Jeden z moich kotów, gdy się schowa, to potrafi się go godzinami szukać. Miejsca bywają... dziwne. Rekord w skuteczności chowania się pobił, gdy po długim wołaniu, wkońcu wylazł z pokoju, gdzie stoją dokładnie dwa meble - i w teorii nie było gdzie się schować. Jednym z tych mebli jest oszklona gablotka - na "nóżkach" - około 30cm nad podłogą, drzwiczki przesuwane, zacięte z jednej strony, tak że się nie domykają (szczelina na jakieś 15cm) - dziad znalazł tą szczelinę i umieścił się w środku, pomiędzy sporą ilością szklanych szpargałów - nic nie przewrócił, nic nie strącił. Kot jest ślepy - całkowicie. Fizycznie nie ma oczu...
Ja szukałam czarnego kota. Wychodziłam z domu i nie chciałam go gdzieś zostawić zamkniętego. Znalazłam go w czarnej półce na buty, pomiędzy dwoma parami czarnych butów. I to tylko dlatego, że otworzył oczy. Wcześniej,jak słowo daję, go tam nie było XD
Ja miałem kota, który jak się chował, to połowa wystawała spod fotela. Przy czym ten kot nie był ślepy, tylko po prostu głupi, w dodatku wyglądał jakby był wiecznie na chaju.
Jeden z moich kotów, gdy się schowa, to potrafi się go godzinami szukać. Miejsca bywają... dziwne. Rekord w skuteczności chowania się pobił, gdy po długim wołaniu, wkońcu wylazł z pokoju, gdzie stoją dokładnie dwa meble - i w teorii nie było gdzie się schować. Jednym z tych mebli jest oszklona gablotka - na "nóżkach" - około 30cm nad podłogą, drzwiczki przesuwane, zacięte z jednej strony, tak że się nie domykają (szczelina na jakieś 15cm) - dziad znalazł tą szczelinę i umieścił się w środku, pomiędzy sporą ilością szklanych szpargałów - nic nie przewrócił, nic nie strącił. Kot jest ślepy - całkowicie. Fizycznie nie ma oczu...
Czyli generalnie to samo co małe dzieci przy zabawie w chowanego;) zakryja oczy na środku pokoju i myślą że ich nie widac:)
Ja szukałam czarnego kota. Wychodziłam z domu i nie chciałam go gdzieś zostawić zamkniętego. Znalazłam go w czarnej półce na buty, pomiędzy dwoma parami czarnych butów. I to tylko dlatego, że otworzył oczy. Wcześniej,jak słowo daję, go tam nie było XD
Ja miałem kota, który jak się chował, to połowa wystawała spod fotela. Przy czym ten kot nie był ślepy, tylko po prostu głupi, w dodatku wyglądał jakby był wiecznie na chaju.