to pokazuje jasne, że nie ważne, kim są: czy to ruscy z zaciągu, byle kto, byle umiał trzymać karabin, bydło od pługa oderwane, czy wykształceni jankesi z jakże cywilizowanego kraju, jak przychodzi "okazja" to wszyscy zachowują jak zwierzęta wypuszczone z klatek...
Zgadza się. To także pokazuje, że każda na szerszą skalę zakrojoną walka o czyjeś rzekome dobro w rzeczywistości jest właśnie takim bestialstwem. Ktoś, kto wierzy że wojna zaprowadzi pokój i porządek powinien się leczyć albo od.razu zutylizować z życia społecznego
@Suzzzi86 Niestety ale istnieje tylko jeden słuszny rodzaj wojny - wojny obronnej. Kiedy naród się broni przez atakami, to jedyny słuszny wymiar wojny. I ten wymiar nie istniałby, gdyby nie obrzydliwa chęć władania pewnych ludzi.
@teszwonsz porównując bogatą Amerykę z biedna Rosją... to takie same nieokrzesane małpy wypuscli na świat (nie ubliżając małpom, to inteligentne stworzenia)
@teszwonsz Zatem zaciągnij się do wojska i zdechnij 2 pierwszej lini frontu, pajacu bo naprawdę pierdzielisz głupoty. Ale czego się spodziewac po idiocie mającym tak debilny nick...
@alitejophobia miałaś byc nauczycielką ale nie wyszlo i jest frustracja? nie pisz do mnie, 100 lat temu daliśmy wam prawa wyborcze i do tej pory żałujemy, buahahahaha żegnam powiedziałem
Tak dla formalności. W nagłówku jest napisane, że tylko jeden człowiek przeciwstawił się masakrze, a z treści wynika, że wraz z dwoma członkami załogi. To już nie jest jeden człowiek tylko trzech.
To był gość. Ilu by się odważyło przeciwstawić tak jak on. Byście odwrócili wzrok i udali, że nie widzicie. Armia każda i zawsze karze za przeciwstawienie się przełożonym wiec trzeba miec "grande cohones" zeby tak zrobić.
coś tu dramatyzuje autor jakby w polskim tabloidzie
Po odbyciu służby w Wietnamie, Thompson pozostał w armii jako instruktor pilotażu, służąc w wielu miejscach. Odszedł z wojska na emeryturę w 1983 w randze majora, później zajmował się sprawami weteranów w agencji rządu stanu Luizjana.
Colburn i Thompson zostali przypomniani w 1989 roku w programie dokumentalnym o Mỹ Lai. Profesor Clemson University, David Egan, który miał własne doświadczenia z drugiej wojny światowej, podjął kampanię o uznanie załogi śmigłowca za bohaterów i przyznanie im wojskowego odznaczenia. Po debacie – urzędnicy Pentagonu obawiali się „rozdrapywania starych ran” – pod naciskiem mediów, dokładnie 30 lat po wydarzeniach w Mỹ Lai, 6 marca 1998 trzej amerykańscy lotnicy otrzymali najwyższe wojskowe odznaczenie za odwagę wykazaną w sytuacji braku bezpośredniego kontaktu z wrogiem – Medal Żołnierza (Glenn Andreotta pośmiertnie, gdyż zginął w miesiąc po wydarzeniach w Mỹ Lai). Ceremonia miała miejsce pod pomnikiem Vietnam Veterans Memorial.
W marcu 2001 roku obaj lotnicy odbyli podróż do Mỹ Lai, aby otworzyć szkołę i park pokoju. Spotkali tam także miejscowego mieszkańca, Đỗ Hòa, który był jednym z uratowanych z masakry chłopców.
to pokazuje jasne, że nie ważne, kim są: czy to ruscy z zaciągu, byle kto, byle umiał trzymać karabin, bydło od pługa oderwane, czy wykształceni jankesi z jakże cywilizowanego kraju, jak przychodzi "okazja" to wszyscy zachowują jak zwierzęta wypuszczone z klatek...
Zgadza się. To także pokazuje, że każda na szerszą skalę zakrojoną walka o czyjeś rzekome dobro w rzeczywistości jest właśnie takim bestialstwem. Ktoś, kto wierzy że wojna zaprowadzi pokój i porządek powinien się leczyć albo od.razu zutylizować z życia społecznego
@Suzzzi86 z tymi wykształconymi jankesami to odleciałeś, ale z reszta się zgadzam
@Suzzzi86 Niestety ale istnieje tylko jeden słuszny rodzaj wojny - wojny obronnej. Kiedy naród się broni przez atakami, to jedyny słuszny wymiar wojny. I ten wymiar nie istniałby, gdyby nie obrzydliwa chęć władania pewnych ludzi.
@teszwonsz porównując bogatą Amerykę z biedna Rosją... to takie same nieokrzesane małpy wypuscli na świat (nie ubliżając małpom, to inteligentne stworzenia)
@teszwonsz a własnie tylu sie zaciągało, by zostać mięsem armatnim w wojnie o nie swój kraj
@teszwonsz Zatem zaciągnij się do wojska i zdechnij 2 pierwszej lini frontu, pajacu bo naprawdę pierdzielisz głupoty. Ale czego się spodziewac po idiocie mającym tak debilny nick...
PRAWO WOJNY , gwałty na miejscowych zapobiegają demoralizacji armii
@montaro11 przypomnij to sobie gdy będą temu "zapobiegać" na tobie...
@FenrirIbnLaAhad nie cwaniakuj, ja komentuję demot a nie szukam dyskusji
@alitejophobia oj spisałeś sie a nie potrzebnie, mam to pod ogonem , nawet nie czytam...żegnam
@alitejophobia miałaś byc nauczycielką ale nie wyszlo i jest frustracja? nie pisz do mnie, 100 lat temu daliśmy wam prawa wyborcze i do tej pory żałujemy, buahahahaha żegnam powiedziałem
@montaro11 no fakt, przecież ruska armia to byli sami święci, najmoralniejsi z moralnych,....
Czekamy na naszego Tompsona.
jaki z tego wniosek?....no właśnie
@bazarel Może i skończył nieciekawie, ale w chwili śmierci jak to mówił Pilecki raczej się cieszył, niż lękał.
Przydaliby się i u nas w Polsce teraz ludzie, którzy nie będą ślepo słuchać władzy wydającej im bezprawne, zbrodnicze rozkazy.
Chwała bohaterom!!!!!
tacy jakby żołnierze wyklęci
@alienapacz Chyba przeklęci,tacy sami jak to amerykanskie bydło z Wietnamu
Tak dla formalności. W nagłówku jest napisane, że tylko jeden człowiek przeciwstawił się masakrze, a z treści wynika, że wraz z dwoma członkami załogi. To już nie jest jeden człowiek tylko trzech.
To był gość. Ilu by się odważyło przeciwstawić tak jak on. Byście odwrócili wzrok i udali, że nie widzicie. Armia każda i zawsze karze za przeciwstawienie się przełożonym wiec trzeba miec "grande cohones" zeby tak zrobić.
coś tu dramatyzuje autor jakby w polskim tabloidzie
Po odbyciu służby w Wietnamie, Thompson pozostał w armii jako instruktor pilotażu, służąc w wielu miejscach. Odszedł z wojska na emeryturę w 1983 w randze majora, później zajmował się sprawami weteranów w agencji rządu stanu Luizjana.
Colburn i Thompson zostali przypomniani w 1989 roku w programie dokumentalnym o Mỹ Lai. Profesor Clemson University, David Egan, który miał własne doświadczenia z drugiej wojny światowej, podjął kampanię o uznanie załogi śmigłowca za bohaterów i przyznanie im wojskowego odznaczenia. Po debacie – urzędnicy Pentagonu obawiali się „rozdrapywania starych ran” – pod naciskiem mediów, dokładnie 30 lat po wydarzeniach w Mỹ Lai, 6 marca 1998 trzej amerykańscy lotnicy otrzymali najwyższe wojskowe odznaczenie za odwagę wykazaną w sytuacji braku bezpośredniego kontaktu z wrogiem – Medal Żołnierza (Glenn Andreotta pośmiertnie, gdyż zginął w miesiąc po wydarzeniach w Mỹ Lai). Ceremonia miała miejsce pod pomnikiem Vietnam Veterans Memorial.
W marcu 2001 roku obaj lotnicy odbyli podróż do Mỹ Lai, aby otworzyć szkołę i park pokoju. Spotkali tam także miejscowego mieszkańca, Đỗ Hòa, który był jednym z uratowanych z masakry chłopców.