Zakładając, ze kobitka sama zarobiła, to pewnie nie traciła tyle czasu na studia, dokształcanie się itp. tylko po prostu działała. Niestety ale studia to tylko mogą uchylić drzwi do niektórych zawodów. Większość osób i tak nie pracuje w zawodzie związanym z kierunkiem studiów albo praca mimo, ze jakoś związana to studia nie są żadnym wymogiem. Oczywiście są zawody, których trzeba się nauczyć na studiach jak chociażby lekarze, ale większość to jest niestety misz masz. Sam kończyłem kierunek w którego nazwie jest zawód, który wykonuje, także niby powiązana sprawa. Czy w jakiś sposób studia pomogły mi w pracy, poza uchyleniem drzwi to bym nie powiedział, tak misz masz jaki tam był to głowa mała. Wszystko i tak naprawdę nic. W życiu albo masz układy, albo nie dajesz się wciągnąć w ten system. W pierwszym przypadku masz 100% udanej kariery, w drugim albo kończysz milionerem albo bezdomnym. Będąc w systemie w który wpada zdecydowanie większość obywateli owszem można przy dużych chęciach żyć naprawdę na poziomie, ale czy zawodowo można się spełnić to już inna sprawa.
Bo żeby zarabiać pieniądze nie trzeba skończyć studiów wyższych oraz być oczytanym.
Nie znam szczegółów tej sprawy, nie wiem, czym zajmowała się ta kobieta i skąd ma taki majątek. Może po prostu, pomieszało jej się w głowie?
Zakładając, ze kobitka sama zarobiła, to pewnie nie traciła tyle czasu na studia, dokształcanie się itp. tylko po prostu działała. Niestety ale studia to tylko mogą uchylić drzwi do niektórych zawodów. Większość osób i tak nie pracuje w zawodzie związanym z kierunkiem studiów albo praca mimo, ze jakoś związana to studia nie są żadnym wymogiem. Oczywiście są zawody, których trzeba się nauczyć na studiach jak chociażby lekarze, ale większość to jest niestety misz masz. Sam kończyłem kierunek w którego nazwie jest zawód, który wykonuje, także niby powiązana sprawa. Czy w jakiś sposób studia pomogły mi w pracy, poza uchyleniem drzwi to bym nie powiedział, tak misz masz jaki tam był to głowa mała. Wszystko i tak naprawdę nic. W życiu albo masz układy, albo nie dajesz się wciągnąć w ten system. W pierwszym przypadku masz 100% udanej kariery, w drugim albo kończysz milionerem albo bezdomnym. Będąc w systemie w który wpada zdecydowanie większość obywateli owszem można przy dużych chęciach żyć naprawdę na poziomie, ale czy zawodowo można się spełnić to już inna sprawa.
A najgorsze scenariusze pisze 24 internautów którzy opowiadają swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które "naprawdę" ich spotkały.
Raczej kiedy ty zasowasz za grosze po studiach a jakąś laska w rok zarobiła na dom sprzedając zdjęcia dupska na Onlyfans.
hahaha dobre padłem!
Mogę źle pamiętać, ale wydaje mi się, że ona te pieniądze pożyczyła.