Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Biblijne mordowanie itd. - wytłumaczenie

jaśniej się nie da

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar balard
-4 / 4

ech.... ręce opadają....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 5

Uznanie dla wysiłku. Szkoda, że trochę zmarnowanego. Musiałbym książkę napisać by wszystko omówić (możemy podyskutować na priv by innych nie zanudzać jeśli chcesz) więc tylko jedno pytanie: po co Bóg napisał Biblię? Bo jak rozumiem Ty uznajesz autorstwo boskie, pośrednie co prawda przez natchnienia ale zawsze. Więc - po co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
0 / 2

@krakuski777 Czy Twym zdaniem istnieje ta "relacja"? Czy wszyscy ludzie są nią objęci? Czy hugenoci lub np albigensi też byli objęci tą relacją?
Moim zdaniem jeśli ktoś (włączając boga) coś pisze to może być tylko jeden cel bezpośredni. Pisze się coś (jak na przykład ja teraz) po to by ktoś to przeczytał. Inaczej pisanie jest bez sensu. Zatem bóg napisał (zakładając oczywiście autorstwo boże, z czym ja się nie zgadzam tak dla jasności) biblię by po pierwsze - ludzie ją przeczytali. A mieli ją przeczytać po to (jak sądzę) by żyć zgodnie z życzeniami boskimi. Skoryguj mnie jeśłi się myle.Czy nie wydaje Ci się, że różni ludzie różnie interpretują tzw "słowo boże"?
Co sensu życia. Dlaczego istnienie na "granicy porządku i chaosu" (ja nie do końca rozumiem co tu chcesz powiedzieć) ma jakiś większy sens?
Nie wiem co napisał czy powiedział Jordan Peterson, nigdy o nim nie słyszałem. Ja osobiscie uważam, że istnieje fundamentalnma sprzeczność logiczna między boską wszechwiedzą a ludzką tzw "wolną wolą". Moim zdaniem nie da się tych rzeczy pogodzić - nie mogą współistnieć. Jeśłi bóg zna z góry moją decyzję to decyzja ta jest moja tylko pozornie. Od minus nieskończoności w czasie bóg wiedział, że na przykład dziś postanowię kupić sobie piwo a nie wino jak wczoraj. Wszystko w księgach już było i jest zapisane. Jeśli natomiast nie wiedział to nie jest wszechwiedzący..
Tak, bóg (bogowie) powstali w świadomości ludzkiej i nigdy nigdzie indziej ich nie było. Jakoś łatwiej mi się żyje w przekonaniu, że jeśli - na przykład - jakieś dziecko umiera w mękach na raka to jest to tylko nieszczęśliwy przypadek niż, że gdzieś tam istnieje istota, która podjęłą decyzję by to dziecko tak właśnie umierało. Szczęśliwie najwyraźniej nie ma takiej istoty a przynajmniej nie ma powodów by uważać inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2021 o 18:56

J jeszczeNieZajety
-1 / 1

@Obeznany Dlaczego bóg miał przekazać swe słowo tylko bardzo wąskiej grupie ludzi? Nie lubi Chińczyków? Murzynów? Przecież to też są jego (jej? tego?) dzieci. Czy te miliardy ludzi, dzieci bożych, które nie ze swojej winy nigdy się z tzw słowem bożym nie zetknęło mają szansę na zbawienie czy nie? Są dwie możłiwości. 1 - mają. 2 - nie mają. Jeśłi mają to właściwie po co bóg zadawał sobie trud z tym całym słowem skoro tylko znikoma większość ludzi miała do niego dostęp? Ci co nie mieli ze slowem kontaktu i tak będą zbawieni. Jeśli zaś ci inni nie mają szans na zbawienie (NIE ZE SWOJE WINY) to jak można takiego boga nazwać sporawiedliwym?
Podobieństwo jest relacją zwrotną. To znaczy, że jeśli A jest podobne do B to B jest podobne do A. Więc jeśłi bóg stworzył ludzi "na obraz i podobieńśtwo" to ludzie są podobni do boga. Ale wobec zwrotności tej relacji bóg jest podobny do człowieka. Dlaczego więc ci co przypisują bogu cechy ludzkie są w błędzie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
0 / 0

@krakuski777 Działania boga tak jak je opisujesz nie wygladają na działania wszechwiedzacego i wszechmocnego. Wyglądają dokładnie tak jak by wyglądały działania plemiennego bożka, który jest trochę silniejszy niż najsilniejszy człowiek. Zdumiewające jest na przykład coś takiego „może się odzywał ale nikt nie chciał słuchać więc musiał... itd” Już zwracałem uwagę, że wszechmocny nic, NIC nie musi. Poza tym chyba wiedział z góry, że go nie usłuchają więc po co się odzywał. To zresztą tyczy i tzw grzechu pierworodnego i jest między innymi przejawem nierozwiązywalnej sprzeczności logicznej między tzw „wolną wolą ludzką” a boską wszechwiedzą.
Ofiara Abrahama i Izaaka jest interpretowana jako przekazanie Żydom, żeby nie składali ofiar z dzieci. Ale ofiary z ludzi były w wielu kulturach. U takich Aztekow czy ich przodków ciągnęły się jeszcze tysiące lat. Dopiero Hiszpanie położyli temu kres. Co najmniej 2500 lat później. W Indiach wdowy palono na stosie jeszcze w XX wieku. Brytyjczycy położyli temu kres.
To jest zresztą właśnie problem. Te wszystkie inne ludy (jak na przykład Majowie czy Aztekowie czy Aborygenowie australijscy) też muszą by potomkami Adama i Ewy. Jak się dostali do Australii czy Ameryki? Dlaczego bóg o nich zapomniał?
Ja wiem dalczego zapomniał. Bo biblia była pisana przez ludzi, którzy o tych dalekich lądach i ludach w ogóle nie mieli pojęcia.
W ogóle działania boga jak opisane w biblii są dziwnie nieskuteczne. Szczególnie jak na wszechmogącego i wszechwiedzącego.Stworzył anioły i jedna trzecia się zbuntowałą. Stworzył człowieka i ten zaraz zjadł owoc zakazany. Tak nawiasem mówiąć to jakie właściwie plany miał bóg w stosunku do człowieka? Mieliśmy do dziś żyć w szczęściu (i kompletnej niewiedzy) w raju wyśpiewując hymny na cześć? Stosunkowo mało pociągająca perspektytwa. A i jak na stwórcę 10^22 gwiazd mało ambitna. Znowu – ja nie widzę w tym „ręki” wszechwiedzącego i wszechmocnewgo. Widzę natomiast prymitywne poglądy ludzi sprzed 3000 i tyle.
Podobieństwo człowieka do boga jest prostą i oczywistą konsekwencją tego, jak sobie człowiek tego „silniejszego gościa” wyobrażał.
6 dni stworzenia – czysta spekulacja – możesz sobie zdefiniować „dzień’ jak chcesz i wtedy tylko od tej definicji zależy czy jeszcze trwają czy nie. Moim zdaniem w ogóle żadnego stworzenia nie było. Nie widzę jak można mit o Adamie i Ewie połączyć z ewolucją. Chyba, że zaprzeczysz ewolucji. Na ile ja wiem w nauce jednak nie ma alternatywy dla ewolucji. Jeśli istnieje jakaś naukowa (to znaczy bez wprowadzania pierwiastka nadprzyrodzonego) alternatywa to chętnie bym o niej usłyszał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2021 o 16:00

J jeszczeNieZajety
0 / 0

@krakuski777 Jak godzisz mit o Adamie i Ewie z ewolucją? Ja nie widzę jak.
Ja nie mam pojęcia jakie by były priorytety boga gdyby istniał. W każdym razie nie wygląda na to by chodziło o zaludnienie Kosmosu. Nic nie może się poruszać szybciej niż światło – ta reguła nakłada potężne ograniczenia na ludzką ekspansję.
„Jak to wszystko stworzyć.....skoro teraz jest źle?” Odpowiedź jest prosta – nie wiem. Ale przecież nie muszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
-1 / 1

@krakuski777 Ja po pierwsze nie widzę powodu by w ogóle łamać sobie umysł na wpasowywanie starożytnych mitów we współczesną wiedzę naukową. W szczególności odrzucam pomysł jakoby bóg w jakiś pokrętny, aluzyjny, skryty spoosób przekazywał nam wiedzę naukową w biblii. Kompletnie nie wierzę w to by umysł tej klasy co domniemany stwórca bawił się w takie rzeczy. Po co? By pokazać nam po 2000 lat, że on już wtedy wiedział (załóżmy) np o WIekim Wybuchu tylko musiał tę informację dostosować do poziomu ówczesnych ludzi? Wybacz - dla mnie to czysty nonsens. Po co przekzywać ludziom wiedzę, która i jest dla nich niezrozumiała i bezużyteczna? Co ludziom po takiej wiedzy, do której muszą dojść innymi drogami by zrozumieć? Jedyny jakiś powód to to, że bóg zostawił w biblii takie aluzje (bardzo, bardzo podległe metodzie interpretacji nawiasem mówiąc) po to by po 2000 lat, gdy już ludzie innymi metodami dojdą do tego co to był np WW, czy co to jest mechanika kwantowa by wtedy zauważyli te lauzje i się zdumieli "o jaki mądry jest bóg! już wtedy wiedział o WW". Wybacz ale taka motywacja jest dla mnie niewystarczająca i nie za bardzo licująca z powagą stwórcy tego ogromu. O ile oczywiście jakiś stwórca faktycznie istnieje czy istniał.
Ja mam odchyłkę matematyczna. Jedną z popularnych metod dowodzenia jest metoda nie wprost. Przyjmujemy jakieś założenie i badamy konsekwencje logiczne takiego założenia. Na przykłąd pytanie "czy pierwiastek kwadratowy z dwu jest liczbą wymierną czy nie?" Przyjmuje się, że jest i wtedy dość latwo okazuje się, że konsekwencją jest to, że 1=2 co jest nionsensem.. Zatem założenie było błędne. Podobnie jest z bogiem. Wychodzą mi nonseny logiczne jako konsekwencje założenia istnnienia boga - ergo założenie istnienia boga jest błędne. Mam na myśli boga na przykład chrześcijańskiego.
Zupełnie nie wierzę by bóg chciał nam coś o liczbach perwszych przekazać w taki sposób. Zresztą co w końcu przekazał? Czy może podał wzór na wszystkie liczby pierwsze? Co nam po wiedzy (?) o liczbach poierwszych zawartej (?) w biblii?
Religii i wierzeń na świecie jest multum. Przy odrobinie inwencji - jestem przekonany - można "głębokich" prawd dopatrzeć się wszędzie. Z pewnością tysiące lat analizy przez tysiące lat ujawniły by starszliwe mądrości ukryte w czy to "Panu Tadeuszu" czy księdze Mormona.
I nie mogę się powstrzymnać skoro już tyle papieru napsułem od jeszcze jednej uwagi. Poświęciłeś dużo wysiłku na wyjaśnianie ograniczeń jakim podlegał bóg pisząc biblię przeznaczaoną dla prymitywnych pasterrzy sprzed 3000 lat.Że musiał się dostosować do ich pozimu. OK. Ale my dziś mamy inny poziom. Dlaczego bóg to lekceważy i każe nam wciąż bezsensownie studiować teksty sprzed 3000 lat? Nie mógłby przekazać nam czegoś w sposób do nas, DO NAS, dostosowany? Chce nam coś przekazać czy mu na tym co i jak zrozumiemy nie zależy? Może odpowiedź jest prosta - żadnego takiego boga w ogóle nie ma. Wszystkie teksty bibline są dziełem ludzi. Do mnie to wyjaśnienie przemawia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2021 o 19:32

J jeszczeNieZajety
0 / 0

@krakuski777 Po co ma się teraz objawiać? Bo by ludziom było latwiej zrozumieć. Mniejsza szansa na pomyłki i błędne interpretacje. W grę ma wchodzić zbawienie wieczne więc jest się o co martwić. Po co ludzie wynaleźli samochód? Mogli dalej jeździć furką. Poza tym do z połowy ludzi na świecie objawienie wciąż nie dotarło. Nie wygląda to (dla mnie) na działanie istoty rozumnej.
Skąd wiesz jake są cele boga?
Ja, jak pisałem, znalazłem wyjaśnienie „nieścisłości”. Po prostu boga (takiego jak w religii) nie ma.
Religia faktycznie nie jest w głównymn kręgu mych zinteresowań ale trudno mi doprawdy ją lekceważyć czy pomijać w sytuacji gdy w Polsce święci się nawet włazy do kanałów. Ponieważ odbieram religię jako – przepraszam – bzdurę to trochę mnie to irytuje. Naprawdę myślisz, że ewentualnemu stwórcy 10^22 gwiazd zależy w jakich czapach chodzą biskupi? Jak pisałęm – w zestawieniu z obecną wiedzą o Wszechświecie wierzenia religijne są po prostu niepoważne.
Nie rozumiem fragmentu, z którego wynika, że bóg nie dąży do nieograniczonej wiedzy i władzy. Jasne, że nie dąży. Przecież już jest wszechwiedzący (nieograniczona wiedza) i wszechmocny (nieograniczona włądza). Tyle, że moim zdaniem w ogóle go nie ma.
Za konwersację dziękuję. Zawsze płynie z tego jakiś pożytek, zmusza mnie do doporecyzowania, przynajmniej wobec siebie mych poglądów. Doceniam również Twą chęć zrozumienia mnie. Ja Cię, mam wrażenie lepiej rozumiem bo moja mama była bardzo, delikatnie mówiąc, pobożna i tak mnie wychowała. Na wolność wydostałem się sam.
Nie wiem czy pamiętasz piosenkę Młynarskiego (napisana i wykonywana jeszcze za komuny), w której dzieci układają klocki i nijak nie mogą. W końcówce idzie mniej więcej coś takiego: „proszę mamy, proszę taty dajcie wytchnąć, dajcie pożyć, po co my to układamy jak to nie da się ułożyć”. Coś takiego zaszło i u mnie. Dlaczego właściwie mam zobie zadawać tyle trudu by jakoś spasować (a nie da się ułożyć...) wierzenia starożytnych Żydów ze współczesną wiedzą naukowa? A dlaczego akurat Żydów? A nie Hindusów? Albo Chińczyków? Albo Indian Hopi?
W każdym razie i dziękuję i pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2021 o 4:12