@MEATLOAF Raczej nie zabierze, ale wsiadanie za pomocą wszelkich drabinek, stołków i w tym przypadku trampoliny nie ma na celu tak do końca ułatwić życia jeźdźcowi. Chociaż oczywiście też to przy okazji robi. Chodzi przede wszystkim o utrzymanie kręgosłupa konia w dobrej kondycji, ponieważ częste wsiadanie z ziemi może go deformować.To trochę podobna zasada jak z dzieciakami noszącymi plecak na jednym ramieniu, jak raz na jakiś czas tak robisz to nic ci nie będzie. Jednak częste noszenie go na jednym ramieniu prowadzi do problemów z plecami. Ale żeby nie było z ziemi też się oczywiście wsiada, chociaż jak się ma wysokiego konia to czasem można mieć rzeczywiście problem.
@Margon_20 Naprawdę? Wydawałoby się, że samo wsiadanie to moment i przy dobrze poprężonym(?) siodle koń nie powinien się popsuć. Ale konia nie mam więc dywagacje czysto eksternistyczne:)
@Hermes_Trismegistos Teoretycznie przy umiejętnym wsiadaniu nie powinno stać się nic złego. Jednak problem tkwi w tym że mało kto jest w stanie wsiąść jednym ruchem, wręcz "wskoczyć" na grzbiet konia. Szczególnie jeśli jest się niskim, a ma się wysokiego wierzchowca. Większość ludzi się po prostu wciąga na grzbiet, a takie wdrapywanie się zawsze będzie sporym obciążeniem. Zawsze jest to te kilkadziesiąt kilo wagi wiszącej na jednym boku. Innym sednem tego problemu jest też zwyczaj że na wszystkie konie wsiada się tylko z lewej strony (jest to praktyka z czasów rycerstwa, które miecz nosiło u lewego boku, więc wsiadając na konia łatwiej było przełożyć nad grzbietem te nogę u której nie było broni). Właśnie z tego powodu ciało konia jest obciążanie nierównomiernie, bo cały czas jest maltretowany tylko ten jeden bok i jedna łopatka. A jeśli chodzi o znaczenie siły podciągnięcia popręgu to niestety nie pomoże to zbytnio, bo siodło i tak zawsze będzie się przekręcać na stronę z której wsiadamy i to niezależnie od tego jak szybko to zrobimy.
Mam nadzieję że chociaż trochę moje wyjaśnienia będą pomocne :)
I co zabiera ze sobą bo gdzieś trzeba zejść
@MEATLOAF Raczej nie zabierze, ale wsiadanie za pomocą wszelkich drabinek, stołków i w tym przypadku trampoliny nie ma na celu tak do końca ułatwić życia jeźdźcowi. Chociaż oczywiście też to przy okazji robi. Chodzi przede wszystkim o utrzymanie kręgosłupa konia w dobrej kondycji, ponieważ częste wsiadanie z ziemi może go deformować.To trochę podobna zasada jak z dzieciakami noszącymi plecak na jednym ramieniu, jak raz na jakiś czas tak robisz to nic ci nie będzie. Jednak częste noszenie go na jednym ramieniu prowadzi do problemów z plecami. Ale żeby nie było z ziemi też się oczywiście wsiada, chociaż jak się ma wysokiego konia to czasem można mieć rzeczywiście problem.
@Margon_20 Oki dzieki
@Margon_20 Naprawdę? Wydawałoby się, że samo wsiadanie to moment i przy dobrze poprężonym(?) siodle koń nie powinien się popsuć. Ale konia nie mam więc dywagacje czysto eksternistyczne:)
@Hermes_Trismegistos Teoretycznie przy umiejętnym wsiadaniu nie powinno stać się nic złego. Jednak problem tkwi w tym że mało kto jest w stanie wsiąść jednym ruchem, wręcz "wskoczyć" na grzbiet konia. Szczególnie jeśli jest się niskim, a ma się wysokiego wierzchowca. Większość ludzi się po prostu wciąga na grzbiet, a takie wdrapywanie się zawsze będzie sporym obciążeniem. Zawsze jest to te kilkadziesiąt kilo wagi wiszącej na jednym boku. Innym sednem tego problemu jest też zwyczaj że na wszystkie konie wsiada się tylko z lewej strony (jest to praktyka z czasów rycerstwa, które miecz nosiło u lewego boku, więc wsiadając na konia łatwiej było przełożyć nad grzbietem te nogę u której nie było broni). Właśnie z tego powodu ciało konia jest obciążanie nierównomiernie, bo cały czas jest maltretowany tylko ten jeden bok i jedna łopatka. A jeśli chodzi o znaczenie siły podciągnięcia popręgu to niestety nie pomoże to zbytnio, bo siodło i tak zawsze będzie się przekręcać na stronę z której wsiadamy i to niezależnie od tego jak szybko to zrobimy.
Mam nadzieję że chociaż trochę moje wyjaśnienia będą pomocne :)
@Margon_20 Bardzo fajne:) Żałuję tylko, że nie wiedziałem tego wtedy gdy prowadziłem sesje RPG:) Narobiłbym trochę kłopotów graczom.