Kiepski dzień, to mogę mieć jak złamię nogę, czy cegła mi spadnie na głowę, a nie pęknie mi szklany stolik, czy ściana razem z tym, co za nią było, spadnie na mój samochód.
"Wybuchnięty" płyn w mikrofalówce to nie kiepski dzień tylko głupota kogoś, kto w takim naczyniu podgrzewa cokolwiek w mikrofali.
A merc, który "nie do końca" wyjechał przez ścianę parkingu wielopoziomowego - tu kierowca może raczej mówić o farcie, że nie przejechał przez ścianę do końca i nie zwalił się na dół...
Kiepski dzień, to mogę mieć jak złamię nogę, czy cegła mi spadnie na głowę, a nie pęknie mi szklany stolik, czy ściana razem z tym, co za nią było, spadnie na mój samochód.
@iks_iksinski czyli straty finansowe nie psują Ci humoru na cały dzień, ale śmierć na miejscu już tak?
lipa
"Wybuchnięty" płyn w mikrofalówce to nie kiepski dzień tylko głupota kogoś, kto w takim naczyniu podgrzewa cokolwiek w mikrofali.
A merc, który "nie do końca" wyjechał przez ścianę parkingu wielopoziomowego - tu kierowca może raczej mówić o farcie, że nie przejechał przez ścianę do końca i nie zwalił się na dół...