ja jestem przyzwyczajony do rosołu i kotleta schabowego/mielonego.. lub udko kurczaka.. czy jest to idealne.. dla mnie to kwestia przyzwyczajenia ale jakby był inny zestaw wcale bym nie marudził :) i nie pytał "a gdzie rosół?" :P
Ah ta nasza polska finezja...
Oczywiście sam lubię niektóre polskie dania (chociaż rosół się do nich nie zalicza), ale spójrzmy obiektywnie - ziemniak, kawał wieprzowego mięsa i w zasadzie wyczerpana nasza kuchnia. Oczywiście dochodzą jeszcze dania mączne (które osobiście bardzo lubię), ale gdy porównamy to z kuchnią np z kuchnią meksykańską czy indyjską to nam wyjdzie że my tylko zapychamy żołądki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 marca 2021 o 8:35
@egoiste Nasza kuchnia opiera się na tym czego mieliśmy najwięcej, a więc ziemniaków, mąki, mięsa i warzyw, no i byliśmy przyzwyczajeni, żeby się najeść i przetrwać zimę, więc na wiele finezji nie było miejsca :P Na szczęście nikt nas nie zmusza do kuchni polskiej. Kwestia upodobań, niepotrzebnie Cię minusują :)
@egoiste Mój mąż jest Szkotem, więc dopiero ze mną spróbował polskiej kuchni. Lubi wyraziste smaki: Groch z kapustą i kasza gryczana plus kefir lub maślanka. Kiełbasy, bo są dobrze doprawione w przeciwieństwie do tego co jest tu dostępne. Bitki wołowe i wieprzowe plus ogórki konserwowe. Pierogi z czymkolwiek, szczególnie odsmażane. Prawdziwy chleb na zakwasie z domowym smalcem ze skwarkami i solą. Przeróżne miody. Kisiel. Placki ziemniaczane. Chrzan. Śledź w każdej postaci. Racuchy. Sałatka ziemniaczana (ta świąteczna). Zupa z karpia, przecierana. Makowiec i seromak. Pasztet wołowy. Salceson. Zupa koperkowa lub z ogórków kiszonych. Powidła śliwkowe. Bigos. Żur i barszcz. To właśnie kwaśny smak nas wyróżnia na tle innych kuchni.
Nota bene, wszystkie kuchnie narodowe są po to żeby się zapchać i mieć siłę do roboty. Tyle, że Indie i Meksyk zapychają się fasolą (plus masło klarowane i ostre przyprawy), więc wydaje się to egzotyczne szczególnie, że mają inne pieczywo. My mamy inne przyprawy i wolimy zasmażkę czy kwaśną śmietanę.
@boomfloom To nie są po prostu "ostre przyprawy". To właśnie my to tak postrzegamy. W kuchni meksykańskiej funkcjonuje kilkadziesiąt odmian samego chili, w kuchni indyjskiej niektóre przyprawy dodaje się wielokrotnie, ale na różnych etapach przyrządzania potrawy. Bo to właśnie przyprawy tam są na pierwszym miejscu. A my dowalamy co chcemy i kiedy chcemy gdy mięso jest mdłe.
@egoiste Owszem. Miałam na myśli ostre w sensie ostrzejsze niż normalnie używane w polskiej kuchni, która polega na co najwyżej na pieprzu i ostrej papryce - to jest całkiem inny wymiar smaku, którego u nas nie ma, bo mamy kwaśny i umami. A że my dowalamy przyprawy bezmyślnie, to się nie zgodzę.
Kiedyś było powiedzenie. ''Rosół na obiad. Kura chora, czy gospodarz chory?''
Do tego kotlety (dowolnie, jakie kto lubi) + ziemniaki + surówka lub mizeria. Klasyka :)
Picca z piekarnika
ja jestem przyzwyczajony do rosołu i kotleta schabowego/mielonego.. lub udko kurczaka.. czy jest to idealne.. dla mnie to kwestia przyzwyczajenia ale jakby był inny zestaw wcale bym nie marudził :) i nie pytał "a gdzie rosół?" :P
Ah ta nasza polska finezja...
Oczywiście sam lubię niektóre polskie dania (chociaż rosół się do nich nie zalicza), ale spójrzmy obiektywnie - ziemniak, kawał wieprzowego mięsa i w zasadzie wyczerpana nasza kuchnia. Oczywiście dochodzą jeszcze dania mączne (które osobiście bardzo lubię), ale gdy porównamy to z kuchnią np z kuchnią meksykańską czy indyjską to nam wyjdzie że my tylko zapychamy żołądki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2021 o 8:35
@egoiste Nasza kuchnia opiera się na tym czego mieliśmy najwięcej, a więc ziemniaków, mąki, mięsa i warzyw, no i byliśmy przyzwyczajeni, żeby się najeść i przetrwać zimę, więc na wiele finezji nie było miejsca :P Na szczęście nikt nas nie zmusza do kuchni polskiej. Kwestia upodobań, niepotrzebnie Cię minusują :)
@egoiste Mój mąż jest Szkotem, więc dopiero ze mną spróbował polskiej kuchni. Lubi wyraziste smaki: Groch z kapustą i kasza gryczana plus kefir lub maślanka. Kiełbasy, bo są dobrze doprawione w przeciwieństwie do tego co jest tu dostępne. Bitki wołowe i wieprzowe plus ogórki konserwowe. Pierogi z czymkolwiek, szczególnie odsmażane. Prawdziwy chleb na zakwasie z domowym smalcem ze skwarkami i solą. Przeróżne miody. Kisiel. Placki ziemniaczane. Chrzan. Śledź w każdej postaci. Racuchy. Sałatka ziemniaczana (ta świąteczna). Zupa z karpia, przecierana. Makowiec i seromak. Pasztet wołowy. Salceson. Zupa koperkowa lub z ogórków kiszonych. Powidła śliwkowe. Bigos. Żur i barszcz. To właśnie kwaśny smak nas wyróżnia na tle innych kuchni.
Nota bene, wszystkie kuchnie narodowe są po to żeby się zapchać i mieć siłę do roboty. Tyle, że Indie i Meksyk zapychają się fasolą (plus masło klarowane i ostre przyprawy), więc wydaje się to egzotyczne szczególnie, że mają inne pieczywo. My mamy inne przyprawy i wolimy zasmażkę czy kwaśną śmietanę.
@boomfloom To nie są po prostu "ostre przyprawy". To właśnie my to tak postrzegamy. W kuchni meksykańskiej funkcjonuje kilkadziesiąt odmian samego chili, w kuchni indyjskiej niektóre przyprawy dodaje się wielokrotnie, ale na różnych etapach przyrządzania potrawy. Bo to właśnie przyprawy tam są na pierwszym miejscu. A my dowalamy co chcemy i kiedy chcemy gdy mięso jest mdłe.
@egoiste Owszem. Miałam na myśli ostre w sensie ostrzejsze niż normalnie używane w polskiej kuchni, która polega na co najwyżej na pieprzu i ostrej papryce - to jest całkiem inny wymiar smaku, którego u nas nie ma, bo mamy kwaśny i umami. A że my dowalamy przyprawy bezmyślnie, to się nie zgodzę.
Rosół z kaczki najlepszy na swiecie
@Sandi1990 Czerninka, nie rosół. Zwłaszcza na niedzielę.
zupa chmielowa, po suto zakrapianej kolacji sobotniej
@lukasgala W większości tych "zup chmielowych" brakuje chmielu
@lukasgala piwo to nie zupa chmielowa, chmiel to przyprawa jak sól, czy pieprz w zupie. To zupa słodowa. Piwo można uwarzyć bez dodawania chmielu.
Idealny obiad na niedzielę to- to jakikolwiek obiad
taki którego nie musze robić
Polski, góralski kebab!
Ten rosół ze zdjecia taki pomarańczowy ze wyglada jakby byl na wegecie a nie na kurczaku
paella
To co każdy lubi, np. burger albo schabowy.
Nie ma takiego, każdy lubi coś innego :). Ja dostosowałbym się do każdego obiadu :)
Gołąbki od mamy :]