Ludzie serdeczni!
Dawajcie na demoty informacje jak wyglądają obostrzenia w innych krajach. Szczególnie europejskich. Bo wszystkie nasze media u nas od roku reglamentują te dane jak za czasów PRL. Tak samo nie wiemy wiele o stosunku obywateli innych państw do obostrzeń i lockdownów.
Niskie ukłony i szacun dla @czterystronyswiata
@czterystronyswiata Zapraszam na Białoruś, Zanzibar, czy choćby Meksyk...tylko, że to co się tam dzieje nie jest na rękę nikomu, bo trzeba by się zreflektować i zaakceptować fakt zrobienia z siebie idioty, poddając się nieskutecznym i bezsensownym obostrzeniom.
@koszmarek66 W UK obostrzenia, sa maja sie zmienic 8marca (nie ogladalem wiadomosci to nie wiem dokladnie). Sklepy "niepotrzebne" sa pozamykane np. z bizuteria czy kosmetykami. (przez neta kupisz wszystko). Restauracje dzialaja tylko na wynos, ale dzialaja i nikt nie placze. Supermarkety sprzedaja wszystko i doradzaja aby zakupy robic samemu. W sklepach obowiazek noszenia maski, przylbicy czy jakiegos "zakrycia twarzy" i trzymac dystans 2m od innych. Na zewnatrz nie ma obowiazku noszenia maski, ale dystans trzeba trzymac. Parki sa pootwierane i nad moze mozna jechac, ALE jak pojedziesz "za daleko" od miejsca zamieszkania to mozesz dostac mandat. Ja pracuje caly czas i jak musze gdzies odejsc od swojego stanowiska to musze zakladac maske. I zauwarzylem, ze jedyni ludzie, ktozy maja problem z przestrzeganiem tego to (zaskoczenie) Polacy, ktorym noszenie maski odbiera wolnosc...
@polm84 "I zauwarzylem, ze jedyni ludzie, ktozy maja problem z przestrzeganiem tego to (zaskoczenie) Polacy, ktorym noszenie maski odbiera wolnosc..." - a to niespodzianka.
@koszmarek66 W Holandii godzina policyjna (21-4.30). Obowiązek noszenia maseczki W komunikacji publicznej i budynkach użyteczności publicznej i sklepach spożywczych. Otwarte są sklepy z artykułami pierwszej potrzeby- pozostałe nie mogą wpuszczać klientów, ale mogą sprzedawać "przez okno". Zakaz zgromadzeń powyżej 3 osób i maksymalnie 1 osoba odwiedzająca dziennie na mieszkanie.
Od 2 marca osoby wykonujące zawody kontaktowe mogą wznowić działalność(wyjątkiem jest prostytucja). obiekty sportowe pozostają zamknięte, ale osoby do 26 r.ż mogą uczestniczyć w grupowych zajęciach sportowych prowadzonych na zewnątrz(jest to tutaj bardzo popularne). wszystkie sklepu będą otwarte, ale trzeba się wcześniej umówić -max 2 osoby na kondygnację i minimum 10-minutowe zakupy(żeby ograniczyć rotacje)
U nas też mogłoby być jak w Emiratach wszytko otwarte, jednak za dużo "ponadprzeciętnie inteligentnych" ludzi którzy mają w dupie przestrzeganie zasad widać to choćby na demotach gdzie lajkuje się ludzi którzy chwała się że nie noszą nigdzie masek.
Równie dobrze można by podać przykład "kraju bez obostrzeń" pod postacią tanzanii - tam koronki oficjalnie nie ma. A to, że panuje epidemia zapalenia płuc, a minister udzielając wywaidu, ze covida nie ma, wręcz sie na wizji dusił, to już inna bajka...
Daje do myślenia.
Maski są bez sensu, ale nakazali nosić, żeby się od nich inni odwalili.
maski w niczym nie chronią.
No, może jakieś 0,5% mniejsze szanse na złapanie zarazków, ale za to znacznie obciążają organizm.
Do tego klimat - tam jest sucho, maski są suche, u nas mokre po kilku minutach.
Po drugie, testowanie nie daje zupełnie niczego, bo testy są lipne.
Przyznała to WHO i do dziś jest to jej obowiązujące stanowisko.
Testy dodatkowo mogą potwierdzić zakażenie u osób chorych, u których wystąpiły dwa lub więcej charakterystyczne objawy.
Już o wiele lepszym jest mierzenie temperatury.
Jak widać, mimo otwartej gospodarki i zakładania symbolicznych masek przez ludzi (bo inaczej ZEA zostałyby zbanowane przez inne kraje), nic się nie dzieje.
Wirus jest groźny, ale przez idiotyczne pomysły rządów, koncernów, bezpiek, jakichś mniej lub bardziej formalnych światowych organizacji, cała para idzie w straszenie ludzi, żeby ich zniewalać i okradać.
Czy słyszał ktoś, żeby pracowano nad lekiem na tą odmianę grypy?
Polska jest wystarczająco dużym krajem, żeby takie badania podjąć nawet samodzielnie, ale jedyne co się robi, to badanie amantadyny, czego już nie dało się zatrzymać po informacjach o jej skuteczności od kwietnia 2020r.
@fox21 Maski są bez sensu. Opublikuj gdzieś artykuł na ten temat. Tysiące pracowników bloków operacyjnych codziennie zakładają maski. Tak samo personel zajmujący się pacjentami hematologicznymi zakłada maski. Powiedz im, że robią to niepotrzebnie, nie mają takiej wiedzy jak Ty i się męczą niepotrzebnie.
Fakty są takie, że maski, wszystkie, ograniczają rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych przenoszonych drogą kropelkową. I nie jest to wiedza nowa, ale mająca już trochę lat na karku. Stąd maski u osób opisanych powyżej, aby chronić pacjenta. I o ile noszenie ich na pustej ulicy nie ma sensu, to w dużych skupiskach ludzi, czy w zamkniętych pomieszczeniach maski mają sens.
A problem z wirusem polega na tym, że jest to nowa choroba, która szybko się rozprzestrzenia. Niewielki procent ludzi potrzebuje intensywnej terapii. Tyle, że przy dużej liczbie osób dodatnich, ten niewielki procent potrafi zakorkować szpital. Jesienią na OIT w szpitalu, w którym pracuję, była zajęta ponad 1/3 łóżek przez pacjentów z Covid19. To dużo, bo jest to szpital niecovidowy. I na tym polega problem, zwłaszcza w Polsce, bo nasz system ochrony zdrowia jest niewydolny i jakakolwiek epidemia, nawet ta, powoduje paraliż.
Myślę że gdybyśmy mieli więcej łóżek OIT, to moglibyśmy żyć bez lockdownów. Tak jak w opisie z Dubaju.
@fox21 a masz lek na grypę? Grypy się nie leczy, leczt się objawy grypy.. o ile wiem leczenie koronawirusa polega na tym samym... jest leczenie objawowe...
@fox21 Co za bzdury gadasz
1. Maseczki jak najbardziej działają co zostało potwierdzone w wielu badaniach i nie obciążają w żaden sposób organizmu(totalna bzdura) https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C84420%2Cjaponia-badanie-maseczki-skutecznie-chronia-przed-koronawirusem.html
2. Testy których używa się to testy RT-PCR co jest dużą różnicą i owszem może się zdarzyć błąd ale jest to bardzo mała szansa (na 167 testów wykonanych na ludziach o których wiedziano że są chorzy test nie wykrył wirusa w 5 przypadkach)
3.Lek ma leczyć a w całych tych obostrzeniach chodzi o to żeby nie zachorować
4.To że covid to nie grypa było wielokrotnie powtarzane
@zdenek117 Maseczki są rozwiązaniem kiedy inne metody są nie do zastosowania. Personel medyczny przy pacjencie nie ma możliwości zachowania dystansu, stąd potrzebne maseczki. Zasada DDM wskazuje, że najważniejszy jest dystans, potem dezynfekcja rąk, którymi dotykaliśmy tego co inni. I widać, że w wielu krajach takie zasady się wprowadza. Maseczki tak ale w sklepach, komunikacji ale nie na świeżym powietrzu. U nas z maseczki zrobiono bóstwo a brak wiary jest karany. Zamiast stosować zasadę odpowiedzialności społecznej. Ale do tego trzeba być rządem z zaufaniem obywateli i do obywateli.
@koszmarek66 A to na świeżym powietrzu nie kichasz , nie kaszlesz i nie rozpylasz wirusów? Przypomnę tylko że takie kichnięcie to 3-4 metry rozpylonych cząsteczek śliny i innych wydzielin także nie rozumiem czemu uważasz że na świeżym powietrzu masezczki nagle nie potrzebne
@Azheal oczywiście, że w powietrzu utrzymuje się masa wirusów, podobnie jak na naszym ciele, są ich setki. Nie jesteśmy w stanie zdezynfekować całego świata i przefiltrować powietrza. Kontakt z wirusem jest NIEUNIKNIONY ale paradoksalnie potrzebny, bo jedyna nasza bronią przed nim są przeciwciała. Przeciwciała to jedyne i najlepsze lekarstwo, jednocześnie najlepsza szczepionka. Dlatego trzeba było ludziom pozwolić je wytworzyć latem, na początku całego szaleństwa, zamiast ich zamykać w domach. Chronić należało wówczas narażonych, czyli starszych i chorych na inne schorzenia z grupy ryzyka, natomiast reszta błyskawicznie wytworzyła by odporność stadną. Nastepbie powinniśmy płynnie przejść do jesieni i zimy bez żadnego zamykania i obostrzeń, bez masek i dystansu, ponieważ przeciwciała powinny być produkowane na bieżąco. Powinno pozostać wyłącznie ograniczenie przemieszczania się za granicę i spowrotem (w celach turystycznych i innych niż zarobkowe). Sanatoria i ośrodki rehabilitacyjne przemianowane na miejsca ochrony dla narażonych starszych ludzi a reszta służby zdrowia na normalnych obrotach.
@Azheal Bo taka jest natura wirusów i prawa fizyki. W otwartej przestrzeni stężenie bardzo szybko maleje. Ludzie na zewnątrz, poza imprezami, nie stoją w tłumie ale się przemieszczają i tym samym ewentualne narażenie trwa krótko. Obrazowo można przyrównać do puszczenia bąka w pomieszczeniu i na dworze.
obostrzenia... srenia.. Mnie interesuje kiedy w końcu głowy państw zajmą się ozdrowieńcami i osobami po szczepieniach i zniosą im niektóre restrykcje wraz z wdrożeniem tego, jak udokumentować/potwierdzić że jest się taką osobą. W styczniu przeszedłem covid, potwierdzony badaniem. Jestem ozdrowieńcem i jestem teraz odporny na wirusa. Nie zarażam i nie mogę się zarazić. I co z tego? jak mam to potwierdzić? test PCR może wykazać że mam jeszcze wirusa. to samo po szczepieniu. dostaniecie jakiś świstek z opisem po polsku i do czego to? ponoć w polskiej bazie pacjenta będziecie figurować jako zaszczepieni. I co z tego? Co ja z tym zrobię za granicą? Jak ktoś ma potwierdzić że był szczepiony? Pojadę do jakichś egzotycznych krajów gdzie po szczepieniu przyjmują turystów i mam pokazać im jakiś świstek z polskimi opisami z którego nic nie zrozumieją? czemu takie rzeczy nie są jeszcze ustalane? A liczba ozdrowieńców i osób zaszczepionych przecież jest już większa niż zakażonych i stale rośnie.
@paul123 Nie mogą. Szczepieni sa ludzie nie przeciw wirusowi, ale aby nie zachorowac i nie mieć silniej reakcji organizmu. NA chorobę nie ma innego pomysłu. Człowiek zaszczepiony może mieć wirusa w sobie i nadal go roznosić. Co gorsze może zarażać na o wiele wyższą skalę, bo sam już czuje się bezpiecznie. Z powodu Covid 19 będziemy chodzili w maseczkach co najmniej 2-3 lata. Ciekawym jest, ze mimo zaszczepienia personelu medycznego, starszych ludzi, nadal oni chorują. Bo kto teraz ląduje na OIM? Ano nadal starsi. Dla nich szczepionka była, ale tylko dla najstarszych. Reszta poniżej 70 nadal nie jest zaszczepiona. Nie zaszczepiono też nauczycieli, w tym akademickich. Szczepionki będą za niedługo reglamentowane. Bo podejrzewam, że firmy nie są w stanie dostarczyć ich na taką skalę. Więc ludzie staną się zakładnikami NWO.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2021 o 16:15
@dncx takie były pierwsze ostrożne założenia obecnie badania przesiewowe w Anglii i w Izraelu pokazały że szczepienia chronią przed zarażaniem niemal tak samo dobrze jak przed zachorowaniem Pfizer w Izraelu odpowiednio 89% i 93% i to jest świetna wiadomość o ile odpowiednią ilość ludzi uda się szybko zaszczepić bo wirus mutuje. Zdecydowanie zbyt bierne są kraje bogate powinno się mocno pomóc krajom 3go świata bo im szybciej to gówno się zwalczy wszędzie tym mniejsze szanse że zrobi się z tego gorszy syf niż jest. Zgadzam się z tobą że sytuacja jest skandaliczna moi rodzice 70+ nie mają szans na szczepionkę bo się za późno zarejestrowali a rząd wymyśla bajki kogo jeszcze nie zaszczepi ostatnio nauczycieli. Europę stać żeby kupić licencję i zbudować fabryki ale to będzie trwało szkoda że zabrakło im wyobraźni i kompetencji pół roku temu żeby coś zaplanować bo przecież skala zapotrzebowania i wydajności dała się oszacować.
@paul123 Osoby, które przeszły zakażenie nabywają odporności w różnym stopniu. Nadal nie wiadomo na jak długo (miesiąc, rok?). Możesz nadal zarażać się i innych. Im później tym łatwiej. Ale prawdopodobnie na dużo mniejszą skalę. Aby lecieć za granicę będziesz pewno musiał załatwić w NFZ tak jak kartę EKUZ.
Ci, którzy wierzą, że zaszczepienie wszystkich da nam odporność i w ten sposób zakończy pandemię są naiwni. Jak widać szczepienia całych krajów zajmują od 4 miesięcy do kilku lat. Mutacja będzie wymagała korekty prawdopodobnie raz w roku. Więc system karmi sam siebie.
@Pierdzideuko Do artykułów radzę podchodzić z ostrożnością. Media w pandemii co chwila ogłaszają euforię i tragedię. Izrael dostał szczepionki od Pfizera także za cenę dostępu do danych zdrowotnych zaszczepionych. Zadziwiająca jest zgodność efektów szczepień co do jednego procenta z testową skutecznością pomimo upływu wielu miesięcy i pojawienia nowych mutacji (także z białkiem kolca). Ja patrzę też i na to: Dawek podali prawie tyle ile mają ludności (wiem, druga dawka ma znaczenie) a nowych zakażeń mają proporcjonalnie podobnie jak w Polsce. Przez ponad miesiąc liczba osób pod respiratorami zmalała tylko o 1/3. Więc coś nie halo.
@koszmarek66 odporność nie jest znana także w przypadku szczepionek z naturalnego powodu że nie można jej w żaden sposób policzyć, naturalna odporność po przechorowaniu covid również nie jest znana, są jakieś oszacowania mówi się że średnio 8 miesięcy. Odporność po szczepionce będziemy znali za rok może dwa, albo trzy na pewno będzie większe niż naturalna i podobnie jak naturalna różnić się będzie pomiędzy ludźmi (za pewne słabsza u osób starszych)
Nie wiem co to za obliczenia snujesz i na czym sie opierasz bo ja na artykułach z Lancet. Szczepionka działa wyśmienicie w obu aspektach, zgony i infekcje spadają 3tyg od rozpoczęcia szczepień, owszem palestyńczycy się nie chcą się szczepić (ci mieszkający w izraelu nie w autonomi bo oni nie mają szczepionek) ale efekt jest już wyraźny podobnie w wielkiej brytani, spadają hospitalizacje i rośnie udział osób młodych wśród hospitalizowanych (obecnie szczepi się 60-63 + osoby po ciężkich chorobach).
@Pierdzideuko https://www.worldometers.info/coronavirus/#countries.
Od roku zauważam tyle manipulacji, przemilczeń, kłamstw, zmiany zdań w związku z koronawirusem, że najmniej wierzę w pojedyncze artykuły. Wolę sam zbierać dane kiedy domyślam się, że będą potrzebne za miesiąc lub pół roku. Tak jak Michał Rogalski ujawnił machlojki w statystykach zakażeń, podobnie i ja staram się opierać na jak najbardziej wiarygodnych danych. Choć widzę, że panuje zadziwiający wręcz chaos, sprzeczności i pogorszony dostęp do informacji. Media różnych opcji mówią tym samym językiem co mnie osobiście przeraża.
Sam tytuł jest ciekawy...taki sugerujący, że czytelnik to przeważnie idiota.
Bo nie wiem jak trzeba mieć daleko do rozumu, żeby choć w minimalnym stopniu uważać, że działania rządu mają jakiś sens, są choć częściowo przemyślane, że ta medialna pandemia ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Tak jakby wszystkie działania, cała wiedza oraz wszystkie fakty zebrane do tej pory nie dawały wystarczająco do myślenia.
No to kilka faktów.
1. Po pierwsze i najważniejsze: w Dubaju nie ma tylu idiotów ile w Polsce i trzeba to nazywać po imieniu. U nas jak powie się "luzujemy obostrzenia" to wszyscy zachowują się tak jakby nic nie było. ON-OFF. Dlatego jeszcze długo nie wyjdziemy z tej lockdownowej huśtawki. I wiecie czyja to wina? WASZA.
2. Dubaj to nie Polska.
3. Ich stać, nas nie.
4. Jak nie przestrzegasz obostrzeń - kara śmierci.
Ciężko jest porównywać Dubaj do Polski, bo praktycznie różni nas wszystko od klimatu po mentalność ludzi. My możemy się porównywać z krajami Europy, a tutaj i tak nasze obostrzenia są "lajtowe", a i tak duża część społeczeństwa ich nie przestrzega.
Abstrachując od obostrzeń w Polsce, trzeba zauważyć kilka dość istotnych faktów: 1. (PUNKT PIERWSZY) Dubaj to miasto zbudowane za pieniądze z ropy naftowej, na którą popyt zmniejsza się z każdym rokiem z powodu elektryfikacji motoryzacji, pozyskiwaniem energii słonecznej i wiatrowej, budowaniem elektrowni atomowych. 2 (PUNKT DRUGI) Dubaj zdając sobie sprawę ze zmniejszającego się popytu na ropę, za pomocą której cały czas jest rozbudowywany zaczyna zmieniać kurs na TURYSTYKĘ, w którą inwestuje miliardy dolarów rocznie. Jak to robią? Budują różnej maści atrakcje, hotele, sztuczne wyspy, wszystko co można znaleźć na całym świecie i w różnych klimatach, tam jest budowane w jednym mieście (kryte stoki ze śniegiem na środku pustyni). 3. (PUNKT TRZECI) Dubaj opłaca pobyty w Dubaju influencerom i Youtuberom z całego świata, którzy mają odpowiednią ilość obserwujących, aby reklamowali pobyt w Dubaju, co przynosi wymierne korzyści: zaproszony influencer robi filmy z Dubaju i zachęca innym do podróży tam, gdzie wszyscy zostawiają masę pieniędzy. 4. (PUNKT CZWARTY) Dubaj nie może sobie pozwolić na lockdown. Turystyka to ich przyszłość, a jako, że to są arabowie, którzy rozwijają drugą gałąź dochodów zaraz po ropie, nie mogą sobie pozwolić na jakikolwiek przestój. 5. (PUNKT PIĄTY) Obostrzenia w Polsce są robione bez pomysłu, na łapu capu, za co ten rząd powinien beknąć przy nadchodzących wyborach. Ale jest też druga strona medalu. Polacy, szczególnie na wyjeździe nie stosują się do niczego. Byłem ostatnio w Zakopanem, to ani jedna osoba nie nosiła maski na Krupówkach. Pod jedną z restauracji która się otworzyła ustawiła się kolejka 30 osób, jeden na plecach drugiego, wszyscy bez masek. Dwa razy tyle osób w środku.
@snap171 z tym 4 to serio? myślę masz trochę racji ludzie głównie zarażają się po domach, z moich doświadczeń: kolega pomaga koledze przenosic meble, siostra odwiedza brata z pierogami itd. To podobno 90% transmisji a nie sklepy czy knajpy. niestety ludzie dopiero wtedy zaczynają traktować to poważnie jak są zgony w karetkach i lockdown staje się koniecznością. zbyt mało się mówi o tych trywialnych zarazeniach a za dużo o wyciągach, maseczkach itp. w warmińsko-mazurskim wg wójta Mikołajek najazd bożonarodzeniowych odwiedzin z wysp spowodował obecna sytuację potrafię w to uwierzyć w tym samym czasie na wyspach wybuchła niespodziewana 3 fala tzw wariantu z Kentu
Zrozumcie wreszcie. Te wszystkie "lockdowny" są po to, żeby zdeptać i zmusić do błagania o ratunek "parszywych prywaciarzy" niepokornych względem "jedynej słusznej" władzy. Pandemia to tylko wyśmienity pretekst.
Ludzie serdeczni!
Dawajcie na demoty informacje jak wyglądają obostrzenia w innych krajach. Szczególnie europejskich. Bo wszystkie nasze media u nas od roku reglamentują te dane jak za czasów PRL. Tak samo nie wiemy wiele o stosunku obywateli innych państw do obostrzeń i lockdownów.
Niskie ukłony i szacun dla @czterystronyswiata
@koszmarek66 Dziękujemy za komentarz! Podróże kształcą, również i w tym temacie :)
@czterystronyswiata Zapraszam na Białoruś, Zanzibar, czy choćby Meksyk...tylko, że to co się tam dzieje nie jest na rękę nikomu, bo trzeba by się zreflektować i zaakceptować fakt zrobienia z siebie idioty, poddając się nieskutecznym i bezsensownym obostrzeniom.
@koszmarek66
Francja: godzina policyjna.
Holandia: godzina policyjna.
a autor demota do Dubaju porównuje...
@FightingStupidity Jeśli restauracje, hotele, parki otwarte. A godzina policyjna w nocy to ćwierć biedy.
@koszmarek66
We Francji wszystko zamknięte.
@koszmarek66 W UK obostrzenia, sa maja sie zmienic 8marca (nie ogladalem wiadomosci to nie wiem dokladnie). Sklepy "niepotrzebne" sa pozamykane np. z bizuteria czy kosmetykami. (przez neta kupisz wszystko). Restauracje dzialaja tylko na wynos, ale dzialaja i nikt nie placze. Supermarkety sprzedaja wszystko i doradzaja aby zakupy robic samemu. W sklepach obowiazek noszenia maski, przylbicy czy jakiegos "zakrycia twarzy" i trzymac dystans 2m od innych. Na zewnatrz nie ma obowiazku noszenia maski, ale dystans trzeba trzymac. Parki sa pootwierane i nad moze mozna jechac, ALE jak pojedziesz "za daleko" od miejsca zamieszkania to mozesz dostac mandat. Ja pracuje caly czas i jak musze gdzies odejsc od swojego stanowiska to musze zakladac maske. I zauwarzylem, ze jedyni ludzie, ktozy maja problem z przestrzeganiem tego to (zaskoczenie) Polacy, ktorym noszenie maski odbiera wolnosc...
@polm84 "I zauwarzylem, ze jedyni ludzie, ktozy maja problem z przestrzeganiem tego to (zaskoczenie) Polacy, ktorym noszenie maski odbiera wolnosc..." - a to niespodzianka.
@koszmarek66 W Holandii godzina policyjna (21-4.30). Obowiązek noszenia maseczki W komunikacji publicznej i budynkach użyteczności publicznej i sklepach spożywczych. Otwarte są sklepy z artykułami pierwszej potrzeby- pozostałe nie mogą wpuszczać klientów, ale mogą sprzedawać "przez okno". Zakaz zgromadzeń powyżej 3 osób i maksymalnie 1 osoba odwiedzająca dziennie na mieszkanie.
Od 2 marca osoby wykonujące zawody kontaktowe mogą wznowić działalność(wyjątkiem jest prostytucja). obiekty sportowe pozostają zamknięte, ale osoby do 26 r.ż mogą uczestniczyć w grupowych zajęciach sportowych prowadzonych na zewnątrz(jest to tutaj bardzo popularne). wszystkie sklepu będą otwarte, ale trzeba się wcześniej umówić -max 2 osoby na kondygnację i minimum 10-minutowe zakupy(żeby ograniczyć rotacje)
No nie może być. Czyżby nierząd działał na przypał, bez przemyślenia i do tego na szkodę ludzi utrzymujących cały ten majdan ze swoich podatków?
@MirrorOfDoom
Czyżbyś zaczynał realnie oceniać działania obecnego nierządu?
U nas też mogłoby być jak w Emiratach wszytko otwarte, jednak za dużo "ponadprzeciętnie inteligentnych" ludzi którzy mają w dupie przestrzeganie zasad widać to choćby na demotach gdzie lajkuje się ludzi którzy chwała się że nie noszą nigdzie masek.
Mały biedny kraik III świata...
@ZIWK zapomniałeś dodać jeszcze, że w Europie
Trochę zle porównanie. Polskę można ewentualnie z Kongo albo uzbekistanem porównać. One nadal są w 19 wieku.
Równie dobrze można by podać przykład "kraju bez obostrzeń" pod postacią tanzanii - tam koronki oficjalnie nie ma. A to, że panuje epidemia zapalenia płuc, a minister udzielając wywaidu, ze covida nie ma, wręcz sie na wizji dusił, to już inna bajka...
Daje do myślenia.
Maski są bez sensu, ale nakazali nosić, żeby się od nich inni odwalili.
maski w niczym nie chronią.
No, może jakieś 0,5% mniejsze szanse na złapanie zarazków, ale za to znacznie obciążają organizm.
Do tego klimat - tam jest sucho, maski są suche, u nas mokre po kilku minutach.
Po drugie, testowanie nie daje zupełnie niczego, bo testy są lipne.
Przyznała to WHO i do dziś jest to jej obowiązujące stanowisko.
Testy dodatkowo mogą potwierdzić zakażenie u osób chorych, u których wystąpiły dwa lub więcej charakterystyczne objawy.
Już o wiele lepszym jest mierzenie temperatury.
Jak widać, mimo otwartej gospodarki i zakładania symbolicznych masek przez ludzi (bo inaczej ZEA zostałyby zbanowane przez inne kraje), nic się nie dzieje.
Wirus jest groźny, ale przez idiotyczne pomysły rządów, koncernów, bezpiek, jakichś mniej lub bardziej formalnych światowych organizacji, cała para idzie w straszenie ludzi, żeby ich zniewalać i okradać.
Czy słyszał ktoś, żeby pracowano nad lekiem na tą odmianę grypy?
Polska jest wystarczająco dużym krajem, żeby takie badania podjąć nawet samodzielnie, ale jedyne co się robi, to badanie amantadyny, czego już nie dało się zatrzymać po informacjach o jej skuteczności od kwietnia 2020r.
I tak to działa.
@fox21 Maski są bez sensu. Opublikuj gdzieś artykuł na ten temat. Tysiące pracowników bloków operacyjnych codziennie zakładają maski. Tak samo personel zajmujący się pacjentami hematologicznymi zakłada maski. Powiedz im, że robią to niepotrzebnie, nie mają takiej wiedzy jak Ty i się męczą niepotrzebnie.
Fakty są takie, że maski, wszystkie, ograniczają rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych przenoszonych drogą kropelkową. I nie jest to wiedza nowa, ale mająca już trochę lat na karku. Stąd maski u osób opisanych powyżej, aby chronić pacjenta. I o ile noszenie ich na pustej ulicy nie ma sensu, to w dużych skupiskach ludzi, czy w zamkniętych pomieszczeniach maski mają sens.
A problem z wirusem polega na tym, że jest to nowa choroba, która szybko się rozprzestrzenia. Niewielki procent ludzi potrzebuje intensywnej terapii. Tyle, że przy dużej liczbie osób dodatnich, ten niewielki procent potrafi zakorkować szpital. Jesienią na OIT w szpitalu, w którym pracuję, była zajęta ponad 1/3 łóżek przez pacjentów z Covid19. To dużo, bo jest to szpital niecovidowy. I na tym polega problem, zwłaszcza w Polsce, bo nasz system ochrony zdrowia jest niewydolny i jakakolwiek epidemia, nawet ta, powoduje paraliż.
Myślę że gdybyśmy mieli więcej łóżek OIT, to moglibyśmy żyć bez lockdownów. Tak jak w opisie z Dubaju.
@fox21 a masz lek na grypę? Grypy się nie leczy, leczt się objawy grypy.. o ile wiem leczenie koronawirusa polega na tym samym... jest leczenie objawowe...
@Pasqdnik82
peramivir
zanamivir
@fox21 Co za bzdury gadasz
1. Maseczki jak najbardziej działają co zostało potwierdzone w wielu badaniach i nie obciążają w żaden sposób organizmu(totalna bzdura) https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C84420%2Cjaponia-badanie-maseczki-skutecznie-chronia-przed-koronawirusem.html
2. Testy których używa się to testy RT-PCR co jest dużą różnicą i owszem może się zdarzyć błąd ale jest to bardzo mała szansa (na 167 testów wykonanych na ludziach o których wiedziano że są chorzy test nie wykrył wirusa w 5 przypadkach)
3.Lek ma leczyć a w całych tych obostrzeniach chodzi o to żeby nie zachorować
4.To że covid to nie grypa było wielokrotnie powtarzane
@zdenek117 Maseczki są rozwiązaniem kiedy inne metody są nie do zastosowania. Personel medyczny przy pacjencie nie ma możliwości zachowania dystansu, stąd potrzebne maseczki. Zasada DDM wskazuje, że najważniejszy jest dystans, potem dezynfekcja rąk, którymi dotykaliśmy tego co inni. I widać, że w wielu krajach takie zasady się wprowadza. Maseczki tak ale w sklepach, komunikacji ale nie na świeżym powietrzu. U nas z maseczki zrobiono bóstwo a brak wiary jest karany. Zamiast stosować zasadę odpowiedzialności społecznej. Ale do tego trzeba być rządem z zaufaniem obywateli i do obywateli.
Właśnie przez takich inteligentnych inaczej którzy po studiowaniu w Google 15minut tematu maseczek i koronawirusa myśli że jeat mądrzejszy od lekarzy.
Dlatego jesteśmy w dupie a w Dubaju praktycznie życie toczy się normalnie.
@koszmarek66 A to na świeżym powietrzu nie kichasz , nie kaszlesz i nie rozpylasz wirusów? Przypomnę tylko że takie kichnięcie to 3-4 metry rozpylonych cząsteczek śliny i innych wydzielin także nie rozumiem czemu uważasz że na świeżym powietrzu masezczki nagle nie potrzebne
@Azheal oczywiście, że w powietrzu utrzymuje się masa wirusów, podobnie jak na naszym ciele, są ich setki. Nie jesteśmy w stanie zdezynfekować całego świata i przefiltrować powietrza. Kontakt z wirusem jest NIEUNIKNIONY ale paradoksalnie potrzebny, bo jedyna nasza bronią przed nim są przeciwciała. Przeciwciała to jedyne i najlepsze lekarstwo, jednocześnie najlepsza szczepionka. Dlatego trzeba było ludziom pozwolić je wytworzyć latem, na początku całego szaleństwa, zamiast ich zamykać w domach. Chronić należało wówczas narażonych, czyli starszych i chorych na inne schorzenia z grupy ryzyka, natomiast reszta błyskawicznie wytworzyła by odporność stadną. Nastepbie powinniśmy płynnie przejść do jesieni i zimy bez żadnego zamykania i obostrzeń, bez masek i dystansu, ponieważ przeciwciała powinny być produkowane na bieżąco. Powinno pozostać wyłącznie ograniczenie przemieszczania się za granicę i spowrotem (w celach turystycznych i innych niż zarobkowe). Sanatoria i ośrodki rehabilitacyjne przemianowane na miejsca ochrony dla narażonych starszych ludzi a reszta służby zdrowia na normalnych obrotach.
@Azheal Bo taka jest natura wirusów i prawa fizyki. W otwartej przestrzeni stężenie bardzo szybko maleje. Ludzie na zewnątrz, poza imprezami, nie stoją w tłumie ale się przemieszczają i tym samym ewentualne narażenie trwa krótko. Obrazowo można przyrównać do puszczenia bąka w pomieszczeniu i na dworze.
obostrzenia... srenia.. Mnie interesuje kiedy w końcu głowy państw zajmą się ozdrowieńcami i osobami po szczepieniach i zniosą im niektóre restrykcje wraz z wdrożeniem tego, jak udokumentować/potwierdzić że jest się taką osobą. W styczniu przeszedłem covid, potwierdzony badaniem. Jestem ozdrowieńcem i jestem teraz odporny na wirusa. Nie zarażam i nie mogę się zarazić. I co z tego? jak mam to potwierdzić? test PCR może wykazać że mam jeszcze wirusa. to samo po szczepieniu. dostaniecie jakiś świstek z opisem po polsku i do czego to? ponoć w polskiej bazie pacjenta będziecie figurować jako zaszczepieni. I co z tego? Co ja z tym zrobię za granicą? Jak ktoś ma potwierdzić że był szczepiony? Pojadę do jakichś egzotycznych krajów gdzie po szczepieniu przyjmują turystów i mam pokazać im jakiś świstek z polskimi opisami z którego nic nie zrozumieją? czemu takie rzeczy nie są jeszcze ustalane? A liczba ozdrowieńców i osób zaszczepionych przecież jest już większa niż zakażonych i stale rośnie.
@paul123 Nie mogą. Szczepieni sa ludzie nie przeciw wirusowi, ale aby nie zachorowac i nie mieć silniej reakcji organizmu. NA chorobę nie ma innego pomysłu. Człowiek zaszczepiony może mieć wirusa w sobie i nadal go roznosić. Co gorsze może zarażać na o wiele wyższą skalę, bo sam już czuje się bezpiecznie. Z powodu Covid 19 będziemy chodzili w maseczkach co najmniej 2-3 lata. Ciekawym jest, ze mimo zaszczepienia personelu medycznego, starszych ludzi, nadal oni chorują. Bo kto teraz ląduje na OIM? Ano nadal starsi. Dla nich szczepionka była, ale tylko dla najstarszych. Reszta poniżej 70 nadal nie jest zaszczepiona. Nie zaszczepiono też nauczycieli, w tym akademickich. Szczepionki będą za niedługo reglamentowane. Bo podejrzewam, że firmy nie są w stanie dostarczyć ich na taką skalę. Więc ludzie staną się zakładnikami NWO.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2021 o 16:15
@dncx takie były pierwsze ostrożne założenia obecnie badania przesiewowe w Anglii i w Izraelu pokazały że szczepienia chronią przed zarażaniem niemal tak samo dobrze jak przed zachorowaniem Pfizer w Izraelu odpowiednio 89% i 93% i to jest świetna wiadomość o ile odpowiednią ilość ludzi uda się szybko zaszczepić bo wirus mutuje. Zdecydowanie zbyt bierne są kraje bogate powinno się mocno pomóc krajom 3go świata bo im szybciej to gówno się zwalczy wszędzie tym mniejsze szanse że zrobi się z tego gorszy syf niż jest. Zgadzam się z tobą że sytuacja jest skandaliczna moi rodzice 70+ nie mają szans na szczepionkę bo się za późno zarejestrowali a rząd wymyśla bajki kogo jeszcze nie zaszczepi ostatnio nauczycieli. Europę stać żeby kupić licencję i zbudować fabryki ale to będzie trwało szkoda że zabrakło im wyobraźni i kompetencji pół roku temu żeby coś zaplanować bo przecież skala zapotrzebowania i wydajności dała się oszacować.
@paul123 Osoby, które przeszły zakażenie nabywają odporności w różnym stopniu. Nadal nie wiadomo na jak długo (miesiąc, rok?). Możesz nadal zarażać się i innych. Im później tym łatwiej. Ale prawdopodobnie na dużo mniejszą skalę. Aby lecieć za granicę będziesz pewno musiał załatwić w NFZ tak jak kartę EKUZ.
Ci, którzy wierzą, że zaszczepienie wszystkich da nam odporność i w ten sposób zakończy pandemię są naiwni. Jak widać szczepienia całych krajów zajmują od 4 miesięcy do kilku lat. Mutacja będzie wymagała korekty prawdopodobnie raz w roku. Więc system karmi sam siebie.
@Pierdzideuko Do artykułów radzę podchodzić z ostrożnością. Media w pandemii co chwila ogłaszają euforię i tragedię. Izrael dostał szczepionki od Pfizera także za cenę dostępu do danych zdrowotnych zaszczepionych. Zadziwiająca jest zgodność efektów szczepień co do jednego procenta z testową skutecznością pomimo upływu wielu miesięcy i pojawienia nowych mutacji (także z białkiem kolca). Ja patrzę też i na to: Dawek podali prawie tyle ile mają ludności (wiem, druga dawka ma znaczenie) a nowych zakażeń mają proporcjonalnie podobnie jak w Polsce. Przez ponad miesiąc liczba osób pod respiratorami zmalała tylko o 1/3. Więc coś nie halo.
@koszmarek66 odporność nie jest znana także w przypadku szczepionek z naturalnego powodu że nie można jej w żaden sposób policzyć, naturalna odporność po przechorowaniu covid również nie jest znana, są jakieś oszacowania mówi się że średnio 8 miesięcy. Odporność po szczepionce będziemy znali za rok może dwa, albo trzy na pewno będzie większe niż naturalna i podobnie jak naturalna różnić się będzie pomiędzy ludźmi (za pewne słabsza u osób starszych)
Nie wiem co to za obliczenia snujesz i na czym sie opierasz bo ja na artykułach z Lancet. Szczepionka działa wyśmienicie w obu aspektach, zgony i infekcje spadają 3tyg od rozpoczęcia szczepień, owszem palestyńczycy się nie chcą się szczepić (ci mieszkający w izraelu nie w autonomi bo oni nie mają szczepionek) ale efekt jest już wyraźny podobnie w wielkiej brytani, spadają hospitalizacje i rośnie udział osób młodych wśród hospitalizowanych (obecnie szczepi się 60-63 + osoby po ciężkich chorobach).
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-67362100448-7/fulltext https://www.thelancet.com/pdfs/journals/lancet/PIIS0140-6736(21)00448-7.pdf
@Pierdzideuko
https://www.worldometers.info/coronavirus/#countries.
Od roku zauważam tyle manipulacji, przemilczeń, kłamstw, zmiany zdań w związku z koronawirusem, że najmniej wierzę w pojedyncze artykuły. Wolę sam zbierać dane kiedy domyślam się, że będą potrzebne za miesiąc lub pół roku. Tak jak Michał Rogalski ujawnił machlojki w statystykach zakażeń, podobnie i ja staram się opierać na jak najbardziej wiarygodnych danych. Choć widzę, że panuje zadziwiający wręcz chaos, sprzeczności i pogorszony dostęp do informacji. Media różnych opcji mówią tym samym językiem co mnie osobiście przeraża.
Sam tytuł jest ciekawy...taki sugerujący, że czytelnik to przeważnie idiota.
Bo nie wiem jak trzeba mieć daleko do rozumu, żeby choć w minimalnym stopniu uważać, że działania rządu mają jakiś sens, są choć częściowo przemyślane, że ta medialna pandemia ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Tak jakby wszystkie działania, cała wiedza oraz wszystkie fakty zebrane do tej pory nie dawały wystarczająco do myślenia.
No to kilka faktów.
1. Po pierwsze i najważniejsze: w Dubaju nie ma tylu idiotów ile w Polsce i trzeba to nazywać po imieniu. U nas jak powie się "luzujemy obostrzenia" to wszyscy zachowują się tak jakby nic nie było. ON-OFF. Dlatego jeszcze długo nie wyjdziemy z tej lockdownowej huśtawki. I wiecie czyja to wina? WASZA.
2. Dubaj to nie Polska.
3. Ich stać, nas nie.
4. Jak nie przestrzegasz obostrzeń - kara śmierci.
Ciężko jest porównywać Dubaj do Polski, bo praktycznie różni nas wszystko od klimatu po mentalność ludzi. My możemy się porównywać z krajami Europy, a tutaj i tak nasze obostrzenia są "lajtowe", a i tak duża część społeczeństwa ich nie przestrzega.
@grescio argumentacja tej dużej części społeczeństwa? "Nie bo PiS". GENIALNE. Na złość rządkowi zarażę się Covidem!
Wyłącz ty i jedź za granicę zobaczyć jakie tam mają obostrzenia a potem mów że nasze są lajtowe
Abstrachując od obostrzeń w Polsce, trzeba zauważyć kilka dość istotnych faktów: 1. (PUNKT PIERWSZY) Dubaj to miasto zbudowane za pieniądze z ropy naftowej, na którą popyt zmniejsza się z każdym rokiem z powodu elektryfikacji motoryzacji, pozyskiwaniem energii słonecznej i wiatrowej, budowaniem elektrowni atomowych. 2 (PUNKT DRUGI) Dubaj zdając sobie sprawę ze zmniejszającego się popytu na ropę, za pomocą której cały czas jest rozbudowywany zaczyna zmieniać kurs na TURYSTYKĘ, w którą inwestuje miliardy dolarów rocznie. Jak to robią? Budują różnej maści atrakcje, hotele, sztuczne wyspy, wszystko co można znaleźć na całym świecie i w różnych klimatach, tam jest budowane w jednym mieście (kryte stoki ze śniegiem na środku pustyni). 3. (PUNKT TRZECI) Dubaj opłaca pobyty w Dubaju influencerom i Youtuberom z całego świata, którzy mają odpowiednią ilość obserwujących, aby reklamowali pobyt w Dubaju, co przynosi wymierne korzyści: zaproszony influencer robi filmy z Dubaju i zachęca innym do podróży tam, gdzie wszyscy zostawiają masę pieniędzy. 4. (PUNKT CZWARTY) Dubaj nie może sobie pozwolić na lockdown. Turystyka to ich przyszłość, a jako, że to są arabowie, którzy rozwijają drugą gałąź dochodów zaraz po ropie, nie mogą sobie pozwolić na jakikolwiek przestój. 5. (PUNKT PIĄTY) Obostrzenia w Polsce są robione bez pomysłu, na łapu capu, za co ten rząd powinien beknąć przy nadchodzących wyborach. Ale jest też druga strona medalu. Polacy, szczególnie na wyjeździe nie stosują się do niczego. Byłem ostatnio w Zakopanem, to ani jedna osoba nie nosiła maski na Krupówkach. Pod jedną z restauracji która się otworzyła ustawiła się kolejka 30 osób, jeden na plecach drugiego, wszyscy bez masek. Dwa razy tyle osób w środku.
@snap171 z tym 4 to serio? myślę masz trochę racji ludzie głównie zarażają się po domach, z moich doświadczeń: kolega pomaga koledze przenosic meble, siostra odwiedza brata z pierogami itd. To podobno 90% transmisji a nie sklepy czy knajpy. niestety ludzie dopiero wtedy zaczynają traktować to poważnie jak są zgony w karetkach i lockdown staje się koniecznością. zbyt mało się mówi o tych trywialnych zarazeniach a za dużo o wyciągach, maseczkach itp. w warmińsko-mazurskim wg wójta Mikołajek najazd bożonarodzeniowych odwiedzin z wysp spowodował obecna sytuację potrafię w to uwierzyć w tym samym czasie na wyspach wybuchła niespodziewana 3 fala tzw wariantu z Kentu
Pytanie nie powinno brzmieć "który kraj stać bardziej na zamykanie gospodarki" , tylko:
Kto jest bardziej przyzwyczajony do życia w biedzie?
Polska to popie*dolony kraj rządzony przez ludzi, którzy zamiast brać tabelttki biorą się za pisanie ustaw.
Zrozumcie wreszcie. Te wszystkie "lockdowny" są po to, żeby zdeptać i zmusić do błagania o ratunek "parszywych prywaciarzy" niepokornych względem "jedynej słusznej" władzy. Pandemia to tylko wyśmienity pretekst.