@elefun a co ciekawe żeby wywalić takiego dyscyplinarnie np. za chlanie na trenie firmy ( bo trudno by było "przy pracy" ), musisz uzyskać zgodę związków zawodowych.
To by było za pięknie. W rzeczywistości w tym momencie pojawia się polityk, który ogłasza że zamknięcie fabryki to wina złego kapitalisty, fabrykę należy znacjonalizować i przekształcić w narodowego chempiona zarządzanego przez profesjonalną kadrę urzędniczą co pozwoli krajowemu przemysłowi wstać z kolan i zapewnić pracownikom godne płace.
Lud klaszcze, młode dziewczyny rzucają się politykowi na szyję i obsypują go kwiatami, starsi dyskretnie ocierają łzę wzruszenia.
I cyk, kolejna dekada "może i nie za bogato ale przynajmniej państwo chroni nas przed krwiożerczym zachodnim kapitalizmem".
Tylko, że związkowiec idzie do innej firmy, a pracodawca albo sam idzie się uczyć braku obowiązku otwierania ryja, albo musi zaczynać z firmą od nowa. Jakiś słaby ten "trick".
Przypowieść dobra, tylko że daleka od rzeczywistości. Związkowcy przysysają się tylko do tych podmiotów, które są za duże żeby upaść.
@siditg Taaa, powiedz to FSO.
@Ashardon ale zasadniczo FSO istnieje nadal.
Nie ma też obowiązku pracy. XD
@MajorKaza i zwiazkowcy przeciez nie pracuja
@Jezuita Powyżej pewnej ilości pracowników, nie tylko musisz im zezwolić na takiego fircyka w firmie, ale nawet nieźle mu płacić.
@elefun a co ciekawe żeby wywalić takiego dyscyplinarnie np. za chlanie na trenie firmy ( bo trudno by było "przy pracy" ), musisz uzyskać zgodę związków zawodowych.
@efek Tego nie wiedziałem, ale to już podchodzi pod komunizm w czystej postaci.
To by było za pięknie. W rzeczywistości w tym momencie pojawia się polityk, który ogłasza że zamknięcie fabryki to wina złego kapitalisty, fabrykę należy znacjonalizować i przekształcić w narodowego chempiona zarządzanego przez profesjonalną kadrę urzędniczą co pozwoli krajowemu przemysłowi wstać z kolan i zapewnić pracownikom godne płace.
Lud klaszcze, młode dziewczyny rzucają się politykowi na szyję i obsypują go kwiatami, starsi dyskretnie ocierają łzę wzruszenia.
I cyk, kolejna dekada "może i nie za bogato ale przynajmniej państwo chroni nas przed krwiożerczym zachodnim kapitalizmem".
Tylko, że związkowiec idzie do innej firmy, a pracodawca albo sam idzie się uczyć braku obowiązku otwierania ryja, albo musi zaczynać z firmą od nowa. Jakiś słaby ten "trick".