Też się obawiam, że tak się to może skończyć. Tylko jeśli ktoś działa niezgodnie z prawem, grozi, szantażuje itd. to czy nie powinien iść za to siedzieć? Jeśli ktoś grozi mi nożem i chce mojego telefonu, to chyba jednak nie jest moja wina, że zastraszony oddam mu go?
Ludzie są pozywani za powodowanie zagrożenie epidemiologicznego, za co grozi 8 lat.
Do tego zabierane są bezprawnie koncesje na alkohol.
Pewnie nikt za takie oskarżenia według własnej interpretacji prawa nie odpowie...
Dokładnie mam to samo przeczucie od miesięcy ... biorąc pod uwage że PIS mimo możliwości nie chce uchwalić restrykcji/obostrzeń zgodnie z literą prawa ....
@cytrusowaty ogłoszenie stanu wyjątkowego = odszkodowania
Jak już w tej chwili świnie ryjąc w korycie wbijają sobie drzazgi w ryje bo koryto puste to jak mają zapłacić za zgodne z prawem przestoje? Wymuszają jak mogą, strasząc, grożąc a co do czego dochodzi "to tylko zalecenia". Obawiam się, że za chwilę skończy to się tragedią i to nie tylko z powodu wiruska, a spowoduje tragedii ludzi pracujących. Posypie się wszystko a kurtyzany z rządu umyją od tego ręce i powiedzą, że oni tylko zalecenia wydawali.
Dlaczego w Niemczech daje się? Bo tam przedsiębiorca dostaje 80% zwrot w porównaniu z okresem przed pandemią plus pieniądze na zapłacenie pracownikom wypłat. Dlaczego w Polsce jest jak jest? Bo każdy musi się martwić o siebie.
Nasz rząd chciałby mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko. A tak się nie da.
W zasadzie to zostało wręcz powiedziane w zeszłym roku na początku pandemii, gdy opozycja domagała się wprowadzenia stanu wyjątkowego (głównie dlatego, że Kidawa w sondażach szorowała po dnie a zachorowań było raptem 20 dziennie) wtedy rządzący wprost powiedzieli, że wprowadzając stan wyjątkowy otwierają firmom i koncernom również zagranicznym możliwość ubiegania się o odszkodowania za niemożność działania.
W zasadzie można się na to obrażać, tylko mówiąc, że rząd musi tym firmom za to zapłacić to przypominam, że to my wszyscy byśmy za to i tak zapłacili co w praktyce okazałoby się bankructwem naszego kraju na większą skale niż było to w Grecji.
Tak źle i tak nie dobrze albo otworzyć wszystko i pogodzić się, że część ludzi umrze, bo nie będzie miejsc w szpitalach (co zresztą i tak się na jakąś skale odbywa) lub pogodzić, się ze stratami finansowymi.
@mygyry87 Mówisz o bankructwie kraju, a tymczasem obserwujemy bankructwa poszczególnych obywateli. Czy to nie obywatele tworzą kraj? Państwo w sposób absolutnie uznaniowy wybiera, którzy obywatele mają ponieść koszty lockdownu. Do tego w sposób zupełnie nieprzewidywalny co chwila zmienia restrykcje.
@de_most_en_es No widzisz czyli masz efekt mikro a unikają efektu makro, żadne wyjście nie jest dobre a słuszność pewnych rozwiązań okaże się tak naprawdę może za kilka lat nie mniej każdy na tym ucierpi
Też się obawiam, że tak się to może skończyć. Tylko jeśli ktoś działa niezgodnie z prawem, grozi, szantażuje itd. to czy nie powinien iść za to siedzieć? Jeśli ktoś grozi mi nożem i chce mojego telefonu, to chyba jednak nie jest moja wina, że zastraszony oddam mu go?
@tobimadara "to chyba jednak nie jest moja wina" w naszych sądach to nie jest takie oczywiste :(
przedsiębiorcy dostają decyzje z Sanepidu i to teraz coraz częściej, więc taka decyzja będzie jednak dowodem przymusu ze strony władzy.
Ludzie są pozywani za powodowanie zagrożenie epidemiologicznego, za co grozi 8 lat.
Do tego zabierane są bezprawnie koncesje na alkohol.
Pewnie nikt za takie oskarżenia według własnej interpretacji prawa nie odpowie...
Dokładnie mam to samo przeczucie od miesięcy ... biorąc pod uwage że PIS mimo możliwości nie chce uchwalić restrykcji/obostrzeń zgodnie z literą prawa ....
@cytrusowaty ogłoszenie stanu wyjątkowego = odszkodowania
Jak już w tej chwili świnie ryjąc w korycie wbijają sobie drzazgi w ryje bo koryto puste to jak mają zapłacić za zgodne z prawem przestoje? Wymuszają jak mogą, strasząc, grożąc a co do czego dochodzi "to tylko zalecenia". Obawiam się, że za chwilę skończy to się tragedią i to nie tylko z powodu wiruska, a spowoduje tragedii ludzi pracujących. Posypie się wszystko a kurtyzany z rządu umyją od tego ręce i powiedzą, że oni tylko zalecenia wydawali.
Dlaczego w Niemczech daje się? Bo tam przedsiębiorca dostaje 80% zwrot w porównaniu z okresem przed pandemią plus pieniądze na zapłacenie pracownikom wypłat. Dlaczego w Polsce jest jak jest? Bo każdy musi się martwić o siebie.
Nasz rząd chciałby mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko. A tak się nie da.
Wtedy będzie rządził ktoś inny i to będzie jego wina. Wg pisu oczywiście.
W zasadzie to zostało wręcz powiedziane w zeszłym roku na początku pandemii, gdy opozycja domagała się wprowadzenia stanu wyjątkowego (głównie dlatego, że Kidawa w sondażach szorowała po dnie a zachorowań było raptem 20 dziennie) wtedy rządzący wprost powiedzieli, że wprowadzając stan wyjątkowy otwierają firmom i koncernom również zagranicznym możliwość ubiegania się o odszkodowania za niemożność działania.
W zasadzie można się na to obrażać, tylko mówiąc, że rząd musi tym firmom za to zapłacić to przypominam, że to my wszyscy byśmy za to i tak zapłacili co w praktyce okazałoby się bankructwem naszego kraju na większą skale niż było to w Grecji.
Tak źle i tak nie dobrze albo otworzyć wszystko i pogodzić się, że część ludzi umrze, bo nie będzie miejsc w szpitalach (co zresztą i tak się na jakąś skale odbywa) lub pogodzić, się ze stratami finansowymi.
@mygyry87 Mówisz o bankructwie kraju, a tymczasem obserwujemy bankructwa poszczególnych obywateli. Czy to nie obywatele tworzą kraj? Państwo w sposób absolutnie uznaniowy wybiera, którzy obywatele mają ponieść koszty lockdownu. Do tego w sposób zupełnie nieprzewidywalny co chwila zmienia restrykcje.
@de_most_en_es No widzisz czyli masz efekt mikro a unikają efektu makro, żadne wyjście nie jest dobre a słuszność pewnych rozwiązań okaże się tak naprawdę może za kilka lat nie mniej każdy na tym ucierpi
Ja myślę, że to jeszcze trochę potrwa niestety.