@AZA193 Jak zwykle ze wszystkimi rzeczami, które tworzą ludzie, wszystko zależy od tego, jak się umówią. Póki co powszechnie przyjmuje się, że póki iglica jest integralną częścią budynku (to znaczy, że nie może być łatwo zdemontowana, jak np. anteta), to wlicza się ją w ogólną wysokość wieżowca.
@w0lnosc Z tego co pamiętam kiedyś była taka akcja, że iglica na jakimś budynku została wymieniona na dłuższą dzięki czemu jakiś budynek został nagle uznany na najwyższy (chyba na kontynencie) więc odpowiedź na Twoje pytanie chyba brzmi "tak". Generalnie mierzenie wysokości wraz z iglicą jest jak podawanie długości męskiego przyrodzenia wraz z kręgosłupem.
@w0lnosc Przyznam bez bicia, że zainteresowanie wykościowcami i metodyką pomiarów oraz rankingów mam wyłącznie z zakresie podstawowym amatorskim. Też mnie to kiedyś zastanawiało, jakim cudem np. Willis (wcześniej Sears) Tower w Chicago z dwiema antenami jest oficjalnie niższy (bo liczona wysokość bez anten), niż Petronas Tower (którego wysokość już podaje się z iglicami). Wszystko opiera się na umowie i założeniu, że jak coś jest dobudowane później i nie jest integralną częścią budynku, to nie liczy się do jego oficjalnej wysokości. Nie oznacza to jednak, że jak zostanie zdemontowany ostatni dźwig, to już wszystko przepadło i budynek nie może oficjalnie "urosnąć". Taki np. Crysler Building ma wysokość liczoną do czubka iglicy, która została dodana już po zakończeniu budowy. Nie oznacza to bynajmiej, że można sobie dodać 3km iglicy do 10m budynku i będzie cacy. Zakłada się, że aby budowla mogła być uznana za wieżowiec, przynajmniej 50% wysokości muszą być zajmowane przez piętra użytkowe. Więc ta wyjściowa buda z balonem by nie przeszła wg tych założeń.
Co do pytania, czy wystarczy dospawać 2 metry drutu do Sharda w Londynie, żeby był oficjalnie wyższy - zakładam, że by nie przeszło. Mniej więcej na takiej samej zasadzie, jak ustawienie metrowej kupki kamieni nie sprawi, że polski wierzchołek Rysów będzie 2500 m nad poziomem morza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2021 o 14:04
Oszukiwanie iglicą to nie żaden realny rekord. Varso jest dużo niższy niż The Shard. W ten sposób można do zwykłego 11-piętrowego bloku w Pcimiu Dolnym domontować 300 metrową rurę i "najwyższy wieżowiec w Unii" będzie miał Pcim Dolny. Prawdziwa wysokość budynku to wysokość do dachu, a iglice i inne duperele montowane na dachu to tylko patent na rekordy.
Słuszną linię ma nasza władzuchna.
Ja do budy psa przywiąże balon z helem na 312 m sznurku i nazwę to najwyższym budynkiem w Europie. Kurla co za debile ustanawiają takie cos
@AZA193 Jak zwykle ze wszystkimi rzeczami, które tworzą ludzie, wszystko zależy od tego, jak się umówią. Póki co powszechnie przyjmuje się, że póki iglica jest integralną częścią budynku (to znaczy, że nie może być łatwo zdemontowana, jak np. anteta), to wlicza się ją w ogólną wysokość wieżowca.
@w0lnosc Mogliby przyspawać nawet 7km drutu,a i tak nie pobiłby Warszawy. Kategoria z demota brzmi "najwyższy budynek w UE".
@w0lnosc chodzi o to, ze Londyn juz nie jest w Unii...
@w0lnosc Z tego co pamiętam kiedyś była taka akcja, że iglica na jakimś budynku została wymieniona na dłuższą dzięki czemu jakiś budynek został nagle uznany na najwyższy (chyba na kontynencie) więc odpowiedź na Twoje pytanie chyba brzmi "tak". Generalnie mierzenie wysokości wraz z iglicą jest jak podawanie długości męskiego przyrodzenia wraz z kręgosłupem.
@w0lnosc Przyznam bez bicia, że zainteresowanie wykościowcami i metodyką pomiarów oraz rankingów mam wyłącznie z zakresie podstawowym amatorskim. Też mnie to kiedyś zastanawiało, jakim cudem np. Willis (wcześniej Sears) Tower w Chicago z dwiema antenami jest oficjalnie niższy (bo liczona wysokość bez anten), niż Petronas Tower (którego wysokość już podaje się z iglicami). Wszystko opiera się na umowie i założeniu, że jak coś jest dobudowane później i nie jest integralną częścią budynku, to nie liczy się do jego oficjalnej wysokości. Nie oznacza to jednak, że jak zostanie zdemontowany ostatni dźwig, to już wszystko przepadło i budynek nie może oficjalnie "urosnąć". Taki np. Crysler Building ma wysokość liczoną do czubka iglicy, która została dodana już po zakończeniu budowy. Nie oznacza to bynajmiej, że można sobie dodać 3km iglicy do 10m budynku i będzie cacy. Zakłada się, że aby budowla mogła być uznana za wieżowiec, przynajmniej 50% wysokości muszą być zajmowane przez piętra użytkowe. Więc ta wyjściowa buda z balonem by nie przeszła wg tych założeń.
Co do pytania, czy wystarczy dospawać 2 metry drutu do Sharda w Londynie, żeby był oficjalnie wyższy - zakładam, że by nie przeszło. Mniej więcej na takiej samej zasadzie, jak ustawienie metrowej kupki kamieni nie sprawi, że polski wierzchołek Rysów będzie 2500 m nad poziomem morza.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2021 o 14:04
Nie chcę marudzić ale Chińczycy pewnie by się zaśmiali.
Londyn nie jest już w Unii Europejskiej.
Brzydka ta Warszawa jak noc
Ludziska iglice to standard. WTC miał iglice, Empire State Building ma iglice, Burdż Chalifa itd.... Same marudy tutaj. Zero pozytywnej energii. BUUUU
Pensja brutto xDDD
Mierzenie takich budynków z iglicą to idiotyzm. Taras widokowy jest na 230 metrze i to jest realna wysokość.
Oszukiwanie iglicą to nie żaden realny rekord. Varso jest dużo niższy niż The Shard. W ten sposób można do zwykłego 11-piętrowego bloku w Pcimiu Dolnym domontować 300 metrową rurę i "najwyższy wieżowiec w Unii" będzie miał Pcim Dolny. Prawdziwa wysokość budynku to wysokość do dachu, a iglice i inne duperele montowane na dachu to tylko patent na rekordy.
wyglada jak typowa podlaska wies
Skąd oni biorą te pseudoangielskie nazwy?
@k4be Nazwa wzięła się się od łacińskiej nazwy miasta "Varsovia".