Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
221 227
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P pejter
-1 / 5

Organizm uruchamia kolejne kanały oczyszczania usuwając toksyny przez migdałki? Wyrwijmy je

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+10 / 10

Migdałków się nie wyrywa tylko wycina.
W latach '70 i '80 w Polsce również robiono to tylko ze znieczuleniem miejscowym i "rozwieraczami" na szczęki. Chodziło o to by pacjent nie utopił się w spływającej do gardła krwi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+6 / 6

Bzdury. Środki do znieczuleń miejscowych to są groszowe sprawy. I nawet jeśli nie myślimy o pacjencie, to przecież komfort chce mieć lekarz, a nie szarpać się z pacjentem, który się rzuca i drze gębę z bólu.

A taki rozwieracz to bardzo dobra rzecz i przydałby się też u dentysty podczas dłuższych zabiegów. Na pewno wygodniejsze, niż trzymanie przez godzinę otwartej paszczy siłą mięśni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZlosliwiecSieciownik
-1 / 5

@daclaw Żadne bzdury. Z Liveleak-a czy innego tego typu pamiętam filmik bodaj z Białorusi, pokazujący jak nastolatkowi usuwają migdałki bez znieczulenia. Ręce, nogi przywiązane do krzesła, ktoś go tam jeszcze przytrzymuje, żeby się nie rzucał, wrzask, itd. I później wywiad z lekarką, która ze złami w oczach przyznaje, że serce jej pęka za każdym razem ale nie mają znieczuleń, bo nie ma pieniędzy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 3

Nie wierzę: Związek Radziecki i nawet wódki nie dali pacjentowi, taaa. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adawo
0 / 2

Wszędzie tak robiono, w Polsce też. Zapytajcie rodziców albo dziadków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zolwica
+1 / 1

Może jeszcze pra pra pradziadków? Mój tata miał wycinane migdałki w 1959. Usypiali go eterem. Nie ma traumatycznych wspomnień, a wręcz przeciwnie, miło wspomina rekonwalescencję, bo mógł jeść dużo lodów (zimno obkurcza naczynia krwionośne i uśmierza ból po zabiegu)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maras78
+2 / 2

Dokładnie. Ja tak miałem. Ustawiło to mnie tak, że od 30 lat jeszcze nie byłem u lekarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@zolwica
Zależy ile migdałków mu cięli (są trzy), które i w jakim stopniu (bo najczęściej się je jedynie "przycina" by nie blokowały gardła i kanałów usznych ). Usypianie pacjenta to było zawsze większe ryzyko, że się po prostu utopi.
Zabieg nie jest ani długotrwały ani skomplikowany - wystarczyło znieczulenie miejscowe.

PS. A co do lodów - to obecnie również są zalecane (chociaż polecane są raczej sorbety) po cięciu migdała

Odpowiedz Komentuj obrazkiem