma prawa tam się zatrzymać) wymuszając pierwszeństwo przed gościem który jechał przede mną, za chwilę gdy wjeżdżaliśmy na rzecz rondo ja lewym pasem ona prawym, laska jak gdyby nigdy nic zaczyna mnie taranować i zjeżdża z prawego na lewy pas...
@JestemRolnik dlaczego porównanie z dupy on porównał przepisy nie konkretne przejścia. Oczywiście możemy się tłumaczyć, że mają lepszą infrastrukturę ale czy to działa na korzyść kierowców wyprzedzających na pasach, bo co w Norwegii mają lepsze przejścia dla pieszych i dlatego tam kierowcy nie wyprzedzają na pasach???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
-1 / 9

@perskieoko Dlaczego niby unikam. Powiem wprost, mając zielone światło mam pierwszeństwo, tak jak pieszy na skrzyżowaniu z ruchem kierowanym. Na przejściu jak w dzisiejszym zdarzeniu, pieszy powinien zachować , czyli odłożyć telefon, nie przebiegać przez jezdnię, rozejrzeć się( bo często nawet nie wie z której strony auta się spodziewać). Fakt ze weszły na przejście nie zwalnia nikogo z myślenia. Jak napisałem poprzednio, mając zielone światło, też muszę spodziewać się np. pojazdu uprzywilejowanego, lub nieostrożnego kierowcy. I to właśnie jest zasada ograniczonego zaufania, czy szczególna ostrożność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+5 / 7

@Tibr
Widzisz ja nie trudziłem się odpowiadaniem rolnikowi, bo widać było po pytaniu, że nie mam szans przekonać go do jakiejkolwiek moderacji swojego stanowiska.
A teraz oglądam newsy w TVN i "eksperci" wypowiadając się o tym wypadku, zwracają największą uwagę na błąd pieszych. Utwierdza to wszystkie tłumoki, że to piesi mają uważać na pasach, a nie kierowcy. Dla przypomnienia: Art. 26. ust. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
A o "umiejętnościach" naszych mistrzów kierownicy jest mnóstwo artykułów:
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,170390,24975443,malo-ktory-kierowca-nie-lamie-przepisow-przed-przejsciem-dla.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+4 / 6

@bartoszewiczkrzysztof
No widzisz, dalej brak odpowiedzi.
Nie ma lepszego czy gorszego pierwszeństwa; pierwszeństwo albo jest, albo go nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-5 / 7

@Tibr Już śpieszę Ci z wyjaśnieniem. W Niemczech (a tutaj mieszkam) przejścia dla pieszych są o wiele lepiej oznakowane, tutaj przy 50 km/h przeważnie są światła (wyjątki to zadupia), przy 70km/h i dwupasmówkach to już obowiązek, pieszy ma jedynie pierwszeństwo na tzw. 30 zone, więc porównywanie takich przejść do przejść w Polsce to zwykły idiotyzm, przynajmniej moim zdaniem.
@perskieoko "Widzisz ja nie trudziłem się odpowiadaniem rolnikowi, bo widać było po pytaniu, że nie mam szans przekonać go do jakiejkolwiek moderacji swojego stanowiska." No widzisz ja akurat rolnikiem nie jestem, ale masz w jednym rację, zdania nie zmienię, bo porównywanie (co już opisałem dla @Tibr) przejść dla pieszych w Polsce to idiotyzm. Twoi "eksperci" z TVN mają również rację, ponieważ w wielu przypadkach dochodzi do "wtargnięcia" na ulicę, gdzie pojazd nie ma szans na zatrzymanie. Przywołujesz tutaj przepisy, a sam nie znasz ich znaczenia (pieszemu znajdującemu się NA przejściu.), więc chyba jesteś jeszcze gorszym "ekspertem" niż Ci z TVNu. Jestem kierowcą (według mnie słabym) i zawsze jak wjeżdżam na drogę z pierwszeństwem, to patrzę czy nikt nie nadjeżdża, to samo robię jak przechodzę przez jezdnię, po prostu dbam o swoje bezpieczeństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+5 / 9

@bartoszewiczkrzysztof Tylko że ten kierowca najzwyczajniej w świecie nie miał szans zobaczyć pieszego, choćby ten miał na sobie cały odblaskowy kombinezon, ponieważ był on na części pasów, przed którą zatrzymał się samochód na drugim pasie, zatem więcej niż pewne, iż ów samochód go zasłonił. Moment, w którym pieszy wyłonił się zza niego i znalazł się w zasięgu wzroku kierowcy z demota po prostu był za krótki, żeby ten był w stanie skutecznie zahamować. Dlatego właśnie obowiązuje święta zasada ZAKAZU WYPRZEDZANIA na przejściach dla pieszych. Absolutnie nie zgodzę się, że wina jest tu po obu stronach.
Zgadza się, że pieszy pewnie mógłby uniknąć wypadku, gdyby zachował większą ostrożność, zatrzymał się na środku pasów i upewnił, że żaden idiota nie nadciąga z drugiego pasa, ale nie zgadzam się, żeby obarczać go winą w sytuacji, gdy kierowca popełnił tak rażący i niedopuszczalny błąd. Przerzucanie chociażby części winy na pieszego powoduje automatycznie odciążenie tą częścią winy kierowcy, a tego nie można robić. Kierowca jest winny bezdyskusyjnie, a pieszego można co najwyżej skrytykować za nieuwagę, ale nie obwiniać, bo to jest po prostu społecznie szkodliwe i buduje w kierowcach mentalność króli szos na zasadzie prawa dżungli, gdzie silniejszy ma rację.

Taki kierowca nie traci tylko prawa jazdy czy wolności - traci czyste sumienie, a przynajmniej powinien stracić, tymczasem niektórzy z lubością usprawiedliwiają się właśnie zrzucając część winy na pieszych, a co bardziej bezwzględni potrafią nawet zrzucić całość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 5

@bartoszewiczkrzysztof Nie bądź taki pewien, że ten, który się zatrzyma, poczeka. Sama miałam sytuację, gdy przepuszczający mnie na pasach bus ruszył tuż za moimi plecami, gdy byłam w połowie pasów. Przepis mówiący o tym, że nie wolno wjechać na pasy póki pieszy ich nie opuści nie jest absolutnie respektowany. Mówię to jako osoba poruszająca się znacznie częściej samochodem (jako kierowca) niż jako pieszy, więc nie próbuj mi wmawiać że naginam rzeczywistość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+5 / 9

@JestemRolnik a czymże się te niemieckie przejścia od naszych różnią? ja przez ostatnie 2 miesiące po niemczech podróżowałam wzdłuż i wszerz i zdradzę Ci tajemnicę: tam są dokładnie takie same przejścia jak nasze, różnica jest natomiast w mentalności kierowców - tam pieszy na pasach jest święty. Każdy niemiecki kierowca zwalnia przed pasami choćby nikogo na nich nie było i niemal niemożliwe jest, żeby pieszy czekał przed pasami dłużej niż krótką chwilkę. Kiedy widzę, że tak się nie dzieje, przeważnie napotykam polskie blachy.
Co do oznakowania: trzeba chyba być ślepym jak sierżant Stępień, żeby nie widzieć którychkolwiek pasów w Polsce. Nie bredź proszę o różnicach w oznakowaniu, bo to jest argument z tak głębokiej dupy wzięty, że nie wiem nawet gdzie tak pojemną odchłań bzdetów znalazłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2021 o 2:37

7 konto usunięte
+2 / 4

@bartoszewiczkrzysztof wykręciłeś się od odpowiedzi. Kolega @perskieoko zapytał, czy w takiej sytuacji jesteś winny czy nie. Nie o to, czy miałeś jakieś możliwości przewidzenia sytuacji czy nie. I nie bądź taki przekonany, że wszystko wszędzie i zawsze da się zobaczyć.
Pytanie zatem, czy ty jadąc samochodem prewencyjnie zatrzymujesz się przed pasami, tak dla ostrożności, czy może jednak, prawem silniejszego, uznajesz, że ty nie masz takiego obowiązku, bo w razie czego zginie pieszy, nie ty i to on ma być wyłącznym przezornym?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2021 o 2:38

avatar bartoszewiczkrzysztof
-5 / 7

@7th_Heaven Takiej odpowiedzi udzieliłem w pierwszym komentarzu, tak kierowca jest winny ''Kierowcy w mieście zap****alają, to fakt. Było ślisko, bo padało kolejny argument obciążający kierowcę, dodatkowo zignorował to że pojazdy na prawym pasie zatrzymały się. '' Tylko że kolega @perskieoko chce rozstrzygnąć wszystko zero-jedynkowo. Przeglądałem kilkukrotnie film i jeszcze raz powiem, piesi nie są bez winy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
-5 / 7

@perskieoko Twoje pytanie jest tendencyjne, więc odpowiedź jest taka jaką z góry założyłeś ''nie jestem winien, skoro mam zielone światło. Teraz ja zadam Ci pytanie (przyjmuję że uważasz iż pieszy na przejściu, to ten z zielonym światłem z pytania). Czy jeśli na skrzyżowaniu ze światłami masz zielone i jedziesz autem to zamykasz oczy i włączasz tempomat, bo nic niema prawa Ci się stać? Ja uważam, że pieszych nie można zwalniać z obowiązku myślenia, na drodze. Ciekaw jestem rozstrzygnięcia tej sprawy, bo dla mnie wina jest obopólna Amen.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+5 / 5

@bartoszewiczkrzysztof
Odpowiedź na Twoje pytanie (jasna i precyzyjna) - wszędzie tam gdzie mam pierwszeństwo, jadę (idę, kiedy jestem pieszym) z rozwagą (stary już jestem), ale jeśli miałbym rozstrzygać kto zawinił w przypadku kolizji, to dla mnie oczywistym jest że jest to ten, który powinien ustąpić pierwszeństwa.
Owszem, te dziewczyny mogą mieć trochę pretensji do samych siebie, ale nie może tych pretensji wnosić kierowca (czy np policja). Gdyby uniknęły wypadku, byłoby to ich zasługą, a to że nie zdołały, nie jest ich winą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kiritacja
+1 / 3

@perskieoko @bartoszewiczkrzysztof
Witam, czytając wasze komentarze chciałbym wam obu przytoczyć inną historię:
Kierowca ma zielone światło na skrzyżowaniu i rozmawia przez komórkę trzymając ją w dłoni, inny samochód wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym powodując kolizje. Kto jest winien?
odpowiedź oboje. Taka właśnie sytuacja zaszła na tym filmiku.
Dziękuję za uwagę :-)

P.S. Odpowiadając na hipotetyczne stwierdzenie że nie ma prawa zabraniającego pieszemu przeglądać telefonu/ blokować sobie wizji kapturem w trakcie przechodzenia przez przejśćie, odpowiadam że każdy uczestnik ruchu drogowego powinien zachować zasadę ograniczonego zaufania. Naciągane to ale może starczy;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@kiritacja Trochę podobnie jak, z ''niezachowaniem bezpiecznej odległości za pojazdem poprzedzającym.''
Znasz może rozstrzygnięcie tej sprawy? Wiem tylko, że kierowcą był obcokrajowiec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kiritacja
+1 / 3

@7th_Heaven
Nie zgodzę się że argument o innej infrastrukturze jest z dupy.
Sam nienawidzę jak kierowcy przerzucają choćby część winy na pieszego ale argument o złej infrastrukturze drogowej w Polsce uważam za słuszny.
Jeżdżę trochę po Niderlandach (edit: głównie do pracy i okazjonalnie na zakupy do większych miast) i zauważyłem że nie ma tu tak dużo przejść dla pieszych, po prostu ludzie są zmuszeni przechodzić przez jezdnie w nieoznakowanych miejscach, co wymusza na nich uwagę. Jak już są przejścia dla pieszych to są one robione z rozmysłem.
W Polsce? jedno skrzyżowanie 4 przejścia, a za 50m prostego odcinka kolejne przejście, gdy zatrzymasz się przed przejściem, blokujesz skrzyżowanie bo ktoś ich nie cofnął, abym mógł się schować i nie blokować skrzyżowania itd itp.
Więc TAK, Polskie przejścia powinny zacząć być modernizowane/usuwane (jest ich za dużo) i powinno się przestać karać za "przechodzenie w niedozwolonym miejscu" (chyba że faktycznie takie przechodzenie powoduje zagrożenie dla ruchu drogowego) taka jest moja opinia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2021 o 0:53

avatar perskieoko
+2 / 2

@kiritacja
Widzę że jesteś otrzaskany ze światem, to być może zauważyłeś jak kierowcy w Niderlandach traktują pieszego poza przejściami dla pieszych. Dla tych mniej otrzaskanych: lepiej niż kierowcy traktują pieszego na pasach w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kiritacja
-1 / 1

@perskieoko
Otrzaskany? co to znaczy?
Mieszkam i pracuję w Niderlandach więc piszę jak jest u mnie w małym mieście, oraz okazjonalnie w większych miastach. (faktycznie czytając wcześniejszy komentarz można mnie źle zrozumieć, wybacz za nieporozumienie to nie tak że jestem taksówkarzem czy coś)
Nie widziałem jak kierowcy traktują pieszego bo do takiej sytuacji nie dochodzi. To nie jest tak że na nich trąbią lub się zatrzymują by ich przepuścić, bo piesi nie wchodzą na drogę kiedy jedzie auto, więc nie wiem co insynuujesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-1 / 3

@7th_Heaven Chyba podróżowałaś na fotelu pasażera skoro nie zauważyłaś różnicy między polskimi przejściami dla pieszych, a niemieckimi. Tutaj pieszy na pasach wcale nie jest święty, dlatego nie spotkałem się z sytuacją, gdzie pieszy wchodzi na drogę i nie rozgląda się na prawo i lewo. Już pisałem to wcześniej, pieszy w Niemczech ma pierwszeństwo na strefie 30 i tutaj widać tak samo kulturę pieszych, bo nigdy nie wchodzą na jezdnię bez ówczesnego rozglądnięcia się. Więc jak widać różnica kultury między tymi krajami jest nie tylko u kierowców, ale również u pieszych. Zmartwię Ciebie jeszcze bardziej, tutaj (w Niemczech) żaden kierowca nie zwalnia przed przejściem dla pieszych, bo nie zwalnia się jak ma się zielone światło, a nawet przyśpiesza się żeby zdążyć. Co do oznakowania: trzeba być kompletnym idiotą, żeby twierdzić, że argument o różnicach w oznakowaniu był głęboko z dupy. Wytłumaczę Ci to jeszcze raz, prosto. Niemcy: 50km/h i więcej- światła na przejściu dla pieszych, Polska-widać na filmiku w źródle... Teraz, Ci którzy mnie już zminusowali, niech zastanowią się czy nie byłoby lepiej gdyby w miejscu wypadku (filmik ze źródła) były światła dla pieszych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+2 / 2

@kiritacja
Zwrot "otrzaskany ze światem" był ironiczny. Otóż wielu dyskutantów nt przestrzegania prawa pierwszeństwa pieszego na pasach w Polsce, robi wycieczki do innych krajów, twierdząc (tak jak Ty) że tam są cudowne przejścia dla pieszych, a u nas to ostatnie badziewie. Jest to mało sprytny wykręt, nie mający większego związku z tematem - jeśli u nas przejścia są takie fatalne (np nieoświetlone), to rozsądny kierowca jeździ ostrożniej, a nie twierdzi że to wina infrastruktury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+1 / 3

To jest ulica w Amsterdamie - w nawiązaniu do Twojej wypowiedzi że w Polsce przejścia są co 50 m, a w Niderlandach jest inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2021 o 10:03

K kiritacja
-1 / 1

@perskieoko
źródło fajnie podawać:
goo. gl/maps/Vqso7Rr4UBcbKdLZ8

Gratuluje, dwa z tych przejść jest na światłach więc jakby ten tego nie do tematu, mówimy o przejściach dla pieszych gdzie to kierowca musi uważać na pieszych, a na światłach kierowca uważa na światła i to wystarczy by uniknąć tragedii.
Jeśli zobaczysz również tę konkretną drogę, zrozumiesz że kierowca jest jakby w tunelu, co pomaga w koncentracji i dodatkowo ma bardzo dobrą widoczność.

Co jest złego w porównaniu Polskiej infrastruktury z zagraniczną? Jeśli zagraniczna lepiej się sprawdza niż ta w Polsce.

w poprzednich postach napisałem że nie znoszę, gdy kierowcy polscy przerzucają choćby część winy na pieszych, gdy dojdzie do wypadku na oznakowanym przejściu dla pieszych. Więc nie wykręcam się od zachowania szczególnej ostrożności przy przejściach dla pieszych, jedynie stwierdzam fakt że za granicą jeździ mi się wygodniej, bo jest tam mniej przejść dla pieszych niż w Polsce albo są tak zaprojektowane że nie przeszkadzają mi w płynnej jeździe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PaulinaNina
+1 / 1

@perskieoko "Gdyby uniknęły wypadku, byłoby to ich zasługą, a to że nie zdołały, nie jest ich winą." Bingo. To tak samo jak obarczyć winą kierowcę w sytuacji, gdyby zza zaparkowanego wozu w obszarze zabudowanym wyskoczyło dziecko tuż przed maskę. Czyja to wina? Według mnie w 100% opiekunów dziecka, ALE z retoryką kierowców ograniczonego zaufania to również kierowcy. Pasy to jedyne miejsce w którym trzeba spodziewać się pieszego. Jednakże wielu kierowców widok pieszego na zebrze tak samo zaskakuje jak śnieg zimą - to wina mentalności i braku kultury na polskich drogach (panowie szos, bo wiecznie gdzieś się śpieszą przy niskich umiejętnościach kierowcy).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+2 / 2

@PaulinaNina
Tak, ale dodałbym że piesi też wykazują niską kulturę, nie tylko w ruchu drogowym, ale nawet poruszając się na chodniku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@kiritacja Błąd. Kierowca, który trzymał w ręku komórkę jest winien wyłącznie jazdy z telefonem w ręku, co jest zabronione, i za to właśnie dostanie mandat. Ponieważ jednak fakt jazdy z telefonem nie był przyczyną wypadku, ów kierowca NIE PONOSI WINY za ten wypadek. Możesz zapytać policji, jeśli mi nie wierzysz.
Kluczem jest BEZPOŚREDNIA przyczyna wypadku, a w tym przypadku jest nią jazda na czerwonym (w democie jest nią złamanie zakazu wyprzedzania na pasach)
Dziękuję za uwagę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2021 o 23:58

7 konto usunięte
0 / 2

@kiritacja Nie napisałam, że mamy dobrą infrastrukturę ani że argument o tym jest z dupy, napisałam tylko, że z dupy jest argument o złym oznakowaniu pasów w polsce, bo to jest TOTALNA nieprawda. Wskaż mi chociaż jedna pasy w tym kraju, których kierowca ma prawo nie zauważyć.
p.s - odpowie mi ktoś na pytanie, które zadałam wyżej? czy jeśli uważasz, że winny jest pieszy, bo nie zachował ostrożności (nie zatrzymał się prewencyjnie w połowie pasów i nie sprawdził, czy na drugim pasie jezdni nie ma rozpędzonego idioty, który będzie wyprzedzał), to czy sam zatrzymujesz się prewencyjnie przed każdymi pasami, aby sprawdzić czy na pewno nie ma na nich pieszego??? Przypominam, że przepisy nakazują zarówno pieszemu jak i kierowcy ostrożność przy przejściu dla pieszych. To jak to jest? prawo dżungli? racja po stronie silniejszych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@bartoszewiczkrzysztof Ciebie również proszę o odpowiedź na postawione wyżej przeze mnie pytanie: czy prewencyjnie, dla zachowania osrożności, zatrzymujesz się przed każdymi pasami aby sprawdzić, czy nie ma tam pieszego, czy uznajesz po prostu, że w razie czego nie ty zginiesz, więc Cię to nie obchodzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@JestemRolnik Przestań mi chrzanić te farmazony! Jeżdżę jako kierowca i jako pasażer. Z resztą co to za różnica, na którym jestem miejscu? pasażer i kierowca widzą to samo, przez tą samą szybę.
Mój mąż od 11 lat pracuje w niemczech, jeździ samochodem po niemal całym kraju i sam to wielokrotnie przy wielu okazjach powtarza, że tam pieszy na pasach jest święty. Nie jest to tylko jego i moja opinia, to samo mówią wszyscy moi znajomi mieszkający lub pracujący w niemczech. Wszyscy. Mało tego, wystarczy zapytać mieszkańców miejscowości w pobliżu niemieckiej granicy, tam wielu niemców przyjeżdża codziennie nawet na zakupy, proszę zapytaj ich jaka jest róznica w jeździe kierowców w samochodach na niemieckich blachach i na polskich.

I dla porządku: NIE MÓWIĘ O PASACH ZE ŚWIATŁAMI! na takowych NIE MA zakazu wyprzedzania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+2 / 2

@perskieoko "jeśli u nas przejścia są takie fatalne (np nieoświetlone), to rozsądny kierowca jeździ ostrożniej, a nie twierdzi że to wina infrastruktury" trafione w punkt!

@kiritacja skończ już z tą "gorszą infrastrukturą" bo zapewniam Cię że w każdym kraju na świecie są jakieś przejścia lepiej i jakieś przejścia gorzej przemyślane ale zapewniam Cię, że nie ma przejść nieoznakowanych, a jeśli nie widzisz lub nie rozumiesz znaków drogowych, to nie powinieneś móc w ogóle prowadzić samochodu. Wymyśliłeś sobie ten problem z doopy i próbujesz na siłę oprzeć na nim swoją argumentację. Jak można mówić, że winne są pasy? A może jak deszcz pada i zapierdyszasz 180/h to winna jest mokra nawierzchnia, gdy wypadniesz z zakrętu?? Bo moim zdaniem winne jest to, że jesteś idiotą i nie umiesz dostosować prędkości do warunków na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@PaulinaNina W przypadku osób wyłaniających się zza autobusu zasada ograniczonego zaufania nie ma pierwszeństwa ważności przed zakazem wychodzenia na jezdnię zza pojazdu (chyba, że te osoby szłyby po przejściu dla pieszych ale żaden przystanek autobusowy nie jest umiejscowiony na pasie jezdni tuż przed przejściem dla pieszych a parkowanie przed przejściem jest zabronione, z kolei ustępujący pierwszeństwa samochód nie jest traktowany jako przeszkoda). Jeżeli omijasz autobus z lewej strony (autobusy mają drzwi na prawą stronę) to dla wychodzącego zza niego człowieka jest on przeszkodą. Zza przeszkody po prostu nie wolno pieszemu wyjść na jezdnię i gdyby to zrobił to to byłaby bezpośrednia przyczyna wypadku, nie to, że nie byłeś wystarczająco przewidujący i zapobiegliwy. Nie masz obowiązku taki być tam, gdzie nie wymaga tego od Ciebie wprost prawo drogowe (np przed pasami wymaga, a wręcz nawet zakazuje wyprzedzania na nich, więc w tej kwestii nie ma żadnej dyskusji nad winą pieszego, o ile tylko na owe pasy nie wtargnął nagle, bo to by po prostu uniemożliwiło Ci reakcję niezależnie od Twojej ostrożności)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2021 o 0:05

7 konto usunięte
+1 / 1

@PaulinaNina
p.s napisałam o tych drzwiach z prawej strony autobusu ponieważ w przypadku przystanków umiejscowionych po środku jezdni (częste w przypadku tramwajów) kierowca znajdujący się na prawym pasie nie ma prawa wyprzedzić stojącego na przystanku pojazdu komunikacji zbiorowej, właśnie dlatego, że mogą z niego wyjsć pasażerowie wprost na jego pas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 2

@kiritacja Twój przykład nie ma nic wspólnego z sytuacją z filmiku. Dlaczego? Dlatego, że w Twoim przykładzie występują wyłącznie osoby, od których wymaga się znajomości przepisów ruchu drogowego. Bez niej nie dostali by prawa jazdy.
W sytuacji na filmie natomiast mamy tylko jednego uczestnika, od którego wymagana jest znajomość przepisów - kierowcę. Ty i wielu innych komentujących popełniacie podstawowy błąd w założeniach przystępując do komentowania zdarzenia z filmu - mianowicie zakładacie, że piesi znają przepisy tak jak kierowcy. Tak, to jest błąd, bo pieszym może być każdy. Również dziecko czy nastolatek nie mający pojęcia o jeździe samochodem. I właśnie dlatego na świecie wprowadza się bezwzględne pierwszeństwo pieszego na pasach - ponieważ musimy zakładać, że ten rzeczony pieszy nie wie co robi, więc ciężar odpowiedzialności spada na kierowców. Ja nie mam z tym problemu, bo przed każdymi pasami zdejmuję nogę z gazu i dokładnie obserwuję otoczenie. Korona mi od tego z głowy nie spada.
Jazda na pałę bez choćby zdjęcia nogi z gazu podczas zbliżania się do pasów to czysty debilizm. Na omijanie auta, które zatrzymało się przed pasami nawet nie mam określenia - za coś takiego z automatu powinno być zabierane prawko na co najmniej miesiąc. Patrząc po komentarzach wszyscy wiedzą, że piesi coraz częściej włażą na pasy bez rozglądania. Więc czy powinien mieć prawko ktoś, kto zdając sobie sprawę jak w dzisiejszych czasach zachowują się piesi, nadal nie zwalnia przed "zebrami"? Każdemu, kto winę zwala na pieszych mam do powiedzenia jedno: tak, to prawda, że włażą niemalże prosto pod koła, i tak, prawda, że powinno się ich tego oduczyć, ale serio jesteś gotowy potrącić takiego i może nawet zabić bo jakieś chore poczucie sprawiedliwości czy własnej racji nie pozwala ci zdjąć nogi z gazu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
-1 / 1

@7th_Heaven Fajne pytanie, coś na miarę ''próby wody''. Nie nie zatrzymuję się prewencyjnie przed każdym przejściem i nie dlatego, że nie obchodzi mnie życie innych, tylko jak sama wiesz jest to nierealne. Przepisy na razie nie obligują mnie do takiego zachowania, jednak też nie cisnę jak debil po ulicach. Kilka kategorii uprawnień posiadam od ponad trzydziestu lat i NIGDY nie spowodowałem najmniejszej kolizji.
PS: Ostatni mandat dostałem kilka lat temu, za brak gaśnicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2021 o 8:32

7 konto usunięte
+1 / 1

@bartoszewiczkrzysztof tak, to było pytanie z tych bardziej retorycznych. Zatrzymywanie się przed każdymi pasami oczywiście realne jest, jak najbardziej. To jest maksymalny stopień ostrożności. Tyle, że po prostu głupi, ponieważ na drodze ostrożność obowiązuje wszystkich, nie tylko jedną stronę. Kiedy wszyscy są umiarkowanie ostrożni, to nie ma potrzeby tak absurdalnych kroków podejmować. I to jest kwintesencja problemu: od pieszego wymaga się przesadnej wręcz ostrożności a kierowców tłumaczy się nawet z tak rażącego braku ostrożności, jakim jest wyprzedzanie na psach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
+3 / 13

Niestety polskim kierowcom brakuje kultury jazdy a to co się dzieje na przejściach woła o pomstę. Kiedy pierwszy raz wróciłam do kraju, po 3 latach nieobecności przeżyłam spory szok na pasach, bo raz kierowca, który jechał nie zatrzymał się w ogóle żeby dać mi przejść a drugi uznał, że przechodzę za wolno i ruszył zanim zdążyłam wejść na chodnik.
Tu gdzie mieszkam kierowcy po prostu zwalniają przed przejściem jeżeli widzą, że do pasów zbliża się pieszy, tak zbliża się, jeszcze nie stoi na pasach, a ruszają dopiero jak przejdzie bezpiecznie na drugą stronę. Nie do pomyślenia jest trąbienie na pieszych czy ich popędzanie.
W Polsce przejście przez pasy to jakiś mission imposible o starszych ludziach nawet nie wspomnę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+5 / 9

@acotam43
Ponieważ Polakom generalnie brakuje kultury, to dlaczego akurat na drogach miałoby być inaczej. Dotyczy to również pieszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+1 / 1

@acotam43 No patrz - a ja mam zupełnie odmienne odczucia. Mieszkam w Szkocji. Tu rzadko kiedy są pasy, więc przechodzi się na własną odpowiedzialność. Jak byłam w Polsce, to co i rusz kierowcy się zatrzymywali przy przejściach. Zachwycona byłam, że zamiast stać, moknąć i marznąć, to mogłam bezpiecznie przejść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
-2 / 2

@boomfloon no patrz a u mnie potrafią się zatrzymać nawet tam gdzie pasów nie ma, żeby ułatwić ci przejście przez jezdnię a wcale daleko od ciebie nie jestem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vonhenryrejluka
+8 / 10

Takie zdarzenia niestety są plagą, wystarczy pooglądać kanały o tej tematyce na yt, to co wyprawiają kierowcy na przejściach dla pieszych przechodzi wszelkie granice debilizmu, tak jak zabierają prawko za 50+ to za wyprzedzanie,omijanie itp. bezpośrednio przed przejściem, powinni zabierać na rok, tylko jakieś mega restrykcje są w stanie zmusić ludzi do zmiany postępowania. (Tak jeżdżę samochodem od 94 roku-uprzedzając pytania)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
0 / 8

@Vonhenryrejluka
Wszystkie dane statystyczne i opracowania nt zachowania kierowców i pieszych, mówią że 70-80% winy za wypadki na przejściach, leży po stronie kierujących, ale jest coś w mentalności Polaków, żeby nigdy nie szukać winy po swojej stronie.
Dla jasności: nie uważam że piesi w Polsce są idealni; są tacy sami jak kierowcy - zadufani w sobie i egoistyczni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vonhenryrejluka
+3 / 5

@perskieoko To już nie chodzi o szukanie winy u tych czy u tamtych, trzeba ukrócić to co się dzieje w tym dokładnie temacie bo ludzie giną a dyskusja na temat kto bardziej winny niczego nie zmienia, ok piesi też dają ciała ale oni w tej konfrontacji zawsze wychodzą na tym gorzej, więc dajmy im większe prawo na przejściach a kierowcy niech postarają się zrozumieć o co się gra toczy, o życie kilkuset osób rocznie i kilku tysiącach ciężko rannych, więc chyba można zrobić krok w tył aby było lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tetrahydrokannabinol1994
-1 / 3


masz racje..dajmy pieszym więcej praw...więcej pierwszeństwa (wszędzie)...może i zginie ich więcej ale winni będą kierowcy...no i wpływy do budżetu z tytułu kar będą większe...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2021 o 23:48

K kiritacja
0 / 2

@Tetrahydrokannabinol1994
Jak już dajesz wycinek można prosić źródło?
I jak im wyszło że 67.1% to mężczyźni a 30.8% to kobiety? a pozostałe 2.1%?
Kocham oskarżanie pieszego za "wejście na jezdnię przed jadący samochód" (w domyśle rozumiem na przejściu dla pieszych bo na nie oznakowanym miejscu jest osobno), to jest tak nie jasne że głowa boli.

Pieszy wejdzie 5m, 10m, 15m przed autem, nadal dla kierowców będzie wejściem przed jadący samochód. Bo warunki mu nie pozwoliły na zahamowanie, bo był oślepiony, bo się zamyślił/zapatrzył a przecież miał do tego prawo, wymówek sto tysięcy.

Jak ja widzę znak przejścia dla pieszych to patrzę na chodnik przed przejściem, i oceniam czy ktoś zdąży dojść do tego przejścia czy nie, jeśli nie widzę choćby jednego chodnika (przejścia mają dwa końce) to noga z gazu i gotowa do zahamowania gdy zobaczę jakiś ruch. Bo jak ktoś mi wejdzie to ja stracę prawo jazdy i będę musiał się tłumaczyć dlaczego nie zachowałem ostrożności.

W Polsce wkurza mnie że tych przejść jest po prostu za dużo, a każe się mandatami za przechodzenie w niedozwolonym miejscu, może jakby te dwie rzeczy zmienić to by pomogło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2021 o 1:14

T Tetrahydrokannabinol1994
-1 / 3

@kiritacja https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,wypadki-drogowe-raporty-roczne.html

"W Polsce wkurza mnie że tych przejść jest po prostu za dużo"
A mnie wkurza że jezdnia jest do jazdy a chodnik do chodzenia...i w trakcie jazdy po jezdni muszę uważać na jazdę swoją i innych...i jakby tego było mało muszę uważać na pieszych na jezdni...a oni uważają że mają PIERWSZEŃSTWO i nie muszą uważać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kiritacja
0 / 2

@Tetrahydrokannabinol1994
Dziękuję za źródło
To tak jakbyś się wkurzał że na jezdni są skrzyżowania i musisz uważać wjeżdżając na skrzyżowanie.
Przejścia dla pieszych to nic innego jak skrzyżowania z chodnikiem, gdzie ty masz ustąpić pierwszeństwo.
Więc pieszy który ma kaptur na głowie i się nie rozgląda lub patrzy się w komórkę na przejściu dla pieszych, powinien dostać mandat z tego samego paragrafu co kierowcy, bo jest wtedy uczestnikiem ruchu drogowego jak kierowcy. Z nie rozglądaniem się byłby może problem ale z komórkom jak najbardziej mogliby zacząć karać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
-2 / 2

@Tetrahydrokannabinol1994
Czy przeczytałeś to co jest na tej grafice? Czy zauważyłeś ile wypadków spowodowali piesi? Podpowiem Ci - 6,2% - mówi Ci to coś? Być może domyślasz się (i słusznie) że pozostałe wypadki (93,8%) spowodowali kierowcy. Czy wobec tego logicznym jest wniosek że ograniczenie praw kierowców, spowoduje większą ilość wypadków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tetrahydrokannabinol1994
-1 / 3

@perskieoko W 2001 roku zanotowano 19170 wypadków z udziałem pieszych, w tym 9508 wypadków z winy pieszego, czyli 49,5% przypadków było z winy pieszych . W 2019 roku odnotowano 7 005 wypadków z udziałem osób pieszych, w tym 1879 wypadków z ich winy czyli jakieś 26%. Nie da się ukryć że na przestrzeni tych lat łączna liczba wypadków z udziałem pieszych zmalała o jakieś 36,5%. Co się do tego przyczyniło? Na pewno w związku z zaostrzeniami przepisów kierowcy zaczęli bardziej uważać na drodze, być może poprawa infrastruktury drogowej, (wysepki, lepiej oświetlone przejścia dla pieszych itp.) też się do tego przyczyniły, ciężko jednoznacznie stwierdzić i podać kluczowy powód. Z drugiej strony, nie da się nie zauważyć, że wraz ze spadkiem łącznej liczby wypadków z udziałem pieszych zmniejszyła się również liczba zdarzeń wynikających z winy pieszego i to o jakieś 52,5%. Jak to możliwe? Piesi na jezdni dostali większe przywileje i nagle zaczęli być bardziej ostrożni..? Wcześniej nie mieli pierwszeństwa na pasach i wchodzili pod koła a teraz mają pierwszeństwo czyli w gruncie rzeczy więcej im wolno i dla tego postanowili bardziej uważać? Nie sądzę… w każdym razie wytłumaczenie jest bardzo proste, zdarzenia które byłyby zakwalifikowane jako wina pieszego, albo współwina z racji zmiany przepisu stały się automatycznie winą kierowcy… i teraz jeśli już idąc chodnikiem, a nie dopiero będąc na przejściu, pieszy będzie miał pierwszeństwo względem auta jadącego jezdnią, będzie czuł się jeszcze bardziej pewny…to chyba logiczne…i w wielu przypadkach niestety, ta pewność może i za pewne skończy się tragicznie. Po za tym, nie muszę chyba pisać że auto jadące 40-50km/h ma większe ograniczenia z wyhamowaniem do zera, w przeciwieństwie do pieszego…nie mówię już o drogach gdzie, można jechać więcej, powiedzmy 70-90km/h i do tego dołóżmy jeszcze fakt że jest po zmroku i na nieoświetlonym przejściu pieszy ma pierwszeństwo…(na tamten świat). I stąd właśnie moja teza, że taka zmiana przepisów może zwiększyć ilość wypadków z udziałem pieszych…W każdym razie bezpieczeństwa na drogach to raczej nie poprawi… co najwyżej wyśle na tamten świat nieostrożnych pieszych i zostaną tylko ostrożni… co na dłuższą metę, może poprawić nam statystyki do poziomu tych dzisiejszych ”z zachodu”. Tylko nie jestem pewien, czy to dobre rozwiązanie.
Bezpieczniej by było stwierdzić coś oczywistego, mianowicie jezdnia służy do jazdy, a chodnik do chodzenia i pieszy na jezdni nie powinien mieć żadnego pierwszeństwa, z wyjątkiem przejść dla pieszych na których jest sygnalizacja świetlna. Na pozostałych przejściach, tam gdzie nie ma sygnalizacji wchodzi na własną odpowiedzialność po dokładnym upewnieniu się, że jest to dla niego bezpieczne. Bo jeśli by porównać auto do broni a jezdnie do strzelnicy to nawet gdyby uchwalić „pierwszeństwo człowieka przed kulą”
to chyba tylko debil podszedłby do tarczy sprawdzić np. wynik nie mając pewności że nikt go nie odstrzeli….i tak samo powinno być w przypadku przechodzenia pieszego przez jezdnie…
I nie chodzi mi tu o złośliwe uj****nie pieszych czy kierowców, a jedynie o bezpieczeństwo, bo jak tak dalej pójdzie to kierowcy nie będą odpowiadać jedynie za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz a piesi na jezdni mając pierwszeństwo i tak będą dalej ginąć… Reasumując... jak w tytule żadne pierwszeństwo nie zwalnia z myślenia i nie daje nieśmiertelności... takie jest moje zdanie i każdy jak najbardziej ma prawo mieć inne…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 2

@Tetrahydrokannabinol1994 właśnie takie, jak Twoje, podejście do jazdy autem w tym kraju jest plagą, z którą należy bezwzględnie walczyć. "Jezdnia jest do jazdy a chodnik od chodzenia" - co za żenujący tekst. Jadąc autem bierzesz na siebie odpowiedzialność za grubo ponad tonę rozpędzonej stali. Przejście dla pieszych jest, jak sama nazwa wskazuje, DLA PIESZYCH, więc to Ty w samochodzie jesteś tam intruzem i to Ty masz się zatrzymać, jeśli jakiś pieszy zamierza przez te pasy przejść lub już się na nich znajduje. Wytłumacz mi jakąż to ogromną stratę w swoim życiu ponosisz zatrzymując się na te kilka-kilkanaście sekund? Czy ta Twoja strata jest tak ogromna, że żeby jej uniknąć jesteś gotów posłać kogoś na wózek inwalidzki albo na cmentarz? A może pomyśl, że tym pieszym, którego inny, Tobie podobny, kierowca nie przepuści na pasach może być Twoja żona albo dziecko...
Naprawdę, w mentalności polskich kierowców musi zajść ogromna zmiana żeby ten cyrk, który rozgrywa się na naszych ulicach i drogach, wreszcie się skończył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tetrahydrokannabinol1994
0 / 2

@Vinyard "Naprawdę, w mentalności polskich kierowców musi zajść ogromna zmiana żeby ten cyrk, który rozgrywa się na naszych ulicach i drogach, wreszcie się skończył." jeśli już to w mentalności wszystkich Polaków...
Jaką ponoszę stratę? Nigdy nie patrzyłem na to pod tym kątem, ale takie zatrzymywanie i ruszenie chyba nie jest ekonomiczne i ekologiczne…nie wiem może się mylę…
”Przejście dla pieszych jest, jak sama nazwa wskazuje, DLA PIESZYCH, więc to Ty w samochodzie jesteś tam intruzem i to Ty masz się zatrzymać” idąc tym tokiem myślenia równie dobrze można powiedzieć, że przejazd kolejowo-drogowy jest tym samym dla auta co przejście dla pieszych dla pieszego… i w związku z tym auto powinno mieć pierwszeństwo przed pociągiem i to pociąg powinien się zatrzymać…i w zasadzie wystarczy jedna ustawa by dać kierowcą takie prawo…a jaki będzie tego efekt, pisać chyba nie muszę… tak samo jak pociąg nie stanie w jednej chwili w miejscu tak i auto może mieć z tym mały problem w odróżnieniu od pieszego…
i dla tego nadal uważam, że pieszy dla jego własnego bezpieczeństwa nie powinien mieć pierwszeństwa na przejściu dla pieszych (z wyjątkiem przejść z sygnalizacją świetlną) przed pojazdem, tak samo jak pojazd nie ma pierwszeństwa przed pociągiem na przejeździe kolejowo-drogowym…
”właśnie takie, jak Twoje, podejście do jazdy autem w tym kraju jest plagą, z którą należy bezwzględnie walczyć.” Dając pieszym bezwzględne pierwszeństwo, zwalniając ich z odpowiedzialności i logicznego myślenia? Może jeszcze pogrzeb na koszt kierowcy? I do tego proponowałbym ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 5km/h po za nim do 15km/h na ”ekspresie” zaszalejmy do 50km/h a na autostradzie może max 70km/h… zapomniałbym… i paliwo na kartki żeby w ogóle ograniczyć całą jazdę… A teraz wyobraź sobie, że jedziesz autem przepisowo, jest po zmroku kiepska pogoda i nagle widzisz pieszego który odbija się od Twojej maski który był z przekonaniem ”mam pierwszeństwo, nawet jak jezdnią coś jedzie to musi się zatrzymać i mnie przepuścić, no to nawet nie muszę się rozglądać tylko idę przed siebie” nie miałeś szans go zobaczyć ale miałeś obowiązek go przepuścić…miło nie?? Dla tego, mimo iż nigdy nie życzę nikomu źle to proponuje kontynuować tą rozmowę po tym jak Ciebie lub kogoś z Twoich znajomych spotka taka sytuacja… peace…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 2

@Tetrahydrokannabinol1994 z przejazdem kolejowym to akurat potwierdza mój tok rozumowania bo jest to przejazd "kolejowy" - czyli kolej ma pierwszeństwo. A co do pieszych to właśnie ciągle piszę, że należy przed przejściem dla pieszych zdjąć nogę z gazu, a nawet zwolnić jeśli jest ciemno i słabo widać oraz mieć oczy dookoła głowy. Akurat ekonomia i ekologia lata mi nie powiem koło czego jeśli chodzi o ludzkie życie, które mógłbym mieć na sumieniu. I nie, nie mówię, żeby ograniczyć prędkość w zabudowanym do 5km/h tylko żeby chociaż się kierowcy nauczyli te 50km/h jeździć. Jak do tej pory, nawet w mojej małej mieścinie, obserwuję średnią w okolicach 65km/h a to już w drodze hamowania jest znaczna różnica. Zrobiłem test swoim autem na bocznej drodze i z 50km/h przy nagłym ostrym hamowaniu zatrzymałem się na 2 długościach auta czyli poniżej 10m a auto wcale nie małe, tylko zadbane technicznie zarówno pod względem hamulców jak zawieszenia. Z 65km/h już na oko było widać, że droga hamowania wydłużyła się prawie dwukrotnie. I tak, jestem za tym, żeby pieszy miał bezwzględne pierwszeństwo na pasach i jestem za tym, żeby kierowcy nauczyli się zwalniać przed tymi pasami. Do tego jestem za tym, żeby mandaty za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym pomnożyć x10, i jestem też za tym, żeby za wyprzedzanie czy omijanie tuż przed lub na przejściu dla pieszych zabierać prawko na miesiąc jeśli przejście było puste i na rok jeśli był na nim pieszy, nawet jeśli temu pieszemu nic się nie stało. To co się odwala na naszych ulicach to jest dramat. To zacietrzewienie kierowców o te parę sekund ew. zatrzymania przed pasami jest po prostu załamujące...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mjes94
-2 / 4

Nie tak dawno był fajny demot na temat: tylko kierujący samochodami są ostrożni na przejściu dla pieszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
-3 / 7

Pieszy to może mieć co najwyżej pierwszeństwo do grobu.
Ja się rozglądam nawet na przejściu kierowanym sygnalizacją
Kierowca musi zwracać uwagę na 50 rzeczy na raz (choćby podświadomie), pieszy często nawet się nie rozgląda, teraz to już w ogóle będzie klapa z tym pierwszeństwem.
Gdyby pieszy poświęcił na przejście 100% uwagi, to do 99,999999% wypadków by nie doszło.
Ile razy kierowca, który udzielił pierwszeństwa, uratował życie pieszemu, bo zatrąbił debilowi, że samochód obok nie zamierza udzielić mu pierwszeństwa i gdyby nie to, wszedłby mu przed maskę.
Prawda jest taka, że do większości wypadków nie dochodzi dlatego właśnie, że to kierowca jest uważny. Dziennie kierowcy ustępują pewnie miliony razy pierwszeństwa, przy takiej skali wypadki na przejściu to promil.
Ile razy ustępuję pierwszeństwa, a pieszy nawet lekko głowy nie skręci by się rozejrzeć, to głowa mała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2021 o 15:59

avatar perskieoko
+1 / 1

@eGzu
No rzeczywiści, ci kierowcy to ludzkie pany - mogliby zabić, ale dzięki wrodzonemu poczuciu sprawiedliwości, powstrzymują się. Tylko ci piesi jacyś tacy mało wdzięczni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
-1 / 1

@perskieoko co za koleś, mówię jakie są fakty, a Ty nie dopowiadaj historii czy beznadziejnej interpretacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+1 / 1

@eGzu
To nie fakty a Twoje opinie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+1 / 11

No tak, bo pieszy, który już przeszedł prawie całe pasy musi wejść w głowę kierowcy, popatrzeć jego oczami, 'o nie widzi mnie' i się zdematerializować. Jakie to proste! A kierowca ma taryfę ulgową, 'bo pieszy nie zachował ostrożności'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bse
-3 / 5

@UFO_ludek wystarczy, że się rozejrzy i będzie wiedział, że kierowca jedzie 60km/h, a jest 5m od pasów. Mówisz o ekstremalnej sytuacji, gdzie pieszy schodzi juz z pasów, a tutaj chodzi raczej o sytuacje, gdzie nawet się nie rozejrzy, tylko wparowuje na pasy "bo ma pierwszeństwo". Jezdnia to miejsce, gdzie jeżdzą kilku tonowe maszyny, też w interesie pieszych powinno być, żeby zejść z niej o włąsnych siłach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 3

@Bse A tutaj właśnie chodzi o to, że one już schodziły z pasów i nie miały możliwości zniknięcia. I nie był to rozpędzony tir, a osobówka. Nie droga szybkiego ruchu, a ulica w centrum miasta. Pieszy na pasach ma pierwszeństwo nie tylko wynikające z przepisów, ale i z tego, że porusza się dużo wolniej niż samochód i nie zdematerializuje się, choćby chciał. I nie każdy pieszy jest młody i zdrowy. A jednak ma prawo być pieszym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
+1 / 3

Trzeba stosować zasadę organicznego zaufania, to że jeden kierujący się zatrzymał to nie znaczy, że na pasie obok też zrobi. Pieszy ma pierwszeństwo, ale kierujący musi mieć czas i odpowiednią drogę na zatrzymanie 2 tonowej blachy. Wpadanie na pasy na pałę nie jest dobre, widziałem sporo starszych ludzi ani się nie poogląda ani się nie zatrzyma, idzie i ch..j.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 2

jak ktoś ci sie zatrzyma, a masz-6 dioptrii, to nie widzisz chama120 km/h ktory widzi "kurcze po co idiota się zatrzymuję!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
+1 / 3

W Anglii widząc stojącego przed pasami pieszego,każdy samochód się zatrzymuję, po prostu,(chyba że to rondo lub obwodnica ), ale w miescie zazwyczaj. No ale tam jest wspaniałe CCTv ze zdjęciami za 500£.
I polacy jakoś potrafią jeździć zagranicą... :O

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-2 / 4

@popsy2 @UFO_ludek @Tetrahydrokannabinol1994 @kiritacja @perskieoko @Dabronik Zebrałem już chyba wszystkich :)
Jako pieszy masz pierwszeństwo ale masz też obowiązek zachować szczególną ostrożność.
Art 13 prawa o ruchu drogowym
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Czemu zawsze wszyscy pamiętają o pierwszeństwie a nigdy nikt nie pamięta o tym że pieszy też ma obowiązki przy przechodzeniu.

No i artykuł dlaczego kierowcy nie zatrzymują się przed przejściem, jeden z niewielu sensownych z TVN
https://dziendobry.tvn.pl/a/co-zalozyc-dziecku-zeby-bylo-widoczne-na-drodze?fbclid=IwAR2pW_55vwzdZtIdhVIQcNE8D7x8d4UJJAStHQfcaiAJdw9pYwYZXw0Hvdk

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2021 o 12:01

avatar perskieoko
+1 / 3

@kibishi
Ale dlaczego podkreślasz obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przez pieszych, skoro 80% winy za wypadki na przejściach ponoszą kierowcy? Myślę że to bardziej kierowcom należy przypominać o tym obowiązku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

@perskieoko Podkreślam ten obowiązek bo wszyscy o nim zapominają, zawsze jest mowa że kierowca musi zachować szczególną ostrożność a obowiązki pieszego są olewane.
80% winy ponoszą kierowcy dlatego że od razu zakładana jest wina kierowcy i on musi się wybronić. Prawda jest też taka że w 90% przypadków wystarczy aby jedna strona zachowała szczególną ostrożność aby wypadku uniknąć.

Ostatnio miałem sytuacje gdzie pieszy wyszedł mi przed maskę z za stojącego autobusu, nie miałem szans go zauważyć, jako że zawsze na drodze zakładam że wszyscy to debile to przewidywałem taką sytuacje i zwolniłem do 30km/g a i tak musiałem gwałtownie hamować bo gość wszedłby mi z boku na maskę auta, wina z założenia była by moja mimo że art 14 mówi jasno
Zabrania się:
1)wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
Swoją drogą co za debil robi przejście dla pieszych bezpośrednio za przystankiem autobusowym, moim zdaniem wina by rozkładała się następująco, 60% infrastruktura 30% pieszy i 10% moja a i tak jako że nie mam kamerki to ja dostałbym mandat jeżeli kierowca stojący za autobusem by olał sprawę i odjechał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+1 / 1

@kibishi
"Podkreślam ten obowiązek bo wszyscy o nim zapominają, zawsze jest mowa że kierowca musi zachować szczególną ostrożność a obowiązki pieszego są olewane." - powtórzę: w znakomitej większości, to kierowcy nie zachowują należytej ostrożności na przejściach (żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni), więc należałby im wpoić ten przepis, a unikniemy 80% wypadków.
"Prawda jest też taka że w 90% przypadków wystarczy aby jedna strona zachowała szczególną ostrożność aby wypadku uniknąć." - nie, uniknięto by 100% wypadków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@perskieoko Jedna strona czy pieszy albo kierowca, wiadomo że są debile na drodze dlatego jeżeli pieszy zachowa szczególną ostrożność to nie uda mu się uniknąć wypadku, tak samo jak są piesi debile którzy wchodzą niespodziewanie pod jadący samochód, dlatego mówię o 90%.

Masz prawo jazdy i próbowałeś przejechać kiedyś przez duże miasto? Nawet poza centrum pasy masz co 200-300 metrów więc zatrzymując się przed każdymi jechałbyś wolniej niż jadąc rowerem lub biegnąc. Nasza infrastruktura jest tragiczna, nikt z klepiących te projekty nie myśli jak to zrobić aby ułatwić życie kierowcom i pieszym. Jak chcesz przykład to zobacz sobie na google street view przejście dla pieszych na łopuszańskiej przy skrzyżowaniu z czereśniową, między ekranami a jezdnią jest 1m czyli widzisz 1m chodnika który jest jeszcze zasłonięty przez krzaki przy 2 pasmowej drodze, nawet jeżeli zwolnisz do 30km/g to jak pieszy nie zatrzyma się przed przejściem nie masz szans uniknąć potrącenia a ruch tam jest duży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+1 / 1

@kibishi
Ponieważ większość kierowców myśli tak jak Ty, dlatego mamy tak dużo wypadków na przejściach dla pieszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@perskieoko Jak widzę pieszego z odpowiedniej odległości to zawsze ustępuje pierwszeństwa. Samochód jest po to aby przejechać z punktu A do punktu B w sensownym czasie. Jak widać artykuł przytoczony w moim głównym wpisie olałeś. Pieszy to nie jest święta krowa i też powinien myśleć co robi na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem