Zakupy online są ruletką. Czasem po prostu musisz trafić na jakąś porażkę (14 obrazków)
„Bardzo duży” basen dla psów. Tak napisali...
„Przybyła moja nowa wanna i nie było to takie relaksujące doświadczenie, jakiego się spodziewałem”
Chyba ktoś ślepy to wysyłał
„Ulubionym pokemonem mojego chłopaka jest Gengar, więc zamówiłam największego, jaki udało mi się znaleźć. Ale potem przyszło to"
"Dobrze że ciocia ma poczucie humoru i popłakała się ze śmiechu, kiedy zobaczyła bukiet w kształcie pieska"
"W opisie było- jeansy dla niskiej, drobnej osoby"
"Zamówiłam śliczny łapacz snów, dostałam paskudztwo"
od
kazamo
Wysyłają ci guano, bo wiedzą że większość ludzi nie będzie bawiła się w zwroty...
Jak zwykle - część to przypadki, gdzie ktoś połaszczył się na śmieszną cenę - wiec dostał śmiecia, w kolejnych za ciężko było przeczytac informacje o rozmiarze i oczywiście - używanie "niezgodne z instrukcją obsługi".
Dla przykładu - drapak dla kota - drapak trzeba najpierw złożyć, jeśli się to schrzani - to efekt jest taki jak na zdjęciu. Co istotne - większość drapaków jest zrobona albo ze sklejki, albo nawet z kartonu - więc jakakolwiek wilgoć - i ściankę, czy słupek szlag trafi...
Akurat ta "wanna" jest zgodna ze zdjęciem i zapewne opisem. Jakby w niej kucnął, to wyszłoby podobnie.
Każda zmiana rodzi nowe problemy, co w tym dziwnego?
Patologia pod tytułem "kupowanie on-line nawet pudełka zapałek" musiała urodzić kilka własnych patologii, i tyle.
ten drapak dla kota ktoś po prostu źle złożył, polecam dobrze wszystko dokręcić