@Xar No i ch*j - chciałeś to masz zasłużonego minusa - warto było? I odniosę się do tego co mówisz, żeby nie było!!! Nigdy nie byłem w gimnazjum, stara podstawówka 8-klasowa (ostatni rocznik starego systemu) a potem 5 - letnie technikum. Czy podstawa programowa się zmienia? Owszem - tu Ci przyznam rację - zmienia się... na gorsze. Gwarantuję Ci, że ani w interesie obecnej władzy, ani nawet tej poprzedniej nie było polecanie młodym ludziom lektur mających ich skłonić do myślenia i wyciągania wniosków. Więc akurat ta podstawa na 100% się nie zmieniła. Orwell, Golding.. założę się, że nadal są tylko w dodatkowych, zalecanych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2021 o 19:26
"Folwark zwierzęcy" i fragmenty "1984" Orwella oraz fragmenty "Archipelag Gułag" Sołżenicyna to jedne z nielicznych lektur szkolnych które mi się spodobały na lekcjach języka Polskiego. 1984 mieliśmy tylko fragmenty ale potem z własnej woli przeczytałem całość, miałem podobny zamiar co do Archipelagu ale ta książka mnie przygniotła psychicznie, poddałem się chyba w trzech czwartych pierwszego tomu. I to nie o to chodzi że czytać nie lubiłem, przeczytałem sporo książek na nudnych lekcjach i przerwach w szkole z ekranu starej Noki 6300 (konwertowałem książki do aplikacji javai). Ale to były książki o tematyce która mnie interesowała, II Wojna Światowa, fantastyka naukowa, post apokalipsa, itp.
Mam mieszane uczucia co do zmuszania młodzieży do czytania tych starych dzieł w całości. Rzadko się zdarzało, żeby szczegółowe streszczenie z Internetu nie wystarczyło mi do zdania kartkówki i bycia aktywnym podczas omawiania lektury na lekcji. W niektórych przypadkach dopiero po przeczytaniu streszczenia rozumiałem co się wydarzyło w książce (zazwyczaj z tego powodu że zasypiałem podczas czytania tych lektur).
Szkoła nieumyślnie tresuje dzieci by nienawidziły czytać. Coś jak odruch Pawłowa: tak jak wyszkolone psy śliniły się na dźwięk dzwonka myśląc o nadchodzącym jedzonku, tak wiele młodych ludzi krzywi się na widok książki myśląc o godzinach nudy i walki z samym sobą by zachować przytomność podczas czytania "Lalki", "Krzyżaków" lub innego arcydzieła. Nie wspominając już o stresie związanym z kartkówka i sprawdzianem oceniającym jak dobrze przyswoiłeś sobie książkę.
Wracając do 1984, polecam "Nowy wspaniały świat" Huxleya. Orwell pięknie wyśmiał komunizm w Folwarku i wyśmienicie naszkicował do jakiego piekła może doprowadzić radziecki socjalizm w 1984. Huxley zrobił coś innego, on pokazał świat w którym nie może być rebelii nie dlatego, że opresja państwa jest zbyt silna, ale dlatego że nikt nie chce w rebelii uczestniczyć, bo wszyscy są wyhodowani i wyuczeni by być szczęśliwym w swojej życiowej roli, niezależnie czy jako część elity czy jako niewolnik. Huxley nastraszył mnie bardziej niż Orwell.
No nie z podstawy, u mnie była jako dodatkowa, uzupełniająca, i u paru znajomych w innych szkołach tak samo.
@Wolfi1485 wiesz,ze podstawa sie zmienia przez lata? No chyba,ze jestes jeszcze w szkole ponadgimnazjalnej
@Xar No i ch*j - chciałeś to masz zasłużonego minusa - warto było? I odniosę się do tego co mówisz, żeby nie było!!! Nigdy nie byłem w gimnazjum, stara podstawówka 8-klasowa (ostatni rocznik starego systemu) a potem 5 - letnie technikum. Czy podstawa programowa się zmienia? Owszem - tu Ci przyznam rację - zmienia się... na gorsze. Gwarantuję Ci, że ani w interesie obecnej władzy, ani nawet tej poprzedniej nie było polecanie młodym ludziom lektur mających ich skłonić do myślenia i wyciągania wniosków. Więc akurat ta podstawa na 100% się nie zmieniła. Orwell, Golding.. założę się, że nadal są tylko w dodatkowych, zalecanych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2021 o 19:26
Już niedługo nie trzeba będzie czytać, żeby znać treść...
@kondon Już nie trzeba. Absurd państwa dogonił książkę i właśnie ja wyprzedza!!!
niedługo i Orwella zabronią czytać
przerabia na co, na czapkę z pomponem?
"Folwark zwierzęcy" i fragmenty "1984" Orwella oraz fragmenty "Archipelag Gułag" Sołżenicyna to jedne z nielicznych lektur szkolnych które mi się spodobały na lekcjach języka Polskiego. 1984 mieliśmy tylko fragmenty ale potem z własnej woli przeczytałem całość, miałem podobny zamiar co do Archipelagu ale ta książka mnie przygniotła psychicznie, poddałem się chyba w trzech czwartych pierwszego tomu. I to nie o to chodzi że czytać nie lubiłem, przeczytałem sporo książek na nudnych lekcjach i przerwach w szkole z ekranu starej Noki 6300 (konwertowałem książki do aplikacji javai). Ale to były książki o tematyce która mnie interesowała, II Wojna Światowa, fantastyka naukowa, post apokalipsa, itp.
Mam mieszane uczucia co do zmuszania młodzieży do czytania tych starych dzieł w całości. Rzadko się zdarzało, żeby szczegółowe streszczenie z Internetu nie wystarczyło mi do zdania kartkówki i bycia aktywnym podczas omawiania lektury na lekcji. W niektórych przypadkach dopiero po przeczytaniu streszczenia rozumiałem co się wydarzyło w książce (zazwyczaj z tego powodu że zasypiałem podczas czytania tych lektur).
Szkoła nieumyślnie tresuje dzieci by nienawidziły czytać. Coś jak odruch Pawłowa: tak jak wyszkolone psy śliniły się na dźwięk dzwonka myśląc o nadchodzącym jedzonku, tak wiele młodych ludzi krzywi się na widok książki myśląc o godzinach nudy i walki z samym sobą by zachować przytomność podczas czytania "Lalki", "Krzyżaków" lub innego arcydzieła. Nie wspominając już o stresie związanym z kartkówka i sprawdzianem oceniającym jak dobrze przyswoiłeś sobie książkę.
Wracając do 1984, polecam "Nowy wspaniały świat" Huxleya. Orwell pięknie wyśmiał komunizm w Folwarku i wyśmienicie naszkicował do jakiego piekła może doprowadzić radziecki socjalizm w 1984. Huxley zrobił coś innego, on pokazał świat w którym nie może być rebelii nie dlatego, że opresja państwa jest zbyt silna, ale dlatego że nikt nie chce w rebelii uczestniczyć, bo wszyscy są wyhodowani i wyuczeni by być szczęśliwym w swojej życiowej roli, niezależnie czy jako część elity czy jako niewolnik. Huxley nastraszył mnie bardziej niż Orwell.
Czy Pan Paweł jest w stanie chociaż pierdnąć bez opublikowania o tym podszytego polityką posta?
"Folwark zwierzęcy" niech przeczytają to im się lewactwa odechce.