Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
142 185
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik3001
-1 / 7

Polecam art I filmik Szach mat dla ludzkości

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-3 / 17

Tylko że 1% ludzi (złożony z samych najbogatszych) posiada więcej funduszy/aktywów niż pozostałe 99% społeczeństwa. TO jest problem.

Z drugiej strony, problemem patusów jest to, że pobierają od państwa więcej, niż do niego wkładają, więc są balastem ekonomicznym. Przy czym nie dają żadnych korzyści społeczeństwu.
Emeryci już swoje odpracowali, zasłużyli na leniuchowanie.
Renciści są nimi z wypadku, zdarza się.
Jednak patusy to kategoria ludzi którzy nawet nie chcą zmieniać swojego życia.

Wg mnie, jeśli komuś sąd odbiera dzieci, to w automacie powinna być przymusowa sterylizacja takich osób. Bo często jest właśnie tak, że patusowi odebrano dziecko, a potem sobie jeszcze strzeli kolejną trójkę :/ .
W ten sposób, rząd ograniczałby ilość patusów na przestrzeni lat, wymuszając ich "wymarcie". To humanitarne rozwiązanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 8

Eee tam
Po co się rozdrabniać. Niech ten 1% ma wszystkie zasoby A my będziemy ich niewolnikami.

Nie, dzieci odbiera się z bardzo konkretny h powodów. Jeśli dziecko będzie się wychowywać w patorodziny to na 95% stworzy kolejna patorodzine. A akurat patusy są najpłodniejsze. Oni nie mają po jednym dziecku tylko po 4, 6, 8 czasami. A zdrowe rodziny mają po jednym bo ich nie stać. To chory trend.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 15

@Banasik ściśle mówiąc ci najwieksi bogacze posiadają pieniądze, na które tyra klasa średnia. Patologia też ma pieniądze, na które tyra klasa średnia. Jeśli mamy tu stawać w obronie kogokolwiek, to powinniśmy bronić klasy średniej, niezależnie czy mniej czy bardziej bogatej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+2 / 4

@7th_Heaven to jest złe postawienie sprawy. W mojej firmie są pracownicy, którzy notorycznie skarżą się na dyrektora, że nie podnosi pensji. Chodzi o pracowników fizycznych. Ja pracuje tam na stanowisku managera niskiego szczebla, od którego kompletnie nic nie zależy i przez 8 godzin siedzę w Internecie i rozwijam własną firmę, więc jaka kolwiek stała pensja dla mnie jest OK. Wracając do pracowników fizycznych. Skarżą się na to, że mało zarabiają, a pracują najciężej w całej firmie. Podjąłem więc z nimi rozmowę. Zapytałem się jak to było podczas rozmowy o pracę, czy wiedzieli o tym ile będą zarabiać. Dowiedziałem się, że tak, że dyrektor informował ich ile będą zarabiać. Pytam więc dalej, czy skoro wiedzieli za jaką stawkę podejmują zatrudnienie, to czy winą dyrektora jest to, że mało zarabiają? Przecież wiedząc, że stawka jest nie wystarczająca, mogli przecież szukać dalej pracy, a nie kłamać "zgadzam się na pracę za te pieniądze". Kiedyś byłem managerem wyższego szczebla (stres mnie zabijał, więc krótko mówiąc nie nadaje się do tego, żeby piąć się w górę) i dostałem od ówczesnego dyrektora wiele bardzo ważnych dla mnie w przyszłym życiu rad. Jedna z nich była związana z rekrutacją. Powiedział (wtedy to były takie średnie pieniądze na takich stanowiskach), że jeśli może zaoferować pensję 2600 brutto to będzie oferował do skutku. Rozmowy kwalifikacyjne także należą do obowiązków managerskich. I prędzej czy później znajdzie się pracownik za taką stawkę. Jeśli nie to ewentualnie stawkę będzie zwiększał. Nie mniej nie można pracownikowi zaoferować wysokiej stawki - szczególnie temu niewykfalifikowanemu. Po pierwsze takich co nic nie umieją, a oczekują kokosów jest na pęczki, a po drugie jeśli od razu dasz 3 000 (wtedy, z 10 lat temu) to nie będzie jak dawać podwyżki. Jest wiele osób, którzy zarabiają bardzo dobre pieniądze, ale na pewno nie są to ci którzy "tyrają". Tyrać każdy może. Nie chodzi o ciężką pracę. Ciężką pracą budujemy sukces, ale jeśli pracujemy na siebie. Ciężko jednak większości wyjść ze strefy komfortu i wolą tyrać 8 godzin, a potem spać i narzekać na to jak mu ciężko w życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@jaroslaw1999 ale o czym ty piszesz??? Klasa średnia to np dyrektor twojej firmy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@ardys Jak nie wiesz o czym jest rozmowa to do niej nie dołączaj ewentualnie wysil się i się dowiedz sam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@ardys ...... Nie wiem nawet jak skomentować twoją paplaninę. GUS to nie jest słownik ekonomii tylko suche statystyki. Tam nie znajdziesz definicji klasy średniej. Co niby mają nam powiedzieć statystyki zarobków w Polsce np? Klasa średnia to orientacyjne pojęcie. Proszę cię opuść te dyskusję bo żal bić kaszojada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+1 / 1

@7th_Heaven do tej pory często (choć czasem przyszło nam się pokłócić) przyświadczałem Ci rację. Pamiętam, że jesteś kobietą i Twój nick jakoś nie kojarzy mi się z trollowaniem, tylko z prawdziwym człowiekiem po drugiej stronie. Człowiekiem, który słucha, myśli i zapamiętuje. Okazuje się jednak, że czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocą stroną. To, że ten mój przydługi wpis w większości opisywał postępowanie do pracowników fizycznych, wcale nie oznacza, że dyrektorzy (opisywana przez Ciebie klasa średnia nie jest zdefiniowana do końca, ale należą też do nich chociażby lekarze, wojskowi, prawnicy itd.)nie tyrają. Wręcz przeciwnie, klasa średnia jaką znam nie może sobie pozwolić na luksus czasu wolnego, a pieniądze jakie zarabiają ci managerowie czy samozatrudnieni nie pozwalają na chwilę wytchnienia, bo większą część muszą oddać na podatki i na kredyt na wymarzony dom (bo przecież nie będą żyli jak plebs) oraz leasing samochodu. Okazuje się wtedy, że nie ma możliwości wzięcia wolnego, bo najczęściej ci samozatrudnieni nie mają tego w umowie, a przestój w pracy = brak pieniędzy. Klasa średnia to też pracownicy i choć pisałem o pracownikach fizycznych jako o przykładzie z mojej firmy to pracownicy na stanowiskach managerskich są tak samo pracownikami. Moja wypowiedź może równie dobrze dotyczyć ich. Ba, chodziło mi właśnie o to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@jaroslaw1999 widzę mocny rozstrój pomiędzy naszym rozumieniem tematu. Pracownicy fizyczni to klasa robotnicza (nie mylić z biedotą, bo niektórzy wykwalifikowani robotnicy są także dość zamożni). W klasie średniej także są pracownicy, nie tylko dyrektorzy - wiadomo. Tyranię to nie koniecznie urabianie Dąbie rąk po łokcie, ani ślęczenie w biurze po nocach. Tyranie to po prostu praca własna. Nikt kto nie jest z elit nie zrobi dużych pieniędzy bez wkładu własnej pracy. Właśnie o to chodzi w klasie elit że tam już samo nazwisko robi pieniądze, wpływy, koneksje, układy, i człowiek jest bogaty już od urodzenia w sposób nie grożący zmianą na gorsze. Każdy w klasie średniej, nawet mając spory kapitał wstępny, musi coś zrobić by go pomnożyć, inaczej nie utrzyma się się w klasie średniej. Po świecie krążą ckliwe opowiastki jak to Gates osiągnął sukces pracą w garażu. To nie ma nic wspólnego z prawdą. Warto doszukać.

Odnoszę wrażenie iż sądzisz, że miałam zamiar uszczypnąć w stronę klasy robotniczej, a to absolutnie nie było moim zamiarem. Szanuję ich. To oni są motorem gospodarki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
0 / 0

@7th_Heaven Oczywiście, widzisz mocny rozstrój pomiędzy naszym rozumieniem tematu, bo ja należę już od niedawna do osób, które rozumieją do czego służy pieniądz. Cały środek Twojej wypowiedzi pokazuje to jak 99% ludzi widzi świat, czyli "nie mogę odnieść sukcesu, bo (...)" i tutaj pojawia się cała litania dlaczego nie mogę odnieść sukcesu i muszę tyrać - nazwisko, wpływy, koneksje, układy, człowiek bogaty od urodzenia... Często słyszę "nie te czasy" albo "Ty to nie Gates". Zawsze się znajdzie jakaś wymówka. I potem należymy albo do grupy pracowników albo do grupy samozatrudnionych, którzy czekają na wypłatę od 1 do 1 i licząc że odkładali by przez 40 lat to nie uzbierali by zbyt wiele. Absolutnie jest to w porządku. Niech tak robią. Pieniądz w przyrodzie musi się zgadzać. Ktoś musi tyrać na ludzi, którzy odnieśli sukces.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@jaroslaw1999 mój drogi zejdź na ziemię. Ja nie napisałam nawet słowa o czymś takim jak sukces. Z resztą skąd u ciebie wniosek, że ja go nie odniosłam? Choćby skały srały nikt z klasy średniej nie wyjdzie ponad pewien poziom, ponad pewna granicę. Nawet w klasie wyższej, gdzie np są gwiazdy tv, piłkarze itp jest pewna granica w postaci zależności. Ludzie z elit, o których wspomniałam, do których należy może kilkaset, może kilka tysięcy ludzi na świecie (członkowie kilkunastu, może kilkudziesięciu rodzin), to wierzchołek góry pod którym długo długo nie ma nic na zboczach, dopiero u podnóża są pozostałe klasy społeczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Demot249
+5 / 19

Bzdura.
---------
Ubodzy i słabo wykształceni to doskonały elektorat.
Obecnej partii rządzącej są potrzebni jak powietrze.
Stale ubodzy i stale słabo wykształceni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar panmarian83
+9 / 17

Problem jest taki że bogaci sami zarabiają swoje pieniądze i dlatego je szanują i pomnażają. A biedni nawet jak jakieś pieniądze dostaną, to zaraz je tracą na bzdury. Nie szanują pieniędzy, bo ich zdobycie kompletnie nic ich nie kosztowało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nieodpowiedni
-2 / 14

@panmarian83 bogaci mają tyle pieniędzy, że bez problemu korumpują rządy by uchwalały ustawy sprzyjające rozwojowi ich bogactwa, oraz media, które biednym wmawiają różne dyrdymały, choćby takie, że uczciwą konkurencją można się wzbogacić ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-1 / 11

Tak naprawde 500+ za 1 dziecko sie niweluje do 0 dopiero przy okolo 6000zl dochodu. Takze tak to jest problem. Panstwo powinni wpsomagac wsyzscy obywatele a nie tylko te kilka procen najbogatszych. Bo inaczej to po co komu to panstwo ? Moze niech bogaci przestana placic i restza niech sobie radzi ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+3 / 11

Problemem jest to że aby był zasiłek dla biednych to muszą zabrać pieniądze całej reszcie ciężko pracujących ludzi czyli np. mi. Dlatego utrzymywanie ludzi z zasiłków to patologia. Bogaci doszli do takie statusu pracą własną lub inwestując w firmy i tworząc miejsca pracy dla innych. Jako że nie mamy już niewolnictwa to każda umowa o pracę to umowa dwustronna więc o wyzysku ciężko tutaj mówić, nie pasują Ci warunki to zmień pracę lub załóż własną firmę.
Oczywiście część ludzi bogatych dorobiła się na przekrętach, widać to doskonale w naszym kraju, tylko oni się dorobili właśnie na naszych podatkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yoyo2123
+2 / 4

Należy się zastanowić czy to dobrze czy źle ale bardziej się w to wgłębiając. Wiadomo, każdy chciałby być bogaty. Ale skąd bierze się bogactwo? Bogactwo bierze się z pracy. Ludzie i maszyny wykonują pracę, która stanowi wartość dodaną, wzbogaca nasze życie, produkujemy ubrania, gadżety, budujemy domy, autostrady, szpitale. Czy winą bogatych jest to, że mieli pomysł na biznes? No nie. Czy zarządzają oni pieniędzmi lepiej niż przeciętny człowiek? Raczej tak (albo w większości). Czy kapitał jaki zbili leży sobie na koncie? Nie. Kapitał ten jest efektywnie wykorzystywany do pomnażania kapitału, a więc inwestowany w firmy, które zatrudniają ludzi, dają im pracę, nowe rzeczy są produkowane i teoretycznie wszystkim powinno żyć się lepiej, i chyba tak jest skoro problem głodu na świecie się zmniejsza a także długość życia się wydłuża.

Ale co jest problemem, to to, że posiadając ogromny kapitał mają przewagę konkurencyjną i mogą w nieuczciwy sposób z tej przewagi korzystać. Jak z tym walczyć? Jeszcze się taki mądry nie narodził :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+4 / 14

A pomyślcie ile osób ma pracę dzięki tym miliarderom. Pomnażają ich majątek, ale i sami mają utrzymanie. A ile osób ma pracę, dzięki temu, co kupuje miliarder.

A co robią biedni dla ludzi? Tylko pomnażają biedę i zazwyczaj żyją na cudzym garnku.
Pomijam sprawy, gdy biedny jest chory, stary czy z jakiegoś powodu nie może pracować. Jednak w dzisiejszych czasach (przynajmniej przed pandemią) pracy dla młodych nie brakowało. Brakowało często rąk do pracy. Bo te ręce niekoniecznie chciały pracować. Wolałby być wyciągnięte.

Szukaliśmy z kolegą osób na jednej wiosce do realizacji zlecenia. Jakoś wychodziło 150zł dziennie na rękę za 8 godzin prostej, chociaż żmudnej pracy. Nie było chętnych. Stali pod sklepem, pili za sropsy, mopsy i pincetki. Nie opłacało im się. Kasa dana, przepita, a potem płacz jaka to bida w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wans
+2 / 12

łolaboga ni wytrzmom ! Oni mają a ja ni mom !!! Mnie tu dajta !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Svarre
0 / 0

Słabi to jadło, silnym na sadło. Było jest i będzie i o czym mowa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem