1. było już z 10 razy
2. nic trudnego. większość współczesnych samochodów ma tak skonstruowany przód żeby przy zderzeniu częściowo "sprężynował". samochód uderzył przodem (najprawdopodobniej podniosło mu też tył przy tym) a następnie sprężystość przodu (+samo odbicie [tak samo jak piłki od ziemi]) rozwaliło mu też tył
to nie polonez czy inny samochód sprzed 30lat, które miały 2 strefy zgniotu - połowa samochodu w które wjechały oraz połowa kierowcy
@Agitana trudne to było co najwyżej znalezienie 2 "słupów" w odpowiedniej odległości od siebie. ale na świecie mamy tysiące wypadków dziennie. więc takie zdarzenie to nie problem
To raczej ona.
To proste. Stał zaparkowany a tu drzewo i słup nadjechały z przeciwnych kierunków i nieszczęście gotowe. ;)
1. było już z 10 razy
2. nic trudnego. większość współczesnych samochodów ma tak skonstruowany przód żeby przy zderzeniu częściowo "sprężynował". samochód uderzył przodem (najprawdopodobniej podniosło mu też tył przy tym) a następnie sprężystość przodu (+samo odbicie [tak samo jak piłki od ziemi]) rozwaliło mu też tył
to nie polonez czy inny samochód sprzed 30lat, które miały 2 strefy zgniotu - połowa samochodu w które wjechały oraz połowa kierowcy
@hokek Wytlumaczyc sie oczywiscie da. Nawet na wiele sposobow. :P
Ale stwierdzenie, ze to nic trudnego.....
@Agitana trudne to było co najwyżej znalezienie 2 "słupów" w odpowiedniej odległości od siebie. ale na świecie mamy tysiące wypadków dziennie. więc takie zdarzenie to nie problem
@Jocunda - trochę mało tych demotów na głównej: 3981 z 8140. Szczególnie dla kogoś zatrudnionego na umowę-zlecenie (jeśli nie na czarno).
Tak samo jak babeczka która w zeszły piątek mi wjechała w kufer. Od przodu oparta o mój wóz a z tyłu o busa haha
Na pewno on?