@Mozgwsloiku2 można. Ale niekoniecznie pomoże im zainteresowanie i współczucie milionów przypadkowych ludzi z całego świata. Dużo więcej by pomogło, gdyby część z tych milionów skierowała swoją uwagę i empatię na samotną starszą sąsiadkę czy starych przyjaciół z którymi trochę stracili kontakt.
Meghan przyjedź do Polski w TVP mówią że tu jest wspaniale. Biedronka zatrudnia, Lidla zatrudnia, na budowach jest co robić, mąż też nudzić się nie będzie.
@Mozgwsloiku2 niestety, niektórzy nie rozumieją, że różnica między bogatymi a biednymi to tylko kwestia pieniędzy. Wszyscy wciąż jesteśmy ludźmi. Tak samo szkoda mi biednych jak i bogatych a czasem tych drugich nawet bardziej mi żal, bo są tak biedni, że mają tylko pieniądze.
Tez się wzruszłam losem biednej Meghan, która przecież jest małą dziewczynką bawiąca się laleczkami i wierzyła w księcia na białym koniku i pięknym, malowniczym zameczku :)
Tu problemem jest kultura i zasady. Amerykanka nie dogada się z Anglikami, a już na pewno nie w tak tradycjonalistycznej rodzinie. Amerykanie są dla Anglików słoniami w składzie porcelany, a Anglicy dla Amerykanów dziwolągami. Nie żal mi jej ani trochę. Bardziej babci Eli, która mimo wszystko dbała o swoje wnuki, a dziś wnuk obsmarowuje jej dom łajnem, bo ola boga poluje się na biedne bażanciki, obgadują jego żonę (mojego ojca dziadkowie wydziedziczyli jak się żenił z matula i biała była, ale z biednego domu, z moim mężem też gadaia było co nie miara, a chłop też biały XD), babcia decyduje o wszystkim (u nas też długo tak było, dopóki sie żyło na garnuszku dziadków). No i najgorsza tragedia zycia - etykieta, kto sie tego uczył ten wie ile to czasu i bólu zajmuje. No ale to jest wpisane w niektóre rodziny i sfery. Albo chce się żyć w pewnych kręgach albo nie i wtedy nie wchodzi sie do "domu" albo wraz z mężem wychodzi się wspólnie i odcina od danego otoczenia. A Meghan chciała wszystko mieć na raz - brak obowiązków i wszystkie przywileje.
anetka ktora zarabia 3500 XD
chyba za 2 miesiace :D
3.5 tysiąca mając chyba 7 dzieci xD
Bogatego też można zaszczuć aż się powiesi.
@Mozgwsloiku2 można. Ale niekoniecznie pomoże im zainteresowanie i współczucie milionów przypadkowych ludzi z całego świata. Dużo więcej by pomogło, gdyby część z tych milionów skierowała swoją uwagę i empatię na samotną starszą sąsiadkę czy starych przyjaciół z którymi trochę stracili kontakt.
Meghan przyjedź do Polski w TVP mówią że tu jest wspaniale. Biedronka zatrudnia, Lidla zatrudnia, na budowach jest co robić, mąż też nudzić się nie będzie.
@Mozgwsloiku2 niestety, niektórzy nie rozumieją, że różnica między bogatymi a biednymi to tylko kwestia pieniędzy. Wszyscy wciąż jesteśmy ludźmi. Tak samo szkoda mi biednych jak i bogatych a czasem tych drugich nawet bardziej mi żal, bo są tak biedni, że mają tylko pieniądze.
trzeba będzie zrobić zrzutę dla biednej Meghan
Tez się wzruszłam losem biednej Meghan, która przecież jest małą dziewczynką bawiąca się laleczkami i wierzyła w księcia na białym koniku i pięknym, malowniczym zameczku :)
Tu problemem jest kultura i zasady. Amerykanka nie dogada się z Anglikami, a już na pewno nie w tak tradycjonalistycznej rodzinie. Amerykanie są dla Anglików słoniami w składzie porcelany, a Anglicy dla Amerykanów dziwolągami. Nie żal mi jej ani trochę. Bardziej babci Eli, która mimo wszystko dbała o swoje wnuki, a dziś wnuk obsmarowuje jej dom łajnem, bo ola boga poluje się na biedne bażanciki, obgadują jego żonę (mojego ojca dziadkowie wydziedziczyli jak się żenił z matula i biała była, ale z biednego domu, z moim mężem też gadaia było co nie miara, a chłop też biały XD), babcia decyduje o wszystkim (u nas też długo tak było, dopóki sie żyło na garnuszku dziadków). No i najgorsza tragedia zycia - etykieta, kto sie tego uczył ten wie ile to czasu i bólu zajmuje. No ale to jest wpisane w niektóre rodziny i sfery. Albo chce się żyć w pewnych kręgach albo nie i wtedy nie wchodzi sie do "domu" albo wraz z mężem wychodzi się wspólnie i odcina od danego otoczenia. A Meghan chciała wszystko mieć na raz - brak obowiązków i wszystkie przywileje.