ze 30 lat tamu mieszkałem w bloku z widokiem na wspaniałą na tamte czasy dwupasmówkę. Po deszczach stała tam woda: po normalnych do krawężnika, po ulewnych wyżej (droga w niewielkim zagłębieniu, ale tak wyprofilowania, że nie widać jak się obniża). Kiedyś po oberwaniu chmury liczyliśmy ilu odważnych spróbuje tam wjechać (min 50cm wody na odcinku 50m, ale jak ktoś nie wie to myśli, że maks na wysokość opony). Po 20 autach w kałuży było nam już ich szkoda. Inni kierowcy machali, trąbili, ale i tak zawsze trafił się jakiś cwaniak, który potem stał obok auta niemal po pas w wodzie wielce zaskoczony. Dała radę tylko jedna Łada 2107 - gość jakoś się przecisną po trawniku między jezdniami i nie utknął w rozlewisku mimo, że woda sięgała mu niemal klamek. :)
Polak, nie ma bata :) Napewno Polak i to rodem z Nju Soncza albo Nju Targu. :)
debile nie mają narodowości , są wszędzie na świecie
co szwagier?my nie przejedziemy?
ciekawe jaką decyzję podejmie ubezpieczyciel.
"Moje auto nie jest jednak amfibią"
kiedy rodzicow nie ma w domu a to najszybsza droga do dziewczyny ;D
ze 30 lat tamu mieszkałem w bloku z widokiem na wspaniałą na tamte czasy dwupasmówkę. Po deszczach stała tam woda: po normalnych do krawężnika, po ulewnych wyżej (droga w niewielkim zagłębieniu, ale tak wyprofilowania, że nie widać jak się obniża). Kiedyś po oberwaniu chmury liczyliśmy ilu odważnych spróbuje tam wjechać (min 50cm wody na odcinku 50m, ale jak ktoś nie wie to myśli, że maks na wysokość opony). Po 20 autach w kałuży było nam już ich szkoda. Inni kierowcy machali, trąbili, ale i tak zawsze trafił się jakiś cwaniak, który potem stał obok auta niemal po pas w wodzie wielce zaskoczony. Dała radę tylko jedna Łada 2107 - gość jakoś się przecisną po trawniku między jezdniami i nie utknął w rozlewisku mimo, że woda sięgała mu niemal klamek. :)