Może się to wydawać głupie, ale czy faktycznie? Normalni ludzie popijają alkohol, alkoholicy często go unikają znając swoją słabość. To samo dotyczy wszelkich uzależnień. Tylko co zrobić z pracoholikiem, który ma tendencję do całkowitego porzucania życia prywatnego na rzecz pracy? Pracować jakoś trzeba, więc jest w takiej sytuacji, jak alkoholik pracujący w barze, który czasem walnie kielona z klientami, ale musi się bardzo pilnować.
trudno mają też osoby chorobliwie obżerające się, bo alkohol czy narkotyki powinno się rzucić, ale jeść jakoś trzeba, A jak ktoś traci kontrolę nad limitem to wpada jak w ciąg
Pracoholizmu sie nie "leczy", bo jest on pozadany biznesowo. Pracoholika wyciska sie tak samo, jak alkoholika, czy komplusywnego obzartucha, tyle, ze inna metoda. Tych ostatnich sie "leczy" i w ten sposob goli z kasy, a pracoholika sie wyciska jak cytrynke, a potem wymienia na nowszy model. Pozniej on tez musi sie "leczyc" i w ten zacny sposob kasa wciaz sie zgadza. Albo placisz za fajki, albo za tabsy by nie palic. Ale placisz. ;) Arcychytre.
Może się to wydawać głupie, ale czy faktycznie? Normalni ludzie popijają alkohol, alkoholicy często go unikają znając swoją słabość. To samo dotyczy wszelkich uzależnień. Tylko co zrobić z pracoholikiem, który ma tendencję do całkowitego porzucania życia prywatnego na rzecz pracy? Pracować jakoś trzeba, więc jest w takiej sytuacji, jak alkoholik pracujący w barze, który czasem walnie kielona z klientami, ale musi się bardzo pilnować.
trudno mają też osoby chorobliwie obżerające się, bo alkohol czy narkotyki powinno się rzucić, ale jeść jakoś trzeba, A jak ktoś traci kontrolę nad limitem to wpada jak w ciąg
Pracoholizmu sie nie "leczy", bo jest on pozadany biznesowo. Pracoholika wyciska sie tak samo, jak alkoholika, czy komplusywnego obzartucha, tyle, ze inna metoda. Tych ostatnich sie "leczy" i w ten sposob goli z kasy, a pracoholika sie wyciska jak cytrynke, a potem wymienia na nowszy model. Pozniej on tez musi sie "leczyc" i w ten zacny sposob kasa wciaz sie zgadza. Albo placisz za fajki, albo za tabsy by nie palic. Ale placisz. ;) Arcychytre.