Dawno, dawno temu, jako 15-latek, poszedłem sam na małe (ok 1ha powierzchni) zamarznięte jezioro łowić ryby. Mróz był od wielu dni, ok -10 stopni, więc lód był dość gruby. Poszedłem na środek jeziorka i zacząłem kuć przerębel toporkiem. Przy drugim lub trzecim uderzeniu usłyszałem taki odgłos, jak na tym klipie - wydawało się że lód pęka na całym jeziorku. Nie wiem jakie miałem wtedy tętno, ale podejrzewam że tego rekordu nie pobiłem do tej pory.
No dobra, 3 lata temu pod koniec marca, po grubej imprezie zakończonej w Zakopanem o 8 rano wyjazdem na wycieczkę w góry xD polazłam ileś tych kilometrów po asfalcie i wlazłam na środek Morskiego Oka, co wtedy wydawało się zabawne. Ale jakbym ZOBACZYŁA, że pode mną pęka lód, dokładnie pomiędzy moimi nogami, to wytrzeźwiałabym w nanosekundę, a jeszcze szybciej byłabym na brzegu :D
Muszę przyznać - miałem ciarki od samego patrzenia i słuchania.
@skrzetusky1 a moje skojarzenie "ooo to stąd mają dźwięki futurystycznych dział laserowych XD"
@rafik54321 jak z Star Wars.
Dawno, dawno temu, jako 15-latek, poszedłem sam na małe (ok 1ha powierzchni) zamarznięte jezioro łowić ryby. Mróz był od wielu dni, ok -10 stopni, więc lód był dość gruby. Poszedłem na środek jeziorka i zacząłem kuć przerębel toporkiem. Przy drugim lub trzecim uderzeniu usłyszałem taki odgłos, jak na tym klipie - wydawało się że lód pęka na całym jeziorku. Nie wiem jakie miałem wtedy tętno, ale podejrzewam że tego rekordu nie pobiłem do tej pory.
Co on ma na nogach? Bo fajnee:)Jakieś łyżwy?
@wielkipies3 Łyżwy do "jazdy terenowej" - Tripskate.
Pamiętam takie dźwięki z dzieciństwa. Wtedy normalka każdej zimy.
Lód pęka pod ciężarem stalowych jaj tego gościa.
No dobra, 3 lata temu pod koniec marca, po grubej imprezie zakończonej w Zakopanem o 8 rano wyjazdem na wycieczkę w góry xD polazłam ileś tych kilometrów po asfalcie i wlazłam na środek Morskiego Oka, co wtedy wydawało się zabawne. Ale jakbym ZOBACZYŁA, że pode mną pęka lód, dokładnie pomiędzy moimi nogami, to wytrzeźwiałabym w nanosekundę, a jeszcze szybciej byłabym na brzegu :D
Uwielbiam ten dźwięk. Na żywo brzmi jeszcze fajniej. Jest straszny, to fakt, ale przy tym niesamowity i niepowtarzalny.
Coś jakby Gwiezdne wojny.