Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A andzik242
+3 / 5

Super, że to nagłaśniacie, może jeszcze ktoś mi powie jak został ukarany kierowca, które potrąciły dwójkę bliźniaków w wyniku czego jeden z nich zmarł? Świetnie medialna sprawa bo tutaj kierowca miał stare BMW, tamten nowego mustanga więc o sprawie szybko zrobiło się cicho, a prawnicy już wiedzieli co ma mówić, żeby nie zostać ukarany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andzik242
+3 / 5

kierowca BMW zatrzymał się i czekał na przyjazd BMW, kierowca mustanga, po wypadku zaczął odkręcać tablice od auta, zgadnijcie który został zatrzymany na 3 miesiące, żeby nie mataczyć w sprawie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andzik242
0 / 0

oczywiście czekał na przyjazd policji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andzik242
0 / 0

masz rację, ale po jakich przepychankach, no to czekamy na wyrok, tutaj pewnie również będzie dużo odwołań

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nexpron
-2 / 8

Wina kierowcy bezsporna, ale czy ktoś z Was spojrzał na mapę i policzył? Od zakrętu, gdzie auta nie było widać, do przejścia dla pieszych, minęło ... 11 sekund. Co robili w tym czasie piesi? Bo według przepisów powinni zachować czujność. Co musiało się stać, że piesi "nie widzieli, nie słyszeli"? Ostra kłótnia?
Nawiasem pisząc, nie zostały do tej pory ujawnione szczegóły z miejsca wypadku.
Od dawna zdarzają się sytuacje, gdzie pieszy również wchodzi na torowisko i co? Nagonka medialna robiona przez pieszych jest taka, że po raz pierwszy w historii sąd skazał maszynistę!!! Za co? Że tym pociągiem zjechał z torów, przejechał dwa skrzyżowania na wprost, a na rondzie w lewo i tam przejechał stojącego sobie pod budką z piwem pieszego? Ten kraj to już cyrk, a w nim najwyraźniej widać same małpy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nexpron
-1 / 5

@egoiste Chciałeś zabłysnąć, a tu się nie udało.
PORD, Rozdział 2, art. 13.1
Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

art14.1 a) wchodzenia na jezdnię: bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych

Ponieważ to Sokratesa, to dochodzi jeszcze punkt 8

Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest ROZDZIELONY WYSEPKĄ lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.

Czy pieszy może być ślepy i głuchy? Może. Ale przepisy są w tej sytuacji jednoznaczne: podczas przejścia ma zachować SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ. Dura lex, sed lex.

Wiesz, jak olbrzymia jest różnica w hamowaniu w zimę a w lato? Testy przez biegłych wykonane ostatniego dnia maja, a wypadek był w grudniu. Co robiła ta kobieta na torach??? Przepisy PORD wyraźnie mówią o takich rzeczach.

Prezes Sądu Rejonowego w Raciborzu Marzena Korzonek swoim oświadczeniem zrobiła z siebie k(re)dynkę. Jeszcze brakuje tylko tego, żeby piesi wbiegali na pas podczas startowania samolotu albo podpływali tuż pod nadpływający tankowiec, bo "magicznie" zatrzyma się przed nimi. Głupota eliminuje jednostki tak myślące, a reszta oczywiście zamyka oczy i udaje, że "to" akurat był przypadek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P portia
-1 / 3

@nexpron biorąc pod uwagę, że jezdnia ma ok 14 m, a pieszy porusza się z prędkością 1,44 m/s to samo przejście (w miarę normalnym krokiem, a rodzina mogła iść wolniej) zajmuje ok 10 sekund. Tak więc samochód mógł być jeszcze przed zakrętem. Biorąc pod uwagę, że ostatnie 100 m jechał już ponad 130, to pokonał ten odcinek w 3 sekundy. W 3 sekundy to byś nie zdążył się po dupie podrapać nie mówiąc już o tym, że byś ocenił że dany samochód będący 100 m dalej za chwilę cię zabije. Ten koleś miał tyle czasu i uratował żonę i dziecko. Ty zaś jesteś debilem który próbuje rozgrzeszyć mordercę i zwala winę na ofiary - czyt. jesteś typowym polaczkiem-kierowcą-szos-wszelakich-królem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nexpron
0 / 2

@portia Possij swoje suty niczym wentyle od Jelcza. Napisałem, że wina kierowcy bezsprzeczna. Nie próbuj tutaj pitolić jakichś wyliczeń, bo najpierw sobie zerknij w mapy Google. Kiepski z matematyki nie jestem, to było około 11 sekund. Jeszcze jedno, leszczu: nigdy nie dostałem mandatu, a prawko ma ponad 20 lat i całą przejechaną Europę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nexpron
0 / 2

@egoiste Z większością tego, co napisałeś, zgadzam się. Nie wybielam tu kierowcy, napisałem o tym dużo wcześniej.
130 km to nierzadki widok policji lub karetki w Warszawie, jak ma gdzie rozwinąć taką prędkość.
"NA JEZDNIĘ BEZPOŚREDNIO przed jadący pojazd, a nie na jezdni." - a z tą drugą częścią już nie. Pieszy ma obowiązek zachować czujność dalej na jezdni (wyżej dawałem ten punkt). Uważnymi mają być tutaj i pieszy, i kierujący. Jak jeden zawiedzie, to drugi ustąpi i być może do wypadku nie dojdzie.

Co do wypadku, nadal jestem zdania, że prezes zrobiła z siebie tym orzeczeniem kre(d)ynkę i tyle. Jest olbrzymia różnica w odległości w hamowaniu zimą a prawie latem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PAWSON8
+2 / 2

Na Bemowie a nie w Bemowie. Bemowo to dzielnica Warszawy a nie miejscowość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 2

Chciałbym tylko zwrócić uwagę na kolejne akcentowanie prędkości jako głównej przyczyny z pominięciem wszelkich innych czynników. Hurr, prędkość zabija, durr. Później te same cymbały nazywają zabójcami każdego, kto ma czelność jechać 160 autostradą, bo przecież prędkość zabija!

Facet przekroczył dopuszczalną prędkość o 170% pojazdem, który nie spełniał wymagań (nie powinien być dopuszczony do ruchu), nie dostosował się do warunków i widoczności. Sama prędkość ma tu niewielkie znaczenie. Jakby zrobił to samo jadąc przepisowe 50, to jego wina by była mniejsza?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem