Pytanie co ta farba z tym "smogiem" robi i co dalej jak 1m3 farby przyjmie tyle zanieczyszczeń co jedno drzewo i nurtująca mnie sprawa... w jakim czasie liczyli przyjmowanie zanieczyszczeń przez drzewo.
Wydaję mi się, że koszty "zanieczyszczeń" powstania tej farby i późniejszej utylizacji jej z pochłoniętymi szkodliwymi związkami, jest wyższy niż cała akcja. Lepiej posadzić jedno drzewo, ekologicznie i więcej pożytku.
O środowisko trzeba dbać, bo jesteśmy jej częścią i każda krzywda wyrządzana naturze odbija się na nas. Staram się coś zrobić, nie dla lajków na facebooku jak niektóre gwiazdeczki co podniosą jeden śmieć z ulicy. Przed ustawą pisiorów kupiłem dużą działkę rolną 40km od Krakowa i sadzę tam rocznie 100drzew. Przez pierwsze dwa lata po posadzeniu trzeba przyjeżdżać i je podlewać w suszy, dlatego 100drzew rocznie to dla mnie taka odpowiednia ilość.
Każdy może coś zrobić dla środowiska. Jak ktoś nie wie jak, to wystarczy kupić/wziąć od kogoś roślinkę do mieszkania. Jedna roślina dodatkowo w każdym domu zmienia bardzo dużo. Gdyby w takim Krakowie gdzie jest około 0,5mln mieszkań, w każdym pojawiła się dodatkowa roślinka typu skrzydłokwiat, każdemu z nas lepiej by się oddychało.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 kwietnia 2021 o 12:19
Ciekawe, czy dyrektorem jest tam katecheta, że w takie cuda wierzy ?? Farba jak najbardziej może pochłaniać mały pył z powietrza. Każdy budynek po pewnym czasie robi się czarny od kurzu. Podobnie drzewo, oczywiście na drzewa przeważnie pada, więc zakurzone drzewo się oczyszcza z tego kurzu. Pytanie jak w tym przypadku, czy taką farbę trzeba myć ?? Czy jak zrobi się czarna, to trzeba jeszcze raz pomalować ?? No bo cząstki kurzu z węgla są najczęściej czarne.
Poza tym, główną rolą drzew jest przerabianie CO2 na O2, a tego ta farba już nie potrafi zrobić, takich cudów to nie ma.
Pytanie co ta farba z tym "smogiem" robi i co dalej jak 1m3 farby przyjmie tyle zanieczyszczeń co jedno drzewo i nurtująca mnie sprawa... w jakim czasie liczyli przyjmowanie zanieczyszczeń przez drzewo.
Wydaję mi się, że koszty "zanieczyszczeń" powstania tej farby i późniejszej utylizacji jej z pochłoniętymi szkodliwymi związkami, jest wyższy niż cała akcja. Lepiej posadzić jedno drzewo, ekologicznie i więcej pożytku.
O środowisko trzeba dbać, bo jesteśmy jej częścią i każda krzywda wyrządzana naturze odbija się na nas. Staram się coś zrobić, nie dla lajków na facebooku jak niektóre gwiazdeczki co podniosą jeden śmieć z ulicy. Przed ustawą pisiorów kupiłem dużą działkę rolną 40km od Krakowa i sadzę tam rocznie 100drzew. Przez pierwsze dwa lata po posadzeniu trzeba przyjeżdżać i je podlewać w suszy, dlatego 100drzew rocznie to dla mnie taka odpowiednia ilość.
Każdy może coś zrobić dla środowiska. Jak ktoś nie wie jak, to wystarczy kupić/wziąć od kogoś roślinkę do mieszkania. Jedna roślina dodatkowo w każdym domu zmienia bardzo dużo. Gdyby w takim Krakowie gdzie jest około 0,5mln mieszkań, w każdym pojawiła się dodatkowa roślinka typu skrzydłokwiat, każdemu z nas lepiej by się oddychało.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2021 o 12:19
Farby pochłaniające smog. Czegoś głupszego dawno nie słyszałem.
Ciekawe, czy dyrektorem jest tam katecheta, że w takie cuda wierzy ?? Farba jak najbardziej może pochłaniać mały pył z powietrza. Każdy budynek po pewnym czasie robi się czarny od kurzu. Podobnie drzewo, oczywiście na drzewa przeważnie pada, więc zakurzone drzewo się oczyszcza z tego kurzu. Pytanie jak w tym przypadku, czy taką farbę trzeba myć ?? Czy jak zrobi się czarna, to trzeba jeszcze raz pomalować ?? No bo cząstki kurzu z węgla są najczęściej czarne.
Poza tym, główną rolą drzew jest przerabianie CO2 na O2, a tego ta farba już nie potrafi zrobić, takich cudów to nie ma.