Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
107 146
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar KonserwaWolnosciowa
+1 / 13

Cześć i chwała bohaterom, hańba mordercom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+3 / 25

Przestańcie wybielać tych bandytów. To zwykła banda zbrodniarzy, a nazywanie ich żołnierzami obraża prawdziwych żołnierzy.
Jeśli ktoś chce ich usprawiedliwiać to przypominam, oni mordowali też Polaków, nie tylko Białorusinów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xardas132
-3 / 17

Żołnierzy AK, którzy wykonywali egzekucje też nazwiesz bandytami, bo zabijali "Polaków"? Nie ośmieszaj się i nie nazywaj kapusiów i folksdojczów Polakami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 18

@Xardas132 jest różnica między kolaborantami, a cywilami. Twoi ukochani wyklęci mordowali właśnie cywilów. Na Podlasiu tylko PISowscy narodowcy uważają ich za bohaterów. Normalni ludzie nazywają tych zbrodniarzy, tak, jak na to zasługują. Cóż, jaka władza, tacy bohaterowie.

Drugimi, po wyklętych "bohaterami narodu" ogłoście sobie Szelę i jego bojówki. Idealnie wpisywaliby się w wasz światopogląd, bo przecież "zabijali burżujów". I mają takie same "zasługi" jak i wyklęci. Jak chcesz szukać gorszych zbrodniarzy niż oni, to chyba tylko niemieccy naziści i banderowcy lub sprawcy jakichś ludobójstw, o których prawie nikt u nas nie słyszał. Choć z nazizmu PIS mocno czerpie, więc dla was, PISowców to pewnie bohaterowie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrKrokodyl
+3 / 9

@Cammax
Witold Pilecki, August Emil Fieldorf, Danuta Siedzikówna, Tadeusz Zieliński - czy ich też uważasz za morderców?
Kilku idiotów wielbi kilka kontrowersyjnych postaci, które też można zaliczyć do wyklętych, ale to nie znaczy, żeby wszystkich wyklętych wrzucić do jednego wora

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 5

@kripszt A ilu tych komunistów zabili? Pomijam wiejskich milicjantów których szczytem kariery była intrwencja w sprawie krowy w kartoflisku. Przeważnie walczyli z chłopami którzy otrzymali ziemię z reformy rolnej i z nauczycielami z wiejskich szkółek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 2

@piotrKrokodyl z drugiej strony stawianie znaku równości między Pileckim, Inką itd. a Burym, Ogniem itd. obraża pamięć o tych pierwszych. Dlatego należy jasno oddzielić zbrodniarzy od bohaterów.

@sraj_k_kobiet dlatego należy jasno oddzielić zbrodniarzy od bohaterów. Nazywanie np. Burego żołnierzem obraża żołnierzy, którzy faktycznie walczyli za Polskę, a nawet wykonywali wyroki na kolaborantach. Tych, którzy faktycznie byli bohaterami jest niewielu. Przewagę liczebną mają zbrodniarze. A najwięcej jest "zwykłych szaraków", których nawet nie znamy z nazwisk i nie można ich przypisać ani do zbrodniarzy, ani do bohaterów.

@xantorek rzecz w tym, że spora część wyklętych mordowała zwykłych ludzi, a nie żadnych kolaborantów. Prawdziwi bohaterowie nie atakowali cywilów na zasadzie: wchodzimy do losowej wsi, gwałcimy wszystkie kobiety, które spotkamy, zabijamy wszystkich ludzi, kradniemy co popadnie, a na koniec można nawet spalić wieś. Ci którzy jakimś cudem uciekli z takiej wsi bynajmniej nie wspominają dobrze "bohaterów" pokroju Burego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrKrokodyl
+1 / 3

@Cammax
zgadzam się. Powinni to zrobić gdy uchwalali ustawę o tym święcie. Niestety tak to u nas jest, że nawet jak pomysł dobry to wykonanie chu**we.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Awokado_07
-2 / 2

Przepraszam to nie miało być w odpowiedzi do Pana ale ogólnie napisane. Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
+5 / 7

@qwerty1431 niestety, ale masz rację. Cóż, to powinna być jedna z najbardziej niechlubnych i ponurych kart naszej historii. Zołnierze przeklęci. Wiem dlaczego przeklęci i niech tak zostanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 7

Ziarnem czego?
Chyba, że takim na paszę - to faktycznie PiS wykorzystał do nabełtania propagandowej papki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrKrokodyl
+7 / 9

Problem z wyklętymi jest taki, że gdy ustanowiono to święto to nie oddzielono tych, którzy zachowali się szlachetnie np Pilecki od chołoty, która uciekła w las i zachciało im się życia jak na dzikim zachodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+2 / 4

Z opowieści pradziadka. Lasy Parczewskie na Lubelszczyźnie. Tzw. "żołnierzy wyklętych" (w tym takich którzy nie mówili nawet po polsku - bo byli dezerterami z Wehry lub KrasnojArmii ) nie załatwili żadni UBecy ani NKWD ale okoliczni ludzie ze wsi mający już dość nocnych "odwiedzin" i "rekwizycji".... ale, że lud bogobojny to potem każdemu postawili brzozowy krzyżyk na mogile opodal bagien.

PS. Byli wcześniej również partyzanci - ale tych hurtowo wcielono do Armii Berlinga - zarówno tych z AK jak i AL

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2021 o 12:50

T Tysionc
+1 / 1

@BrickOfTheWall Za PRL wszystkich przestępców, maruderów, dezerterów, niemieckich partyzantów i tych z AK co dalej się ukrywali, nazywano bandytami. Pradziadek mógł mieć doświadczenia mógł trafić tylko na przestępców i więcej nie wiedzieć, ale ty, już nie żyjesz w PRL jak pradziadek, powinieneś coś więcej o tym słyszeć.

Swoją droga to ciekawi mnie, jak ludzie na wsi którzy broni posiadać nie mogli, mieli radzić sobie z uzbrojonymi grupami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+5 / 5

@Tysionc

"Broni posiadać nie mogli" ???? Z tym akurat to było jak w wiosce Jakuba Wendrowycza - gdy przeszedł front to każdy miał coś zachomikowane. Broń po wioskach to jeszcze w latach '70 milicja zbierała - oczywiście oficjalna wersja była, że "odkryto partyzancką skrytkę z czasów wojny".

A co do rozróżniania czy to bandyta czy "dobry wyklęty" - z punktu widzenia ludzi ze wsi to byli delikwenci co przychodzili nocą zabierali żywność i co tylko wartościowego w łapy wpadło - a jak ktoś miał coś przeciw to w najlepszym razie kończył z obitą twarzą a gwałty i spalone obejścia to wcale nie były rzadkością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2021 o 17:48

S slightlyarrogant
+4 / 4

Polecam podcast Dana Carlina 'Ghosts of the Ostfront' podajże odcinek 2 opowiada o partyzantce i ciekawie oddaje dylematy tamtych czasów. Trudny okres, trudna historia, wcale nie czarno-biali ludzie. Cywilów żal bo zasadniczo wycisk dostawali od wszystkich. O partyzantach należy uczyć, ale nie wybielać tylko opowiadać całą historię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+1 / 1

Jacy wyklęci? Chyba przeklęci...
Oto niektóre tylko zbrodnie dokonane przez bandę Józefa Kurasia – Ognia. źródło: IPNwaw, 0297/19
23.06.1945 – Kazimierz Kuraś ps. „Kruk”, ps. Buguś i ps. Lew zamordowali 4 osoby nar. żydowskiej w m. Maniowa pow. Nowy Targ.
12.10.1945 – powieszona za rzekomą współpracę z Niemcami została Helena Luberga zam. w Ostrowsku pow. Nowy Targ. Wyrok podpisał por. Błyskawica.
06.12.1945 – Napadnięto na udających się na targ w Łącku gospodarzy: Leopolda Szymczaka i Józefa Garlewicza, którym zrabowano 17 tys. zł.
28.12.1945 – Zamordowana została Sowińska, czł. PPR z Nowego Targu oraz Bernard podejrzani o współpracę z org. BP. W tym samym czasie banda napadła na NN gospodarza we wsi Nowa Biała gdzie zrabowano 1 świnię.
30.12.1945 – Banda Ognia zamordowała 6-osób w miejscowości Gronków pow. Nowy Targ. Byli to Stanisław, Bronisław, Leon i Jan Zagata-Łatankowie oraz Jan Kudasik i Władysław Krystyniak.
31.12.1945 – Napadnięto na mieszkanie w Skawie pow. Nowy Targ gdzie odbywała się zabawa sylwestrowa. Zastrzelona została jedna osoba.
21.01.1946 – 3 bandytów w tym ps. Wicher zamordowało Anielę Otrębę zam. w Legnicy, podejrzaną o współpracę z organami bezpieczeństwa.
24.01.1946 – Zamordowano właściciela młyna w Trybszu pow. Nowy Targ.
28.01.1946 – Władysław Kolasa ps. Zemsta i Jan Zubek ps. Jur z bandy Ognia - zamordowali Rudolfa Ozorowskiego zam. w Nowym Targu, bezpartyjnego, podejrzanego o przynależność do mniejszości żydowskiej.
30.01.1946 – Józef Kozyra ps. Krogulec zamordował bezpartyjnego Władysława Godfryda zam. w Porębie Wielkiej pow. Limanowa.
03.02.1946 – Zamordowano członków PPR: Franciszka Kołodziejskiego z Krościenka, Stanisława Bochenka i Jana Lacha z Kluszkowic.
05.02.1946 – Napadnięto na mieszkanie Andrzeja Babierza. Bandyci zrabowali 2 konie, sanki, ubrania.
10.02.1946 – Zamordowany został wójt Gminy Żydowskiej, Dawid Grazgarin (powiat Nowy Targ).
29.02.1946 – w Zakopanem zamordowany został Józef Oppenheim, członek PPR, kierownik Towarzystwa Tatrzańskiego, Polak pochodzenia żydowskiego.
18.04.1946 – między Chabówką, a Nowym Targiem napadnięto na ambasadora Szwecji. Zamordowano członka PPR, Jana Chmielnika z Zakopanego.
20.04.1946 – w Waksmundzie napadnięto na Bronisławę Ponicką, której zabrano buty i ubrania. Zamordowano i obrabowano 5 Żydów ( Ludwika Hertza, Leona Hildenbera, Rutę Jachmana, Rodzejowa i jednego nieznanego).
29/30.04.1946 – Banda Ognia zamordowała 7 Żydów w okolicach Białki pow. Nowy Targ (Blinę Kręb, Beilę Gold, Sarę Domberg, Freidę Salzberg, Feigę Schwerdszarf, Salomona Sornberga i Chaakela Świecznika).
2/3.05.1946 – w okolicy Krościenka podporządkowana Ogniowi grupa Śmigłego zamordowała i obrabowała 12 i raniła 7 Żydów ( Abraham Wygoda, Dwoja Wygoda, Rachela Holand, Chema Holand, Rachela Szapiro, Liba Szapiro, Rachela Benimska, Jakub Filgensztajn, Józef Goler, Izrael Klan, Wygoda i jedną osobę o nieznanym nazwisku).
IPN (IPN!!!) stwierdził że żołnierze tzw. niepodległościowego podziemia zabijali niewinne osoby cywilne. Zabili w ten sposób, głównie NSZ, tuż po wojnie zwłaszcza w latach zwłaszcza 1945–1946 prawie 6 tys. cywilów, w tym prawie dwie setki małych dzieci. Najmłodsze dziecko miało 2 tygodnie, najstarszy zabity człowiek 94 lata. Głównie zabijano chłopów, którzy brali ziemię z reformy rolnej, zabijano rodziny milicjantów.
Historycy szacują, że tzw. żołnierze wyklęci zamordowali 187 dzieci poniżej 14 roku życia. Na przykład:
Sabinka Mozolewska miała 6 lat. Została zamordowana w lutym 1947 roku przez oddział Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzony przez Henryka Gawkowskiego, ps. „Rola”. Zabici zostali też jej najbliżsi. Ci sami ludzie pozbawili życia 9 – letnią Wiesię Myślińską i jej rodzinę.
29 listopada 1945 r. oddział Franciszka Olszówki, ps. „Otto”, zamordował 7-osobową żydowską rodzinę Kohnów, w tym małe dzieci. Łącznie banda „Otta” zabiła 71 osób – z czego aż 41 to były osoby cywilne.
Zwykli mordercy a nie "bohaterowie"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem