Przecież kościół katolicki to sekta. Jak przeczyta się (nawet na stronach katolickich) jakie cechy musi mieć dana organizacja, żeby być uznana za sektę, to 80 % zgadza się z działaniami wspominanej tu instytucji.
A jak twierdzą kościelni, sekt należy unikać i nawet jeśli połowa tych punktów się zgadza, to już "coś się dzieje" i należy "zachować czujność".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 marca 2021 o 11:52
Ot, dmuchał se chłop studentki. Bo to się tak w młodości niby nie robiło? Tyle, że nie nazywaliśmy tego "psychomanipulacja religijna", a tak normalnie, zwyczajnie, randka. Jak by nie spojrzeć, siekierą im nie groził a studentka to nie dziecko, (rzekomo) ma swój rozum, mogła zgłosić gdzie trzeba. Mogła też odmówić. Ale nie! Trzeba po 30 latach sobie "nagle" przypomnieć!.
Nie roztrząsam czy zdarzenie było czy nie! Mówię, że były to dorosłe osoby i wiedziały co się dzieje i do czego to zmierza.
Ciekawe Silko że nie nadmieniłeś, iż 6 dni przed tekstem w Wyborczej, 7 marca, Dominikanie na niedzielnej mszy [możesz sprawdzić, bo była transmitowana na YT o 20ej, posłuchaj ostatnich 5 minut] - oficjalnie przeprosili za tego zakonnika! OFICJALNIE! Bez zamiatania pod dywan, odwracania kota ogonem etc.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 marca 2021 o 7:59
@tkacziluzji
Przeprosili, jak już wiedzieli, że sprawa się na pewno wyda i mając nadzieję, że niektórzy średnio rozgarnięci poczytają im to jako "bez zamiatania pod dywan".
Wymuszał? Miał swoją sektę to wykorzystywał swoich baranów... proste. Brawo dla niego. przedsiębiorczy chłopak :D
Bzdura. On tylko grzechomierzem sprawdzał, jak wiele grzechów popełniły.
A Michnik był sędzią komunistycznym i jest ścigany listem gończym a brat nie chce go pozdrowić
Przecież kościół katolicki to sekta. Jak przeczyta się (nawet na stronach katolickich) jakie cechy musi mieć dana organizacja, żeby być uznana za sektę, to 80 % zgadza się z działaniami wspominanej tu instytucji.
A jak twierdzą kościelni, sekt należy unikać i nawet jeśli połowa tych punktów się zgadza, to już "coś się dzieje" i należy "zachować czujność".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2021 o 11:52
Taki to pożyje.
Ot, dmuchał se chłop studentki. Bo to się tak w młodości niby nie robiło? Tyle, że nie nazywaliśmy tego "psychomanipulacja religijna", a tak normalnie, zwyczajnie, randka. Jak by nie spojrzeć, siekierą im nie groził a studentka to nie dziecko, (rzekomo) ma swój rozum, mogła zgłosić gdzie trzeba. Mogła też odmówić. Ale nie! Trzeba po 30 latach sobie "nagle" przypomnieć!.
Nie roztrząsam czy zdarzenie było czy nie! Mówię, że były to dorosłe osoby i wiedziały co się dzieje i do czego to zmierza.
Ciekawe Silko że nie nadmieniłeś, iż 6 dni przed tekstem w Wyborczej, 7 marca, Dominikanie na niedzielnej mszy [możesz sprawdzić, bo była transmitowana na YT o 20ej, posłuchaj ostatnich 5 minut] - oficjalnie przeprosili za tego zakonnika! OFICJALNIE! Bez zamiatania pod dywan, odwracania kota ogonem etc.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2021 o 7:59
@tkacziluzji
Przeprosili, jak już wiedzieli, że sprawa się na pewno wyda i mając nadzieję, że niektórzy średnio rozgarnięci poczytają im to jako "bez zamiatania pod dywan".
Jak mam to rozumieć, ze "wymuszał seks"? Narkotyzował je, wiązał, nóż do gardła przystawiał? A może groził piekłem, albo wiecznym potępieniem?