@maxpaw no i centrum :).
Lepsza miara jest dwuwymiarowa: liberałowie vs konserwatyści + socjaliści vs wolnorynkowcy. No i w obu wymiarach możesz byś w dowolnym miejscu (nie musisz być na skraju).
I wtedy, przez lewicę rozumiemy liberalnych socjalistów (obecna partia Lewica), a przez prawicę konserwatywnych wolnorynkowców (najbliżej Konfederacji do tego).
Pis jako konserwatywni socjaliści ani prawicą ani lewicą nie jest.
KO to taka umiarkowana lewica (i umiarkowani liberałowie i umiarkowani socjaliści).
A Hołownie, PSLe i inne - trudno ich określić jednoznacznie.
@marcinms24 no w takiej nomenklaturze jest sugestia co jest dobre a co złe.To zwykle utrudnia dyskusje.
Bo widzisz, o ile np. małżeństwa homoseksualne można nazwać jakimś postępem, o tyle (o co postuluje skrajna lewica) aborcja na życzenie czy skrajna poprawność polityczna (która również jest rezultatem działalności części liberałów) trudno nazwać postępem.
@Barelik Dla mnie słowo "postępowiec" jest zupełnie neutralne, powiem więcej - moje sympatie są zdecydowanie konserwatywne.
Określenie "postępowiec" wydaje mi się lepsze, bo liberalizm sugeruje podejście wolnościowe, a wiele rozwiązań postępowców jest wprost przeciwne. Weźmy jako przykład edukację.
Wolnościowe byłby bon edukacyjny, bo rodzice decydowaliby czy poślą dziecko do szkoły tęczowej, katolickiej, czy gdzieś pomiędzy (dlatego popieram bon edukacyjny).
Natomiast obecnie klub parlamentarny Lewica chce zastąpić katechezy edukacją seksualną wg standardów WHO co jest bardzo postępowe, kontr-konserwatywne. Natomiast zarówno w obecnej sytuacji, jak i tej wymarzonej przez klub Lewica politycy i MEN decydują o tym, czego się uczą dzieci co jest antywolnościowe.
@marcinms24 cóż, co do istoty sprawy się zgadzamy.
Mam jednak wrażenie, że "postęp", "postępowiec" u większości ludzi budzi pozytywne skojarzenia, a ponieważ nie do końca oddaje istotę zmiany - nie jest najlepszym słowem.
Zresztą, każda zmiana jest pewnego rodzaju postępem (przy czym w różnych kierunkach, np: dla niektórych postępem jest aborcja na życzenie a dla niektórych pełniejsza obrona życia).
Dlatego trzeba pozbyć się tego tałatajstwa(pis), bo za kilka lat sekta Ordo Szuris zrobi nam Salvador, gdzie można dostać kilkadziesiąt lat za poronienie, jeśli jakiś szur uzna że to była aborcja
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2021 o 12:28
Nie byłem na strajku kobiet. Byłem na wyborach. Nie głosowałem na obecną władzę i do tego samego namawiałem znajomych. A gdzie Wyście wtedy byli? Przez Wasze lenistwo, ignorancję i naiwność mam teraz iść, marznąć, ryzykować bycie spałowanym przez policję?
@Rydzykant skończ filozofować. Najpierw jest zygota, potem płód, potem jest dziecko. Gdyby lek uszkadzał plemniki to również możnaby powiedzieć, że finalnie może uszkodzić dziecko, tylko czy to ma jakiś sens poza głupią ideologią?
Mamy przecież podział. Do 12 tygodnia to zarodek. Powyżej 12 płód lub dziecko nienarodzone. Tu chodzi wyraźnie o płód powyżej 12 tygodnia. Gdyby pojawiło się sformułowanie zarodek, to wtedy można by było uznać, ze chodzi o okres od zapłodnienia i zagnieżdżenia się jajeczka do 12 tygodnia.
No tak bo żeby być przeciwnym aborcji trzeba być z Kościoła... tak samo jak jesteś gejem musisz być socjalistą i głosować na lewicę.
@Saladyn1 ludzie są za głupi żeby się douczyć. Połowa z nich jest w stanie pojąć tylko podział lewo/prawo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2021 o 12:28
@maxpaw no i centrum :).
Lepsza miara jest dwuwymiarowa: liberałowie vs konserwatyści + socjaliści vs wolnorynkowcy. No i w obu wymiarach możesz byś w dowolnym miejscu (nie musisz być na skraju).
I wtedy, przez lewicę rozumiemy liberalnych socjalistów (obecna partia Lewica), a przez prawicę konserwatywnych wolnorynkowców (najbliżej Konfederacji do tego).
Pis jako konserwatywni socjaliści ani prawicą ani lewicą nie jest.
KO to taka umiarkowana lewica (i umiarkowani liberałowie i umiarkowani socjaliści).
A Hołownie, PSLe i inne - trudno ich określić jednoznacznie.
@Barelik Lepszym określeniem byłoby "postępowcy vs konserwatyści". Ale i tak daję plusa.
@marcinms24 no w takiej nomenklaturze jest sugestia co jest dobre a co złe.To zwykle utrudnia dyskusje.
Bo widzisz, o ile np. małżeństwa homoseksualne można nazwać jakimś postępem, o tyle (o co postuluje skrajna lewica) aborcja na życzenie czy skrajna poprawność polityczna (która również jest rezultatem działalności części liberałów) trudno nazwać postępem.
@Barelik Dla mnie słowo "postępowiec" jest zupełnie neutralne, powiem więcej - moje sympatie są zdecydowanie konserwatywne.
Określenie "postępowiec" wydaje mi się lepsze, bo liberalizm sugeruje podejście wolnościowe, a wiele rozwiązań postępowców jest wprost przeciwne. Weźmy jako przykład edukację.
Wolnościowe byłby bon edukacyjny, bo rodzice decydowaliby czy poślą dziecko do szkoły tęczowej, katolickiej, czy gdzieś pomiędzy (dlatego popieram bon edukacyjny).
Natomiast obecnie klub parlamentarny Lewica chce zastąpić katechezy edukacją seksualną wg standardów WHO co jest bardzo postępowe, kontr-konserwatywne. Natomiast zarówno w obecnej sytuacji, jak i tej wymarzonej przez klub Lewica politycy i MEN decydują o tym, czego się uczą dzieci co jest antywolnościowe.
@marcinms24 cóż, co do istoty sprawy się zgadzamy.
Mam jednak wrażenie, że "postęp", "postępowiec" u większości ludzi budzi pozytywne skojarzenia, a ponieważ nie do końca oddaje istotę zmiany - nie jest najlepszym słowem.
Zresztą, każda zmiana jest pewnego rodzaju postępem (przy czym w różnych kierunkach, np: dla niektórych postępem jest aborcja na życzenie a dla niektórych pełniejsza obrona życia).
Dlatego trzeba pozbyć się tego tałatajstwa(pis), bo za kilka lat sekta Ordo Szuris zrobi nam Salvador, gdzie można dostać kilkadziesiąt lat za poronienie, jeśli jakiś szur uzna że to była aborcja
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2021 o 12:28
Nie byłem na strajku kobiet. Byłem na wyborach. Nie głosowałem na obecną władzę i do tego samego namawiałem znajomych. A gdzie Wyście wtedy byli? Przez Wasze lenistwo, ignorancję i naiwność mam teraz iść, marznąć, ryzykować bycie spałowanym przez policję?
@Rydzykant skończ filozofować. Najpierw jest zygota, potem płód, potem jest dziecko. Gdyby lek uszkadzał plemniki to również możnaby powiedzieć, że finalnie może uszkodzić dziecko, tylko czy to ma jakiś sens poza głupią ideologią?
Mamy przecież podział. Do 12 tygodnia to zarodek. Powyżej 12 płód lub dziecko nienarodzone. Tu chodzi wyraźnie o płód powyżej 12 tygodnia. Gdyby pojawiło się sformułowanie zarodek, to wtedy można by było uznać, ze chodzi o okres od zapłodnienia i zagnieżdżenia się jajeczka do 12 tygodnia.
Katotaliban. Smutne.
Powinni zmienić na "Może uszkodzić zawartość dzierżawionej przez ciebie macicy"