@HopArt Więc sam przyznajesz, że jest taka możliwość, że chronisz pedofila. Tak właśnie jest z wami. Pluć na kogoś łatwo ale sam nie będziesz potrafił zadziałać.
@Buka1976 ja nie będę podejrzewał sąsiada bo totalnie ich nie widuje i nie znam więc nie zadziałam w tej sprawie... ale porycie... Wyobraźnię warto mieć ale porównanie z d...y
@HopArt Jakby nie patrzeć to każdy wypadł z.... Nieważne. Tak mają wszyscy. Jeśli ktoś ci mówi, że ksiądz jest pedofilem to mu wierzysz ale jak ktoś ci powie o sąsiedzie to już nie wnikasz. Jakie to banalne. Zacznij używać własnego rozumu a nie słuchaj krzykaczy, bo sam nie wiesz czego chcesz. Piszesz, że księża, którzy nie mają dowodów ale mogą podejrzewać muszą reagować a ty już nie musisz. Bo ja jestem poryty. Właśnie tak się tłumaczysz jak większość księży. "Ja nie wnikam, ja nic nie wiem, ja się zajmuję sobą". Myślę, że powinieneś przemyśleć swoje poglądy.
@Buka1976 Chcesz dobre porównanie? W rodzinie np miałbym pedofila wiedziałbym bo musiałbym go przenosić. Tak donióslbym zamiast chronić. To nie jest pojedynczy przypadek. Kompromitacja instytucji. Przypadków mnóstwo i upadek dotarł także do PL bo takie rzeczy już istniały wszędzie wokół. Jeśli chronisz przestępcę sam nim jesteś. I nie wmawia mi że chronię sąsiada którego nie znam.
@HopArt nie bierzesz jednak pod uwagę wielu czynników. Np prawo do obrony, niesłuszne oskarżenia i tym podobne. Chcesz robię świetne porównanie? Przychodzi małolata (dajmy na to lat 14) do kurii i twierdzi, że młodziutki wikary macał ją przy ognisku, podczas pielgrzymki. Może są inne, może nie. Nie ma więcej skarg. Być może nie ma wcale lub są zastraszone ale zgłoszeń brak. Biskup wzywa wikarego, wikary się broni i twierdzi, że sama się lepiła a on był obojętny. Słowo przeciw słowu a zgłoszenia na policję brak. Co może zrobić biskup? Najprościej jest wyeliminować ze społeczności wikarego i go przenieść. Wiedział? Wiedział ale dowodów jednoznacznych brak. Wniosek - każda sprawa jest indywidualna. A każde przymykanie oczu jest zbrodnią. Jeśli ktoś dawałby ci sygnały, że twój sąsiad jest pedofilem a ty byś nie reagował to też jesteś winny.
Jeden ksiądz z naszej parafii kupował Pawełka z adwokatem. Chyba więc nie każdy duchowny musi być pedofilem.
ale ci którzy nie są nie robią nic w tym kierunku żeby ludzie tak myśleli, więc można założyć że wszyscy.
@HopArt Wyobraź sobie, że podejrzewasz sąsiada, że jest pedofilem ale nie masz jasnych dowodów. Idziesz donieść?
@Buka1976 Nie donoszę. Skupiam się na sobie nie na sąsiadach. Nie wnikam w ich życie.
@HopArt Więc sam przyznajesz, że jest taka możliwość, że chronisz pedofila. Tak właśnie jest z wami. Pluć na kogoś łatwo ale sam nie będziesz potrafił zadziałać.
@Buka1976 ja nie będę podejrzewał sąsiada bo totalnie ich nie widuje i nie znam więc nie zadziałam w tej sprawie... ale porycie... Wyobraźnię warto mieć ale porównanie z d...y
@HopArt Jakby nie patrzeć to każdy wypadł z.... Nieważne. Tak mają wszyscy. Jeśli ktoś ci mówi, że ksiądz jest pedofilem to mu wierzysz ale jak ktoś ci powie o sąsiedzie to już nie wnikasz. Jakie to banalne. Zacznij używać własnego rozumu a nie słuchaj krzykaczy, bo sam nie wiesz czego chcesz. Piszesz, że księża, którzy nie mają dowodów ale mogą podejrzewać muszą reagować a ty już nie musisz. Bo ja jestem poryty. Właśnie tak się tłumaczysz jak większość księży. "Ja nie wnikam, ja nic nie wiem, ja się zajmuję sobą". Myślę, że powinieneś przemyśleć swoje poglądy.
@Buka1976 Chcesz dobre porównanie? W rodzinie np miałbym pedofila wiedziałbym bo musiałbym go przenosić. Tak donióslbym zamiast chronić. To nie jest pojedynczy przypadek. Kompromitacja instytucji. Przypadków mnóstwo i upadek dotarł także do PL bo takie rzeczy już istniały wszędzie wokół. Jeśli chronisz przestępcę sam nim jesteś. I nie wmawia mi że chronię sąsiada którego nie znam.
@HopArt nie bierzesz jednak pod uwagę wielu czynników. Np prawo do obrony, niesłuszne oskarżenia i tym podobne. Chcesz robię świetne porównanie? Przychodzi małolata (dajmy na to lat 14) do kurii i twierdzi, że młodziutki wikary macał ją przy ognisku, podczas pielgrzymki. Może są inne, może nie. Nie ma więcej skarg. Być może nie ma wcale lub są zastraszone ale zgłoszeń brak. Biskup wzywa wikarego, wikary się broni i twierdzi, że sama się lepiła a on był obojętny. Słowo przeciw słowu a zgłoszenia na policję brak. Co może zrobić biskup? Najprościej jest wyeliminować ze społeczności wikarego i go przenieść. Wiedział? Wiedział ale dowodów jednoznacznych brak. Wniosek - każda sprawa jest indywidualna. A każde przymykanie oczu jest zbrodnią. Jeśli ktoś dawałby ci sygnały, że twój sąsiad jest pedofilem a ty byś nie reagował to też jesteś winny.
Nie wszystkich, góra 76%. Większość nie znaczy całość.
Tą obsesje na temat seksu duchownych, tą projekcje własnych marzeń sennych można leczyć.
Dobry psychiatra sobie z tym poradzi.