Cóż, ja swojego psa musiałem uśpić. Rak jelit. Po operacji która miała wyciąć raka, mogło być lepiej, ale nie było. Pies jak nie jadł, tak nie jadł. Schudł o połowę. A weterynarz rozłożył ręce, nawet po kontaktach z innymi weterynarzami. Więc to była tylko kwestia czasu.
A pies bardzo cierpiał, bo potrafił piszczeć z bólu ;( . Z racji iż operacja nie przyniosła oczekiwanego skutku, weterynarz zdecydował się nie brać pieniędzy za uśpienie psa.
@rafik54321
Wspolczuje. W zeszlym roku mialem to samo z kotem. Wet sie nie polapal, ze to rak jelit. Kot jadl jak slon, ale wszystko przez niego przelatywalo, nic sie nie wchlanialo (z tego powodu tabletki tez nie dzialaly). Mozna by powiedziec, ze umieral z glodu.
@rafik54321 Ja w tym roku uśpiłem psa. Niewydolność wątroby. Jeżeli stan się nie polepsza a pogarsza to dalsza walka jest jedynie męczeniem zwierzęcia dla własnej przyjemności
@rafik54321 3 lata temu uśpiłam kotkę. Raz ją operowałam, żeby wyciąć guza "pod pachą", ale odrósł, zrobiły się przerzuty do jelit i kicia cierpiała. To był najgorszy dzień w moim życiu - była ze mną 13 lat.
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza
Miałam 18 letniego kota po udarze, po którym udało się go jeszcze postawić na nogi, choć miał niedowład tylnych łap. Pół roku później po drugim udarze niestety musieliśmy ulżyć mu w cierpieniu :( Mam nadzieję, że ten psiak nadal żyje lub, że żył jeszcze długo
To piękne, że się nie poddał a skończyło się dość szczęśliwie, ale w życiu nie zawsze tak bywa i nikt nie jest w stanie dać gwarancji na "happy end". Gdybym miał pewność, że moje zwierzę będzie w stanie normalnie i bezboleśnie funkcjonować to też bym walczył za wszelką cenę. Niestety, cudów w większości przypadków nie da się przewidzieć, a wizja cierpienia zwierzaka jest przerażająca. Kilka lat temu musiałem uśpić kotkę z mięsakiem poszczepiennym, który ciągle odrastał. Próbowałem 4 razy mając nadzieję, że w końcu się uda. Niestety, cierpiała już potem bardzo i do tej pory sobie wyrzucam, że jednak nie zdecydowałem się na uśpienie wcześniej, że męczyłem zwierzaka, żeby samemu poczuć się lepiej.
Cóż, ja swojego psa musiałem uśpić. Rak jelit. Po operacji która miała wyciąć raka, mogło być lepiej, ale nie było. Pies jak nie jadł, tak nie jadł. Schudł o połowę. A weterynarz rozłożył ręce, nawet po kontaktach z innymi weterynarzami. Więc to była tylko kwestia czasu.
A pies bardzo cierpiał, bo potrafił piszczeć z bólu ;( . Z racji iż operacja nie przyniosła oczekiwanego skutku, weterynarz zdecydował się nie brać pieniędzy za uśpienie psa.
@rafik54321
Wspolczuje. W zeszlym roku mialem to samo z kotem. Wet sie nie polapal, ze to rak jelit. Kot jadl jak slon, ale wszystko przez niego przelatywalo, nic sie nie wchlanialo (z tego powodu tabletki tez nie dzialaly). Mozna by powiedziec, ze umieral z glodu.
@rafik54321 Ja w tym roku uśpiłem psa. Niewydolność wątroby. Jeżeli stan się nie polepsza a pogarsza to dalsza walka jest jedynie męczeniem zwierzęcia dla własnej przyjemności
@rafik54321 3 lata temu uśpiłam kotkę. Raz ją operowałam, żeby wyciąć guza "pod pachą", ale odrósł, zrobiły się przerzuty do jelit i kicia cierpiała. To był najgorszy dzień w moim życiu - była ze mną 13 lat.
To jest męczarnia dla zwierzęcia a nie wspaniały człowiek.
@nettai To zobacz dalej
no i elegancko!!
To tylko pies..
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza
no poetom to ty nie będziesz
Jak stać na leczenie i rehabilitacje to super
Śliczny chart
A senator PiS, niejaki Bonkowski, zakatował psa ciągnąc go na linie za autem. Taka różnica.
Miałam 18 letniego kota po udarze, po którym udało się go jeszcze postawić na nogi, choć miał niedowład tylnych łap. Pół roku później po drugim udarze niestety musieliśmy ulżyć mu w cierpieniu :( Mam nadzieję, że ten psiak nadal żyje lub, że żył jeszcze długo
To piękne, że się nie poddał a skończyło się dość szczęśliwie, ale w życiu nie zawsze tak bywa i nikt nie jest w stanie dać gwarancji na "happy end". Gdybym miał pewność, że moje zwierzę będzie w stanie normalnie i bezboleśnie funkcjonować to też bym walczył za wszelką cenę. Niestety, cudów w większości przypadków nie da się przewidzieć, a wizja cierpienia zwierzaka jest przerażająca. Kilka lat temu musiałem uśpić kotkę z mięsakiem poszczepiennym, który ciągle odrastał. Próbowałem 4 razy mając nadzieję, że w końcu się uda. Niestety, cierpiała już potem bardzo i do tej pory sobie wyrzucam, że jednak nie zdecydowałem się na uśpienie wcześniej, że męczyłem zwierzaka, żeby samemu poczuć się lepiej.
Są granice miłości do psa. Ten pies powinien zostać uśpiony, bo jak widać na filmie tylko wegetuje.