A to nie ten, co jako naczelny "Rzeczpospolitej" nie puścił artykułu o księdzu Andrzeju Dymerze, bo nie chciał, żeby zaczęto uważać Rzeczpospolitą za gazetę antyklerykalną?
Nie dziwię się, też było mi ciężko znieść jego beznadziejny sposób wypowiedzi i wazeliniarstwo wobec rządzących po wtargnięciu do Trójki dobrej zmiany...
Dobrze że wyjaśnili, czyli to jednak nie był Tusk. No spadł kamień z serca rodzinie Donalda.
A to nie ten, co jako naczelny "Rzeczpospolitej" nie puścił artykułu o księdzu Andrzeju Dymerze, bo nie chciał, żeby zaczęto uważać Rzeczpospolitą za gazetę antyklerykalną?
Nie dziwię się, też było mi ciężko znieść jego beznadziejny sposób wypowiedzi i wazeliniarstwo wobec rządzących po wtargnięciu do Trójki dobrej zmiany...