Mój kot potrafił podkradać własne saszetki jak był głodny. Ale nie jadł ich tak po prostu - przynosił by mu dać. Któregoś dnia podszedł z saszetką do Taty, kiedy ten spał, położył mu na poduszce na zasadzie "masz, to twoja działka", a potem poszedł po drugą, której zawartość z czystym sumieniem zjadł obok łóżka xD
Tuczy cię, żeby było co obgryzać, bo myśli, że umrzesz.
A woda? Szklankę wody przyniósł?
Wiadomość od 40letniej singielki :P
Mój kot potrafił podkradać własne saszetki jak był głodny. Ale nie jadł ich tak po prostu - przynosił by mu dać. Któregoś dnia podszedł z saszetką do Taty, kiedy ten spał, położył mu na poduszce na zasadzie "masz, to twoja działka", a potem poszedł po drugą, której zawartość z czystym sumieniem zjadł obok łóżka xD