Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H hubertnnn
+3 / 5

Aż przypomina mi się sfera z przed kilku miesięcy gdy jakieś miasto wypowiedziało wojnę mieszkańcom za to że wyrzucają śmieci (wielkogabarytowe) do śmietnika zamiast zawozić osobiście na wysypisko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+6 / 6

Trudno wymagać aby urzędnicy myśleli. Zawsze byli pasożytami i to nie tylko w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
+1 / 1

Reese.... To nie jest zart???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-4 / 10

A nikomu z oburzonych nie przyjdzie do głowy, że ZDM ma określony budżet, zasoby ludzkie i swój harmonogram pracy? I niekoniecznie dysponują lotnym patrolem na telefon?

Nie twierdzę, że takie akcje są złe. Ale skoro zabiera się za to radny, to powinien wiedzieć, że takie sprawy się załatwia, ustala. Czasem wystarczy porozmawiać. A nie - "zrzuciłem wam śmieci, to zabierajcie, brudasy, tylko migem!". Taką postawę tu wyczuwam. Pokazówa jakaś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2021 o 12:03

avatar ZONTAR
+7 / 7

@daclaw Czyli lepiej, żeby te same śmieci leżały rozrzucone na ziemi niż przygotowane w workach do utylizacji? Wolisz łazić po śmieciach niż mieć worki na widoku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-1 / 5

@ZONTAR Chodzi o podejście. Takie rzeczy się ustala. Generalnie, rzeczy się ustala. Miałem w Gdańsku "na oku" zabytek z pół hektara działki, zabiegałem o jego zagospodarowanie. Miejscówa pijacka i dzike wysypisko, syf niemiłosierny. I jakoś byłem w stanie dogadać się z kim trzeba - teren był sprzątany i nawet czasem koszony. A nie byłem nawet radnym, tylko "Kowalskim" z ulicy. Można. Tylko trzeba skupić się na celu, a nie na lansowaniu siebie i swojej tezy, jak to radni miewają w zwyczaju. I rozmawiać z ludźmi jak z ludźmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+4 / 4

@daclaw Tu nie chodzi o samo osiągnięcie celu, a o zmobilizowanie ludzi do wspólnej pracy w czynie społecznym. To tak, jakbyś teraz powiedział, że na plaży należy zostawić syf i domagać się sprzątania. Nie ważne, że już na niej jesteś, zauważyłeś kawałek szkła czy jakąś butelkę i mógłbyś wyrzucić ją do kosza. Gdyby nagle wszyscy plażowicze zabrali ze sobą kilka śmieci, to w chwilę plaża by była czysta, a wszystkie śmieci by się znalazły w koszu lub ewentualnie w workach obok. Nadal uważam, że problem wywozu tego worka jest mniejszy od problemu sprzątania całego terenu, więc jest to zwykła przysługa i nijak nie powinni oskarżać kogoś o śmiecenie z tego powodu.
To już raczej kwestia dumy. Jak śmieci leżą na ziemi, to ludzie sa obojętni. Jak przyszedł Kowalski, posprzątał wszystko i ustawił w workach, to teraz ludzie będą się dopytywali, dlaczego ich nie zabiorę. Ktoś po prostu widzi problem w tym, że brak jego działań stał się bardziej widoczny. Skoro im nie przeszkadzały śmieci na ulicach, to dlaczego przeszkadzają śmieci w workach na ulicy? Co za różnica? Ładniej wyglądają rozrzucone?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker
+4 / 4

Najwięcej śmieci jest na stołkach w ZDM

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fryta77
+4 / 6

Jak pety, butelki czy opony leżą po krzakach, rowach i trawnikach jest OK. Ale jak ktoś je zbierze na kupę przy śmietniku to już zaśmieca otoczenie. Czego tu można nie rozumieć. ZDM ma opróżniać śmietniki, a nie sprzątać. A jak komuś nie pasuje taki folklor regionalny to może się wyprowadzić. Np w Niemczech jest bardzo czysto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem