A co z tymi poprzednimi właścicielami? Bo piszesz, że został uprowadzony sprzed czyjegoś domu.
I z innej beczki, co czyni tego psa wyjątkowym, że kwalifikuje się na "film o nim" skoro w tym jak i pewnie innych transportach było pewnie setki takich uprowadzonych psów.
po kiego grzyba ściągać psa z drugiego końca świata jak w lokalnym schronisku jest ich pełno?
A co z tymi poprzednimi właścicielami? Bo piszesz, że został uprowadzony sprzed czyjegoś domu.
I z innej beczki, co czyni tego psa wyjątkowym, że kwalifikuje się na "film o nim" skoro w tym jak i pewnie innych transportach było pewnie setki takich uprowadzonych psów.
Ta historia jakoś się kupy nie trzyma.
Może głupota tej kobiety nie jest dziedziczna