Pytania zmanipulowane i godzące w podstawowe wartości. Gdyby postawiono neutralne pytania (bez wycieczek pt. "normalność seksualna"), to nie miałbym żadnych zastrzeżeń. Sprawa powinna trafić do kuratorium.
@usiek1992 Kuratoriom a szerzej państwo polskie nie ma wpływu na treść nauczania religii i nie może w ingerować w podstawę programową. Może tylko płacić. Tak stanowi Konkordat.
@Rocannon2 Żadne postanowienia Konkordatu nie mogą stać w sprzeczności z innymi przepisami prawa polskiego. Te jednoznacznie zabraniają szerzenia treści uwłaczających godności człowieka.
@usiek1992 Teoretycznie tak, ale wydaje mi się, że nie ma w tej chwili mechanizmów kontroli które mogły by to wyegzekwować. KK może sobie na religii nauczać czego chce a państwo nie może w to ingerować. Popraw mnie jeśli się mylę.
Nikt nikogo nie zmusza do chodzenia na religię. Jeżeli nauki kościoła rodem ze średniowiecza, komuś nie odpowiadają, to nie ma żadnych przeciwskazań aby od kościoła trzymać się z daleka. Ja tak robię i żyję, moje dzieci nie chodzą na religię i też żyją. Akurat nie dzieje się tak z powodu stosunku kościoła do homoseksualizmu, bo mam inne powody, ale to niczego nie zmienia. Dopóki istnieje wolność poglądów, każdy ma prawo stwierdzić, że homoseksualizm mu się nie podoba. Podobnie jak każdy ma prawo twierdzić, że homoseksualizm jest w porządku. Jedyne czego nie wolno robić to siła narzucać swoich poglądów, a akurat na tym gruncie pomiędzy kościołem i ruchem LGBT można postawić znak równości - taki sam fanatyzm, tyle że w różne strony.
@Rydzykant KKK 2357 Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie (Por. Rdz 19,1-29; Rz 1, 24-27; I Kor 6, 9;1 Tm 1, 10). zawsze głosiła, że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane" (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 8). Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.
@Rydzykant Ale zauważ, że w prawie naturalnym homoseksualizm ma swoje miejsce i swoją rolę. Uniemożliwia reprodukcję, ale spełnia inne funkcje. Edit: Uniemożliwia reprodukcję tylko tej jednostki, nie całego gatunku. To brzmi zdecydowanie mniej groźnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 marca 2021 o 14:08
@Rydzykant No nie wiem, czy można się stać homoseksualistą pod wpływem mody. Nie znam żadnych badań które by czegoś takiego dowodziły. Sam Dawkins (którym się podpierasz) twierdzi, że jest to przynajmniej częściowo dziedziczne. Natomiast bardziej pogłębiona analiza tematu jest tutaj:
Jedno z możliwych wyjaśnień dlaczego homoseksualizm utrzymuje się w populacji jest takie, że można zwiększać szansę na przetrwanie swoich genów nie tylko przekazując je bezpośrednio do następnych pokoleń. Zwiększanie szans na przeżycie swoich bliskich krewnych daje podobny skutek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 marca 2021 o 21:21
@morowindus Na szczęście się mylisz.
Zboczenie - dewiacja to popęd seksualny skierowany do cechy lub/i obiektu (filia).
Zaburzenie - choroba psychiczna to strach lub/i obrzydzenie do czegoś/kogoś (fobia).
Orientacja seksualna to popęd seksualny skierowany do płci (seksualizm).
Tak więc homoseksualizm jest orientacją seksualną tak jak heteroseksualizm.
Z religii jestem zwolniony, ale głównym powodem nie jest stosunek Kościoła do homoseksualizmu ani też obłuda i hipokryzja jego wspólnoty, ale fakt, że ten przedmiot nie powinien być obowiązkowo nauczany w szkole. Naucza się jej już od 1 klasy podstawówki i jest jej nawet więcej w planie niż chemii, fizyki czy geografii (nawet jeśli weźmie się pod uwagę tylko etap klas 7-8 i 1 klasę liceum).
Religia jest paranauką, czyli tylko sprawia pozory nauki. Sam fakt, że jest nauczana na równi z innymi naukami, potęguje u ucznia, zwłaszcza młodego, wrażenie jej prawdziwości. Uczeń zatem koduje sprzeczne ze sobą informacje, co go dezorientuje.
A najważniejsze ze wszystkiego jest zdrowie psychiczne.
A mógł to skonstruować inaczej i nie byłoby się do czego przyczepić, np.:
1.Dlaczego związek osób tej samej płci sprzeciwia się prawu Kościelnemu?(czy coś w ten deseń bardziej uderzającego w wyznanie, nie od dziś przecież wiadomo, że wg tej religii związek tworzy się w celu posiadania potomstwa)
2.Można zostawić, ale poprawna odpowiedź to NIE(po co skoro to nie choroba- homoseksualizm występuję w wielu gatunkach-nie wiem czy we wszystkich, nie znam się-był obecny i będzie).
3.Skreślić pierwszą część pytania(co to w ogóle znaczy normalność seksualna, co?), odpowiedź na drugą część to TAK(tyle, że np. rozwinąć dlaczego w tym wypadku możliwy powinien być tylko ślub cywilny ze względu na poglądy Kościoła/wiary czy coś-bez potępiania i wykluczania z Kościoła i wspólnoty)
Ostatnie dwa pytania mogą być o ile nikt nie będzie karany za poglądy, a zajęcia będą przeprowadzone na tyle neutralnie na ile to możliwe.
Ogólnie w szkołach nie powinno być religii tylko etyka, gdzie uczyliby o założeniach wyznań na świecie i analizowałoby się poglądy chociażby tych największych wyznań m.in właśnie pod względem ich podejścia do "kontrowersyjnych tematów".
Może byłyby ciekawsze i mniej dzieci by się z nich wypisywało wiedząc, że mogą poszerzyć swoje horyzonty- może zwiększyłoby się tez poszanowanie dla ludzi innych wyznań niż ich własne.
Typową religie można by prowadzić np. przy kościołach(w salkach jak kiedyś) albo po mszy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 marca 2021 o 16:05
podaj mi jeszcze ze 100 takich przykładów to wtedy będziesz mógł się cieszyć
@Arqs1986 jeśli jest to w podręczniku do religii to raczej nie jest to odosobniony przypadek.
Niewygodne dla mainstreamu fakty. I jeszcze korzystanie z wolności wyrażania poglądów.
Pytania zmanipulowane i godzące w podstawowe wartości. Gdyby postawiono neutralne pytania (bez wycieczek pt. "normalność seksualna"), to nie miałbym żadnych zastrzeżeń. Sprawa powinna trafić do kuratorium.
@usiek1992 Kuratoriom a szerzej państwo polskie nie ma wpływu na treść nauczania religii i nie może w ingerować w podstawę programową. Może tylko płacić. Tak stanowi Konkordat.
@Rocannon2 Żadne postanowienia Konkordatu nie mogą stać w sprzeczności z innymi przepisami prawa polskiego. Te jednoznacznie zabraniają szerzenia treści uwłaczających godności człowieka.
@usiek1992 umowa międzynarodowa ratyfikowana przez sejm stoi powyżej prawa krajowego
@Dj135790 Ale nie powyżej konstytucji.
@usiek1992 Teoretycznie tak, ale wydaje mi się, że nie ma w tej chwili mechanizmów kontroli które mogły by to wyegzekwować. KK może sobie na religii nauczać czego chce a państwo nie może w to ingerować. Popraw mnie jeśli się mylę.
Nikt nikogo nie zmusza do chodzenia na religię. Jeżeli nauki kościoła rodem ze średniowiecza, komuś nie odpowiadają, to nie ma żadnych przeciwskazań aby od kościoła trzymać się z daleka. Ja tak robię i żyję, moje dzieci nie chodzą na religię i też żyją. Akurat nie dzieje się tak z powodu stosunku kościoła do homoseksualizmu, bo mam inne powody, ale to niczego nie zmienia. Dopóki istnieje wolność poglądów, każdy ma prawo stwierdzić, że homoseksualizm mu się nie podoba. Podobnie jak każdy ma prawo twierdzić, że homoseksualizm jest w porządku. Jedyne czego nie wolno robić to siła narzucać swoich poglądów, a akurat na tym gruncie pomiędzy kościołem i ruchem LGBT można postawić znak równości - taki sam fanatyzm, tyle że w różne strony.
@Quant Gówno prawda. Rodzice zmuszają.
@Rydzykant KKK 2357 Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie (Por. Rdz 19,1-29; Rz 1, 24-27; I Kor 6, 9;1 Tm 1, 10). zawsze głosiła, że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane" (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 8). Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.
@Rydzykant Ale zauważ, że w prawie naturalnym homoseksualizm ma swoje miejsce i swoją rolę. Uniemożliwia reprodukcję, ale spełnia inne funkcje. Edit: Uniemożliwia reprodukcję tylko tej jednostki, nie całego gatunku. To brzmi zdecydowanie mniej groźnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2021 o 14:08
@Rydzykant No nie wiem, czy można się stać homoseksualistą pod wpływem mody. Nie znam żadnych badań które by czegoś takiego dowodziły. Sam Dawkins (którym się podpierasz) twierdzi, że jest to przynajmniej częściowo dziedziczne. Natomiast bardziej pogłębiona analiza tematu jest tutaj:
https://www.totylkoteoria.pl/2016/02/przyczyny-homoseksualizmu.html
Jedno z możliwych wyjaśnień dlaczego homoseksualizm utrzymuje się w populacji jest takie, że można zwiększać szansę na przetrwanie swoich genów nie tylko przekazując je bezpośrednio do następnych pokoleń. Zwiększanie szans na przeżycie swoich bliskich krewnych daje podobny skutek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2021 o 21:21
Nie od dziś wiadomo, że homoseksualizm to zboczenie
@morowindus Na szczęście się mylisz.
Zboczenie - dewiacja to popęd seksualny skierowany do cechy lub/i obiektu (filia).
Zaburzenie - choroba psychiczna to strach lub/i obrzydzenie do czegoś/kogoś (fobia).
Orientacja seksualna to popęd seksualny skierowany do płci (seksualizm).
Tak więc homoseksualizm jest orientacją seksualną tak jak heteroseksualizm.
Oczywiście jmogę być w błędzie jednak dla mnie to nadal będzie zboczenie tak jak inne dewiacje
Z religii jestem zwolniony, ale głównym powodem nie jest stosunek Kościoła do homoseksualizmu ani też obłuda i hipokryzja jego wspólnoty, ale fakt, że ten przedmiot nie powinien być obowiązkowo nauczany w szkole. Naucza się jej już od 1 klasy podstawówki i jest jej nawet więcej w planie niż chemii, fizyki czy geografii (nawet jeśli weźmie się pod uwagę tylko etap klas 7-8 i 1 klasę liceum).
Religia jest paranauką, czyli tylko sprawia pozory nauki. Sam fakt, że jest nauczana na równi z innymi naukami, potęguje u ucznia, zwłaszcza młodego, wrażenie jej prawdziwości. Uczeń zatem koduje sprzeczne ze sobą informacje, co go dezorientuje.
A najważniejsze ze wszystkiego jest zdrowie psychiczne.
A mógł to skonstruować inaczej i nie byłoby się do czego przyczepić, np.:
1.Dlaczego związek osób tej samej płci sprzeciwia się prawu Kościelnemu?(czy coś w ten deseń bardziej uderzającego w wyznanie, nie od dziś przecież wiadomo, że wg tej religii związek tworzy się w celu posiadania potomstwa)
2.Można zostawić, ale poprawna odpowiedź to NIE(po co skoro to nie choroba- homoseksualizm występuję w wielu gatunkach-nie wiem czy we wszystkich, nie znam się-był obecny i będzie).
3.Skreślić pierwszą część pytania(co to w ogóle znaczy normalność seksualna, co?), odpowiedź na drugą część to TAK(tyle, że np. rozwinąć dlaczego w tym wypadku możliwy powinien być tylko ślub cywilny ze względu na poglądy Kościoła/wiary czy coś-bez potępiania i wykluczania z Kościoła i wspólnoty)
Ostatnie dwa pytania mogą być o ile nikt nie będzie karany za poglądy, a zajęcia będą przeprowadzone na tyle neutralnie na ile to możliwe.
Ogólnie w szkołach nie powinno być religii tylko etyka, gdzie uczyliby o założeniach wyznań na świecie i analizowałoby się poglądy chociażby tych największych wyznań m.in właśnie pod względem ich podejścia do "kontrowersyjnych tematów".
Może byłyby ciekawsze i mniej dzieci by się z nich wypisywało wiedząc, że mogą poszerzyć swoje horyzonty- może zwiększyłoby się tez poszanowanie dla ludzi innych wyznań niż ich własne.
Typową religie można by prowadzić np. przy kościołach(w salkach jak kiedyś) albo po mszy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2021 o 16:05
No i co? Nie jestem katolikiem, ale temat ważny i konieczny do normalnego przekazu dla młodych. Lepsza propaganda lgbt?