Znam (niestety osobiście) pewną osobę, która uważa, że depresja to nie choroba, "a tylko siedzi to w Twojej głowie" i najskuteczniejszą "metodą leczenia" jest pozytywne myślenie. Jak twierdzi wystarczy się wziąć w garść i puf. Depresja znika. Podsyłałem mu materiały i źródła mówiące o tym czym jest depresja konsultując się z człowiekiem, który jest na psychologii. Jak można oczekiwać po człowieku, który naoglądał się durnych filmików w internecie o coaching i uważa, że pomaga innym. Na wyjeździe wpie*ił się w małżeństwo "chcąc pomóc" i nie dostrzegał, że im bardziej się wtarabania w ich sprawy tym gorzej dla osoby, której chciał dobrze przez co cały wyjazd był jedną wielką porażką, a solenizantka płakała we własne urodziny. Ostatecznie to ja musiałem ratować całą sytuację by nie doszło do katastrofy. Człowiek z depresją, dla którego wyjazd miał przynieść spokój i wypoczynek, a sprawił, że stan psychiczny się pogorszył..
Dzień użalania się nad sobą
Znam (niestety osobiście) pewną osobę, która uważa, że depresja to nie choroba, "a tylko siedzi to w Twojej głowie" i najskuteczniejszą "metodą leczenia" jest pozytywne myślenie. Jak twierdzi wystarczy się wziąć w garść i puf. Depresja znika. Podsyłałem mu materiały i źródła mówiące o tym czym jest depresja konsultując się z człowiekiem, który jest na psychologii. Jak można oczekiwać po człowieku, który naoglądał się durnych filmików w internecie o coaching i uważa, że pomaga innym. Na wyjeździe wpie*ił się w małżeństwo "chcąc pomóc" i nie dostrzegał, że im bardziej się wtarabania w ich sprawy tym gorzej dla osoby, której chciał dobrze przez co cały wyjazd był jedną wielką porażką, a solenizantka płakała we własne urodziny. Ostatecznie to ja musiałem ratować całą sytuację by nie doszło do katastrofy. Człowiek z depresją, dla którego wyjazd miał przynieść spokój i wypoczynek, a sprawił, że stan psychiczny się pogorszył..
Mi doby brakuje na pracę, rodzinę i swoje zainteresowania więc na depresję nie mam czasu już całkiem...