Teoretycznie można wyjechać gdzieś, nie uciekając od swojego życia. Problem pojawia się wtedy, gdy wycieczka jest synonimem do ucieczki. Albo tak sobie wmawiamy...
@Gardner Praktycznie również i - jak może pamiętasz - czasem mi się to zdarza. Ucieczka zwykle nie jest zła - o ile jest to ucieczka do, a nie od czegoś.
@Gardner Bieszczad chyba jeszcze nie zamknęli. A np. na Półwyspie Helskim działa już całkiem sporo hoteli, campingów i sympatycznych knajpek. Więc może w przerwach od nauki i innych atrakcji warto wyruszyć w świat?
Przecież to, jest to samo. Tylko różne nazwy.
Czego ja potrzebuję? Spokoju i stabilizacji, bo mam dość wiecznego naprawiania problemów, które na łeb mi zwalają inni. I nie, to nie są ich problemy tylko moje...
Dobre pytanie...
@aaaanon Dzięki. Też je sobie regularnie zadaję. Na szczęście jedno nie wyklucza drugiego.
Jedno i drugie.
@Gardner Jak wiesz, różnica nie jest do końca jasna, a czasami wręcz nie istnieje.
Teoretycznie można wyjechać gdzieś, nie uciekając od swojego życia. Problem pojawia się wtedy, gdy wycieczka jest synonimem do ucieczki. Albo tak sobie wmawiamy...
@Gardner Praktycznie również i - jak może pamiętasz - czasem mi się to zdarza. Ucieczka zwykle nie jest zła - o ile jest to ucieczka do, a nie od czegoś.
@Fahrmass Ewentualnie ucieczka w. Na przykład w plener. Niemniej na chwilę obecną dużego pola do manewru nie ma
@Gardner Bieszczad chyba jeszcze nie zamknęli. A np. na Półwyspie Helskim działa już całkiem sporo hoteli, campingów i sympatycznych knajpek. Więc może w przerwach od nauki i innych atrakcji warto wyruszyć w świat?
@Fahrmass Pewnie warto i być może, że ktoś akurat wyrusza. Ale powodzenia - panują nowe obostrzenia.
@Gardner Coś słyszałem, że się nie da wyjechać... (Napisane z ogródka podczas śniadania na Rynku w całkiem sporym mieście na Podkarpaciu)
Wyslac sie poprostu...
Przecież to, jest to samo. Tylko różne nazwy.
Czego ja potrzebuję? Spokoju i stabilizacji, bo mam dość wiecznego naprawiania problemów, które na łeb mi zwalają inni. I nie, to nie są ich problemy tylko moje...
Ponownego spotkania.
A bardziej ogólnie to... zmiany. Czyli mojej normalności.
@Cascabel Czyli jednak ucieczka :)
@Fahrmass Niezupełnie tak to widzę. Ucieczka jest wtedy, gdy... cóż, uciekasz od czegoś. Zmiana z kolei jest procesem, który trwa dłuższy czas.
@Cascabel Lub do czegoś. A przynajmniej tak to u mnie wygląda :)
obalenie rządu z prezesem
Świętego spokoju.