Mają szczęście, że nie jestem Krwawym Hegemonem. Zamknąłbym ich raz a dobrze.
A wyrazem mojej dobrej woli byłoby to, że każdy mógłby sobie wybrać gatunek drewna na swój krzyż.
Wtedy ogłosiliby ich męczennikami za wiarę. Właśnie dlatego walka z taką patologią jest tak trudna. Oni od dwóch tysięcy lat przygotowują wymijające odpowiedzi na każde pytanie.
Od kiedy ta strona stała się kryptopropisowska? Nie przeczę, że "lokdałn" miałby sens, gdyby był wprowadzany przez uczciwy i kompetentny rząd. Moim zdaniem "nasz" (nie)rząd taki nie jest (ale o tym za chwilę) i wołaniem "ooo jeszcze to zamknijcie" afirmujecie ten (nie)rząd. Wołacie wręcz, że mądrość ścieka z ust niedzielskiego i jeszcze śmiecie się przy tym nazywać antypisem. Ludzie może i by siedzieli w domu gdyby rząd z nimi nie pogrywał. Ale ludzie wiedzą, że tydzień po świętach spędzonych w 4 ścianach zobaczą pierwszego kawalera rzeczpisowskie śmigającego z całą świtą na schodach donikąd, dlatego i w te święta będą się tłumnie spotykać. Wprowadzenie kontrowersyjnych zmian w prawie w trakcie narastających zachorowań - nie zaświeciła Wam się wtedy lampka, że oni wcale nie walczą z pandemią, tylko z ludźmi? Zresztą o samą uczciwość *** można się zapytać typowego wyborcę "może i kradno, ale bynajmniej na bombelka dajo" - super rekomendacja. (Nie)rząd jest niekompetentny - wymieńcie chociaż jeden sukces, jeden! I nie wszyscy naraz! No OK udało im się nas skłócić, ale to świadczy o nas, że jesteśmy kasztanami. Innych sukcesów nie ma, są tylko propagandowe na papierze i "podpięcie się pod trendy". I teraz twierdzenie, że działania *** przyniosą inne efekty (udadzą się) jest wysokopoziomową szurnią, serio pomyślnie o tym to jak twierdzić, że z fabryki fatalnego paździerzu wyjedzie samochód elektryczny, albo, że na brzozie urosną schabowe! Pomyślcie o tym. I *** nie może zamknąć wszystkiego z prostej przyczyny - oni nad niczym nie panują. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zaczną się nieznaczne spadki, ale jak się nie zaczną to co? Jak *** zamknie wszystko, nie będzie spadków to ludzie zorientują się, że oni nad niczym nie panują! Cała strategia rządu: poczekać aż urośnie i tu zamknąć sklep z meblami, tam las, tam sklep narzędziowy i kiedyś fala musi samoistnie wyhamować. A oni wtedy wyjdą na konferencję i z pełną powagą powiedzą "wirus jest w odwrocie", "ludzie zarażali się w sklepach narzędziowych, chodzili po młotki i to było ognisko fali", a ciemny lud to kupi. Pytanie do Was, czy będzie po ciemniej, czy po jasnej stronie mocy? Pytam ponieważ ten (nie)rząd nie przetrwa do końca roku, a kto wie może nawet cały *** szlak trafi jeszcze w tym roku i jak "wypstrykamy się" z możliwości finansowych to następny rząd (może i kompetentny, ale wątpię) będzie miał związane ręce, a wtedy pierwszy mlaskacz sejmu będzie siedział w ławce i mówi: "mlask za nas to wzrost był, mlask pieniądze były na wszystko, mlask wystarczyło nie kraść".
Cudaki, dziwne czapeczki i stroje z przed wieków noszą, by szacunek dla siebie wzbudzić. Szacunek się wzbudza pokazując swoje człowieczeństwo i dobroć dla innych. Nie paluszkiem, czy dziwnym strojem. Tyle.
D
Mają szczęście, że nie jestem Krwawym Hegemonem. Zamknąłbym ich raz a dobrze.
A wyrazem mojej dobrej woli byłoby to, że każdy mógłby sobie wybrać gatunek drewna na swój krzyż.
Wtedy ogłosiliby ich męczennikami za wiarę. Właśnie dlatego walka z taką patologią jest tak trudna. Oni od dwóch tysięcy lat przygotowują wymijające odpowiedzi na każde pytanie.
Polak chce uchodzić za kościelnego liberała, jednak każda jego wypowiedź wskazuje, że jest takim samym ortodoksem jak pozostali kieckowi.
Od kiedy ta strona stała się kryptopropisowska? Nie przeczę, że "lokdałn" miałby sens, gdyby był wprowadzany przez uczciwy i kompetentny rząd. Moim zdaniem "nasz" (nie)rząd taki nie jest (ale o tym za chwilę) i wołaniem "ooo jeszcze to zamknijcie" afirmujecie ten (nie)rząd. Wołacie wręcz, że mądrość ścieka z ust niedzielskiego i jeszcze śmiecie się przy tym nazywać antypisem. Ludzie może i by siedzieli w domu gdyby rząd z nimi nie pogrywał. Ale ludzie wiedzą, że tydzień po świętach spędzonych w 4 ścianach zobaczą pierwszego kawalera rzeczpisowskie śmigającego z całą świtą na schodach donikąd, dlatego i w te święta będą się tłumnie spotykać. Wprowadzenie kontrowersyjnych zmian w prawie w trakcie narastających zachorowań - nie zaświeciła Wam się wtedy lampka, że oni wcale nie walczą z pandemią, tylko z ludźmi? Zresztą o samą uczciwość *** można się zapytać typowego wyborcę "może i kradno, ale bynajmniej na bombelka dajo" - super rekomendacja. (Nie)rząd jest niekompetentny - wymieńcie chociaż jeden sukces, jeden! I nie wszyscy naraz! No OK udało im się nas skłócić, ale to świadczy o nas, że jesteśmy kasztanami. Innych sukcesów nie ma, są tylko propagandowe na papierze i "podpięcie się pod trendy". I teraz twierdzenie, że działania *** przyniosą inne efekty (udadzą się) jest wysokopoziomową szurnią, serio pomyślnie o tym to jak twierdzić, że z fabryki fatalnego paździerzu wyjedzie samochód elektryczny, albo, że na brzozie urosną schabowe! Pomyślcie o tym. I *** nie może zamknąć wszystkiego z prostej przyczyny - oni nad niczym nie panują. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zaczną się nieznaczne spadki, ale jak się nie zaczną to co? Jak *** zamknie wszystko, nie będzie spadków to ludzie zorientują się, że oni nad niczym nie panują! Cała strategia rządu: poczekać aż urośnie i tu zamknąć sklep z meblami, tam las, tam sklep narzędziowy i kiedyś fala musi samoistnie wyhamować. A oni wtedy wyjdą na konferencję i z pełną powagą powiedzą "wirus jest w odwrocie", "ludzie zarażali się w sklepach narzędziowych, chodzili po młotki i to było ognisko fali", a ciemny lud to kupi. Pytanie do Was, czy będzie po ciemniej, czy po jasnej stronie mocy? Pytam ponieważ ten (nie)rząd nie przetrwa do końca roku, a kto wie może nawet cały *** szlak trafi jeszcze w tym roku i jak "wypstrykamy się" z możliwości finansowych to następny rząd (może i kompetentny, ale wątpię) będzie miał związane ręce, a wtedy pierwszy mlaskacz sejmu będzie siedział w ławce i mówi: "mlask za nas to wzrost był, mlask pieniądze były na wszystko, mlask wystarczyło nie kraść".
Cudaki, dziwne czapeczki i stroje z przed wieków noszą, by szacunek dla siebie wzbudzić. Szacunek się wzbudza pokazując swoje człowieczeństwo i dobroć dla innych. Nie paluszkiem, czy dziwnym strojem. Tyle.
Patrz pan, jaki ludzki człek z tego prymasa.
Bracia i siostry Fryzjerzy! Zakładów fryzjerskich zamykać nie trzeba "Wyrazem solidarności jest przyjęcie ograniczeń"
I dlatego drodzy panowie wasze dzieci na tym biznesie już nie zarobią.
Puści ludzie w czarnych kieckach