Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar TomorrowNeverKnows
-2 / 6

@DonSalieri Niech Ci zapłaci w naturze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+1 / 1

@DonSalieri Ja nie dam rady nosić 50 kg, a chłop nie da rady urodzić dziecka czy wykarmić go piersią - to wynika z różnic biologicznych. Te różnice nie mają znaczenia jeśli trzeba odkurzyć dywan, zetrzeć kurze, umyć kibel czy podłogę, ugotować obiad, podetrzeć dziecku pupę, złożyć szafkę, naostrzyć noże czy przetkać zlew. Każda z płci może to robić, a wydajność w tych przypadkach to kwestia organizacji pracy i doświadczenia - różnice biologiczne nie mają na to wpływu.

Para może się dogadać jak się podzielić robotą, bo np ona siedzi w biurze, a on robi nadgodziny na magazynie. Ale jeśli np oboje siedzą w biurze po osiem godzin (albo oboje robią fizycznie po 10 godzin), to czemu on ma po pracy odpoczywać jak ona odrabia drugi etat? O to chodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+1 / 1

@DonSalieri No właśnie chodzi o to żeby się dzielić tak, żeby czas wolny był w miarę równy i brać pod uwagę jak ciężko pracuje każdy z nas. Niestety, znam wiele związków, gdzie to kobita zapiernicza w domu po robocie, a pan i władca siedzi, bo od czasu do czasu wymieni żarówkę, albo wezwie hydraulika. Znam tylko jeden związek gdzie to chłop jest wykorzystywany w ten sposób.

Ja bym wolała być takim tradycyjnym mężczyzną w związku. Naprawy czy remonty robi się stosunkowo rzadko i mam z tego frajdę, że mi się udało coś naprawić lub ulepszyć i zaoszczędzić kasę (czy na nowej rzeczy, czy na wynajęciu specjalisty). A sprzątanie i gotowanie to wysiłek ciągły i nudny, a efektów żadnych. Jak naprawiłam odkurzacz, to co tydzień byłam chwalona przez męża (akurat on odkurza). Za obiad, i owszem, dziękuje, ale aż tak się nie zachwyca co jest zrozumiałe, ale nadal udowadnia moją tezę.

Słyszę mężczyzn, którzy mówią, że przecież oni dbają np o przegląd samochodu, ubezpieczenia i przetykanie zlewu. Ale to tak jakbym ja powiedziała, że dbam o mycie okien, przyszywam oderwane guziki i piekę ciasta na różne okazje. Nadal jednak pozostaje problem codziennego wysiłku, żeby wszyscy byli najedzeni, dom był ogarnięty, a ubrania czyste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
-1 / 1

@DonSalieri No, ale tradycyjny chłop odetka zlew raz na pół roku, a później siedzi na dupie przez resztę czasu. To nie jest fair, więc nie mogę tego mężowi zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S silj
+2 / 2

Fajnie, ja ważę 45 kilo. Widzę, jaki fuks, że pracuję głową i nie muszę nosić wora cięższego ode mnie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MarcelinaMarcelina
0 / 0

@DonSalieri, obecne normy dźwigania dla mężczyzn są niedorzeczne, te 50 kg, o których piszesz nie dotyczy noszenia worków cały dzień ( tutaj obowiązuje 30kg), jeśli jest inaczej to pracodawca łamie przepi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@DonSalieri Oboje zapierdzielamy i tak jest sprawiedliwie, więc to się nie zmieni. Nie jestem uciskana. Po prostu ostatnio źle się czuję i nic mi się nie chce. Jak pomyślę, że znów mam zmywać, albo pranie wstawić, to mnie szlag trafia. Marzę sobie zatem, że gdybym była mężczyzną przy tradycyjnym podziale obowiązków to bym się miała lepiej, bo bym nie miała wyrzutów sumienia siedząc na dupie podczas gdy moja druga połówka w roli tradycyjnej pani domu sama zajmuje się całym gospodarstwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@DonSalieri No właśnie nie - nadal byłoby mi żal tyle że w tym wypadku służących.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2021 o 14:53

R Robsta76
0 / 12

Skoro nie było umowy to wykonywała te czynności charytatywnie
Sąd głupi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Firewolf_Jess
+4 / 6

Zastanawiam się czy w podziale obowiązków dodano również ile czasu daną osoba poświęcała w pracy. Dla mnie logicznym jest, że jeżeli kobieta pracuje np. 8 godzin, a facet leci po 12 to w większości kobieta ogarnia dom. Gdyby sytuacja była odwrotna tzn. kobieta 12, a facet 8 to wtedy głównie facet zajmuje się domem. Nie zrozumcie mnie źle, nie na zasadzie "ja dłużej pracuję, więc w domu palcem nie kiwnę", ale no na logikę, wracam wcześniej to zrobię obiad, proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem