Powinna istnieć jakaś instytucja zajmująca się weryfikowaniem obietnic wyborczych i jeżeli dany polityk czy partia się z nich nie wywiązuje to przy pierwszej kontroli dostawała by najpierw karę do zapłacenia z własnych pieniędzy a przy drugiej, zostawali by pozbawieni władzy. Niestety nie ma czegoś takiego co skutkuje całym wysypem nic nie znaczących obietnic bo jak już ktoś się dorwie do władzy to staje się bezkarny i nikt komuś takiemu nie może nic zrobić.
Na razie fundusze trafiły gdzie indziej, do Obajtka.
Przecież ją odsunięto od władzy
Koszowy tak, odsunięto bo jak każdy pisowiec była zbyt doba, kryształowa i w ogóle skuteczna. Ciepła posadka w złej i antypolskiej Brukseli jest karą.
No co? Budynki się im nieco pomyliły ale sztuka jest sztuka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2021 o 13:08
Powinna istnieć jakaś instytucja zajmująca się weryfikowaniem obietnic wyborczych i jeżeli dany polityk czy partia się z nich nie wywiązuje to przy pierwszej kontroli dostawała by najpierw karę do zapłacenia z własnych pieniędzy a przy drugiej, zostawali by pozbawieni władzy. Niestety nie ma czegoś takiego co skutkuje całym wysypem nic nie znaczących obietnic bo jak już ktoś się dorwie do władzy to staje się bezkarny i nikt komuś takiemu nie może nic zrobić.
Ale "temy rencamy" miała wyremontować?