Cała wina leży po stronie zaniżania wymagań (bo nauczanie zdalne, bo jakiś tam problem, bo tydzień byłem na zwolnieniu...) w efekcie kończą szkoły osoby które nawet nie zajrzały do podręczników.
Powiem coś kontrowersyjnego, choć może dla wielu będzie deprecjonujące. Nie oszukujmy się. Nasz kanon lektur szkolnych do najciekawszych nie należy. Nie mam dobrej literatury grozy, fantastyki. Z lektur szkolnych najbardziej podobały mi się książki pióra zagranicznego. Dla przykładu: "Trzej muszkieterowie", "Przygody Robinsona Crusoe", "Folwark zwierzęcy". Pan Tadeusz z pewnością nie będzie katalizatorem stworzenia nałogowego czytelnika. Zresztą jak wygląda u nas czytanie lektur? "Wkuwania" detali, które są wypunktowane do nauczenia się. Pamiętam, że u mnie w gimnazjum najlepsze oceny mieli ci, którzy czytali specjalnie stworzone streszczenia, a ci, którzy czytali książki od deski do deski najczęściej otrzymywali ocenę dostateczną.
Czym jest matura z polskiego? Wkuwaniem wyrywkowych, wyznaczonych fragmentów i szukanie ich w analizie tekstu, błądzeniem w tekście. Jak potem ktoś ma być potem erudytą? Można by wymieniać dlaczego grzęźniemy w postpruskim, postkomunistycznym paradygmacie szkolnictwa. A wielu tzw. "Uczonych, jak i również akolitów polskiego szkolnictwa" pragnie podwyższenia poziomu przez... dokładanie materiału, sprawdzianów i prac domowych. Z pewnością to zwiększy epistemiczne preferencje uczniów. Nasza edukacja to gówno i nie boję się napisać tak kolokwialnego wyrażenia. Albo ją zreformujecie na wzór np. fiński, albo dalej udawajcie mądrych, bo nadążacie za schematami i odgórnie narzuconymi absurdami.
@Symulakr mieszkając w Polsce musisz poznać pewne kody kulturowe. Memy, że tak powiem. To, czy się podoba, czy nie, jest bez znaczenia.
Jeżeli wykształcenie nazywa się "ogólnokształcące", to nie musisz wiedzieć, kto napisał "Pamiątki Soplicy", ale kojarzyć Soplicowo z Mickiewiczem powinieneś.
Dlatego właśnie jest więcej religii w tygodniu niż np Fizyki czy Chemii.. Hodują ogłupiony religijnie elektorat jaki będzie wdzięczny za jałmużnę od państwa i zgodzi się na najniższa pensje. Takich wyrobników poszukują do zachodnich montowni w naszym kraju . A tak jak coś umie to albo wyemigruje albo założy własną firmę (nie mylić z działalnością gospodarczą pod samozatrudnienie śmieciówkę czy umowę o dzieło )
@killerxcartoon Religii są 2 godziny tygodniowo - zgadzam się, o 2 za dużo.
Tylko jest to jakieś 5% czasu w szkole. Chyba nie uważasz, że to główny problem?
@kondon
Mieszanie nauki z magia i cudami sprawia ze niektórzy nie oróżniają co jet rzeczywiste a co nie..
A potem marszałek wzywa o modlitwę w intencji deszczu i zakończenia suszy tak jak mogło by to w czymś pomóc. I tym się różni wiedza od wiary. Wiedza to coś co się opiera na sprawdzalnych i opisanych przez naukę prawach z jakich można wyciągnąć logiczne winoski co należy robić by czegoś uniknąć albo co będzie siedziało. A wiara to przeświadczenia że robi się coś pożytecznego. Modlitwa to tylko pusty gest nie mający znaczenia równie dobrze mogli by wykonywać taniec deszczu.
@killerxcartoon Jeśli ktoś ma rozum, to nic mu się nie pomiesza.
"co należy robić by czegoś uniknąć albo co będzie siedziało"
Czasami ta nauka działa tak samo, jak religia. Nie wszystko da się przewidzieć i należy mieć to na uwadze, bo inaczej wychodzi właśnie wiara, a nie wiedza.
Popatrz na obecną sytuację z wirusem. Poruszamy się w obszarze wiedzy, czy wiary w jakieś badania?
@kondon
Większość działań rządowych jest bezsensownych. Wiele osób nie mających podstaw naukowych wypowiada się w tej sprawi i zajmuje stanowisko. Od samego początku wiadomo było ze epidemii nie da się zatrzymać i że niewiele różni się o od innych pandemii gryp.
Spanikowani ludzie oczekiwali działań to je dostali. Zresztą politycy celowo wykorzystali je do zamordyzmu ograniczania praw obywatelskich i zastraszania ludzi. Jej celem jest powszechny strach bo zastraszonym społeczeństwem lepiej się rządzi i się nie buntuje.
A lockdawny i restrykcje oraz nakazy i zakazy są bez sensu .. Wystarczy popatrzeć na północna i południową Karoline w jednej są restrykcje i zakazy zgromadzeń i obowiązek noszenia maseczek w drugiej nie . a maja identyczny odsetek chorych i zmarłych na covid19 na 100 000 mieszkańców.
Podsumowując jest to celowa polityczna hucpa medialna na jakiej pewna grupa zarabia miliardy.
@killerxcartoon Pewnie, ale podparta jakąś nauką, jakimiś naukowcami.
Chodzi mi o to, że niczego się nie da przewidzieć, niczego nie możemy być pewni, a jeśli ktoś jest, to po prostu głupio wierzy.
@kondon
Oj bredzisz..
Większość rzeczy da się przewidzieć.
Większości rzeczy jesteśmy pewni. Inaczej nie działały by samochody, samoloty, komówrki i cała technologia wokół nas. To wynik tego że jesteśmy w stanie przewidzieć co się stanie w oparciu o naukę.
I pewne jest to że np kiedyś umrę bo mój organizm się zużyje na tyle ze nie będzie w stanie radzić sobie ze zwalczaniem infekcji czy "awarii" organizmu.
@killerxcartoon Nie bredzę, tylko nie rozumiesz o co mi chodzi. Z resztą trochę krótko to wyjaśniłem, więc nic dziwnego.
Nie mam czasu za bardzo tego teraz tłumaczyć, a demot też nie o tym, więc tak to teraz zostawię.
No cóż. PIS szykuje sobie następne pokolenie ciemnego niewykształconego luda na najbliższe i dalsze wybory.
Cała wina leży po stronie zaniżania wymagań (bo nauczanie zdalne, bo jakiś tam problem, bo tydzień byłem na zwolnieniu...) w efekcie kończą szkoły osoby które nawet nie zajrzały do podręczników.
@Izyda666 "zaniżanie wymagań" nie może ponosić winy, bo nie jest osobą.
Tylko ludzie mogą ponosić winę. Ludzie mają nazwiska, stanowiska, pensje, no i wolność, którą można zamienić na odpoczynek w chłodnej celi.
(w sumie ponosi się karę, a jest się winnym, ale słownik dopuszcza i taką formę)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2021 o 10:34
Głupszy elektorat = tańszy elektorat
Powiem coś kontrowersyjnego, choć może dla wielu będzie deprecjonujące. Nie oszukujmy się. Nasz kanon lektur szkolnych do najciekawszych nie należy. Nie mam dobrej literatury grozy, fantastyki. Z lektur szkolnych najbardziej podobały mi się książki pióra zagranicznego. Dla przykładu: "Trzej muszkieterowie", "Przygody Robinsona Crusoe", "Folwark zwierzęcy". Pan Tadeusz z pewnością nie będzie katalizatorem stworzenia nałogowego czytelnika. Zresztą jak wygląda u nas czytanie lektur? "Wkuwania" detali, które są wypunktowane do nauczenia się. Pamiętam, że u mnie w gimnazjum najlepsze oceny mieli ci, którzy czytali specjalnie stworzone streszczenia, a ci, którzy czytali książki od deski do deski najczęściej otrzymywali ocenę dostateczną.
Czym jest matura z polskiego? Wkuwaniem wyrywkowych, wyznaczonych fragmentów i szukanie ich w analizie tekstu, błądzeniem w tekście. Jak potem ktoś ma być potem erudytą? Można by wymieniać dlaczego grzęźniemy w postpruskim, postkomunistycznym paradygmacie szkolnictwa. A wielu tzw. "Uczonych, jak i również akolitów polskiego szkolnictwa" pragnie podwyższenia poziomu przez... dokładanie materiału, sprawdzianów i prac domowych. Z pewnością to zwiększy epistemiczne preferencje uczniów. Nasza edukacja to gówno i nie boję się napisać tak kolokwialnego wyrażenia. Albo ją zreformujecie na wzór np. fiński, albo dalej udawajcie mądrych, bo nadążacie za schematami i odgórnie narzuconymi absurdami.
@Symulakr mieszkając w Polsce musisz poznać pewne kody kulturowe. Memy, że tak powiem. To, czy się podoba, czy nie, jest bez znaczenia.
Jeżeli wykształcenie nazywa się "ogólnokształcące", to nie musisz wiedzieć, kto napisał "Pamiątki Soplicy", ale kojarzyć Soplicowo z Mickiewiczem powinieneś.
Dlatego właśnie jest więcej religii w tygodniu niż np Fizyki czy Chemii.. Hodują ogłupiony religijnie elektorat jaki będzie wdzięczny za jałmużnę od państwa i zgodzi się na najniższa pensje. Takich wyrobników poszukują do zachodnich montowni w naszym kraju . A tak jak coś umie to albo wyemigruje albo założy własną firmę (nie mylić z działalnością gospodarczą pod samozatrudnienie śmieciówkę czy umowę o dzieło )
@killerxcartoon Religii są 2 godziny tygodniowo - zgadzam się, o 2 za dużo.
Tylko jest to jakieś 5% czasu w szkole. Chyba nie uważasz, że to główny problem?
@kondon
Mieszanie nauki z magia i cudami sprawia ze niektórzy nie oróżniają co jet rzeczywiste a co nie..
A potem marszałek wzywa o modlitwę w intencji deszczu i zakończenia suszy tak jak mogło by to w czymś pomóc. I tym się różni wiedza od wiary. Wiedza to coś co się opiera na sprawdzalnych i opisanych przez naukę prawach z jakich można wyciągnąć logiczne winoski co należy robić by czegoś uniknąć albo co będzie siedziało. A wiara to przeświadczenia że robi się coś pożytecznego. Modlitwa to tylko pusty gest nie mający znaczenia równie dobrze mogli by wykonywać taniec deszczu.
@killerxcartoon Jeśli ktoś ma rozum, to nic mu się nie pomiesza.
"co należy robić by czegoś uniknąć albo co będzie siedziało"
Czasami ta nauka działa tak samo, jak religia. Nie wszystko da się przewidzieć i należy mieć to na uwadze, bo inaczej wychodzi właśnie wiara, a nie wiedza.
Popatrz na obecną sytuację z wirusem. Poruszamy się w obszarze wiedzy, czy wiary w jakieś badania?
@kondon
Większość działań rządowych jest bezsensownych. Wiele osób nie mających podstaw naukowych wypowiada się w tej sprawi i zajmuje stanowisko. Od samego początku wiadomo było ze epidemii nie da się zatrzymać i że niewiele różni się o od innych pandemii gryp.
Spanikowani ludzie oczekiwali działań to je dostali. Zresztą politycy celowo wykorzystali je do zamordyzmu ograniczania praw obywatelskich i zastraszania ludzi. Jej celem jest powszechny strach bo zastraszonym społeczeństwem lepiej się rządzi i się nie buntuje.
A lockdawny i restrykcje oraz nakazy i zakazy są bez sensu .. Wystarczy popatrzeć na północna i południową Karoline w jednej są restrykcje i zakazy zgromadzeń i obowiązek noszenia maseczek w drugiej nie . a maja identyczny odsetek chorych i zmarłych na covid19 na 100 000 mieszkańców.
Podsumowując jest to celowa polityczna hucpa medialna na jakiej pewna grupa zarabia miliardy.
@killerxcartoon Pewnie, ale podparta jakąś nauką, jakimiś naukowcami.
Chodzi mi o to, że niczego się nie da przewidzieć, niczego nie możemy być pewni, a jeśli ktoś jest, to po prostu głupio wierzy.
@kondon
Oj bredzisz..
Większość rzeczy da się przewidzieć.
Większości rzeczy jesteśmy pewni. Inaczej nie działały by samochody, samoloty, komówrki i cała technologia wokół nas. To wynik tego że jesteśmy w stanie przewidzieć co się stanie w oparciu o naukę.
I pewne jest to że np kiedyś umrę bo mój organizm się zużyje na tyle ze nie będzie w stanie radzić sobie ze zwalczaniem infekcji czy "awarii" organizmu.
@killerxcartoon Nie bredzę, tylko nie rozumiesz o co mi chodzi. Z resztą trochę krótko to wyjaśniłem, więc nic dziwnego.
Nie mam czasu za bardzo tego teraz tłumaczyć, a demot też nie o tym, więc tak to teraz zostawię.
@kondon
Chyba nikt nie wie o co ci chodzi.. Mam nadzieję że ty chociaż wiesz o co ci chodzi.