chyba na ciemnym ludzie który nigdy śmigieł nie widział.
Śmigła od ponad 100 lat są używane w samolotach, chociaż już coraz rzadziej, chyba że wentylator silnika turbowentylatorowego uzna się za śmigło.
Ich konstrukcja sprawia, że robią też bardzo dużo hałasu - dlatego nie są spotykane w samolotach cywilnych. Niewątpliwą zaletą tego rozwiązania jest możliwość wytworzenia dużego ciągu już przy bardzo małych prędkościach, dlatego są stosowane np w AN-70, który jest samolotem krótkiego startu. Dzięki doskonałej sile ciągu tych śmigieł bardzo szybko rozpędza się już od chwili ruszenia z miejsca (normalne turbopropy osiągają pełną wydajność dopiero po rozpędzeniu się do pewnej prędkości). Dodatkową zaletą w stosunku np do silników turbo-wentylatorowych mniejsza podatność na wciąganie do silnika drobnych przedmiotów leżących na ziemi, co ma znaczenie, bo ten samolot jest zaprojektowany do operowania z prowizorycznych pasów startowych. Siła ciągu generowana przez silniki z takimi śmigłami jest też całkowicie symetryczna a zwiększanie i zmniejszanie ciągu nie generuje momentu skręcającego. Skomplikowana, więc droga w produkcji, cięższa i potencjalnie bardziej zawodna niż zwykła przekładnia napędowa i jak pisałem wcześniej - hałas, to niestety wady tej konstrukcji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 kwietnia 2021 o 17:09
Napchałeś sobie łepetyne pierdołami
Nie widziałem takiego samolotu.
,, Były takie prototypy.W śmigłowcach się to sprawdza, ale nie w samolotach.
Poczytaj sobie ,, Ojciec chrzestny,, a nie jakieś pierdoły o przeciwstawnych śmigłach
@rzepulec To że czegoś nie widziałeś, nie znaczy że nie istnieje. Obyś nigdy nie usłyszał głosu, TU-95 ''Bear'', bo to mógłby być dołujący i ostatni dźwięk słyszany w Twoim życiu. Tu-95 to strategiczny bombowiec (odpowiedź Rosjan na B-52), w służbie od 1956 roku, do dzisiaj. https://www.youtube.com/watch?v=q-2dfEc70gU
chyba na ciemnym ludzie który nigdy śmigieł nie widział.
Śmigła od ponad 100 lat są używane w samolotach, chociaż już coraz rzadziej, chyba że wentylator silnika turbowentylatorowego uzna się za śmigło.
Ich konstrukcja sprawia, że robią też bardzo dużo hałasu - dlatego nie są spotykane w samolotach cywilnych. Niewątpliwą zaletą tego rozwiązania jest możliwość wytworzenia dużego ciągu już przy bardzo małych prędkościach, dlatego są stosowane np w AN-70, który jest samolotem krótkiego startu. Dzięki doskonałej sile ciągu tych śmigieł bardzo szybko rozpędza się już od chwili ruszenia z miejsca (normalne turbopropy osiągają pełną wydajność dopiero po rozpędzeniu się do pewnej prędkości). Dodatkową zaletą w stosunku np do silników turbo-wentylatorowych mniejsza podatność na wciąganie do silnika drobnych przedmiotów leżących na ziemi, co ma znaczenie, bo ten samolot jest zaprojektowany do operowania z prowizorycznych pasów startowych. Siła ciągu generowana przez silniki z takimi śmigłami jest też całkowicie symetryczna a zwiększanie i zmniejszanie ciągu nie generuje momentu skręcającego. Skomplikowana, więc droga w produkcji, cięższa i potencjalnie bardziej zawodna niż zwykła przekładnia napędowa i jak pisałem wcześniej - hałas, to niestety wady tej konstrukcji.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2021 o 17:09
Napchałeś sobie łepetyne pierdołami
Nie widziałem takiego samolotu.
,, Były takie prototypy.W śmigłowcach się to sprawdza, ale nie w samolotach.
Poczytaj sobie ,, Ojciec chrzestny,, a nie jakieś pierdoły o przeciwstawnych śmigłach
@rzepulec To że czegoś nie widziałeś, nie znaczy że nie istnieje. Obyś nigdy nie usłyszał głosu, TU-95 ''Bear'', bo to mógłby być dołujący i ostatni dźwięk słyszany w Twoim życiu. Tu-95 to strategiczny bombowiec (odpowiedź Rosjan na B-52), w służbie od 1956 roku, do dzisiaj.
https://www.youtube.com/watch?v=q-2dfEc70gU