Takie zawody są o niebo lepsze od wystawy psów. Pies się wyszaleje, pobiega, poskacze, większość psów lubi wyzwania (może tylko równoważnię bym zlikwidowała). Natomiast na pokazach psy przez kilka godzin siedzą niemal w bezruchu i jakoś wątpię, by to lubiły.
A czym się to różni od cyrku?
Tym, że ten psiak raczej nie jest rażony prądem, żeby nauczyć go biec przez ten tor. I widać, że świetnie się przy tym bawi.
Jak ja nienawidzę tych małych wrednych, wiecznie szczerzących zęby skurczybyków. Bardziej przypomina to szczura niż psa.
@polski_niewolnik . Podzielam. Ale fakt faktem, że w tym pokazie zaimponował.
Trenerka się tylko rusza jak mucha w smole.
A czy ta głupia dzida odepchnęła swojego psa na końcu? 1:06!
Wiedziałam, że jakaś głupia dzida się do tego przypieprzy!
Zwykła zabawa i droczenie się z psem ;)
To jestem ja w piątek o 15.00 jak jadę do domu a weekend mam wolny :D
chyba papillon
to jest najlepsza rzecz, jaką od dłuższego czasu udało mi się zobaczyć w necie
Takie zawody są o niebo lepsze od wystawy psów. Pies się wyszaleje, pobiega, poskacze, większość psów lubi wyzwania (może tylko równoważnię bym zlikwidowała). Natomiast na pokazach psy przez kilka godzin siedzą niemal w bezruchu i jakoś wątpię, by to lubiły.