Takie trochę na siłę!
Przykład parkingu z wieloma znakami zakazu wjazdu - jak inaczej oznaczyć jeden kierunek na wielu wyjazdach?
A najlepszy absurd DROGOWY - to zakaz gry w piłkę .. na trawniku.
Daj spokój, to tylko kolejna galeria robiona na siłę przez admina, żeby generować sztuczny ruch na stronie, czytaj zarabiać na chłamie...
Chcecie absurdów drogowych? Zapraszam do Niemiec na drogi tzw landowe, absurd goni absurd.
@Egghead nie. w tym przypadku musi być 2x więcej, bo przed skrzyżowaniem z drogą jednokierunkową musi być albo zakaz skrętu, albo nakaz skrętu (zależy od sytuacji). Inaczej dopiero po wykonaniu manewru byś się dowiedział, że nie mogłeś go wykonać
No bo jak to tak? Przecież to przeciwne kierunki. Taki tam szczegół, że być może tylko na tym skrzyżowaniu. Aaa... I kto by zawracał uwagę na coś takiego jak numer drogi. Aczkolwiek zastanawia mnie czy nie można wykorzystać tej fotografii jako niezbitego dowodu na to, że Ziemia jest okrągła ;)
@lector, wcale, jeśli uwzględnisz uwarunkowania. Nie znam terenu, więc gdybam. Wyobraźmy sobie, że pod dwóch przeciwnych stronach Elbląga są ważne dla ludzi miejsca - np. targ i cmentarz, ale nie da się do miasta pojechać prosto i tam w prawo lub w lewo, bo na drodze stoi góra, jezioro, albo tereny przypałacowe. A do tego ludzie są energooszczędni, więc wybierają najkrótszą drogę. Dlatego w zależności od tego czy chcieli jechać na targ czy na cmentarz wybierali odpowiedni kierunek przed ową przeszkodą i stąd takie rozwidlenie.
Cokolwiek to jest lub było - bo dziś może już nie istnieć - ale musi/musiało być. Zapewne znajdziesz to w terenie lub historii tego miejsca. Jeśli ludzie coś robią, to muszą mieć do tego powód.
@blenderek, to, gdzie powstawały miejscowości też ma swoje uwarunkowania i które z nich stają się połączone ważniejszą drogą, a które pozostają przy bocznych, drugorzędnych też ma. Gdyby ludziom z tej miejscowości wystarczała jedna droga do Elbląga, to byłaby tylko jedna. Nic nie dzieje się bez powodów. Jeśli drogi są dwie to muszą owe powody istnieć.
@Svantevit_z_Arkony To zdjęcie jest tak stare, ze jak malowali pasy to pewnie był połowa lat 80. Widać to autach. Ja już to zdjęcie widziałem chyba z milion razy, z czego 2 mln na Demotach.
Co do drugiego obrazka to może i wygląda głupio, ale (niestety) ma trochę sensu bo sporo kierowców to debile i nie zrozumieją że za każdą wysepką jest WYJAZD z parkingu. Teoretycznie, jakby nie było znaku to można skręcić w prawo i zaparkować, więc dlatego nie wystarczyło by postawić jeden znak na początku pierwszej wysepki, bo Januszostwo zaraz pomyśli, że jeśli za tą wysepką nie można skręcić to 3m dalej za następną już tak.
A co do "Droga donikąd..." to takie coś można w prawie każdym większym mieście znaleźć. Najczęściej zaraz po zakończeniu jakiejś inwestycji drogowej (typu nowy most, czy odcinek obwodnicy). Robi się kilka metrów asfaltu na skrzyżowaniach aby można było "podłączyć" kolejną inwestycję w przyszłości. Zatem to nic nadzwyczajnego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2021 o 11:00
@n0p To nie żadne Januszostwo, a zwyczajne prawo o ruchu drogowym. Każdy wyjazd to oddzielne skrzyżowanie i musi mieć osobny znak. Można jednocześnie postawić nakaz skrętu w lewo zamiast zakazu wjazdu, ale to by oznaczało, że nie wolno tam zawracać. Ewentualnie można postawić zakaz skrętu w prawo i będzie ten sam efekt.
Takie trochę na siłę!
Przykład parkingu z wieloma znakami zakazu wjazdu - jak inaczej oznaczyć jeden kierunek na wielu wyjazdach?
A najlepszy absurd DROGOWY - to zakaz gry w piłkę .. na trawniku.
Daj spokój, to tylko kolejna galeria robiona na siłę przez admina, żeby generować sztuczny ruch na stronie, czytaj zarabiać na chłamie...
Chcecie absurdów drogowych? Zapraszam do Niemiec na drogi tzw landowe, absurd goni absurd.
@sfzgkkp nakazem skrętu w lewo przy wyjeździe
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2021 o 9:32
@jacaato
Efektem byłoby tyle samo znaków, tylko bokiem do kadru przy tym samym ujęciu.
@Egghead nie. w tym przypadku musi być 2x więcej, bo przed skrzyżowaniem z drogą jednokierunkową musi być albo zakaz skrętu, albo nakaz skrętu (zależy od sytuacji). Inaczej dopiero po wykonaniu manewru byś się dowiedział, że nie mogłeś go wykonać
A cóż takiego dziwnego, że do Elbląga prowadzą dwie różne drogi o różnych numerach?
@Laviol
Widać dla co poniektórych jest nie do ogarnięcia, że czy skręcisz w prawo, czy w lewo to dojedziesz do Elbląga.
@wwer a mówią, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
@wwer, jak widać, ale zaczyna to być przerażające.
@jurand1967 ...ale przez Elbląg :D
@Laviol Bo wszystkie drogi prowadzą do Elbląga.
@Laviol oczywiście, że to nic dziwnego w końcu Ziemia jest okrągła, szach mat płaskoziemcy
No bo jak to tak? Przecież to przeciwne kierunki. Taki tam szczegół, że być może tylko na tym skrzyżowaniu. Aaa... I kto by zawracał uwagę na coś takiego jak numer drogi. Aczkolwiek zastanawia mnie czy nie można wykorzystać tej fotografii jako niezbitego dowodu na to, że Ziemia jest okrągła ;)
@Laviol Z jednego miejsca dwie drogi w przeciwnych kierunkach? No jednak troszkę dziwne.
@lector Kierunek zbliżony, ale za dużo ludzi tam stało i rozkminiało jak jechać, więc jeden skreślili.
https://i.imgur.com/3qj6d9y.jpg
@lector, wcale, jeśli uwzględnisz uwarunkowania. Nie znam terenu, więc gdybam. Wyobraźmy sobie, że pod dwóch przeciwnych stronach Elbląga są ważne dla ludzi miejsca - np. targ i cmentarz, ale nie da się do miasta pojechać prosto i tam w prawo lub w lewo, bo na drodze stoi góra, jezioro, albo tereny przypałacowe. A do tego ludzie są energooszczędni, więc wybierają najkrótszą drogę. Dlatego w zależności od tego czy chcieli jechać na targ czy na cmentarz wybierali odpowiedni kierunek przed ową przeszkodą i stąd takie rozwidlenie.
Cokolwiek to jest lub było - bo dziś może już nie istnieć - ale musi/musiało być. Zapewne znajdziesz to w terenie lub historii tego miejsca. Jeśli ludzie coś robią, to muszą mieć do tego powód.
@blenderek, jak napisałam przed chwilą, muszą istnieć jakieś uwarunkowania, dlaczego powstały dwie drogi i mnie to wcale nie dziwi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2021 o 9:30
@blenderek, to, gdzie powstawały miejscowości też ma swoje uwarunkowania i które z nich stają się połączone ważniejszą drogą, a które pozostają przy bocznych, drugorzędnych też ma. Gdyby ludziom z tej miejscowości wystarczała jedna droga do Elbląga, to byłaby tylko jedna. Nic nie dzieje się bez powodów. Jeśli drogi są dwie to muszą owe powody istnieć.
No i to jest literówka a nie ortografia.
Bardzo podoba mi się znak B-2, w wersji 3D.
Nie no, ten biedny rozjechany i pomalowany zwierzak to makabra
Co za debile bezmózgie (!!)
@Svantevit_z_Arkony To zdjęcie jest tak stare, ze jak malowali pasy to pewnie był połowa lat 80. Widać to autach. Ja już to zdjęcie widziałem chyba z milion razy, z czego 2 mln na Demotach.
@dncx
ale jakie to ma znaczenie kiedy to się stało? Nie ma daty ważności na głupotę ludzką ;)
Co do drugiego obrazka to może i wygląda głupio, ale (niestety) ma trochę sensu bo sporo kierowców to debile i nie zrozumieją że za każdą wysepką jest WYJAZD z parkingu. Teoretycznie, jakby nie było znaku to można skręcić w prawo i zaparkować, więc dlatego nie wystarczyło by postawić jeden znak na początku pierwszej wysepki, bo Januszostwo zaraz pomyśli, że jeśli za tą wysepką nie można skręcić to 3m dalej za następną już tak.
A co do "Droga donikąd..." to takie coś można w prawie każdym większym mieście znaleźć. Najczęściej zaraz po zakończeniu jakiejś inwestycji drogowej (typu nowy most, czy odcinek obwodnicy). Robi się kilka metrów asfaltu na skrzyżowaniach aby można było "podłączyć" kolejną inwestycję w przyszłości. Zatem to nic nadzwyczajnego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2021 o 11:00
@n0p To nie żadne Januszostwo, a zwyczajne prawo o ruchu drogowym. Każdy wyjazd to oddzielne skrzyżowanie i musi mieć osobny znak. Można jednocześnie postawić nakaz skrętu w lewo zamiast zakazu wjazdu, ale to by oznaczało, że nie wolno tam zawracać. Ewentualnie można postawić zakaz skrętu w prawo i będzie ten sam efekt.
A zakaz ze szpilkami pewnie tyczy się miękkiej nawierzchni, jaka często znajduje się na pl zabaw.
W Ciechocinku jedynie ukryją się jedynie przekręty Rydzyka
"Zaorali asfalt. Ktoś był pod wpływem alkoholu czy poniosła go fantazja?"
Był pijany:
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/128081,pijany-rolnik-zaoral-40-metrow-asfaltu.html
Nie ma takiego znaku drogowego jak zakaz chodzenia w szpilkach. Taki "znak" nie ma żadnej mocy prawnej
Szokłem !
OBRAZEK 5. Jakby Morawiecki otwierał ten odcinek to nie miałby dokąd spieprzyć przed Agrounią !
W podlodzkim Ksawerowie, jest ciąg pieszo- rowerowy z zakazem jazdy na rowerze...