@bwieczorek Niektóre gatunki ryb migrują na tarło w górę rzek. Takie zapory są dla nich barierą nie do przebycia. Tzn. przepławki nie rozwiązują problemu.
''Zapory szkodzą wszystkim rybom i organizmom wodnym, gdyż ich budowa wiąże się z przerwaniem szlaków wędrówek i uniemożliwia przemieszczanie się w górę i w dół rzeki np. w celu odbycia tarła, co wpływa na drastyczny spadek populacji tych zwierząt. Budowa Stopnia Wodnego Włocławek na dolnej Wiśle doprowadziła do wymarcia jesiotra ostronosego, łososia i troci wędrownej oraz katastrofalnie zmniejszyła wielkość populacji certy. Obecnie ponad połowa gatunków ryb w Polsce jest zagrożona wyginięciem! Za najbardziej zagrożone uznano alozę, parposze i brzankę, które są w gorszej sytuacji niż żubry czy wąż eskulapa.''
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2021 o 18:11
@irulax Przepraszam, ale coś pleciesz - gdyby problem był w rybach migrujących W GÓRĘ RZEK, to wymarły by ZA tamą. W górę - a więc do źródeł. Owszem, reszta to prawda, ale nie ma sensu do tego demota.
@Fragglesik Niestety sam pleciesz. Ryby migrują z delty rzeki w kierunku źródła. Przeciwnie do kierunku jej biegu, czyli pod prąd. Jak mogą wymrzeć za tamą skoro się nie dostaną w górę rzeki? Pała z bioli, z geografii i logicznego kombinowania.
@paragraf23 opowiadasz tak, jakby wszystkie ryby żyły tylko w delcie zeki i migrowały na tarło w górę do źródła. Otóż - o dziwo - ryby żyją na całej jej długości.
@Fragglesik W democie są podane ryby które migrują. Dwuśrodowiskowe to znaczy że do życia potrzebują zaróno wody słodkiej jak i słonej. A ikrę składają wysoko w górze rzeki, w czystej wodzie o walorach źródlanych. Inaczej nie mogą istnieć. Jesteś idiotą czy tylko udajesz?
No dobrze. Wszystko rozumiem. 2-3 gatunki ryb migrujących. Tyle to ja wiedziałem i wczesniej. Ale ten demot sprawia wrażenie, jakby 3/4 zwierząt wyginęło z powodu tej zapory. Tylko nie mówcie teraz o przerwanych łańcuchach pokarmowych, bo to tez nie idzie na taką skalę.
@bartoszewiczkrzysztof masz rację tylko problemem nie są same zapory a źle zaprojektowane i wykonane przepławki, to tu leży sedno problemu. Na istniejących przepławkach wiele gatunków sobie świetnie radzi z migracjami np. pstrągi. Ale są takie które sobie na tego rodzaju przepławkach nie radzą. Istniejące przepławki należało by przeprojektować by obejmowały szerszy zakres gatunków.
@bwieczorek Ryby migrują w trakcie swojego życia. Niektóre gatunki nawet z rzek do morza, co jest związane z ich rozmnażaniem się. Tama na rzece blokuje im taką możliwość
@pandoro I przy tym zapora na Wiśle, źle zrobione przepławki i zbyt głębokie miejsca za tama, to nic. Kilka miesięcy temu widziałem film dokumentalny o tej zaporze. Ale do Czaskowskiego to jak nowe życie.
@mrooki Tama miała produkować masę prądu i zapobiegać powodziom. Nie sprawdziła się w żadnym zadaniu. Ba! Powoduje zagrożenie dla Płocka, piętrząc masy lodu na Wiśle. W planach jest druga zapora która ma poprawić skuteczność pierwszej. Nie poprawi bo jest takim samym bublem. W lepiankach powinni mieszkać idioci politycy i wszyscy którzy ich popierają.
@mrooki @paragraf23 - zacznijmy od tego, że ta tama miała być na skromne 15 lat i być jedną z wielu w tamtym rejonie.
Patrząc dziś z perspektywy czasu, to bubel, jak większość inwestycji za komuny. Jedyne co powinno przesądzić o ewentualnym istnieniu tam tamy, to exel. Czyli wliczyć w koszty wszystkie aspekty jej utrzymania, w tym koszt rozwiązywania wszystkich problemów, które wywołuje. Jeżeli produkowana ilość prądu nie jest w stanie zaspokoić potrzeby + zarobić na rozwiązanie problemów, to ten bubel należy skasować, a postawić w innym miejscu coś wydajniejszego, niekoniecznie tamy. Technologia trochę poszła do przodu przez te lata od kiedy powstała.
Także - exel i jeśli tabelki pokażą saldo na minus, to odpowiedź jest prosta: potrzeba coś wydajniejszego, a ją skasować.
@jeszczeNieZajety Tak, ale będziesz mieć tu pojedynczy koszt. A tak, z powodu problemów które stwarza, koszty są rokroczne. Czyli płacisz raz i masz już spokój.
@TomorrowNeverKnows: Za to potrzebne narzędzia matematyczne już były tylko obliczenia trwałyby dłużej. Rachunek zysków i strat istniał wieki przed M$ Excel.
Również zwróćmy uwagę na to, że na obszarze zbiornika zaporowego od tamtej pory nie można prowadzić różnorodnych upraw i hodowli zwierząt parzysto i nieparzystokopytnych.
Również jesiotry, jak ten wyłowiony z Wisły, okolice Torunia rok 1964
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2021 o 16:52
Moze mi ktos wskazac zwiazek miedzy tamą we Wloclawku a wyginieciem fauny w np. Krakowie?
@bwieczorek Niektóre gatunki ryb migrują na tarło w górę rzek. Takie zapory są dla nich barierą nie do przebycia. Tzn. przepławki nie rozwiązują problemu.
@bwieczorek https://straznicy.wwf.pl/wielkie-wymieranie-ryb/
''Zapory szkodzą wszystkim rybom i organizmom wodnym, gdyż ich budowa wiąże się z przerwaniem szlaków wędrówek i uniemożliwia przemieszczanie się w górę i w dół rzeki np. w celu odbycia tarła, co wpływa na drastyczny spadek populacji tych zwierząt. Budowa Stopnia Wodnego Włocławek na dolnej Wiśle doprowadziła do wymarcia jesiotra ostronosego, łososia i troci wędrownej oraz katastrofalnie zmniejszyła wielkość populacji certy. Obecnie ponad połowa gatunków ryb w Polsce jest zagrożona wyginięciem! Za najbardziej zagrożone uznano alozę, parposze i brzankę, które są w gorszej sytuacji niż żubry czy wąż eskulapa.''
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2021 o 18:11
@irulax Przepraszam, ale coś pleciesz - gdyby problem był w rybach migrujących W GÓRĘ RZEK, to wymarły by ZA tamą. W górę - a więc do źródeł. Owszem, reszta to prawda, ale nie ma sensu do tego demota.
@Fragglesik Niestety sam pleciesz. Ryby migrują z delty rzeki w kierunku źródła. Przeciwnie do kierunku jej biegu, czyli pod prąd. Jak mogą wymrzeć za tamą skoro się nie dostaną w górę rzeki? Pała z bioli, z geografii i logicznego kombinowania.
@paragraf23 opowiadasz tak, jakby wszystkie ryby żyły tylko w delcie zeki i migrowały na tarło w górę do źródła. Otóż - o dziwo - ryby żyją na całej jej długości.
@Fragglesik W democie są podane ryby które migrują. Dwuśrodowiskowe to znaczy że do życia potrzebują zaróno wody słodkiej jak i słonej. A ikrę składają wysoko w górze rzeki, w czystej wodzie o walorach źródlanych. Inaczej nie mogą istnieć. Jesteś idiotą czy tylko udajesz?
No dobrze. Wszystko rozumiem. 2-3 gatunki ryb migrujących. Tyle to ja wiedziałem i wczesniej. Ale ten demot sprawia wrażenie, jakby 3/4 zwierząt wyginęło z powodu tej zapory. Tylko nie mówcie teraz o przerwanych łańcuchach pokarmowych, bo to tez nie idzie na taką skalę.
@paragraf23
Fraglesik ? to znany tu idiota.
@bartoszewiczkrzysztof masz rację tylko problemem nie są same zapory a źle zaprojektowane i wykonane przepławki, to tu leży sedno problemu. Na istniejących przepławkach wiele gatunków sobie świetnie radzi z migracjami np. pstrągi. Ale są takie które sobie na tego rodzaju przepławkach nie radzą. Istniejące przepławki należało by przeprojektować by obejmowały szerszy zakres gatunków.
@bwieczorek Ryby migrują w trakcie swojego życia. Niektóre gatunki nawet z rzek do morza, co jest związane z ich rozmnażaniem się. Tama na rzece blokuje im taką możliwość
Jedna sprawa, w obrębie przedstawionej zlewni Wisły jest także sporo innych zapór.
Blisko Warszawy i Wisła, która przepływa przez stolicę, więc wina Czaskowskiego!
@pandoro I przy tym zapora na Wiśle, źle zrobione przepławki i zbyt głębokie miejsca za tama, to nic. Kilka miesięcy temu widziałem film dokumentalny o tej zaporze. Ale do Czaskowskiego to jak nowe życie.
@pandoro Czosnkowski nie radzi sobie z rybami i minogami.
Tak, zburzmy tamę, żeby z powrotem mieć łososia... Ale dopiero jak ci wszyscy eko-terroryści zaczną mieszkać w lepiankach i żreć ściółkę.
@mrooki Tama miała produkować masę prądu i zapobiegać powodziom. Nie sprawdziła się w żadnym zadaniu. Ba! Powoduje zagrożenie dla Płocka, piętrząc masy lodu na Wiśle. W planach jest druga zapora która ma poprawić skuteczność pierwszej. Nie poprawi bo jest takim samym bublem. W lepiankach powinni mieszkać idioci politycy i wszyscy którzy ich popierają.
@mrooki @paragraf23 - zacznijmy od tego, że ta tama miała być na skromne 15 lat i być jedną z wielu w tamtym rejonie.
Patrząc dziś z perspektywy czasu, to bubel, jak większość inwestycji za komuny. Jedyne co powinno przesądzić o ewentualnym istnieniu tam tamy, to exel. Czyli wliczyć w koszty wszystkie aspekty jej utrzymania, w tym koszt rozwiązywania wszystkich problemów, które wywołuje. Jeżeli produkowana ilość prądu nie jest w stanie zaspokoić potrzeby + zarobić na rozwiązanie problemów, to ten bubel należy skasować, a postawić w innym miejscu coś wydajniejszego, niekoniecznie tamy. Technologia trochę poszła do przodu przez te lata od kiedy powstała.
Także - exel i jeśli tabelki pokażą saldo na minus, to odpowiedź jest prosta: potrzeba coś wydajniejszego, a ją skasować.
@Lulus Ale likwidacja takeigo czegoą też za darmo nie będzie...
@jeszczeNieZajety Tak, ale będziesz mieć tu pojedynczy koszt. A tak, z powodu problemów które stwarza, koszty są rokroczne. Czyli płacisz raz i masz już spokój.
@Lulus Wtedy nie było jeszcze Excela.
@TomorrowNeverKnows: Za to potrzebne narzędzia matematyczne już były tylko obliczenia trwałyby dłużej. Rachunek zysków i strat istniał wieki przed M$ Excel.
@VisitorQ No nie wiem, jeszcze po 1988 roku łowiłem certy w Wisłoce.
@Hvsarz
Czyli to twoja wina, nie tamy :P
Również zwróćmy uwagę na to, że na obszarze zbiornika zaporowego od tamtej pory nie można prowadzić różnorodnych upraw i hodowli zwierząt parzysto i nieparzystokopytnych.
Dobra dobra. To ja poproszę jakieś konkretne dane o populacji tych ryb przed wybudowaniem zapory i po.
tak to właśnie wygląda gdy nami i całym naszym terenem żądza idioci
Wędkarze będą mieli daleko na rybki-biedactwa...