Zależy. W niektórych przychodniach jest praktyka umawiania grona ludzi na te samą godzinę lub podania zakresu godzinowego np. od 08:00-14:00 i w tedy multum ludzi przychodzi na 08:00 żeby szybko mieć z głowy. Dodatkowo jedna osoba będzie u lekarza 5 minut a druga 20 minut.
@lolo7 Kiedyś byłem u lekarza, przychodzę na umówioną godzinę, a tu przede mną z 15 ludzi, lekarz przychodzi spóźniony nawet nie mówi dzień dobry do czekających pacjentów, myślę posiedzę kilka godzin, a tu okazuje się, że pacjenci wychodzą szybciej niż wchodzą, no i wchodzę ja i sam po chwili wychodzę bo nie miałem płyty z RTG a sam opis
Mentalność starszego/średniego (50-60 lat) pokolenia: wszystko im się należy ze względu na wiek.
W powyższej sytuacji (choć - odpukać - dawno już u lekarza NFZ nie zagościłem) zawszę mówię kulturalnie "zweryfikujmy zatem w rejestracji, kto na jaką godzinę jest umówiony" i egzekwuję wyznaczenie rzeczywistej kolejki od recepcjonistki.
@Ashardon Spotkałam się z tym bardzo często, że do lekarza na moją godzinę było umówionych kilku pacjentów. Więc zaczęłam przyjeżdżać do lekarza tak 1,5h przed zamknięciem przychodni nie ważne na jaką godzinę wyznaczono mi wizytę. Od wtedy nie czekałam w kolejce dłużej niż godzinę.
@warszawiaczanka Jeżeli winna jest placówka, to "inna inszość". Wtedy kulturalnie się stamtąd zabierasz. Ja bym tak zrobił, albo co najmniej wystosował skargę do organu nadzorującego.
@Ashardon oj chyba każdy coś takiego przeżył ;)
ja kiedyś miałam ma 8 rano, ok wchodzę 7:55 w końcu mam jeszcze te 5 minut, pytam grzecznie kto ma na którą no i wstaje mocno starsza pani, że ona na 8mą ..myślę ok, pewnie pomyłka wyciągam karteczkę z godziną wizyty i okazuje się, że pani ma jednak na 8:10. Wydawałoby się wyjaśnione, e tam. Mówię "o to ja pierwsza", no o się zaczęło, a dlaczego ja tak późno przyszłam, no to odpowiadam, że może dlatego że tak mam wyznaczona godzinę. "Ale to przychodzi się wcześniej", więc starałam się jak najgrzeczniej, że nie będę przychodziła o szóstej rano tylko po to by postać sobie w grupie osób a i tak wejść pierwsza skoro mam wyznaczoną godzinę. I kolejna odpowiedź mnie rozbroiła, bojowo nastawiona pani zapytała gdzie się nauczyłam taka "wyszczekana być", cóż odpowiedziałam, że w kolejkach do lekarza mając okazję rozmawiania z tak uroczymi starszymi osobami jak ona ;)) na tym zakończyła się rozmowa bo mnie wywołali do wejścia do gabinetu ;))
Starsi ludzie częściej potrzebują leków czy pomocy medycznej, logiczne że jest ich więcej w przychodniach. A że już mają większe doświadczenie na tym polu, to okupują od 7.00 :D a autor demota śpi do 9.00 przyjdzie i wszystko chce na już i natychmiast.
A tam wchodzi najpierw koleś mający legitkę honorowego dawcy krwi, a przed nim jeszcze czmychnął kombatant. Babcie zasapane ale ich atak jest nieefektywny xD
Zależy. W niektórych przychodniach jest praktyka umawiania grona ludzi na te samą godzinę lub podania zakresu godzinowego np. od 08:00-14:00 i w tedy multum ludzi przychodzi na 08:00 żeby szybko mieć z głowy. Dodatkowo jedna osoba będzie u lekarza 5 minut a druga 20 minut.
@lolo7 Kiedyś byłem u lekarza, przychodzę na umówioną godzinę, a tu przede mną z 15 ludzi, lekarz przychodzi spóźniony nawet nie mówi dzień dobry do czekających pacjentów, myślę posiedzę kilka godzin, a tu okazuje się, że pacjenci wychodzą szybciej niż wchodzą, no i wchodzę ja i sam po chwili wychodzę bo nie miałem płyty z RTG a sam opis
Mentalność starszego/średniego (50-60 lat) pokolenia: wszystko im się należy ze względu na wiek.
W powyższej sytuacji (choć - odpukać - dawno już u lekarza NFZ nie zagościłem) zawszę mówię kulturalnie "zweryfikujmy zatem w rejestracji, kto na jaką godzinę jest umówiony" i egzekwuję wyznaczenie rzeczywistej kolejki od recepcjonistki.
@Ashardon Spotkałam się z tym bardzo często, że do lekarza na moją godzinę było umówionych kilku pacjentów. Więc zaczęłam przyjeżdżać do lekarza tak 1,5h przed zamknięciem przychodni nie ważne na jaką godzinę wyznaczono mi wizytę. Od wtedy nie czekałam w kolejce dłużej niż godzinę.
@warszawiaczanka Jeżeli winna jest placówka, to "inna inszość". Wtedy kulturalnie się stamtąd zabierasz. Ja bym tak zrobił, albo co najmniej wystosował skargę do organu nadzorującego.
@Ashardon oj chyba każdy coś takiego przeżył ;)
ja kiedyś miałam ma 8 rano, ok wchodzę 7:55 w końcu mam jeszcze te 5 minut, pytam grzecznie kto ma na którą no i wstaje mocno starsza pani, że ona na 8mą ..myślę ok, pewnie pomyłka wyciągam karteczkę z godziną wizyty i okazuje się, że pani ma jednak na 8:10. Wydawałoby się wyjaśnione, e tam. Mówię "o to ja pierwsza", no o się zaczęło, a dlaczego ja tak późno przyszłam, no to odpowiadam, że może dlatego że tak mam wyznaczona godzinę. "Ale to przychodzi się wcześniej", więc starałam się jak najgrzeczniej, że nie będę przychodziła o szóstej rano tylko po to by postać sobie w grupie osób a i tak wejść pierwsza skoro mam wyznaczoną godzinę. I kolejna odpowiedź mnie rozbroiła, bojowo nastawiona pani zapytała gdzie się nauczyłam taka "wyszczekana być", cóż odpowiedziałam, że w kolejkach do lekarza mając okazję rozmawiania z tak uroczymi starszymi osobami jak ona ;)) na tym zakończyła się rozmowa bo mnie wywołali do wejścia do gabinetu ;))
Starsi ludzie częściej potrzebują leków czy pomocy medycznej, logiczne że jest ich więcej w przychodniach. A że już mają większe doświadczenie na tym polu, to okupują od 7.00 :D a autor demota śpi do 9.00 przyjdzie i wszystko chce na już i natychmiast.
Podobnie jest jak wchodzisz z Legitymacją HDK
A tam wchodzi najpierw koleś mający legitkę honorowego dawcy krwi, a przed nim jeszcze czmychnął kombatant. Babcie zasapane ale ich atak jest nieefektywny xD