@tenqoba Ale ty wiesz że zawód księdza nie jest dziedziczny? Tzn cały czas przychodzą nowi księżą dobrzy i źli. O tych dobrych zwyczajnie mało się mówi bo to nie ciekawe jest.
@gemini1234 No tak na titanicu było przecież wystarczająca dużo szalup żeby wszystkich uratować, a zginęło tyle bo ks Józef z Polski ich namówił na zbiorowe samobójstwo...
@killerxcartoon ja nie jestem już co prawda katolikiem, ale byłem i się tego nie wstydzę. Plus, rozumiem czyjąś chęć pojednania się z Bogiem, mimo iż sam jej nie podzielam. Więc zanim zwyzywasz kogoś kto chce wyznać swoje grzechy w obliczu śmierci po to, by po prostu poczuć się wobec niej lepiej, uprasza się najpierw zamilknąć, następnie popatrzeć na własny, ateistyczny grajdołek, gdzie co trzeci uprawia wróżenie z fusów, nieironicznie wierzy w Tarota czy inne czary - mary. Zacytowałbym Jezusa o drzazdze i belce, le niestety wiem że to wywoła u co poniektórych wystąpienie piany na pyskach...
@szarobury
Widać ze ich za mało znasz a twoje myślenie o świecie jest wykreowane przez bzdury religijne. wpajane od dziecka Ateista i racjonalista w takie bzdury nie wierzą. Za to znam setki katolików i to praktykujących jacy wierzą przesądy, tarota, wróżby czy horoskopy
@killerxcartoon bzdury religijne? Pardon, jak mówiłem już wcześniej, nie jestem katolikiem. Ani tym bardziej chrześcijaninem czy innym poganinem. I wierz mi, znałem jedną antyklerykalną ateistkę, która ciągle uprawiała wróżenie z kart do Tarota...
@szarobury Fanatyczni katolicy podszywający się pod ateistów bardzo lubią nas pouczać, jakimi mamy być ateistami. Według nich tak zwanemu "dobremu", "prawdziwemu", albo "normalnemu ateiście" nie przeszkadza pacyfikowanie przez Kościół kolejnej sfery przestrzeni publicznej, finansowanie jego działalności z budżetu, przejmowanie kolejnych nieruchomości, robienie przez kler przekrętów na darowiznach, ograbianie biednych ludzi przez "Caritas", a nawet gwałcenie dzieci przez zboczonych kleryków. Najlepiej jak z małżonką, co niedzielę pokornie przychodzą do kościoła po kolejną porcję połajanek i napomnień o moralności, od księdza żyjącego na koszt staruszek, na boku ze swoją "gosposią". Stara katolicka socjotechnika.
@killerxcartoon A orkiestra pomogła w ewakuacji? PS: ewakuacją zajmuje się załoga, a nie pasażerowie, więc skoro powiedzmy 20 osób zebrało się przy tym księdzu to już mamy 20 osób które nie biega bezmyślnie w panice po pokładzie i właśnie nie robi chaosu.
Co Ty byś robił na titanicu? Serio pytam szalup nie ma, woda lodowata, najbliższe statki nie odpowiadają... No tak ty jesteś ateistą przecież i pewnie ma spokojnie byś wszystkich uratował... Prawda jest taka że wielu ludzi wiedziało że z tego nie wyjdzie, wiec skoro nie możesz zrobić nic, modlitwa, spowiedź czy słuchanie grającej orkiestry jest pomysłem bardzo dobrym.
1 Każdy człowiek ma coś na sumieniu.
2 Każdy boi się śmierci. Wiesz ilu ateistów i antyklerykałów wzywa księdza przed śmiercią?
3 Potrzebę spowiedzi odczuwa prawie każdy, nie koniecznie musi to być spowiedź przed księdzem może być to chęć pogodzenia się z kimś czy przeproszenia za coś.
@Saladyn1 Umierałem parę razy; śmierci się nie boję.
ad1) Jak nie żyłeś jak świadomy człowiek, to faktycznie masz na sumieniu.
ad2) Nie każdy. I wiesz, ilu księży nie wzywało kolegów po fachu przed śmiercią? Bo wiedzą, że sprzedawali reszcie społeczeństwa bajki.
ad3) Próbujesz pomylić tematy. Ludzie lubią rozmawiać między sobą, wymieniać się doświadczeniami, w tym również tymi, które były dla nich bolesne. A Ty tu od razu wyjeżdżasz z tematem, że spowiedź, pogodzenie się i przeprosiny. K... dorośnijcie wreszcie! Idziesz do tej drugiej osoby bezpośrednio i rozpoczynasz rozmowę, a nie rozmawiasz z kompletnie obcym człowiekiem i myślisz, że cudownie ta informacja przepłynie do odbiorcy, bo to niczym nie różni się od praktyk spirytualistycznych i medium, co tam rozmawia z kim się wskaże.
Jak się było mendą przez życie, to potem do spowiedzi biegiem - to widać po kobietach, które były wrzodem na dupie społeczeństwa, a jeszcze na starość stwierdziły, że jakieś bóstwo coś tam im wybaczy, jak będą nawracać innych. Otóż LUDZKOŚĆ ma swoje prawa i to tak nie działa. Bożek nie uratuje przed karą ze strony LUDZKOŚCI. Bo tam w zaświatach też istniejemy.
@nexpron
Ja się zgadzam z Saladynem, że wiele osób w końcowym momencie odczuwa potrzebę pojednania się z Bogiem nikt przecież nikogo do tego nie zmusza robi się to z własnej woli.
Za to uderzył mnie początek twojego komentarza "Umierałem parę razy; śmierci się nie boję.". Z teorii wiem, że umiera się raz, czasami zdarzają się przypadki śmierci klinicznej gdzie jednak pacjent ożywa ale z twojego komentarza wychodzi jakbyś umierał i ożywał coś w stylu reinkarnacji tylko ze wspomnieniami
@szarobury
Napisałeś: "co trzeci uprawia wróżenie z fusów, nieironicznie wierzy w Tarota czy inne czary - mary."
To dosyć konkretna statystyka, poproszę zatem odnośnik do badań, lub informację na jakiej podstawie wysnuwasz tak konkretne liczby.
Wszyscy ateiści których znam, a znam wielu są racjonalistami i sceptykami. Oznacza to, że nie mogą uważać, że wymienione przez ciebie głupoty mogą być skuteczne lub prawdziwe.
Obawiam się, że indoktrynacja siedzi w Tobie bardzo głęboko i tkwisz w swoistym rozdarciu. Chciałbyś wierzyć w Boga, bo to daje nadzieję oraz poczucie bezpieczeństwa ale mózg się przed tym broni.
Czy dlatego wypisujesz o ateistach głupoty niezgodne z prawdą?
"1 Każdy człowiek ma coś na sumieniu."
- Nieprawda, ja nie mam.
"2 Każdy boi się śmierci. Wiesz ilu ateistów i antyklerykałów wzywa księdza przed śmiercią?" -
No powiedz nam ilu? Ja nie znam żadnego.
Ale powołaj się na jakieś rzetelne źródło, a nie na swojego proboszcza.
"3 Potrzebę spowiedzi odczuwa prawie każdy, nie koniecznie musi to być spowiedź przed księdzem może być to chęć pogodzenia się z kimś czy przeproszenia za coś." - Ponownie, ja nie odczuwam takiej potrzeby.
Jestem dobry i uczynny dla wszystkich ludzi z którymi dzielę czas. Jeśli ktoś jest wobec mnie zły, wówczas nie dzielę z nim czasu i nie mam na to ochoty, poza ewentualnym wypełnianiem obowiązków służbowych.
Ze względu na charakter mojej pracy, takich sytuacji jest jednak bardzo mało.
Nie ma czegoś takiego jak człowiek bez grzechu. Nie uwierzę w to że przez całe życie nie zrobiłeś nic złego, nie zrobiłeś nikomu przykrości itp. Tzn zakładając że nie jesteś psychopatą.
"No powiedz nam ilu? Ja nie znam żadnego.
Ale powołaj się na jakieś rzetelne źródło, a nie na swojego proboszcza."
Akurat powołuję się tu na relacje mojej
matki i jej koleżanek które się takimi ludźmi zajmowały i niejednokrotnie zdarzało im się wzywać księdza do ludzi którzy kilka dni wcześniej krzyczeli że Boga nie ma itd. Każdy się boi.
"Ponownie, ja nie odczuwam takiej potrzeby."
Tak z ciekawości jak powiem że jestem aseksualny i nie potrzebuje seksu to uznasz że teza że większość ludzi potrzebuje jest fałszywa? Skoro nie to czemu próbujesz obalić moją tezę własną osobą?
reszta postu nic nie wnosi do dyskusji więc ją olewam.
@Saladyn1
1) Ja nie grzeszę, bo grzechy są domeną religiantów. Ja czynię dobrze, lub źle.
I nie, nie mam nic na sumieniu, ponieważ nie mam sumienia. Wiem co jest dobre a co złe, nie potrzebuje do tego religijnych wynalazków w postaci sumienia.
2) To nic nie mówi o stanie rzeczywistości, a jedynie o poglądach umierających tam osób. O ich słabościach i sile przekonań oraz ich ugruntowaniu w przemyśleniach. Nie odpowiedziałeś ilu.
3)Bardzo kiepska analogia. Napisałeś prawie każdy, a ja odpisałem, że ja nie. Nic nie próbuje obalić. Stwierdzam fakt. Nie wiem czy większość, być może masz rację. Nie znam natomiast badań i liczb które o tym mówią. Większość to dosyć konkretna wartość. Czy ty znasz takie badania?
@Saladyn1
1. Nie mam nic, czego mógłbym się wstydzić i czego bym żałował.
2. Już miałem okazję otrzeć się o śmierć. Jakoś jak przyszedł do mnie ksiądz (zawołany przez pielęgniarkę, mimo moich sprzeciwów -> no bo jak to, bez księdza???) grzecznie powiedziałem mu żeby swoje czary poszedł odprawiać na tych, którzy sobie tego życzą.
Musiałem mu powiedzieć to w formie wulgarnej (by w końcu odpuścił), bo jak używałem formy kulturalnej to nie rozumiał i próbował mnie "nawracać" i oburzał się jak mu odpowiadałem, że nie interesuje mnie żadna "wiara". Dopiero jak powiedziałem mu żeby się "od#@$@#ł ode mnie, bo zaraz wstanę i #@$@# go" to oburzony sobie poszedł. Pielęgniarka która go wezwała też była oburzona "bo jak tak można było do księdza powiedzieć?".
Przeżyłem, mimo że na stole zszedłem 2x, ale nie, ani przed operacją, ani po niej, ani w tej chwili - nie boję się śmierci, bo nie ma czego się bać. Nic nie będzie i nie trzeba się tego bać.
3. A co do tego punktu to aż mnie korci by zapytać jak ty skrzywdziłeś innych że potrzebujesz czyjegoś wybaczenia. Jeśli czegoś się wstydzisz idź do tego kogo skrzywdziłeś i szczerze powiedz mu/jej że jest ci żal i prosisz o wybaczenie.
A nie do niezwiązanego ze sprawą faceta w sukience roszczącego sobie prawo do "rządów dusz".
Oczywiście czegoś takiego jak "dusza" nie ma.
Jesteśmy kawałkiem mięsa. Zlepkiem atomów, który przypadkiem wyewoluował w świadomą spółkę Z.o.o. bakterii, wirusów, grzybów, komórek i z czego-tam jeszcze się składamy ;)
1 Widzę że już mi się dwa Jezusy objawiły na demotach :)
Każdy grzeszy czy czyni źle i każdy czegoś żałuje.Z wyjątkiem psychopatów choć i tu się zdarzały przypadki gdy przykładowo facet zamordował 15 osób i nie uznawał tego za coś złego, ale bardzo żałował zabicia 16 osoby..
2 Do Alberta... Bo treść mojego komentarza dotyczyła tego że w zasadzie każdy lub większość ludzi boi się śmierci, do tego stopnia że wielu nawet potrafi zmienić w ostatniej chwili swój światopogląd.
do skarpetoperza W sumie dziwne że pielęgniarka sama z siebie wołała księdza do gościa który miał siłę na kłótnie z księdzem, ale gratuluje wytrwałości w poglądach czy coś tam.
"Przeżyłem, mimo że na stole zszedłem 2x" heh umarł, ale uciekł XD
"ale nie, ani przed operacją, ani po niej, ani w tej chwili - nie boję się śmierci, bo nie ma czego się bać."
To smutne...
"Jeśli czegoś się wstydzisz idź do tego kogo skrzywdziłeś i szczerze powiedz mu/jej że jest ci żal i prosisz o wybaczenie."
Zacznijmy od tego że jako spowiedź przedstawiłem chęć jakiegoś rozliczenia się z tym światem. Przed śmiercią jeśli wiesz że nadejdzie i i masz czasz na przemyślenia często dostrzegasz że jednak w wielu przypadkach zachowałeś się niewłaściwie i żałujesz, czasem skutkuję to pogodzeniem się np z członkiem rodziny z którym nie rozmawiało się 10 lat, a czasem gdy nie ma możliwości na kontakt z taką osobą jedyną możliwością zostaje spowiedź.
@Saladyn1
"heh umarł, ale uciekł XD "
wiesz, jest coś takiego jak reanimacja po zatrzymaniu akcji serca ;) pierwsza trwała 10 minut druga 23 minuty więc technicznie rzecz biorąc umarłem łącznie na 33 minuty ;)
"To smutne... "
Dlaczego? Smutnym wg. mnie jest zamartwianie się śmiercią. Zamiast cieszyć się każdym dniem "pokutować" i kij tam wie co jeszcze robić "bo życie po życiu". Po co bać się czegoś, co dopadnie każdego i żyć w strachu przed dniem śmierci (jednocześnie "nie żyjąc" ani jednego dnia naprawdę).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 kwietnia 2021 o 11:27
@Saladyn1
"swoją drogą skoro przez 23 minuty krew nie była pompowana do mózgu to jakaś jego część musiała obumrzeć..."
ignorancja jest błogosławieństwem, co nie? Nie będę ci psuł niespodzianki. Jeśli chciałbyś zgłębić zasadę udanej reanimacji (zwłaszcza prowadzonej przez doświadczone grono lekarzy gotowych do tego) to polecam wujka gogla. On ci krop po kroku wyjaśni jak to działa ;)
@wojekwiesiek "czym się różni fanatyczny katolik, z jakimi rzekomo walczysz, od fanatycznego ateisty" - Serio Cię to przerasta?
Katolik wierzy w boga a ateista nie.
Nie można być fanatycznym ateistą. Ateizm to tylko i wyłącznie brak wiary w boga, nic więcej.
Nie można być fanatycznym nie graczem w koszykówkę, albo fanatycznym nie zbieraczem znaczków pocztowych.
Dawka oświecenia od rana.
A @Sliko? Na pewno nie jest "fanatycznym ateistą". Prawdopodobnie jest ateistą i na przykład antyklerykałem. Jego spytaj i nie myl więcej pojęć.
@Skarpetoperz 1, Ja podjąłem w życiu kilka decyzji.. których z czasem jednak żałowałem, no ale tak niestyety bywa że nie zawsze każda decyzja jest dobra i niektórych żałowałem. 2, O śmierci nie myślę... czy się boję? Jak o niej nie myślę to nie odpowiem... każdy kiedyś umrze czy to z powodu choroby, wypadku czy ze starości - co łączy się z chorobą trochę.. bo organy przestaną funkcjonować... taka kolej rzeczy/przypadków. 3. Potrzeba spowiedzi przed klunem w czarnym kitlu? Raczej niespecjalnie bym chciał, raczej gdybym był bliski śmierci to wolałbym być z kimś mi bliskim i z tą osobą/osobami porozmawiać ten ostatni raz i ostatni raz spojrzeć na nich.
@sceptykiem_sie_urodzic słowo klucz to "ksiądz", nie "Kościół". Kościół = instytucja złożona z jednostek, "ksiądz" = jednostka indywidualna. Ty = chora z nienawiści sfanatyzowana jednostka wyznająca przypadkowo ateizm, prezentująca ten sam poziom co sekta Rydzyka, tyle że na odwrót.
@szarobury Przecież każdy wie, że rozkaz wypowiedzi danego księdza idzie z góry i społeczeństwo jest sondowane, czy KK może je bardziej docisnąć, czy nie. Jak była sprawa powrotu dziesięciny, a wyniki były bardzo niepomyślne, to co robi KK? Mówi, że to wypowiedź kleryka, a nie całej społeczności. Ale gdyby nie było odzewu lub był słabszy to co? Już by się stworzyła specgrupa, która lobbowałby w stronę rządu takie rozwiązanie; w taki sposób, że nawet osoby niewierzące musiałyby gdzieś tę dziesięcinę płacić.
Zatem przestań sobie robić dobrze na i pod klawiaturą, bo w takie rzeczy to może jeszcze z 15 lat temu ludzie może by uwierzyli - na szczęście internet obnaża Wasz bezwstyd i zakłamanie.
@szarobury Ksiądz przysięga wierność i posłuszeństwo Biskupowi czyli jak Biskup mówi NIE to znaczy NIE. To taka sekta która kryje swoje pedofilskie czyny i z nikim się nie liczy. Tyle i aż TYLE!!!!
Ciekawe czy jak Ksiądz np zgwałci Twoje dziecko to z umiłowaniem będziesz całował pierścień biskupi założony na rękę "Obrońcy Pedofila"? Zycie nie jest szarobure i jeśli ktoś z pokorą akceptuje taki stan to raczej powinien mieć odebrane dzieci gdyż jako świadomy rodzic może działać na szkodę dziecka akceptując pedofilie u nauczyciela religii swojej pociechy.
@nexpron WASZ bezwstyd? Widać analfabetyzm wtórny udzielił się pokoleniu Oskarków, Juleczek czy innych sojowych dzieci, skoro nie rozumiecie, że ja NIE jestem katolikiem. Po prostu gdy widzę sfanatyzowaną gówniarzerię, niezależnie od jej barw politycznych czy wyznania, zawsze zwyczajnie na nią splunę, i publicznie okażę jej swą pogardę i odrazę.
@szarobury No widzisz, a z jednej z Twoich wypowiedzi wywnioskowałem, że jesteś katolikiem. Dopiero w Twoich późniejszych wypowiedziach wyprowadzasz forumowiczów z błędu. Zareagowałem na ten pierwszy komentarz, przepraszam za wrzucenie Cię do jednego worka z katolikami.
Ocho, rozpoczyna się już promocja kolejnego męczennika, który się poświęcił, żeby inni mogli się uratować. W kościele takich osób nie jest nawet promil. Co to oznacza? Ktoś tu próbuje manipulacji.
Ostatnio coraz częściej się mówi, że prokuratorzy powinni postawić zarzuty biskupom, bo ich OBOWIĄZKIEM każdej podejrzanej sprawy było zgłosić do prokuratury. A oni tylko mówili, żeby być cicho, nie rozgłaszać informacji, bo jeszcze komuś można zaszkodzić.
niestety dobrzy księża, nie przekazują swoich dobrych genów, bo przestrzegają celibatu...w efekcie zostały same głodzie i rydzyki
@tenqoba Ale ty wiesz że zawód księdza nie jest dziedziczny? Tzn cały czas przychodzą nowi księżą dobrzy i źli. O tych dobrych zwyczajnie mało się mówi bo to nie ciekawe jest.
@Saladyn1 niesamowicie odkrywcze...jak widać pewne żarty nie są dla wszystkich.
Kłamstwo. Był Litwinem i zmarł w wieku 61 lat. Polski kompleks mniejszości w całej okazałości. Miernota.
@nomeder, nie jednemu psu Burek.
https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Montwi%C5%82%C5%82
http://izbaskarbow.blogspot.com/2016/01/ksjozef-montwi-kapan-z-rms-titanic.html
Wmawiał innym, by nie wsiadali do szalup, bo modlitwa ich ocali. Uwierzyli mu.
@gemini1234
Kiedy coś nie pasuje do twojego światopoglądu zaczynasz insynuować nieprawdę. Do czego chcesz właściwie doprowadzić?
@gemini1234 No tak na titanicu było przecież wystarczająca dużo szalup żeby wszystkich uratować, a zginęło tyle bo ks Józef z Polski ich namówił na zbiorowe samobójstwo...
@gemini1234 Nawet się nie poniżaj....
Kolejny debil.. i co spowiedzi pomogły w lepszej ewakuacji? modlitwy uratowały kogoś ?
@killerxcartoon ja nie jestem już co prawda katolikiem, ale byłem i się tego nie wstydzę. Plus, rozumiem czyjąś chęć pojednania się z Bogiem, mimo iż sam jej nie podzielam. Więc zanim zwyzywasz kogoś kto chce wyznać swoje grzechy w obliczu śmierci po to, by po prostu poczuć się wobec niej lepiej, uprasza się najpierw zamilknąć, następnie popatrzeć na własny, ateistyczny grajdołek, gdzie co trzeci uprawia wróżenie z fusów, nieironicznie wierzy w Tarota czy inne czary - mary. Zacytowałbym Jezusa o drzazdze i belce, le niestety wiem że to wywoła u co poniektórych wystąpienie piany na pyskach...
@szarobury
Widać ze ich za mało znasz a twoje myślenie o świecie jest wykreowane przez bzdury religijne. wpajane od dziecka Ateista i racjonalista w takie bzdury nie wierzą. Za to znam setki katolików i to praktykujących jacy wierzą przesądy, tarota, wróżby czy horoskopy
@szarobury dzięki - bez ciebie znowu zapomniałbym postawić kabałę po czarnej mszy ;)
@sliko sorry, zwisa mi zdanie cynicznego, antyklerykalnego kłamcy.
@killerxcartoon bzdury religijne? Pardon, jak mówiłem już wcześniej, nie jestem katolikiem. Ani tym bardziej chrześcijaninem czy innym poganinem. I wierz mi, znałem jedną antyklerykalną ateistkę, która ciągle uprawiała wróżenie z kart do Tarota...
@szarobury Fanatyczni katolicy podszywający się pod ateistów bardzo lubią nas pouczać, jakimi mamy być ateistami. Według nich tak zwanemu "dobremu", "prawdziwemu", albo "normalnemu ateiście" nie przeszkadza pacyfikowanie przez Kościół kolejnej sfery przestrzeni publicznej, finansowanie jego działalności z budżetu, przejmowanie kolejnych nieruchomości, robienie przez kler przekrętów na darowiznach, ograbianie biednych ludzi przez "Caritas", a nawet gwałcenie dzieci przez zboczonych kleryków. Najlepiej jak z małżonką, co niedzielę pokornie przychodzą do kościoła po kolejną porcję połajanek i napomnień o moralności, od księdza żyjącego na koszt staruszek, na boku ze swoją "gosposią". Stara katolicka socjotechnika.
@sliko faktem jest, że nie różnisz się niczym od Tomasa de Torquemady, czekisto za dychę.
@killerxcartoon A orkiestra pomogła w ewakuacji? PS: ewakuacją zajmuje się załoga, a nie pasażerowie, więc skoro powiedzmy 20 osób zebrało się przy tym księdzu to już mamy 20 osób które nie biega bezmyślnie w panice po pokładzie i właśnie nie robi chaosu.
Co Ty byś robił na titanicu? Serio pytam szalup nie ma, woda lodowata, najbliższe statki nie odpowiadają... No tak ty jesteś ateistą przecież i pewnie ma spokojnie byś wszystkich uratował... Prawda jest taka że wielu ludzi wiedziało że z tego nie wyjdzie, wiec skoro nie możesz zrobić nic, modlitwa, spowiedź czy słuchanie grającej orkiestry jest pomysłem bardzo dobrym.
@szarobury Przed śmiercią spowiadają się Ci, którzy za życia dużo grzeszyli. Ci, co żyli normalnie, byli LUDŹMI, nie odczuwają potrzeby spowiedzi.
@nexpron To tak nie działa...
1 Każdy człowiek ma coś na sumieniu.
2 Każdy boi się śmierci. Wiesz ilu ateistów i antyklerykałów wzywa księdza przed śmiercią?
3 Potrzebę spowiedzi odczuwa prawie każdy, nie koniecznie musi to być spowiedź przed księdzem może być to chęć pogodzenia się z kimś czy przeproszenia za coś.
@Saladyn1 Tak mi się skojarzyło.
https://youtu.be/QYx4SH5wMb4
@Saladyn1 Umierałem parę razy; śmierci się nie boję.
ad1) Jak nie żyłeś jak świadomy człowiek, to faktycznie masz na sumieniu.
ad2) Nie każdy. I wiesz, ilu księży nie wzywało kolegów po fachu przed śmiercią? Bo wiedzą, że sprzedawali reszcie społeczeństwa bajki.
ad3) Próbujesz pomylić tematy. Ludzie lubią rozmawiać między sobą, wymieniać się doświadczeniami, w tym również tymi, które były dla nich bolesne. A Ty tu od razu wyjeżdżasz z tematem, że spowiedź, pogodzenie się i przeprosiny. K... dorośnijcie wreszcie! Idziesz do tej drugiej osoby bezpośrednio i rozpoczynasz rozmowę, a nie rozmawiasz z kompletnie obcym człowiekiem i myślisz, że cudownie ta informacja przepłynie do odbiorcy, bo to niczym nie różni się od praktyk spirytualistycznych i medium, co tam rozmawia z kim się wskaże.
Jak się było mendą przez życie, to potem do spowiedzi biegiem - to widać po kobietach, które były wrzodem na dupie społeczeństwa, a jeszcze na starość stwierdziły, że jakieś bóstwo coś tam im wybaczy, jak będą nawracać innych. Otóż LUDZKOŚĆ ma swoje prawa i to tak nie działa. Bożek nie uratuje przed karą ze strony LUDZKOŚCI. Bo tam w zaświatach też istniejemy.
@nexpron
Ja się zgadzam z Saladynem, że wiele osób w końcowym momencie odczuwa potrzebę pojednania się z Bogiem nikt przecież nikogo do tego nie zmusza robi się to z własnej woli.
Za to uderzył mnie początek twojego komentarza "Umierałem parę razy; śmierci się nie boję.". Z teorii wiem, że umiera się raz, czasami zdarzają się przypadki śmierci klinicznej gdzie jednak pacjent ożywa ale z twojego komentarza wychodzi jakbyś umierał i ożywał coś w stylu reinkarnacji tylko ze wspomnieniami
@szarobury
Napisałeś: "co trzeci uprawia wróżenie z fusów, nieironicznie wierzy w Tarota czy inne czary - mary."
To dosyć konkretna statystyka, poproszę zatem odnośnik do badań, lub informację na jakiej podstawie wysnuwasz tak konkretne liczby.
Wszyscy ateiści których znam, a znam wielu są racjonalistami i sceptykami. Oznacza to, że nie mogą uważać, że wymienione przez ciebie głupoty mogą być skuteczne lub prawdziwe.
Obawiam się, że indoktrynacja siedzi w Tobie bardzo głęboko i tkwisz w swoistym rozdarciu. Chciałbyś wierzyć w Boga, bo to daje nadzieję oraz poczucie bezpieczeństwa ale mózg się przed tym broni.
Czy dlatego wypisujesz o ateistach głupoty niezgodne z prawdą?
@Siwy121 Bo pamiętam, co było dalej i nie spotkałem tam innych mitycznych stworzeń. A problemy były z kardio.
@Saladyn1 Niniejszym prostuje Twoje brednie:
"1 Każdy człowiek ma coś na sumieniu."
- Nieprawda, ja nie mam.
"2 Każdy boi się śmierci. Wiesz ilu ateistów i antyklerykałów wzywa księdza przed śmiercią?" -
No powiedz nam ilu? Ja nie znam żadnego.
Ale powołaj się na jakieś rzetelne źródło, a nie na swojego proboszcza.
"3 Potrzebę spowiedzi odczuwa prawie każdy, nie koniecznie musi to być spowiedź przed księdzem może być to chęć pogodzenia się z kimś czy przeproszenia za coś." - Ponownie, ja nie odczuwam takiej potrzeby.
Jestem dobry i uczynny dla wszystkich ludzi z którymi dzielę czas. Jeśli ktoś jest wobec mnie zły, wówczas nie dzielę z nim czasu i nie mam na to ochoty, poza ewentualnym wypełnianiem obowiązków służbowych.
Ze względu na charakter mojej pracy, takich sytuacji jest jednak bardzo mało.
@Albert_Einstein
"Nieprawda, ja nie mam."
Nie ma czegoś takiego jak człowiek bez grzechu. Nie uwierzę w to że przez całe życie nie zrobiłeś nic złego, nie zrobiłeś nikomu przykrości itp. Tzn zakładając że nie jesteś psychopatą.
"No powiedz nam ilu? Ja nie znam żadnego.
Ale powołaj się na jakieś rzetelne źródło, a nie na swojego proboszcza."
Akurat powołuję się tu na relacje mojej
matki i jej koleżanek które się takimi ludźmi zajmowały i niejednokrotnie zdarzało im się wzywać księdza do ludzi którzy kilka dni wcześniej krzyczeli że Boga nie ma itd. Każdy się boi.
"Ponownie, ja nie odczuwam takiej potrzeby."
Tak z ciekawości jak powiem że jestem aseksualny i nie potrzebuje seksu to uznasz że teza że większość ludzi potrzebuje jest fałszywa? Skoro nie to czemu próbujesz obalić moją tezę własną osobą?
reszta postu nic nie wnosi do dyskusji więc ją olewam.
@Saladyn1
1) Ja nie grzeszę, bo grzechy są domeną religiantów. Ja czynię dobrze, lub źle.
I nie, nie mam nic na sumieniu, ponieważ nie mam sumienia. Wiem co jest dobre a co złe, nie potrzebuje do tego religijnych wynalazków w postaci sumienia.
2) To nic nie mówi o stanie rzeczywistości, a jedynie o poglądach umierających tam osób. O ich słabościach i sile przekonań oraz ich ugruntowaniu w przemyśleniach. Nie odpowiedziałeś ilu.
3)Bardzo kiepska analogia. Napisałeś prawie każdy, a ja odpisałem, że ja nie. Nic nie próbuje obalić. Stwierdzam fakt. Nie wiem czy większość, być może masz rację. Nie znam natomiast badań i liczb które o tym mówią. Większość to dosyć konkretna wartość. Czy ty znasz takie badania?
@Saladyn1
1. Nie mam nic, czego mógłbym się wstydzić i czego bym żałował.
2. Już miałem okazję otrzeć się o śmierć. Jakoś jak przyszedł do mnie ksiądz (zawołany przez pielęgniarkę, mimo moich sprzeciwów -> no bo jak to, bez księdza???) grzecznie powiedziałem mu żeby swoje czary poszedł odprawiać na tych, którzy sobie tego życzą.
Musiałem mu powiedzieć to w formie wulgarnej (by w końcu odpuścił), bo jak używałem formy kulturalnej to nie rozumiał i próbował mnie "nawracać" i oburzał się jak mu odpowiadałem, że nie interesuje mnie żadna "wiara". Dopiero jak powiedziałem mu żeby się "od#@$@#ł ode mnie, bo zaraz wstanę i #@$@# go" to oburzony sobie poszedł. Pielęgniarka która go wezwała też była oburzona "bo jak tak można było do księdza powiedzieć?".
Przeżyłem, mimo że na stole zszedłem 2x, ale nie, ani przed operacją, ani po niej, ani w tej chwili - nie boję się śmierci, bo nie ma czego się bać. Nic nie będzie i nie trzeba się tego bać.
3. A co do tego punktu to aż mnie korci by zapytać jak ty skrzywdziłeś innych że potrzebujesz czyjegoś wybaczenia. Jeśli czegoś się wstydzisz idź do tego kogo skrzywdziłeś i szczerze powiedz mu/jej że jest ci żal i prosisz o wybaczenie.
A nie do niezwiązanego ze sprawą faceta w sukience roszczącego sobie prawo do "rządów dusz".
Oczywiście czegoś takiego jak "dusza" nie ma.
Jesteśmy kawałkiem mięsa. Zlepkiem atomów, który przypadkiem wyewoluował w świadomą spółkę Z.o.o. bakterii, wirusów, grzybów, komórek i z czego-tam jeszcze się składamy ;)
@Skarpetoperz @Albert_Einstein
1 Widzę że już mi się dwa Jezusy objawiły na demotach :)
Każdy grzeszy czy czyni źle i każdy czegoś żałuje.Z wyjątkiem psychopatów choć i tu się zdarzały przypadki gdy przykładowo facet zamordował 15 osób i nie uznawał tego za coś złego, ale bardzo żałował zabicia 16 osoby..
2 Do Alberta... Bo treść mojego komentarza dotyczyła tego że w zasadzie każdy lub większość ludzi boi się śmierci, do tego stopnia że wielu nawet potrafi zmienić w ostatniej chwili swój światopogląd.
do skarpetoperza W sumie dziwne że pielęgniarka sama z siebie wołała księdza do gościa który miał siłę na kłótnie z księdzem, ale gratuluje wytrwałości w poglądach czy coś tam.
"Przeżyłem, mimo że na stole zszedłem 2x" heh umarł, ale uciekł XD
"ale nie, ani przed operacją, ani po niej, ani w tej chwili - nie boję się śmierci, bo nie ma czego się bać."
To smutne...
"Jeśli czegoś się wstydzisz idź do tego kogo skrzywdziłeś i szczerze powiedz mu/jej że jest ci żal i prosisz o wybaczenie."
Zacznijmy od tego że jako spowiedź przedstawiłem chęć jakiegoś rozliczenia się z tym światem. Przed śmiercią jeśli wiesz że nadejdzie i i masz czasz na przemyślenia często dostrzegasz że jednak w wielu przypadkach zachowałeś się niewłaściwie i żałujesz, czasem skutkuję to pogodzeniem się np z członkiem rodziny z którym nie rozmawiało się 10 lat, a czasem gdy nie ma możliwości na kontakt z taką osobą jedyną możliwością zostaje spowiedź.
@Saladyn1
"heh umarł, ale uciekł XD "
wiesz, jest coś takiego jak reanimacja po zatrzymaniu akcji serca ;) pierwsza trwała 10 minut druga 23 minuty więc technicznie rzecz biorąc umarłem łącznie na 33 minuty ;)
"To smutne... "
Dlaczego? Smutnym wg. mnie jest zamartwianie się śmiercią. Zamiast cieszyć się każdym dniem "pokutować" i kij tam wie co jeszcze robić "bo życie po życiu". Po co bać się czegoś, co dopadnie każdego i żyć w strachu przed dniem śmierci (jednocześnie "nie żyjąc" ani jednego dnia naprawdę).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2021 o 11:27
@Skarpetoperz Tak zrozumiałem o co Ci chodziło tylko że śmierć kliniczna to nie prawdziwa śmierć..
swoją drogą skoro przez 23 minuty krew nie była pompowana do mózgu to jakaś jego część musiała obumrzeć...
@Saladyn1
"swoją drogą skoro przez 23 minuty krew nie była pompowana do mózgu to jakaś jego część musiała obumrzeć..."
ignorancja jest błogosławieństwem, co nie? Nie będę ci psuł niespodzianki. Jeśli chciałbyś zgłębić zasadę udanej reanimacji (zwłaszcza prowadzonej przez doświadczone grono lekarzy gotowych do tego) to polecam wujka gogla. On ci krop po kroku wyjaśni jak to działa ;)
@wojekwiesiek "czym się różni fanatyczny katolik, z jakimi rzekomo walczysz, od fanatycznego ateisty" - Serio Cię to przerasta?
Katolik wierzy w boga a ateista nie.
Nie można być fanatycznym ateistą. Ateizm to tylko i wyłącznie brak wiary w boga, nic więcej.
Nie można być fanatycznym nie graczem w koszykówkę, albo fanatycznym nie zbieraczem znaczków pocztowych.
Dawka oświecenia od rana.
A @Sliko? Na pewno nie jest "fanatycznym ateistą". Prawdopodobnie jest ateistą i na przykład antyklerykałem. Jego spytaj i nie myl więcej pojęć.
@Skarpetoperz 1, Ja podjąłem w życiu kilka decyzji.. których z czasem jednak żałowałem, no ale tak niestyety bywa że nie zawsze każda decyzja jest dobra i niektórych żałowałem. 2, O śmierci nie myślę... czy się boję? Jak o niej nie myślę to nie odpowiem... każdy kiedyś umrze czy to z powodu choroby, wypadku czy ze starości - co łączy się z chorobą trochę.. bo organy przestaną funkcjonować... taka kolej rzeczy/przypadków. 3. Potrzeba spowiedzi przed klunem w czarnym kitlu? Raczej niespecjalnie bym chciał, raczej gdybym był bliski śmierci to wolałbym być z kimś mi bliskim i z tą osobą/osobami porozmawiać ten ostatni raz i ostatni raz spojrzeć na nich.
To seria memów mająca ocieplic wizerunek kościoła w okresie notorycznych afer pedofilskich ?
Mam obawer że tu nawet Jezusek nie pomoże...
@sceptykiem_sie_urodzic słowo klucz to "ksiądz", nie "Kościół". Kościół = instytucja złożona z jednostek, "ksiądz" = jednostka indywidualna. Ty = chora z nienawiści sfanatyzowana jednostka wyznająca przypadkowo ateizm, prezentująca ten sam poziom co sekta Rydzyka, tyle że na odwrót.
@sceptykiem_sie_urodzic
Wiesz KK też robi wiele dobrego... musisz wyjść tylko z bańki by to zobaczyć.
Żeby nie było druga strona też ma swoją bańkę że KK nie robi nic złego.
@szarobury Przecież każdy wie, że rozkaz wypowiedzi danego księdza idzie z góry i społeczeństwo jest sondowane, czy KK może je bardziej docisnąć, czy nie. Jak była sprawa powrotu dziesięciny, a wyniki były bardzo niepomyślne, to co robi KK? Mówi, że to wypowiedź kleryka, a nie całej społeczności. Ale gdyby nie było odzewu lub był słabszy to co? Już by się stworzyła specgrupa, która lobbowałby w stronę rządu takie rozwiązanie; w taki sposób, że nawet osoby niewierzące musiałyby gdzieś tę dziesięcinę płacić.
Zatem przestań sobie robić dobrze na i pod klawiaturą, bo w takie rzeczy to może jeszcze z 15 lat temu ludzie może by uwierzyli - na szczęście internet obnaża Wasz bezwstyd i zakłamanie.
@szarobury Ksiądz przysięga wierność i posłuszeństwo Biskupowi czyli jak Biskup mówi NIE to znaczy NIE. To taka sekta która kryje swoje pedofilskie czyny i z nikim się nie liczy. Tyle i aż TYLE!!!!
Ciekawe czy jak Ksiądz np zgwałci Twoje dziecko to z umiłowaniem będziesz całował pierścień biskupi założony na rękę "Obrońcy Pedofila"? Zycie nie jest szarobure i jeśli ktoś z pokorą akceptuje taki stan to raczej powinien mieć odebrane dzieci gdyż jako świadomy rodzic może działać na szkodę dziecka akceptując pedofilie u nauczyciela religii swojej pociechy.
@nexpron WASZ bezwstyd? Widać analfabetyzm wtórny udzielił się pokoleniu Oskarków, Juleczek czy innych sojowych dzieci, skoro nie rozumiecie, że ja NIE jestem katolikiem. Po prostu gdy widzę sfanatyzowaną gówniarzerię, niezależnie od jej barw politycznych czy wyznania, zawsze zwyczajnie na nią splunę, i publicznie okażę jej swą pogardę i odrazę.
@szarobury No widzisz, a z jednej z Twoich wypowiedzi wywnioskowałem, że jesteś katolikiem. Dopiero w Twoich późniejszych wypowiedziach wyprowadzasz forumowiczów z błędu. Zareagowałem na ten pierwszy komentarz, przepraszam za wrzucenie Cię do jednego worka z katolikami.
@nexpron widać słabo u Ciebie z czytaniem ze zrozumieniem, bo już w pierwszym komentarzu podkreśliłem, że katolikiem nie jestem.
Tak, już to widzę .......
Ocho, rozpoczyna się już promocja kolejnego męczennika, który się poświęcił, żeby inni mogli się uratować. W kościele takich osób nie jest nawet promil. Co to oznacza? Ktoś tu próbuje manipulacji.
Ostatnio coraz częściej się mówi, że prokuratorzy powinni postawić zarzuty biskupom, bo ich OBOWIĄZKIEM każdej podejrzanej sprawy było zgłosić do prokuratury. A oni tylko mówili, żeby być cicho, nie rozgłaszać informacji, bo jeszcze komuś można zaszkodzić.
O qrwa,kolejny "bohater"Orkiestra tez grała do konca.
I pewnie molestował dzieci.
Facet rozumiał czego wymaga jego zawód, pomógł godnie odejść wielu osobom, ktoś ocalał na jego miejscu w szalupie. Wielki szacunek
Cóż, może złych księży jest mniej niż dobrych, ale wyrządzają więcej zła, niż dobrzy dobra.