Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
987 1022
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K karolina1128
+35 / 45

To dobra zasada. Dzięki niej rybka będzie w przyszłości wiedziała, że nie nadaje się do pracy przy zbieraniu bananów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Djzordon
-4 / 4

@karolina1128 Fakt jeżeli późniejsze zadania związane są z pływaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolina1128
0 / 2

@Djzordon Dlatego w szkole masz bardzo szeroki zakres: przedmioty humanistyczne, ścisłe, lingwistyczne, sportowe. Każdy ma okazję się przekonać, w czym radzi sobie lepiej, a co sprawia mu trudność. Po to to wszystko, żebyśmy wychodząc ze szkoły wiedzieli, w jakim kierunku układać sobie przyszłość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
+2 / 6

@Haize dokładnie o tym samym pomyślałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+4 / 10

@kondon problem z prywatnym nauczaniem bez żadnej podstawy programowej polega na tym, że dostaniesz trochę osób które nijak nie pasują do ogólnej wizji społeczeństwa. Na przykład dziewczynki które w szkole nauczyły się tylko trochę koranu i gotowania. Potem masz dorosłą kobietę która trafia do poradni rodzinnej i mówią jej "Ma pani prawo do rozwodu. Znajdzie sobie pani pracę, dostanie trochę pieniędzy od męża na dzieci, wynajmie własne mieszkanie i może pani żyć bez męża" a ona na to "আমি বুঝতে পারছি না"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2021 o 12:53

avatar kondon
0 / 4

@Albiorix Alternatywą jest równanie wszystkich w dół.
Takie przypadki jak Twój pewnie będą marginesem. Tylko czy teraz w szkołach go nie ma?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+5 / 7

@kondon Jak niby podstawa ma równać w dół? Podstawa mówi że dziecko w wieku X musi umieć pisać, czytać i dodawać i odejmować do 20, a w wieku Y powinno wiedzieć gdzie leży Ukraina, o co chodzi w Hamlecie i jak rozmnażają się grzyby. Nie mówi natomiast że dziecku w wieku X nie wolno uczyć się mnożenia a w wieku Y nie ma prawa umieć całkować albo naprawiać samochodów.

No i zupełnie nie doceniasz ilości ludzi którym się wydaje że ich dzieciom akurat nie muszą wiedzieć jaki kształt ma Ziemia, co mówił Platon o moralności i polityce albo jak liczyć pole magnetyczne. Od fanatyków religijnych poprzez radykałów politycznych, rodziny patologiczne lub skrajnie biedne po ludzi którzy uważają że dziecko odziedziczy rodzinny sklep z butami i po co mu jakieś tam niepotrzebne bzdury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-2 / 6

@Albiorix Nie podstawa, ale cały system.
Nie wydaje mi się, żeby któraś ze szkół (w systemie bez państwa) nie uczyła czytania i dodawania. Mógłbym się zgodzić, że zostaje program klas 1-3, może nawet podstawówki. Tylko dobrze wiesz jak to się kończy, kiedy dać politykom trochę władzy...
Znajomość Hamleta do niczego większości osób nie jest potrzebna i większość nie wie o co tam chodzi. Tak samo jak rozmnażanie grzybów. Kto będzie potrzebował to sobie to znajdzie.
Kształt Ziemi nie wpływa na życie przeciętnych ludzi, o Platonie nie wiedzą nic, moralność to abstrakcja, polityka - żeby dali, pole magnetyczne to z magnesu? no przyciąga metale.
Przy obecnym systemie nie ma fanatyków i radykałów? Patologii i biedy?

Nie mam pojęcia co chcesz wykazać, ale w żadnym stopniu mnie do niczego nie przekonałeś, a jedynie utwierdziłeś, że obecny system nie spełnia założeń.
Wciska się w nim mało użyteczną wiedzę, którą i tak większość zapomina po klasówce.
Co byłoby najlepsze? Nie mam pojęcia! Natomiast to właśnie wykazałby wolny rynek i konkurencja - jak w każdej dziedzinie, gdzie nie wtrąca się państwo.
Urzędnik nigdy nie będzie wiedział jak coś zrobić dobrze. Nigdy nie będzie na czasie. Nigdy nie będzie rozsądnie podejmował decyzji, bo on za nie nie będzie odpowiadał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gencndps
+2 / 4

@kondon Najlepiej to nie wiedzieć niczego co nie przyda nam się do pracy i zarabiania. Świat jaki sobie urządzimy nie wiedząc tych zbędnych rzeczy, będzie na pewno lepszy od obecnego. Po co znać główne osiągnięcia nauki i kultury swojej cywilizacji? Można żyć bez tego, wystarczy film z YT żółtymi napisami. W końcu wiadomo, że dla obywateli w demokracji to wcale nie problem mieć dużą ilość tumanów... Na pewno w krajach o wysokim poziomie życia słuchają Twoich rad ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2021 o 19:55

M mmosiek1
+1 / 1

@kondon To wszystko wygląda pięknie ładnie jeśli mieszkasz w dużym mieście.
Jak zamieszkasz na wsi gdzie w promieniu 10 km jest do wyboru 1 podstawówka to jaki masz wybór?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2021 o 10:48

avatar kondon
0 / 0

@gencndps Nie wiem co jest najlepsze, tak samo jak Ty tego nie wiesz. Tylko ja nie zamierzam Ci tego narzucać. Chcę, żebyś to Ty sam decydował czego się uczą Twoje dzieci.
Myślisz, że urzędnik z Warszawy wie czego one powinny się uczyć? Myślisz, że jemu bardziej na nich zależy, niż Tobie?
Teraz nie mamy niby dużej ilości tumanów, ale rządzi PiS, a pozostałe popularne partie się niewiele różnią. To jest ten idealny system?
Powiesz, że trzeba go zreformować, bla, bla, bla. Reformowany jest od 30 lat i jest tylko gorzej.

@mmosiek1 Być może byłyby mniejsze, ale w większej liczbie. Nie wiem. Oczywiście nie jest to system idealny - taki nie istnieje. Na pewno państwowemu do niego bardzo, bardzo daleko.

"Idealnych rozwiązań nie ma. Mamy tylko częściowe, które mogą nas uczynić mniej nieszczęśliwymi, niż inne."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gencndps
0 / 0

@kondon Nie zgadzam się z tym defetyzmem. Kiedy ja chodziłem do szkoły 15-20 lat temu, poziom nauki polskich uczniów był naprawdę na wysokim poziomie, w porównaniu do reszty europejczyków było naprawdę nieźle. Wszyscy się śmiali gimnazjów, ale wbrew pozorom spełniały swoją funkcję. Między innymi dawały drugą szansę dzieciakom na zmianę środowiska. Teraz masz tylko jedną zmianę, jedną rekrutacje i wyłącznie od niej zależy szkoła średnia. Jak trafi dziecko do słabej podstawówki, która nie rozwinie jego skrzydeł, to prawdopodobnie nie rozwinie ich wcale.

Od tego czasu mamy szereg deform, wciskanie godzin religii pod sufit, infantylna propaganda pseudopatriotyczna, i obcinanie godziny fizyce, chemii czy biologii. Może kolokwialnie to zabrzmi, ale wystarczy nie psuć.

Jeśli wiesz lepiej co powinno się uczyć Twoje dziecko, to świetnie. Może uczyć się indywidualnie, albo być zapisana do szkoły prywatnej. Osobiście nie mam najlepszego o nich zdania, mało które prywatne liceum może konkurować z elitarnymi publicznymi. Natomiast uważam, że dziecko nie powinno cierpieć z powodu głupoty rodziców, a niestety nie wszyscy są rozsądni i może jednak się zdarzyć, że ten urzędnik z Warszawy będzie lepiej wiedzieć czego powinno się uczyć dziecko. Przynajmniej kiedyś tak było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@gencndps Nie zgadzasz się ze mną w braku wiary w urzędników?

Ja nie wiem czy gimnazja są dobre. Nie wiem jaki system jest najlepszy. Ty tego też nie wiesz, a urzędnikowi na tym w ogóle nie zależy. Jeśli wszyscy mają ten sam system, to nigdy nie odkryjemy jaki jest najlepszy. Do tego jeśli to "optimum" się zmieni, to urzędnicy zauważą to 20 lat później.

Słyszałem taką tezę, że wynik danej szkoły zależy głównie od wyników rekrutacji, tzn. jak zrekrutujesz dobrych uczniów, to później masz dobre wyniki, jeśli złych, to złe. Nie weryfikowałem, średnio mnie to w chwili obecnej obchodzi, taka ciekawostka do przemyślenia.

"Wystarczy nie psuć" to zbyt mało. Kto stoi w miejscu, ten się cofa - świat idzie do przodu.

Poświęcisz większość dzieci, dla tych nielicznych z patologicznych rodzin? Z resztą czy szkoła je ratuje?
To jest równanie w dół. Wszystkim obniżamy poziom, aby tylko nie skrzywdzić najsłabszych. Tylko czy wynik nie jest odwrotny? Czy szybszy rozwój nie zrekompensowałby trudności tym słabszym? Czy różnice nie dają więcej dobrego, niż złego?

Nie chodzi mi tutaj tylko o system edukacji, ale ogólnie o system państwowy, który z zasady nie działa. Jakiej dziedziny życia nie wybierzesz, tam zawsze będą z nim problemy. Kiedyś były państwowe restauracje, teraz są prywatne. Chcesz wrócić? Jak działa służba zdrowia? Nawet przed pandemią. Skoro restauracje działają, to dlaczego by inne sektory gospodarki nie miały działać? Czy znasz jakiś państwowy sektor, z którym nie ma sporych problemów?

Jestem wielkim przeciwnikiem "ch*jowo, ale stabilnie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+1 / 1

@kondon Czasem lepiej żeby rodzice nie decydowali :/ Rodzice mojej żony całą podstawówkę i liceum próbowali wysłać ją na prawo. Tylko ona nie lubi pism pisać i gadać z ludźmi.
Jak w końcu mogła sama wybrać to poszła na elektronikę :P (Po klasie administracyjno prawnej w liceum, na którą namówili ją rodzice).

No ale w kompetencje naszych władz nie wierzę. :P Moja matka (polonistka) stwierdziła kiedyś że najlepsze co mógł by zrobić MEN to nie wtrącać się nauczycielom i nie zmieniać podstawy programowej co 2 tygodnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mmosiek1 Jeśli nie rodzice, to kto? Jak widzisz zmusić im się nie udało.

Niech dyrektor wraz z nauczycielami sam opracuje program i niech nikt nigdy im się nie wtrąca.
Życie i rynek zweryfikują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
0 / 0

@kondon Na tym właśnie polega problem. Dyrektor to też może być problem i kółko się zamyka.
A podejście typu życie i rynek zweryfikuje w tym przypadku spowoduje że biedne dzieci jeszcze bardziej nie będą miały szans, bo te przy kasie już teraz mogą iść do prywatnej szkoły :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mmosiek1 Prędzej się dogadasz z dyrektorem czy ministrem? Prędzej zmienisz dyrektora czy ministra? Czy rynek może zweryfikować ministra? Czy skala problemu, łatwość jego rozwiązania i wpływ takiego nauczyciela jest chociaż odrobinę zbliżony?

Zacznijmy od bonu edukacyjnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
0 / 0

@kondon I co zrobi dziecko "rolnika" który ma 10 hektarów i klepie biedę jak w okolicy jest jedna szkoła :(

Nie twierdzę że obecny system jest dobry bo takie wiejskie szkoły teraz też są do dupy najczęściej, ale przy systemie o którym mówisz zwyczajnie zostały by zamknięte bo się nie opłacają i takie dzieci zostały by bez niczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mmosiek1 Skąd ta pewność? Przecież nawet nie wiesz jak to by miało wyglądać.
Lepiej ch*jowo, ale stabilnie?
Czym w imię dobra jakiegoś ułamka procenta ludności mamy rezygnować z dobrych rozwiązań i równać wszystkich w dół?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 12

E tam, w Polskim najpierw trzeba by posłuchać pół godzinnego wyjaśnienia, że Polska była i jest mesjaszem narodów, że wszyscy są przeciwko nam (w tym okrutny los) i nikt tyle nie wycierpiał i że generalnie cierpienie to drugie imię Polaka (a trzecie to wiara katolicka).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+1 / 1

@solarize A pierwsze to "smerf maruda" :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+7 / 7

Gdyby skalę ocen traktować rzetelnie, czyli 4 to dobrze, wszystko powyżej - ponadprzeciętnie, a poniżej, to poniżej, jakoś by to odzwierciedlało predyspozycje uczniów. Ale mamy punktozę i wyścig po oceny, więc...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+4 / 4

Szkoła nie jest sprawiedliwa ale to nie oznacza że taki system jest zły. Jest po prostu tragicznie zorganizowany.
Po to są szkoły o różnym poziomie nauczania aby każdy mógł iść do takiej która odpowiada jego poziomowi a podstawówka ma ich przesortować. Najsłabsi idą do organizacji uczących prostych prac jak OHP, lepsi do szkół zawodowych, jeszcze lepsi do technicznych. Ci najlepsi do szkół przygotowawczych do studiów. Itd itp.
Ale to też nie oznacza że ktoś nie może podnieść swojego poziomu. Po to też są odpowiednie szkoły.
Mam kolegę któremu na koniec podstawówki wychowawczyni w zaleceniach dalszego kształcenia wpisała OHP bo stwierdziła że do niczego więcej się nie nadaje. Poszedł do zawodówki, potem zrobił technikum dwuletnie, a potem poszedł na jakieś studia techniczne.
Wszystko zależy od determinacji.
Inną sprawą jest podejście nauczycieli którzy przychodzą do szkoły odwalić etat a nie uczyć.
Mało jest nauczycieli którzy podchodzą do tej pracy z pasją i potrafią wyłowić inteligentnych uczniów i zaangażować sie dalej w ich rozwój.
Większość woli takiego rodzynka przyciąć do poziomu reszty aby sie nie wychylał ponad średnią bo tak jest łatwiej i mniej roboty.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Pawulon
+14 / 16

Bzdurny demot, programy nauczania sa dostosowane do przecietnych uczniow i kazdy przecietnny uczen bedzie w stanie wykonac zadanie (powinien byc, kwestia checi itp). demota pokazuje zwierzeta dla ktorych fizycznie nemozliwe jest wykonanie zadania wiec to nie ma nic wspolnego z systemem nauczania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
0 / 0

@El_Pawulon Wbrew pozorom ma :P Wyobraź sobie że masz dysortografię (albo dysgrafię choć o tej wiem mniej) a Twoje oceny ze wszystkich języków zależą od tego czy prawidłowo piszesz.
Całe liceum miałem tak że sprawdzian pisemny z niemieckiego napisany na 1 tydzień później ustnie poprawione na 5 - bo nauczycielka nie potrafiła uznać że dysortografia obejmuje coś więcej niż Polski :/ Więc zły nauczyciel wymyśli takie zadanie jak na rysunku :/

Oczywiście są też dobrzy nauczyciele ale to już nie od systemu zależy :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Pawulon
0 / 0

@mmosiek1
coz, moze problem dotyczy tego ze dysgrafie/dysortografie/dyskalkulje sa notorycznie naduzywane bo uzyskac zwolnienia z egzaminow, lepsze oceny, lepsze punkty itp itd? zwyczajnie doszlo do patologii. dzis w kazdej klasie znajdzie sie uczen co ma jakies "dys~" a kiedys to byl w szkole jeden w roczniku. a 90% tych przypadkow to zwykle cwaniactwo i lenistwo. czesc dzieci ma problemy z matematyka czy pisownia ale to nie znaczy ze sa niezdolni by sie tego nauczyc,mozna wkuc na pamiec, zwyczajnie dla jednych to trduniejsze niz dla innych. rybka na drzewo nie wejdzie choc by "skaly sraly". chociaz w sumie po ewolucji i wyjsciu z wody wejdzie, jako jaszczurka ;) wiec moze nie ma rzeczy niemozliwych i niemieckiego tez sie mogles nauczyc? kwestia czasu ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
0 / 0

@El_Pawulon teraz? Teraz są. Ale jak ja się o to starałem 25 lat temu to jeszcze nikt nie słyszał o tym ze tak można naciągać. Wtedy, na takich pipiduwach jak tam gdzie chodziłem do liceum, jeszcze nikt tak nie kombinował, a i tak nauczyciele mieli to w dupie.

Fakt że takie zaświadczenia o dysXXX są nadużywane też mnie boli ale cóż nic nie poradzę. Niestety teraz jak ktoś na prawdę ma z tym problem to cierpi przez cwaniaków :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2021 o 18:37

avatar Eaunanisme
+2 / 4

Pytanie, na ile sam zamysł systemu edukacji polegającego na przekazaniu pewnych podstaw wiedzy o świecie i języku ojczystym po równo wszystkim bez względu na ich naturalne predyspozycje jest bez sensu, a na ile system ten został wypaczony przez ludzi, którzy nie są się w stanie pogodzić z tym, że nie wszyscy mają predyspozycje, żeby zostać lekarzami i prawnikami? Skłaniałbym się jednak ku drugiej opcji jako mającej dominujący wpływ na to, że szkoła obecnie wygląda tak, jak wygląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MarcelinaMarcelina
-1 / 3

O ile ktoś może mieć zdolności matematyczne albo humanistyczne, to wprowadzenie religii jako jedynego przedmiotu maturalnego, w tej sytuacji wydaje się sensowne. Każdy może mieć 6 z religii, chyba XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skalos
+5 / 5

Zdziwiłabyś się. Spotkałem się z przypadkiem zagrożenia z religii.
Poważnie: ZAGROŻENIE Z RELIGII!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Vertreter
0 / 0

@Skalos Opowiesz o tym 'przypadku'? Serio, mam trudność z wyobrażeniem sobie, co trzeba zrobić, żeby na to zasłużyć. A widziałem kolesia który przez lata otwarcie twierdził, że jest ateistą (dodam, że tzw. 'wojującym') i mimo to dostawał 3, choć na większości lekcji tylko kłócił się z katechetką i otwarcie robił sobie jaja ze wszystkiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
0 / 0

@Vertreter, ja byłem zagrożony z religii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
0 / 0

@Vertreter
Ja to sobie wyobrażam tak:
1- Satanista. Robi dokładnie na odwrót, popełnia grzechy ciężkie i przeciwko duchowi świętemu w trakcie lekcji. Kłóci się w sprawach podstawowych prawd wiary. Istny diabeł.
2- Heretyk. Niby zna podstawy wiary, ale błędnie je interpretuje. Kłóci się w wielu kwestiach. Z pisma świętego pamięta tylko treść czytania z zeszłej niedzieli. Człowiek słabej wiary, łatwy do zwerbowania przez protestantów.
3- Typowy katolik. Kojarzy najważniejsze przykazania i przypowieści z pisma. Nie do końca zgadza się z doktryną, ale sprzeciw podkreśla delikatnie. Zawzięcie deklaruje się jako katolik.
4- Wierzący. Co niedzielę w kościele. Zna nowy testament, chociaż nie wie, skąd cytaty są. Akceptuje większość doktryny, wskazując jedynie jej niedoskonałości. Angażuje się w organizacje kościelne. Często pełni funkcję lektora.
5- Przyszły ksiądz. Zna i lokalizuje teksty nowego testamentu. Ze starego dużo kojarzy. Do kościoła chodzi w niedzielę i raz w tygodniu. Prawa ręka proboszcza. Broni doktryny i ewangelizuje mniej wierzących uczniów. Wykupił roczną prenumeratę "Gościa niedzielnego". Na lekcji cytuje doktorów kościoła i wypowiedzi z radia Maryja i TV trwam. Ulubieniec katechety.
6- Święty. Po śmierci go beatyfikują. Zna na pamięć pismo święte. Jest pierwszy do prowadzenia modlitwy na początku lekcji. Często robi to po łacinie, żeby zaimponować katechecie. Zawsze po szkole uczestniczy w mszy. Mówi po polsku, łacinie, hiszpańsku i włosku. Największy wróg satanisty. Często wchodzi z nim w dyskusję. Czyta pracę naukowe doktorów kościoła. Stworzył nawet kółko zainteresowań w szkole, wspólnie z katechetą. Nazwali je "procedamus in Christi pache". Czytają na nim pismo święte, encykliki i pracę doktorów kościoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+1 / 1

@Wertyko tylko że to tak nie działa :P Szczególnie jeśli katechetka/ksiądz trafi się nawiedzony/a :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+5 / 7

Gdyby edukacja wyglądała tak jak opisujecie, czyli uczylibyśmy się tylko potrzebnych rzeczy, cofnęlibyśmy się do początku 20 wieku. Człowiek miał umieć tylko najważniejsze, najpotrzebniejsze rzeczy. I do pracy w fabryce. I żeby nie myślał za wiele. Np o studiach. Po co komu w fabryce geografia, historia albo skomplikowana matematyka? Ma pracować, nie myśleć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
+2 / 6

Ciekawe, że największy problem z edukacją mają ci, którzy kiedyś sami mieli problemy w szkole albo ci, których dzieci mają obecnie problemy w szkole. Zdjęcie jest głupie, ponieważ sugeruje, że szkoła wymaga od dzieci czegoś niemożliwego. Tymczasem wymaga ona ogarnięcia pewnego zakresu materiału na naprawdę podstawowym poziomie. Nikt nie każe każdemu dziecku mieć piątki z matematyki. Może mieć dwójkę. Przejdzie do następnej klasy. Czyli w czym jest problem? Chcielibyście, aby wasze dzieci były oceniane tylko z jakichś pierdół, do których wg was, mają predyspozycje? Naprawdę nie rozumiem tego zdjęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
-1 / 5

Polski system edukacji faworyzuje przeciętniaków i debili z dobrą pamięcią. Najlepsze wyniki spośród znanych mi osób osiągały takie, które za grosz analitycznego myślenia, wnioskowania, intelektu, ale mieli pojemny łeb, pamięć do nieistotnych faktów. Ich łeb to śmietnik. Najinteligentniejsi ludzie jadą na samych pałach, bo zrozumieli wcześniej coś do czego kujon musi dojrzeć, że wiedza szkolna to w większości bezużyteczna strata czasu. Co mnie obchodzi jak przebiega erozja morska, albo kiedy był zjazd gnieźnieński jak ciul ma to wpływ na moje życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+1 / 1

@Ynfluencer Nom zgadzam się. Powiem Ci że miałem same 5-6 z niemieckiego. Jakiś czas mówiłem całkiem płynnie i co? I g..no! Po latach zapomniałem całkowicie, bo język ten nie był mi do niczego potrzebny! Strata czasu moja, nauczyciela i pieniędzy państwowych. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
0 / 0

@ardys Noo dobra, ale jaki jest sens uczenia uczniów języka którego nigdy nie użyją? Bez sensu. Lepiej żeby dołożyli lekcję angielskiego i jeden język "dopieścili" niż tak rozdrabniać się na drobne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
0 / 0

@ardys Profilaktycznie mam coś robić? Bo może mi się przydać? To może profilaktycznie pojadę i kupię sobie tonę cegieł, albo zamontuję na schodach system dla niepełnosprawnych? Nie można wszystkiego zakładać. Trzeba myśleć co może być w życiu przydatne. Wkuwanie na pamięć nazwy jakiegoś gatunku owada, albo cieśniny z drugiego końca świata? Mam zakładać, że to mi się przyda? Nie lepiej spożytkować czas na coś co przyda się na 90 procent, niż 0,00001 procent? I na serio spędzanie i marnowanie tylu godzin dzieciństwa w szkole to jest dobre? Marnowanie tam najlepszych lat życia po to, żeby wkuwać te bzdury?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
0 / 0

stawiam dom, że rybka wygra

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Firewolf_Jess
+3 / 5

@Ynfluencer Żeby później się za głowę łapać jacy u władzy stoją debile. Posiadanie wszechstronnej wiedzy nie jest czymś złym, a Polski system edukacji nie jest wcale taki najgorszy (w skali świata chociażby), choć jakość kształcenia się pogarsza. Czemu? Cóż osobami mało inteligentnymi łatwiej rządzić.
Ćwiczenie pamięci też jest istotne. Inteligentny człowiek to wie i po prostu się uczy, albo znajduje sposób, zeb

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rentier
+1 / 1

Państwowy system edukacji nie jest po to aby wyrównywać szanse. To wielki urząd pracy dla ludzi bez specjalnych umiejętności, którym wpojono że trzeba się uczyć ale nie wytłumaczono dokładnie czego i dlaczego. I jedyna ich umiejętność po latach to przekazywanie bardzo podstawowej i ogólnej wiedzy najmłodszym, których rodzice przekonani o wyjątkowości swoich pociech utwierdzeni w przekonaniu o zasadności takiej edukacji nie widzą problemu do czasu kiedy nie następuje zderzenie z rzeczywistością i owe wyjątkowości trafiają na etat w jakimś urzędzie lub korporacji, a czasem do firm, których właściciele mieli może w młodości pod górkę do szkoły ale mieli łeb do biznesu i wiedzieli która wiedza wartościową jest a która nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2021 o 17:10