Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
527 534
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T tobimadara
+18 / 24

Ale jak Sapkowski chciał więcej od Redów za Wiedźmina po fakcie to jednak źle było.

Na tyle się umówił, zaakceptował taką kwotę, a jeśli źle ocenił wartość tego pomysłu, to pretensje tylko do siebie. Zresztą czy ten pomysł od razu był tyle wart, czy może jednak ta firma była w stanie go odpowiednio wypromować, miała fabryki potrzebne do produkcji, sieć sprzedaży itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar izka8520
+9 / 13

Może mieć duże znaczenie, że to był nastolatek i duża korporacja. Dziecko nie może odpowiednio ocenić, A firma wiadomo, że chciałaby kupić jak najtaniej i ma od tego ludzi, by negocjowali. Możliwe, że tak go namówili w dość nierównych negocjacjach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konotori
+11 / 13

@tobimadara z tego co pamiętam to Sapkowski odmówił procenta od dochodów, bo myślał, że pomysł nie wypali i chciał tylko gotówkę, więc trochę jego winy też jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+6 / 8

@tobimadara Sapkowski sam sobie winien. Oni proponowali jemu zysk ze sprzedaży. Chciał łatwą i szybką forsę. Nie chciał ryzykować i stracił. Redzi proponowali jemu współpracę podczas tworzenia gry. Miał wywalone na konsultacje. Sapkowski stworzył bogaty świat. W zasadzie ubrał wszystko znane, łącząc min. mitologię słowian i czy wikingów. Pięknie wypowiedział się o graczach. W skrócie, gracze to idioci. Ten facet jest dużym burakiem. Nie raz wypowiadał się na temat swoich czytelników w sposób negatywny. Gdyby nie Redzi, jego książki nie sprzedałyby się i nie zyskały takiej popularności na cały świecie. Przed grą, nie był tak znany. Jakoś dogadał się z Redami, ale smród pozostał. Netflix i jego konsultacje. Mamona oślepiła ? Poprawność polityczna i rasowa bardzo razi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aracarn
+5 / 7

@tobimadara Sytuacja jest inna. Tutaj mu mówili że pomysł jest niewiele warty. Sapkowski sam uznał że wiele z gierek nie będzie i koniecznie chciał konkretną kwotę zamiast części zysków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+4 / 6

@ciomak12 W zasadniczej mierze zależy to od wieku nastolatka i jego zdolności do podejmowania czynności prawnych z racji wieku. Jeśli to nie kwestia wieku, to jeszcze pozostaje to, kto i w jaki sposób poinformował wynalazcę, że grzechotka jest niewiele warta, bo tu jeszcze mogło być oszustwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Ochrety Nie wiem jakie oszustwo. Oszustwo to wmawianie, że ten diament to plastik i kupimy go po niższej cenie. To jest oszustwo.

Tutaj przecież jedna i druga strona wiedziała co kupuje. Nastolatek jeżeli by chciał mógł wynająć fabrykę do zrobienia grzechotki i samemu próbować sprzedać. Mógł też sprzedać patent za % od dochodów a mógł i za normalną wypłatę. Zresztą tak samo działają aktorzy. Jeżeli dany aktor ma pozycję jak np Arnold to właśnie swoją zapłatę uzależnia od zysku. Natomiast większość dostaje tyle ile się umawiała na umowie.

I to jest ten dualizm i te ryzyko. Bo gdyby firma straciła to by wszyscy bronili umowy, że firma zaryzykowała i kupiła i nie ma teraz zwrotów. Ale w drugą stronę to inna rozmowa. już jakieś oszustwo, że firma nie chciała za dużo zapłacić(a kto by chciał?).

W jaki sposób firma poinformowała go że jest niewiele warta. A co on u nich kupił ekspertyzę i badanie rynku? Jak by chciał mógł sam zobaczyć ile jest warty patent. Żeby tak każdy wiedział czy dany wynalazek czy patent chwyci i przyniesie dochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 1

@ciomak12 Tak jak napisałam, sytuacja jest opisana lakonicznie, trudno na jej podstawie wyciągać daleko idące wnioski. Uważam, że istnieje pewne prawdopodobieństwo, że wynalazca został oszukany, ale trudno debatować nad hipotezą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I idylon
+1 / 7

Wydaje mi się że za bardzo przywiązujemy uwagę do własności intelektualnej i mylimy czym konkretnie ona jest. Pomysł to jednak nie wszystko. Wykonanie też się liczy. Ile to było świetnych pomysłów a się nie przyjęło bo wykonanie było tragiczne.
Jak dla mnie firma dobrze mu zapłaciła na początku. Po jednej stronie mamy pomysł nastolatka, po drugiej sieć kontaktów, reklamę, zasoby, masę ludzi którzy przy tym robią. I oddawanie 1/4 hajsu za patent? Niedorzeczność.
Z drugiej strony w Stanach mają dziwne pojęcie patentu, tam patentem może być wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lusja
0 / 0

Zaraz mi sie przypomnialo, jak jakies linie lotnicze sprzedaly za 250 tys. dolcow bezterminowy i nielimitowany bilet kolesiowi, ktory latal potem jak szalony np. kilka razy w tygodniu na lunch do Londynu. I te linie wystapily potem do sadu i mu ten bilet odebraly, bo wedlug nich byl powodem ich duzych strat. No, jasny uj, Pani Basiu! Ale gdyby za tych 250 kawalkow przelecial sie 4 razy, to byloby ok. Cwaniaki nigdy nie lubia wiekszych od siebie cwaniakow. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
0 / 0

@Lusja dokładnie ja czekam aż w końcu wróci się do podejścia pacta sunt servanda. Podpisałeś umowę? byłeś wtedy przytomny i zrobiłeś to dobrowolnie? To się z niej wywiąż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Lusja A to nie tak, że po prostu zerwali umowę i zwrócili mu koszta zakupu biletu? To mi przypominało historię żyda sprzedającego martwą krowę. Zorganizował konkurs, na którym za 2zł weźmiesz udział w losowaniu krowy. Sporo ludzi się zapisało, zebrał sporo kasy. Wylosował wygranego i dal mu zdechłą krowę. Oczywiście klient przyszedł że skargą, więc zwrócił mu te 2zł za bilet w loterii i po sprawie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem