@Rydzykant sluchaj ja nie neguje religii, religia jest nam, jako gatunkowi bardzo potrzebna bo rodzimy sie zwierzetami ze wszystkimi instynktami jakie dzielimy z innymi zwierzetami, aby zyc w spoleczenstwie potzrebujemy wyrugowac te zwierzece odruchy oraz jakiegos uniwersalnego kodeksu. Religia to spelnia, ale nie znaczy to ze bog istnieje
@KulturaOryniacka
Oczywiście nie można jednoznaczni stwierdzić "bóg istnieje". Tak samo jak nie można wykazać tezy przeciwnej. Życie ateisty nie jest pod żadnym względem gorsze od życia wierzącego. Po prostu taka osoba nie zajmuje się pewnymi aspektami otaczającego nas świata, uznając je za nieistotne i nieracjonalne. Na podobnej zasadzie zwyczajni ludzie nie interesują się filatelistyką, choć dla zbieracza znaczków "Gujana Brytyjska 1 cent" jest niedościgłym marzeniem.
Dlaczego napisałem, że wiara i rozwój duchowy dają możliwość uzyskania szerszej perspektywy? Nie obraź się za to co napiszę. Powiedzmy, że osobie głuchej od urodzenia wszczepia się implant słuchowy i taki człowiek po raz pierwszy może poznać dźwięki. Jest to dla niego całkiem nowy świat. Niczego mu nie odbiera, ale sporo daje. A teraz spójrz na naukowców badających otaczający nas świat. Niektórzy są ateistami, inni ludźmi wierzącymi. Jedni i drudzy odnoszą światowe sukcesy. Różnica między nimi jest jedynie taka, że naukowiec wierzący (ale nie mieszający swej wiary do nauki!) ma poza odkryciami z zakresu nauk ścisłych, dodatkowy obszar badań - tych metafizycznych. Badania można prowadzić równolegle, nie kolidują ze sobą.
Dlaczego podałem przykład osoby głuchej? Bo jeśli dostajesz coś dodatkowego (bardziej lub mniej cennego) to zyskujesz. Problemem byłoby gdyby takiemu choremu dać słuch, ale jednocześnie odebrać wzrok. Tak zdarza się z osobami fanatycznie religijnymi, którym wiara odbiera zdolność logicznego myślenia i akceptowania świata materialnego takim, jaki jest.
@Rydzykant spoko, szanuje twoja opinie, szanuje wierzacych dopoki ktos mi religii do gardla nie bedzie wkladal. Ja opieram sie na danych, przez kilka miliardow lat zaden bog nie byl potzrebny, zadne zwierze go nie potzrebowalo i oto narodzil sie on homo sapiens ze swoja swiadomoscia, swiadomoscia ktora tego boga stworzyla. Religia to produkt ewolucji, tyle wiemy. Naszymi malymi malpimi mozdzkami nie jestesmy w stanie ogarnac zlozonosci wszechswiata ani bezcelowosci naszego mozgu a religia swietnie wszystko tlumaczy, nadaje zyciu sens, jakies drogowskazy, otuche od sreachu przed smiercia... nie sadze ze jako gatunek jestesmy w stanie zyc bez wiary.
@Rydzykant zycie bez wiary ma moj drogi same minusy, ale prawda jest prawda. Mam udawac ze wierze? Po prostu nie wierze i tyle.
,,jako gatunek jestesmy w stanie zyc bez wiary."
Można też żyć bez poezji, muzyki, wszelkich form kultury i sztuki. Co więcej, doświadczenia ludzi z łagrów dowodzą, że jesteśmy w stanie żyć o głodzie i chłodzie, w potwornych warunkach urągających ludzkiej godności. Pytanie tylko czy powinniśmy?'' Hej hej troche zmanipulowales! Napisalam ze nie sadze ze jako gatunek jestesmy w stanie zyc bez wiary! Dlatego nie walcze z religia. Nie walcze bo rozumiem mechanizm
@KulturaOryniacka
Nie, udawanie czegokolwiek ma sens tylko wtedy, gdy chcesz kogoś wkręcić. Wobec samego siebie człowiek powinien być najbardziej szczery, jak tylko potrafi. Nie będę namawiał Cię na zmianę światopoglądu. Jest on częścią Ciebie, i jeśli miałby się zmienić, musiałoby to wynikać z Twoich wewnętrznych potrzeb.
Moim celem nie było manipulowanie (jeśli tak odebrałaś wypowiedź to przepraszam) tylko intensywne zwrócenie uwagi na pewne zjawisko. Potrafimy się dostosować do niemal każdych warunków. Tylko czy życie w tych najbardziej skrajnych pozwala na bycie w pełni usatysfakcjonowanym, szczęśliwym?
Życzę Ci powodzenia w dalszym życiu. Ja przeszedłem przez wiele dziwnych ścieżek, dzięki którym dziś osiągnąłem stan stabilizacji.
Pozdrawiam
p.s.
Czyż nie jest zabawne, że moje słowa: "Narzucanie komuś swojego światopoglądu jest niedopuszczalne" zebrało 9 minusów. Komuś bardzo się to nie podoba.
Czytałem to. Prostym językiem wytłumaczone jest to czym jest ewolucja, i dlaczego geny powodujące choroby ciągle się powielają. Jednak ludzie wcale nie muszą się nim podporządkowywać. Zdarzają się przecież ludzie świadomie rezygnujący z posiadania potomstwa i opinię swych samolubnych genów mają gdzieś.
To po przeczytaniu biblii zostaniesz mordercą, przecież tam rzeźnie i morderstwa. Cudzołóstwa i hekatomby. 2 tysiące lat chrześcijaństwa potwierdza te mordercze zapędy.
@Rydzykant a ta szersza perspektywa to zapewne bog...?
@Rydzykant sluchaj ja nie neguje religii, religia jest nam, jako gatunkowi bardzo potrzebna bo rodzimy sie zwierzetami ze wszystkimi instynktami jakie dzielimy z innymi zwierzetami, aby zyc w spoleczenstwie potzrebujemy wyrugowac te zwierzece odruchy oraz jakiegos uniwersalnego kodeksu. Religia to spelnia, ale nie znaczy to ze bog istnieje
@KulturaOryniacka
Oczywiście nie można jednoznaczni stwierdzić "bóg istnieje". Tak samo jak nie można wykazać tezy przeciwnej. Życie ateisty nie jest pod żadnym względem gorsze od życia wierzącego. Po prostu taka osoba nie zajmuje się pewnymi aspektami otaczającego nas świata, uznając je za nieistotne i nieracjonalne. Na podobnej zasadzie zwyczajni ludzie nie interesują się filatelistyką, choć dla zbieracza znaczków "Gujana Brytyjska 1 cent" jest niedościgłym marzeniem.
Dlaczego napisałem, że wiara i rozwój duchowy dają możliwość uzyskania szerszej perspektywy? Nie obraź się za to co napiszę. Powiedzmy, że osobie głuchej od urodzenia wszczepia się implant słuchowy i taki człowiek po raz pierwszy może poznać dźwięki. Jest to dla niego całkiem nowy świat. Niczego mu nie odbiera, ale sporo daje. A teraz spójrz na naukowców badających otaczający nas świat. Niektórzy są ateistami, inni ludźmi wierzącymi. Jedni i drudzy odnoszą światowe sukcesy. Różnica między nimi jest jedynie taka, że naukowiec wierzący (ale nie mieszający swej wiary do nauki!) ma poza odkryciami z zakresu nauk ścisłych, dodatkowy obszar badań - tych metafizycznych. Badania można prowadzić równolegle, nie kolidują ze sobą.
Dlaczego podałem przykład osoby głuchej? Bo jeśli dostajesz coś dodatkowego (bardziej lub mniej cennego) to zyskujesz. Problemem byłoby gdyby takiemu choremu dać słuch, ale jednocześnie odebrać wzrok. Tak zdarza się z osobami fanatycznie religijnymi, którym wiara odbiera zdolność logicznego myślenia i akceptowania świata materialnego takim, jaki jest.
@Rydzykant spoko, szanuje twoja opinie, szanuje wierzacych dopoki ktos mi religii do gardla nie bedzie wkladal. Ja opieram sie na danych, przez kilka miliardow lat zaden bog nie byl potzrebny, zadne zwierze go nie potzrebowalo i oto narodzil sie on homo sapiens ze swoja swiadomoscia, swiadomoscia ktora tego boga stworzyla. Religia to produkt ewolucji, tyle wiemy. Naszymi malymi malpimi mozdzkami nie jestesmy w stanie ogarnac zlozonosci wszechswiata ani bezcelowosci naszego mozgu a religia swietnie wszystko tlumaczy, nadaje zyciu sens, jakies drogowskazy, otuche od sreachu przed smiercia... nie sadze ze jako gatunek jestesmy w stanie zyc bez wiary.
@Rydzykant zycie bez wiary ma moj drogi same minusy, ale prawda jest prawda. Mam udawac ze wierze? Po prostu nie wierze i tyle.
,,jako gatunek jestesmy w stanie zyc bez wiary."
Można też żyć bez poezji, muzyki, wszelkich form kultury i sztuki. Co więcej, doświadczenia ludzi z łagrów dowodzą, że jesteśmy w stanie żyć o głodzie i chłodzie, w potwornych warunkach urągających ludzkiej godności. Pytanie tylko czy powinniśmy?'' Hej hej troche zmanipulowales! Napisalam ze nie sadze ze jako gatunek jestesmy w stanie zyc bez wiary! Dlatego nie walcze z religia. Nie walcze bo rozumiem mechanizm
@KulturaOryniacka
Nie, udawanie czegokolwiek ma sens tylko wtedy, gdy chcesz kogoś wkręcić. Wobec samego siebie człowiek powinien być najbardziej szczery, jak tylko potrafi. Nie będę namawiał Cię na zmianę światopoglądu. Jest on częścią Ciebie, i jeśli miałby się zmienić, musiałoby to wynikać z Twoich wewnętrznych potrzeb.
Moim celem nie było manipulowanie (jeśli tak odebrałaś wypowiedź to przepraszam) tylko intensywne zwrócenie uwagi na pewne zjawisko. Potrafimy się dostosować do niemal każdych warunków. Tylko czy życie w tych najbardziej skrajnych pozwala na bycie w pełni usatysfakcjonowanym, szczęśliwym?
Życzę Ci powodzenia w dalszym życiu. Ja przeszedłem przez wiele dziwnych ścieżek, dzięki którym dziś osiągnąłem stan stabilizacji.
Pozdrawiam
p.s.
Czyż nie jest zabawne, że moje słowa: "Narzucanie komuś swojego światopoglądu jest niedopuszczalne" zebrało 9 minusów. Komuś bardzo się to nie podoba.
Czytałem to. Prostym językiem wytłumaczone jest to czym jest ewolucja, i dlaczego geny powodujące choroby ciągle się powielają. Jednak ludzie wcale nie muszą się nim podporządkowywać. Zdarzają się przecież ludzie świadomie rezygnujący z posiadania potomstwa i opinię swych samolubnych genów mają gdzieś.
To po przeczytaniu biblii zostaniesz mordercą, przecież tam rzeźnie i morderstwa. Cudzołóstwa i hekatomby. 2 tysiące lat chrześcijaństwa potwierdza te mordercze zapędy.