Jak trafi się na spoko sąsiadów, to mieszkanie jest najlepszym rozwiązaniem. Niestety z Polskimi Januszami, indywidualistami, imprezowiczami, patologiami itd. mieszkanie w bloku staje się męczarnia. Bo od głośnych imprezowiczów o 3 w nocy można usłyszeć "jak chcesz ciszy to wyprowadź się do lasu". Szkoda, że w Polsce nie ma jak np w Nowym Yorku, że kamienica/blok ma swoją radę, można ustalić własny prawny regulamin, a mieszkanie można sprzedać komuś wyłącznie za zgodą wspólnoty.
Myślę, że w Polsce gdyby respektowano ciszę nocną, remonty wyłącznie w godz. 8-20, zakaz puszczania głośnej muzyki, zakaz palenia na balkonach i w oknach, to zwiększyłoby się zadowolenie z takich mieszkań.
Jeśli jesteś dorosły, samodzielny a twoje życie jest jałowe i bez treści, to jest to wyłącznie TWOJA wina. Nie Tuska, PRL-owskiego architekta ani Edwarda Gierka.
P. S. Mieszkanie w bloku oszczędza wielu problemów zajmujących czas i szarpiących nerwy.
Nie chcesz to nie śpij.
O jeja jeja. I Demoty pooglądać. A w małej chatce pod lasem, to już tylko spać, bo ni ma neta.
A wszystko wymyślił pewien francuz, specjalista od "jednostki mieszkaniowej"
Jak trafi się na spoko sąsiadów, to mieszkanie jest najlepszym rozwiązaniem. Niestety z Polskimi Januszami, indywidualistami, imprezowiczami, patologiami itd. mieszkanie w bloku staje się męczarnia. Bo od głośnych imprezowiczów o 3 w nocy można usłyszeć "jak chcesz ciszy to wyprowadź się do lasu". Szkoda, że w Polsce nie ma jak np w Nowym Yorku, że kamienica/blok ma swoją radę, można ustalić własny prawny regulamin, a mieszkanie można sprzedać komuś wyłącznie za zgodą wspólnoty.
Myślę, że w Polsce gdyby respektowano ciszę nocną, remonty wyłącznie w godz. 8-20, zakaz puszczania głośnej muzyki, zakaz palenia na balkonach i w oknach, to zwiększyłoby się zadowolenie z takich mieszkań.
Jeśli jesteś dorosły, samodzielny a twoje życie jest jałowe i bez treści, to jest to wyłącznie TWOJA wina. Nie Tuska, PRL-owskiego architekta ani Edwarda Gierka.
P. S. Mieszkanie w bloku oszczędza wielu problemów zajmujących czas i szarpiących nerwy.
Oj tam oj tam. Weekendy są wolne, można się spokojnie nayebać i iść spać.
ale traumatyczne osiedle. Gdzie zrobione zdjęcie?