@Agnen67 napewno nie podziekuje. Przepisywanie tekstu, to nie jest nauka. Jesli kaze I'm to robic codziennie to tym bardziej jest do niczego.
A z przydatboscia angielskiego to warzniejsze jest mowienie I rozumienie niz czytanie I pisanie.
@polm84 Nie wiedziałam, że jesteś też filologiem XDDDDD To, co napisałeś jest absolutnie bez sensu, bo akurat tylko umiejętność mówienia i rozumienia może być przydatna na zmywaku albo do obsługi miotły.
@tema_lina za kazdym razem jak komentujesz cokolwiek jak napisze to mam wrazenie, ze probujesz mnie obrazic, ale twoje teksty sa tak plytkie, ze mi poprostu jest ciebie szkoda.
@polm84 Masz mylne wrażenie. I wiem, że nie mogę się mierzyć z głębokością twoich tekstów xDDD. Aha, wsadź za pazuchę swoje współczucie. Może ci się kiedyś przyda.
@Barelik i obaj idą do dyrektora ;-). PS wizyta u dyrektora pewno nie była za pomysł, a za pyskówkę że nie uznaje pani swoich zasad oraz próbie ich wyegzekwowania przez autora.
Aż mi się przypominają czasy gimnazjum. Różnica była taka, że my przepisywaliśmy podręcznik i nie było "korzyści" za kablowanie.
W przypadku angielskiego lepiej nauczyć uczniów porozumiewania się, pisania i rozumienia. Bo Polska dość słabo wypada pod względem znajomości angielskiego na tle Europy. Choć to bardziej złożony temat, bo sporo zależy od predyspozycji każdego ucznia, włożonej pracy i nauczycieli.
@Cammax a rozważałeś opcję, że większość języków 'zachodniej' Europy jest spokrewniona ze sobą i nauka j. angielskiego dla nich jest prostsza niż dla osób np. z Polski czy Ukrainy?
@Barelik to też ma duży wpływ na naukę, ale nie należy pomijać roli systemu edukacji. A jest on u nas na słabym poziomie. I nie chodzi tylko o języki.
@Tescior jednak patrząc na nasz rząd to nic dziwnego, że w świat idzie opinia o tym, że Polacy nie znają języków.
Od bogatych krajów mocno odstajemy. Tam prawie każdy mówi po angielsku, a większość zna po kilka języków obcych. U nas też niby większość potrafi, ale z obcokrajowcami nie dogada się nawet połowa.
@Cammax a ty dalej swoje
16 miejsce, nigdzie nie odstajemy, w 2014 byliśmy na 6 miejscu a wcale nie mało razy w top 10
Tak super mówią wszyscy po angielsku, to spróbuj się po angielsku dogadać we Francji albo we Włoszech, albo w dziesiątkach innych krajów.
Owszem najbogatsi (1%?) mówią pewnie wszędzie kilkoma językami, owszem najmłodsi (20 i mniej lat) pewnie mówią po angielsku lepiej lub gorzej, ale tak jest we wszystkich krajach od powiedzmy 5 może 10 lat.
Tak czy inaczej twarde dane mówią, że nie masz racji i angielski w Polsce stoi na niezłym poziomie, nie rozumiem po co na własne gniazdo srać...
Przepisuj, przepisuj jeśli kiedyś będziesz używał angielskiego to jej podziękujesz.
@Agnen67 napewno nie podziekuje. Przepisywanie tekstu, to nie jest nauka. Jesli kaze I'm to robic codziennie to tym bardziej jest do niczego.
A z przydatboscia angielskiego to warzniejsze jest mowienie I rozumienie niz czytanie I pisanie.
@polm84 Nie wiedziałam, że jesteś też filologiem XDDDDD To, co napisałeś jest absolutnie bez sensu, bo akurat tylko umiejętność mówienia i rozumienia może być przydatna na zmywaku albo do obsługi miotły.
@tema_lina za kazdym razem jak komentujesz cokolwiek jak napisze to mam wrazenie, ze probujesz mnie obrazic, ale twoje teksty sa tak plytkie, ze mi poprostu jest ciebie szkoda.
@polm84 Masz mylne wrażenie. I wiem, że nie mogę się mierzyć z głębokością twoich tekstów xDDD. Aha, wsadź za pazuchę swoje współczucie. Może ci się kiedyś przyda.
@tema_lina Najwidoczniej mam wiecej wspolczucia i kultury osobistej niz ty, co mnie bardzo dziwi patrzac na twoj obrazek profilowy.
To było zbyt perfidne. Trzeba było się z kolegą dogadać. Obaj nie przepisujecie i obaj nawzajem kablujecie :P
@Barelik i obaj idą do dyrektora ;-). PS wizyta u dyrektora pewno nie była za pomysł, a za pyskówkę że nie uznaje pani swoich zasad oraz próbie ich wyegzekwowania przez autora.
Samo przepisywanie gówno ich nauczy,
Aż mi się przypominają czasy gimnazjum. Różnica była taka, że my przepisywaliśmy podręcznik i nie było "korzyści" za kablowanie.
W przypadku angielskiego lepiej nauczyć uczniów porozumiewania się, pisania i rozumienia. Bo Polska dość słabo wypada pod względem znajomości angielskiego na tle Europy. Choć to bardziej złożony temat, bo sporo zależy od predyspozycji każdego ucznia, włożonej pracy i nauczycieli.
@Cammax a rozważałeś opcję, że większość języków 'zachodniej' Europy jest spokrewniona ze sobą i nauka j. angielskiego dla nich jest prostsza niż dla osób np. z Polski czy Ukrainy?
@Cammax serio, słabo wypada, dlatego mamy 16 miejsce na 100 krajów badanych w 2020?
@Barelik to też ma duży wpływ na naukę, ale nie należy pomijać roli systemu edukacji. A jest on u nas na słabym poziomie. I nie chodzi tylko o języki.
@Tescior jednak patrząc na nasz rząd to nic dziwnego, że w świat idzie opinia o tym, że Polacy nie znają języków.
Od bogatych krajów mocno odstajemy. Tam prawie każdy mówi po angielsku, a większość zna po kilka języków obcych. U nas też niby większość potrafi, ale z obcokrajowcami nie dogada się nawet połowa.
@Cammax a ty dalej swoje
16 miejsce, nigdzie nie odstajemy, w 2014 byliśmy na 6 miejscu a wcale nie mało razy w top 10
Tak super mówią wszyscy po angielsku, to spróbuj się po angielsku dogadać we Francji albo we Włoszech, albo w dziesiątkach innych krajów.
Owszem najbogatsi (1%?) mówią pewnie wszędzie kilkoma językami, owszem najmłodsi (20 i mniej lat) pewnie mówią po angielsku lepiej lub gorzej, ale tak jest we wszystkich krajach od powiedzmy 5 może 10 lat.
Tak czy inaczej twarde dane mówią, że nie masz racji i angielski w Polsce stoi na niezłym poziomie, nie rozumiem po co na własne gniazdo srać...
NIEZROZUMIAŁY??? Ludzie, kto te demoty pisze..